To będzie Andrzej Szawan z Markowej. Był w USA chyba dwukrotnie, w 1902 i 1909 roku.Szpytma_Wiesława pisze:sirdaniel pisze:http://www.jewishgen.org/databases/EIDB ... =passenger
Jedyne co mogę odczytać to że w roku 1905 przybył Jan Szpytma z Markowa (Harkawa) lat 28, ożeniony, jechał do kuzyna Andrzeja ........... (stan Nowy Jork) Razem z nim jechał Paweł Bacal (nie markowskie nazwisko lub błędne) też ożeniony, lat 26, jechał do wujka, (tego samego ) Andrzeja ............. I jeszcze ktoś z Markowej Inglot Paweł też ożenony, lat 36, jechał do siostry do innego miasta (stan Filadelfia) Franciszki Inglot.
Dziękuję za odpowiedź. Wydawało mi się, że tym kuzynem był Sebastyan SzpytmanKuzyn bez nazwiska to duży kłopot w dalszym szukaniu.
Nazwisko Bącal jest prawidłowe, tacy są w Markowej. Nie pamiętam żadnego pokrewieństwa z Bącalami.
Pozdrawiam
Jak poszukiwać rodziny w USA? -Dostęp ...(cz.7)
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Witam !
Poszukuję informacji o moim przodku- Antonim Sierockim (ur.1885),który emigrował do USA na początku XX wieku. Podobno bardzo się tam wzbogacił ( było go stać na kupno kamienicy),ale niestety został okradziony jeszcze na statku.Na tym moja wiedza się kończy. Pomożecie mi dowiedzieć się czegoś więcej ? Z góry dziękuję
Dawid
Poszukuję informacji o moim przodku- Antonim Sierockim (ur.1885),który emigrował do USA na początku XX wieku. Podobno bardzo się tam wzbogacił ( było go stać na kupno kamienicy),ale niestety został okradziony jeszcze na statku.Na tym moja wiedza się kończy. Pomożecie mi dowiedzieć się czegoś więcej ? Z góry dziękuję
Dawid
Witam
Znalazłem przodka na liście pasażerów, znalazłem go również na liście United States World War I Draft Registration Cards. Z przekazów rodzinnych przebrzmiewa informacja, iż do siebie (USA) ściągnął żonę i córkę (po czasie). Pośrednio ten fakt potwierdza owa lista "United States World War I Draft Registration Cards" na której przodek podaje adres zamieszkania najbliższego krewnego (a jest nią żona i ich wspólnym adresem zamieszkania). Te dwie informacje dzieli 9 lat. Dwa lata wcześniej rodzi im się dziecko (dane metrykalne i adres urodzenia jest ten sam jaki podany jest w polskim akcie zgonu- adres). Więc na papierze jest tak jakby byli faktycznie razem.
I tu następuje zaczynają się kolejne schody. Nie mogę nigdzie trafić (a szukałem w familisearch, ancestry, libertyellisfoundation):
a) kiedy i jak żona przypłynęła (a przypłynęła do swojego męża z ich pierwszym dzieckiem) -> tym razem nie mogę tego faktu potwierdzić na listach pasażerskich
(libertyellisfoundation) , czyżby płynęli pod innym nazwiskiem?!?
b) amerykański dokument narodzin drugiego dziecka
c) informacji jak i kiedy wrócili do Polski (cała czwórka)
Jedno jest pewne cało i zdrowo wrócili. Polski potwierdzony ślad przypada na rok 1932 po ponad 20 latach od chwili kiedy jedno z nich jako pierwsze wyruszyło do USA.
Wtajemniczonych w temat poproszę o pomoc w podaniu kierunku moich dalszych poszukiwać, by odpowiedzieć sobie na powyższe trzy punkty.
Artur
Znalazłem przodka na liście pasażerów, znalazłem go również na liście United States World War I Draft Registration Cards. Z przekazów rodzinnych przebrzmiewa informacja, iż do siebie (USA) ściągnął żonę i córkę (po czasie). Pośrednio ten fakt potwierdza owa lista "United States World War I Draft Registration Cards" na której przodek podaje adres zamieszkania najbliższego krewnego (a jest nią żona i ich wspólnym adresem zamieszkania). Te dwie informacje dzieli 9 lat. Dwa lata wcześniej rodzi im się dziecko (dane metrykalne i adres urodzenia jest ten sam jaki podany jest w polskim akcie zgonu- adres). Więc na papierze jest tak jakby byli faktycznie razem.
I tu następuje zaczynają się kolejne schody. Nie mogę nigdzie trafić (a szukałem w familisearch, ancestry, libertyellisfoundation):
a) kiedy i jak żona przypłynęła (a przypłynęła do swojego męża z ich pierwszym dzieckiem) -> tym razem nie mogę tego faktu potwierdzić na listach pasażerskich
(libertyellisfoundation) , czyżby płynęli pod innym nazwiskiem?!?
b) amerykański dokument narodzin drugiego dziecka
c) informacji jak i kiedy wrócili do Polski (cała czwórka)
Jedno jest pewne cało i zdrowo wrócili. Polski potwierdzony ślad przypada na rok 1932 po ponad 20 latach od chwili kiedy jedno z nich jako pierwsze wyruszyło do USA.
Wtajemniczonych w temat poproszę o pomoc w podaniu kierunku moich dalszych poszukiwać, by odpowiedzieć sobie na powyższe trzy punkty.
Artur
-
Łuniewska_Ewa

- Posty: 426
- Rejestracja: wt 17 mar 2015, 19:15
Dziękuję wszystkim za pomoc i mam jeszcze jedną prośbę. Proszę o informację czy żeby przeglądać listy pasażerów należy być zarejestrowanym na http://libertyellisfoundation.org/passenger-result czy nie koniecznie, nie wiem z jakich powodów, ale nie radzę sobie z tą stroną i jeszcze jedno , skoro są listy pasażerów płynących do USA, to czy są również listy pasażerów wracających z Ameryki do Europy. Co się zaś tyczy żony Kazimierza to była Anna z domu Kosińska, natomiast Franciszek Mikielski do którego płynął Kazimierz był mężem siostry Kazimierza, natomiast Paulina i Stanisław byli rodzeństwem Anny Kosińskiej, żony Kazimierza Walendykiewicza. Jeszcze raz bardzo dziękuję i pozdrawiam. Ewa.
- Grazyna_Gabi

- Posty: 4124
- Rejestracja: sob 02 sty 2010, 08:24
- Lokalizacja: Hamburg
Podróż do USA na gapę ?
Jan Maruschefsky, Serotzk
poz.9 str. 1
http://www.libertyellisfoundation.org/s ... cGciOw==/1
str.2 nie widze, moze to
http://www.libertyellisfoundation.org/s ... cGciOw==/1
Grazyna
poz.9 str. 1
http://www.libertyellisfoundation.org/s ... cGciOw==/1
str.2 nie widze, moze to
http://www.libertyellisfoundation.org/s ... cGciOw==/1
Grazyna
Podróż do USA na gapę ?
Pani Grażyno,kocham Panią !!!
Aż mi się płakać chce z radości !
Po tych amerykańskich zniekształceniach nazwiska pradziadka (Mowyzeski,Mowerzeski,Maruozeski) w życiu nie wpadłabym na to, żeby pisać Jego nazwisko z niemiecka...
Bardzo,bardzo Pani dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka
Aż mi się płakać chce z radości !
Po tych amerykańskich zniekształceniach nazwiska pradziadka (Mowyzeski,Mowerzeski,Maruozeski) w życiu nie wpadłabym na to, żeby pisać Jego nazwisko z niemiecka...
Bardzo,bardzo Pani dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka
Pozdrawiam
Agnieszka
Agnieszka
-
Albertinio

- Posty: 72
- Rejestracja: czw 13 lis 2014, 21:29
-
Matuszewicz_Wojciech

- Posty: 159
- Rejestracja: wt 10 lip 2012, 22:19
- cichocka.karolak

- Posty: 339
- Rejestracja: pt 02 lis 2007, 19:11
Re: rodzina-swistun, polska usa
Witam . Mam pytanie , czy jest już " jakaś " możliwość odnależć ancestry dla mego dziadka tj Józef Cichocki ur. 1885 r. w Sompolnie , jak powrócił lato-jesień 1938 roku z USA do Polski , do Sompolna, ciekawi mnie kiedy pojechał do kogo ? , i jakie były daty itp. , był to JEGO drugi w życiu wyjazd i powrót do Ameryki i z Ameryki . Na pierwszy wyjazd z 1913 roku ,posiadam dane-ancestry . Dziękuję .pozdrawiam .
-
Matuszewicz_Wojciech

- Posty: 159
- Rejestracja: wt 10 lip 2012, 22:19
Re: rodzina-swistun, polska usa
Do cichocka.karolak.
Witam,
Za pierwszym razem Twój dziadek przypłynął z Hamburga (z Hamburga wypłynął 9 lutego 1913) do Nowego Yorku 23 lutego 1913 roku na statku President Grant. Podróżował do Józefa Cichockiego, zamieszkałego w Erie, Pensylwania. Z zapisu wynika iż Józef był jego kuzynem.
Znalazłem na myheritage (strona zarządzana przez Henryka Kubiaka) informację iż Józef Cichocki urodzony w 1885 w Sempolnie, syn Marianny Cichockiej z domu Radomska, który był ożeniony z Józefą z Kubiaków, zmarł 12 stycznia 1936. Pochówek Otyń.
Czy to zbieżność?
Innego zapisu który by pasował do Twojego Józefa Cichockiego powyżej roku 1913 nie znalazłem.
Pozdrawiam,
Wojtek
Witam,
Za pierwszym razem Twój dziadek przypłynął z Hamburga (z Hamburga wypłynął 9 lutego 1913) do Nowego Yorku 23 lutego 1913 roku na statku President Grant. Podróżował do Józefa Cichockiego, zamieszkałego w Erie, Pensylwania. Z zapisu wynika iż Józef był jego kuzynem.
Znalazłem na myheritage (strona zarządzana przez Henryka Kubiaka) informację iż Józef Cichocki urodzony w 1885 w Sempolnie, syn Marianny Cichockiej z domu Radomska, który był ożeniony z Józefą z Kubiaków, zmarł 12 stycznia 1936. Pochówek Otyń.
Czy to zbieżność?
Innego zapisu który by pasował do Twojego Józefa Cichockiego powyżej roku 1913 nie znalazłem.
Pozdrawiam,
Wojtek
Re: rodzina-swistun, polska usa
Dobry wieczór,
bardzo proszę o odczytanie cenzusów:
1) Julia Lewandowska, mąź Stanley
http://search.ancestry.com/cgi-bin/sse. ... 1&uidh=286
2) trzeci od góry, Julia Lewandowska, Wayne, Michigan, bez męża
http://search.ancestry.com/cgi-bin/sse. ... 1&uidh=286
Poszukuję już od dłuższego czasu siostry mojej praprababki. Julia(nna) Godlewska, ur. ok 1891, wyjazd do Stanów 1908, ślub 1910 w Detroit ze Stanisławem Lewandowskim, rozwód w 1923. Myślę, że wreszcie udało mi się znaleźć pasujące cenzusy.
Z góry dziękuję i pozdrawiam,
Emilia Borowicz.
bardzo proszę o odczytanie cenzusów:
1) Julia Lewandowska, mąź Stanley
http://search.ancestry.com/cgi-bin/sse. ... 1&uidh=286
2) trzeci od góry, Julia Lewandowska, Wayne, Michigan, bez męża
http://search.ancestry.com/cgi-bin/sse. ... 1&uidh=286
Poszukuję już od dłuższego czasu siostry mojej praprababki. Julia(nna) Godlewska, ur. ok 1891, wyjazd do Stanów 1908, ślub 1910 w Detroit ze Stanisławem Lewandowskim, rozwód w 1923. Myślę, że wreszcie udało mi się znaleźć pasujące cenzusy.
Z góry dziękuję i pozdrawiam,
Emilia Borowicz.
Ostatnio zmieniony czw 12 lis 2015, 12:11 przez e_emyli, łącznie zmieniany 1 raz.
Szukam:
Piętków, Sienickich, Godlewskich, Tymińskich i Krystosiaków z okolic Czyżewa i Godlewa Wlk.; Karczów i Połogów z ok. Sokołowa Podl.; Kacprzewskich, Szymańskich z ok. Ceranowa
Pozdrawiam, Emilia Borowicz
Piętków, Sienickich, Godlewskich, Tymińskich i Krystosiaków z okolic Czyżewa i Godlewa Wlk.; Karczów i Połogów z ok. Sokołowa Podl.; Kacprzewskich, Szymańskich z ok. Ceranowa
Pozdrawiam, Emilia Borowicz
-
Szpytma_Wiesława
- Posty: 9
- Rejestracja: pt 09 paź 2015, 09:10
sirdaniel napisał:
sirdaniel napisał:[/quote]To będzie Andrzej Szawan z Markowej. Był w USA chyba dwukrotnie, w 1902 i 1909 roku.[/quote]
Ponownie bardzo dziękuję za info. Też tak niby odczytałam, problem w tym, że nie pamiętam, by takie nazwisko istniało w Markowej. Owszem, teraz są Szawany, ale to napływowi w latach 60-tych XX w. Próbuję też szukać krewnych wśród Bącali. Mam jeszcze jedną prośbę, jak odczytać (tak przypuszczam) informację za Andrzejem Szawan, to chyba miejscowość, bo dalej jest Ny - stan New York? Czy to nie jest czasem Norfolk?
Ponownie bardzo dziękuję za info. Też tak niby odczytałam, problem w tym, że nie pamiętam, by takie nazwisko istniało w Markowej. Owszem, teraz są Szawany, ale to napływowi w latach 60-tych XX w. Próbuję też szukać krewnych wśród Bącali. Mam jeszcze jedną prośbę, jak odczytać (tak przypuszczam) informację za Andrzejem Szawan, to chyba miejscowość, bo dalej jest Ny - stan New York? Czy to nie jest czasem Norfolk?
Żona Andrzeja to Wiktoria Szawan. W listach pasażerów pisze wyraźnie, ze Szawan pochodzi z Markowej, w Galicji.
W 1902 Andrzej był ożeniony, jego rocznik to 1871/1872. Jechał do jakiegoś znajomego.
W 1909 Andrzej Szawan jechał do szwagra Ignacego Ulmy.
Jan Szpytma jechał do tego samego miasta gdzie przebywał Ignacy Ulma. New Jersey, miasto Bohaes/Bohacs - niestety nie mogę się doszukać co to za miasto.
Może to pomoże ustalić dalszych członków rodziny
W 1902 Andrzej był ożeniony, jego rocznik to 1871/1872. Jechał do jakiegoś znajomego.
W 1909 Andrzej Szawan jechał do szwagra Ignacego Ulmy.
Jan Szpytma jechał do tego samego miasta gdzie przebywał Ignacy Ulma. New Jersey, miasto Bohaes/Bohacs - niestety nie mogę się doszukać co to za miasto.
Może to pomoże ustalić dalszych członków rodziny
-
Szpytma_Wiesława
- Posty: 9
- Rejestracja: pt 09 paź 2015, 09:10
Im dalej w las, tym więcej drzew - tak sparafrazuję moje poszukiwania przy pomocy tego forum
Nieznajomość języka angielskiego oraz brak wprawy w poruszaniu się po wszystkich materiałach źródłowych w USA dodatkowo mnie dołuje. Niemniej jednak dziękuję za dodatkowe informacje, choć podane nazwiska jakoś mi nie przystają do mojej, nawet dalszej rodziny. Muszę znowu pogrzebać w archiwach parafialnych i szukać dalej.
Pozdrawiam
Nieznajomość języka angielskiego oraz brak wprawy w poruszaniu się po wszystkich materiałach źródłowych w USA dodatkowo mnie dołuje. Niemniej jednak dziękuję za dodatkowe informacje, choć podane nazwiska jakoś mi nie przystają do mojej, nawet dalszej rodziny. Muszę znowu pogrzebać w archiwach parafialnych i szukać dalej.
Pozdrawiam
