Strona 11 z 12

: pt 28 sie 2020, 18:52
autor: Zareba81
Arku o to samo mógłbym zapytać Ciebie ?Czy tak bardzo dotknęło Cię to że napisałem żebyś czytał synkowi Brzechwę? Wg Włodzimierza jest to niezwykle mocnym dotykaniem dziecka. Niewybaczalnym wręcz ! Jeśli coś Cię urazilo to również przepraszam ale to nie ja pierwszy nabijałem się z Ciebie. Staram się szanować każdego,nie ośmieszać nikogo i też z nikogo nie szydzić jeśli w czymś nie dorównuje mi doświadczeniem.
Poza tym nie zgadzam się na "podwójne standardy" które slowo wobec Ciebie czynią wręcz "zbrodnią" ale już na szyderę skierowaną do mnie "oko" jest przymknięte.
Poza tym ten "grzech helpinki" ,no litości Arku.
Nawet nie chcę tego komentować.
Pozdrawiam

: pt 28 sie 2020, 18:55
autor: Sroczyński_Włodzimierz
Nie niezwykle mocnym
nie kręć
niedopuszczalnym
niedopuszczalne jest nie tylko niezwykle mocne, - każde

jak napisałem to skasowałem, ale powtórzę po zdeptani gałązki oliwnej: analogicznym byłoby gdybyś przeczytał: Damianie - zamiast tekstów - nie synkowi poczytaj, a żonę utul - spadnie Ci ciśnienie
mocne? skąd! dopuszczalne?
u nas - nie

: pt 28 sie 2020, 19:20
autor: Zareba81
"szczerze- przegięcie dotykanie dzieci tak mocne, że niewybaczalne, to jest grubo grubo poza granicami jakiegokolwiek miejsca w sieci)"
Kręcę?
"Zdeptanie gałązki oliwnej" ? No ciekawe.
Rozumiem że "lojalność" uniemożliwia obiektywizm dlatego też nie widzę sensu tej sprzeczki. Przeprosiliśmy się z Arkiem i myślę że sprawa jest zamknięta.

: pt 28 sie 2020, 19:28
autor: Sroczyński_Włodzimierz
Była zamknięta, po coś wyciągał mnie ponownie do tablicy?
Poza tym, niezależnie od Waszych ustaleń - nie jeździmy po mężach, żonach, dzieciach, rodzicach, dziadkach żyjących - OK?
To jest obiektywne, niezależne od tego czym dysktutanci zakończyli wymianę biletów wizytowych (gratuluję, że się udało).
Tak - dotykanie rodziny w takiej "dyskusji" typu odsyłanie - pouczaj swoje dziecko (o którym nieopatrznie wspomniałeś) jest niedopuszczalne.
Nie z lojalności do Arka, może nawet subiektywnie - w interesie swojej rodziny to piszę. I trzymajmy się tego - bez takich jazd w stronę co kto z jakimś członkiem swojej rodziny ma robić.

: pt 28 sie 2020, 21:27
autor: Zareba81
Są równi i równiejsi.

: pt 28 sie 2020, 22:22
autor: Sroczyński_Włodzimierz
Tak. Są. Ale zawsze można wyrównać wkładem pracy do równiejszych:)
Pozdrawiam, bez urazy:)

: pt 28 sie 2020, 23:47
autor: Zareba81
Daruj sobie te zartobliwe manipulacje.
Nawet gdybym bardzo chciał to nie mógłbym traktować serio szopki w której facet mnie zaczepia, nasmiewa się a kiedy mu odpowiadam na jego uszczypliwość przychodzisz Włodzimierzu"odziany w płaszcz obrońcy zasad" i wmawiasz mi że jadę po synku Arka słowem nie zwracając uwagi jemu i nawet nie silisz się żeby zachować choć pozory obiektywizmu.
Nawet bym nie śmiał napisać niczego obrażliwego na temat czyjejś rodziny. Fakt że Ty to tak interpretujesz (co najmniej jakbym go zwyzywał) jest groteskowe i prawdę mówiąc trochę zabawne.

: pt 28 sie 2020, 23:50
autor: Sroczyński_Włodzimierz
Rozmijamy się. Obraźliwie czy nie - nie wnikamy, nie odsyłamy do tego co kto ma bliskim do poduszki. Tak było przez lata i niech tak zostanie. OK?
Nie widzisz problemu, to nie znaczy, że go nie ma.

Dla mnie najistotniejsze jest co innego, rozmowa zeszła w las.
Clou: po narzędzia czy po efekt.

: sob 29 sie 2020, 00:26
autor: Zareba81
No owszem rozmijamy się głównie dlatego ,że omawiane przez Ciebie jest wyłącznie to co napisałem do Arka ale już nie interesuje Cię to ,że to on pierwszy mnie zaczepił. Dlatego takie "grubymi nićmi szyte" pozory i stosowanie zasad które dotyczą tylko jednej strony mnie nie obchodzą. Rozmawiać można kiedy spogląda się na sytuację uczciwie. Ja nikogo nie zaczepiam i z nikogo nie szydzę. I nie ja pierwszy byłem nieuprzejmy. A co do tego Clou to mam narzędzia i staram się z nich korzystać. To jaki jest tego efekt to już jest inna sprawa :)

: sob 29 sie 2020, 08:25
autor: Irena_Skuła
A ja myślałam , że dawna maksyma szlachecka " Noblesse oblige" czytaj - Nobles obliż - czyli szlachectwo zobowiązuje do szlachetnego postępowania jest i dziś właściwa.
Irena

: sob 29 sie 2020, 09:31
autor: jamiolkowski_jerzy
Ale jest i „Zemsta” Fredry
CZEŚNIK
Ja - z nim w zgodzie? - Mocium panie,
Wprzódy słońce w miejscu stanie,
Wprzódy w morzu wyschnie woda,
Nim tu u nas będzie zgoda."
Rejent
"Czapkę przedam, pas zastawię, a Cześnika stąd wykurzę"
Szczęśliwie „Zemsta” kończy się optymistycznie
Zgoda! a Bóg wtedy rękę poda.
Do przemyślenia wszystkich stron.
A watek czas kończyć bo raczej nic twórczego merytorycznie w zakresie genealogii nie nastąpi

: sob 29 sie 2020, 09:32
autor: Zareba81
Ireno przykro mi że czujesz się zawiedziona. Nie miałem I nie mam zamiaru nikogo obrazić. Przepraszam jeśli któreś słowo Cię dotknęło.
Pozdrawiam

: sob 29 sie 2020, 22:03
autor: Irena_Skuła
Wiem , ze nie powinnam już pisać ale chcę poprawić swój błąd. W dyskusji na str. 9 napisałam , że w akcie zgonu Piotra jest 75 lat a powinnam odczytać septuaginta a to jest 70 lat. I wtedy Piotr jest urodzony w 1727 r co zgadza się z aktem ślubu jego rodziców.
Irena

: ndz 30 sie 2020, 08:51
autor: Zareba81
Ireno zastanawiam się jak połączyć ten Ślub Macieja z Agnieszką Dmochowską z 1723r z Józefem Zarembą który jak pisałaś ur się około 1736 r ? Średnio jest tutaj miejsce na Macieja którego wypatrzyła Małgorzata w jakiejś łacińskiej wzmiance przy ślubie Joachima.
Ten Maciej burzy to wszystko.

: ndz 30 sie 2020, 09:38
autor: Irena_Skuła
Damianie ! Zupełnie się pogubiłeś. Nie mówimy już o Józefie i Marcjannie Dmochowskiej.To nie ta rodzina .Pojawili się po znalezieniu w Genetece aktu zg. Piotra w Czyżewie w 1797 . Ale to nie ten Piotr. W aneksach czyli załącznikach do ślubu Joachima z Anielą jest akt urodzenia Joachima gdzie jest napisane,że ojcem jest Piotr ( olim Mathie- czyli po Macieju czyli Piotr syn Macieja) . Niżej akt zgonu Piotra ojca Joachima -Zaremby Warchoły 1.11.1797 zm. Piotr septuaginta annorum czyli lat 70. Czyli ur. około 1727 r. i dlatego znaleziono akt ślubu - Maciej Zaremba i Agnieszka Dmochowska z 1724/36 ( lub 1723/36) bo na pierwszej stronie w Sumariuszu napisane ze Księga zaczyna się od 1723 r a potem następny rok to 1725. Pd aktem zgonu Piotra jest akt zg. pierwszej żony Joachima - Franciszki Zarembiny ze Złotkowskich w Krzeczkowo Szepielaki z 16.04.1807 r W 1807r urodziła syna Grzegorza i potem zmarła, pewnie u rodziców w Krzeczkowo.
Gdyby Joachim brał ślub w Rosochatem nie było by tych danych bo ksiądz miał je u siebie w parafii. Joachim brał slub z Anielą w Czyżewie i musiał dostarczyć wszystkie swoje dane. Teraz Ty musisz szukać aktów w księgach szlachty podlaskiej .ważny by był akt ślubu Piotra z Julia z 1781r.
Powodzenia w poszukiwaniach Irena