genealodzy.pl

Witam,
dostalem z MoD formularz dotyczacy wydania Medalu za Wojne 1939-1945 (dla wujka mojej tesciowej, wniosek musi odeslac tesciowa).
Wedlug opisanej w tym watku procedury, medale byly przekazywane przez Ambasade Brytyjska w Warszawie. Ale to bylo w 2014 roku.
Czy dobrze rozumiem, ze teraz medal moze byc przeslany poczta bezposrednio z MoD do Polski?

Pozdrawiam - Mariusz

PS. I jak pytalem w innym watku: jaka jest roznica miedzy "niece of the whole Blood" a "niece of the half Blood"?

Może coś jest w depozytach w CAW lub AAN? Tutaj wykaz https://www.aan.gov.pl/depozyty/

Dziekuje za link, ale wujka mojej tesciowej tam nie ma. Kiedys byla oddzielna lista na stronie CAW, teraz jej nie widze, jest jedynie podany kontakt do pani zajmujacej sie depozytami przekazanymi swego czasu z Anglii.
Nie wiedzialem jednak, ze teraz ta lista jest na stronie AAN i ze doszlo do jakiejs "fuzji" miedy CAW i AAN, jesli chodzi o wykaz depozytow. O ile jednak sie orientuje, sa to depozyty zolnierzy PSZ poleglych w czasie wojny lub niedlugo po jej zakonczeniu.
Pozdrawiam - Mariusz

Dla: select 1, Mariusza

Witam,
"whole blood niece" to dziecko/corka siostry, a "half blood niece" to dziecko/corka przyrodniej siostry.

Pozdrawiam
Teresa Nasa
USA

solec1 pisze:Dziekuje za link, ale wujka mojej tesciowej tam nie ma. Kiedys byla oddzielna lista na stronie CAW, teraz jej nie widze, jest jedynie podany kontakt do pani zajmujacej sie depozytami przekazanymi swego czasu z Anglii.
Nie wiedzialem jednak, ze teraz ta lista jest na stronie AAN i ze doszlo do jakiejs "fuzji" miedy CAW i AAN, jesli chodzi o wykaz depozytow. O ile jednak sie orientuje, sa to depozyty zolnierzy PSZ poleglych w czasie wojny lub niedlugo po jej zakonczeniu.
Pozdrawiam - Mariusz

Być może są to depozyty osób poległych, nie sprawdzałam dokładnie. Nie mniej jednak na szukajwarchiwach jest chyba cała lista depozytów z AAN

Dostalem piekny prezent pod choinke - teczke kpt. Jana Bukowskiego z Ministry of Defence UK, o ktora wnioskowalem po raz pierwszy... 23 sierpnia 2016 roku!
Prezent w sensie doslownym - MoD w gescie dobrej woli nie wzial oplaty 30 funtow i zrobil wszystko, by teczka dotarla na Swieta. Byla juz w Polsce 22XII ale odebrala zona i schowala, by wreczyc specjalnie podczas Wigilii!

Uczucia nieco mieszane... Cale 4 lata gadania MoD, Information Commissioner i brytyjskiego Sadu, ze gdyby kpt. Bukowski zyl, to nie zyczylby sobie wydania teczki rodzinie, wydaja sie jedna wielka bzdura. Choc teczka liczy okolo 70 stron, nic zlego o kpt. Bukowskim tam nie ma. Wrecz przeciwnie - sa super opinie jego przelozonych, np. we wnioskach awansowych na stopien porucznika i kapitana.

MoD jednak... zamazal nazwiska pulkownikow i generalow wystawiajacych te opinie! Przepraszam za wyrazenie, ale pogielo ich juz do n-tej potegi. Rozumiem jeszcze ostatecznie, gdyby to byly opinie negatywne, jakies informacje o niesubordynacji itp, moze bylby powod, by zamazac nazwiska opiniujacych. Ale w przypadku opinii: wybitny artylerzysta, wybitny oficer? No ale pamietajmy, mamy do czynienia z Brytyjczykami... Niemniej jednak zloze odwolanie i bede zadal ujawnienia tych nazwisk. Co prawda niektore moznaby zapewne ustalic, ale watpie by wszystkie.

Co do sprawy najwazniejszej - zawartosc teczki nie wyjasnia losow kpt. Bukowskiego. Choc dosyc zastanawiajace, ze pojawia sie w dokumentach poloficjalna informacja o jego aresztowaniu przez Sowietow w radzieckiej strefie Berlina. Dlatego tez, gdy nie powrocil do Wielkiej Brytanii, wstrzymano mu jedynie zold, ale na liscie etatowej pozostal jeszcze przez prawie poltora roku - praktycznie niemal do rozwiazania PSZ w Wielkiej Brytanii.

Jakkolwiek, kpt. Bukowski byl aresztowany w brytyjskiej strefie Berlina przez polski wywiad komunistyczny oraz wspolpracujacego z tymze wywiadem Niemca. Wiele innych zrodel wskazuje, ze do Wielkiej Brytanii powinna dotrzec informacja o zaginieciu kpt. Bukowskiego w sektorze brytyjskim. Sadze, ze moglo dojsc do celowego przeklamania. Bo skoro zrobil sobie "wycieczke" do sektora radzieckiego, to "wpadl" na wlasne zyczenie i nie sposob mu bylo pomoc. Faktyczny stan spraw - zaginiecie oficera pod operacyjnym dowodztwem brytyjskim w sektorze brytyjskim - to jednak klopotliwa sprawa... Zatem w teczce nie ma zadnych wzmianek, by kpt. Bukowskiego szukano. Raczej przez kilkanascie miesiecy stanowil on problem w wojskowej ksiegowosci: zmieniano mu nawet przydzialy wojskowe, choc nie wiedziano, gdzie jest i czy w ogole jeszcze zyje. Az wreszcie najzwyczajniej skreslono go z ewidencji.

Mimo wszystko za sukces uwazam wydobycie ciekawej, obszernej teczki z MoD PO PONAD 4 LATACH STARAN!


Milego dnia - Mariusz

Dobry dzień.
W poszukiwaniu informacji o Tomaszu Pyatkowskim urodził się w 1906 r. We wsi Palikrovy, powiat brody, województwo tarnopolskie (do 1939). Został powołany do wojska polskiego w 1939 roku i od tamtej pory nie ma o nim doniesień. Będę wdzięczny za rady i pomoc.

Z poważaniem, Yuri

Moderacja
Zgodnie z regulaminem niedopuszczalne jest pytanie o to samo w różnych działach, podforum tematach / wątkach założonych przez innych Użytkowników.
Proszę o potraktowanie niniejszej uwagi jako ostrzeżenia.

Wojtek, moderator

Mariuszu, dobrze że wreszcie wydano teczkę kpt. Bukowskiego. Można się było raczej spodziewać, że nie wyjaśni to jednak jego losów po zaginięciu. Zamazanie nazwisk generałów i pułkowników jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Otrzymałem kilka teczek z MOD i w żadnej z nich nigdy nie zamazano żadnego nazwiska. Nie wiem czy to złośliwość ze strony urzędników z MOD z powodu sprawy sądowej? Nie da się tego przecież uzasadnić RODO tych pułkowników i generałów. Oni ze względu na starszeństwo stopnia już na pewno dawno nie żyją. Oczywiście złóż odwołanie, aby ujawnione zostały zamazane nazwiska.

Jak należy potwierdzacie pokrewieństwo? Odpisy aktów z tłumaczeniem przysięgłym czy odpisy wielojęzyczne?

Pozdrawiam
Aleksy

Dokumenty z MoD uzyskałam już trochę czasu temu, cieszę się, wykorzystuję rodzinnie i naukowo. Pojawiła się jednak "zagwozdka". Otóż w Polsce zadano mi pytanie, czy dostałam wszystkie dokumenty z zasobu RAF, czy może coś zostało jeszcze jako zastrzeżone. W piśmie przewodnim MoD napisało, że dołączają "all available documents", czyli jak rozumiem wszystkie dostępne dokumenty. Pytanie, czy to znaczy, że wszystkie istniejące, czy jedynie wszystkie dostępne (w sensie, że zastrzeżonych mi nie dali)? Ma ktoś z Was doświadczenie jak oni zawiadamiają o ew. istnieniu dokumentów zastrzeżonych, np. takich, które są tajne, albo których tajność przedłużono na następny okres czasu?
Z góry dzięki za pomysły.

bezkropki pisze:Dokumenty z MoD uzyskałam już trochę czasu temu, cieszę się, wykorzystuję rodzinnie i naukowo. Pojawiła się jednak "zagwozdka". Otóż w Polsce zadano mi pytanie, czy dostałam wszystkie dokumenty z zasobu RAF, czy może coś zostało jeszcze jako zastrzeżone. W piśmie przewodnim MoD napisało, że dołączają "all available documents", czyli jak rozumiem wszystkie dostępne dokumenty. Pytanie, czy to znaczy, że wszystkie istniejące, czy jedynie wszystkie dostępne (w sensie, że zastrzeżonych mi nie dali)? Ma ktoś z Was doświadczenie jak oni zawiadamiają o ew. istnieniu dokumentów zastrzeżonych, np. takich, które są tajne, albo których tajność przedłużono na następny okres czasu?
Z góry dzięki za pomysły.

Jeżeli istnieją jakiekolwiek dokumenty zastrzeżone np. sądowe to zwyczajnie nie udostępnią ich. Powinni jednak wspomnieć o taki, chyba, że to standardowa procedura. Mieliśmy taki wypadek, kiedy MoD nie chciało udostępnić dokumentów synowi z powodu ich utajnienia. A nie udstępniają rodzinie choćby ze względu na ich dobro … I to trudno przeskoczyć. Wtedy tego nie przeskoczyliśmy. Prywatną drogą przez archiwistę dowiedziałem sie, że dokumenty dotyczyły takiej, a takiej sprawy sądowej, co wzbudziło zdumienie syna dawno nieżyjącego oficera.A ponieważ nie miał i tak najlepszego mniemania o ojcu, wiec machnął ręką. Dodam jedynie, iż akta dotyczyły przedwojennego oficera kawalerii pozbawionego możliwości służby w Wojsku Polskim po udziale we mszy za dusze Piłsudskiego w dn. 19 marca 1940 w Paryżu. Potem przyjęto go do brytyjskich wojsk kolonialnych, gdzie miał mieć sprawę sądową. Sam oficer, bo tez go znałem kiedy żył i wrócił do Polski, opowiadał rożne historie o swojej służbie o tym nie wspominając, nazwisko historyczne, pochowany na Powązkach z fałszywą inskrypcją dotyczącą stopnia oficerskiego w armii brytyjskiej … Tak to bywa. Ale to przypadek szczególny.

Dzięki Tomaszu. Mnie chodziło właśnie o to, czy informują o istnieniu ew. nieudostępnionych dokumentów zastrzeżonych, czy trzeba o nie samemu dopytać? Wnikać w nie nie muszę, natomiast informacja o ich istnieniu lub braku pozwoliłaby wiele rozjaśnić w danym konkretnym przypadku. Ma ktoś doświadczenie jakiej formułki używa MoD w piśmie przesyłającym kopie zamówionych dokumentów w przypadku, gdy nie wszystkie dokumenty ze swego zasobu udostępnili? Czy tylko mail do MoD zostaje?

Witajcie !
Mam pytanie, dotyczące adresu do MoD.
Czy po śmierci Królowej ta instytucja nie zmieniła adresu, czy nadal są zachowane te same zasady co dotychczas? Czy procedury nadal są aktualne?
Dziękuję za wszystkie wyczerpujące informację !

Pozdrawiam
Marek

Dołączam do pytania. Czy ktoś coś pytał do MoD ostatnio? Ja pisałem ale żadnego odzewu.
Pozdrawiam Mariusz

Witam, pisalem w zeszym tygodniu na ten adres
APC-sp-polishdisclosures@mod.gov.uk

Odpowoedz dostalem po dwoch dniach. Zasady te same co wczesniej.

Tomasz