Data 6 marzec padła przypadkiem w czasie rozmowy z dyrektorem jednego z archiwów dotyczącej zupełnie innego tematu i się sprawdziła ale niestety - aż tak dobrze nie jestem poinformowany.Paula257 pisze: Czy to jest pierwsza czesc skanow na marzec, czyli ich druga czesc moze pojawic sie w sieci za tydzien lub dwa? Czy to jest czesc pierwsza, marcowa, a druga pojawi sie w czerwcu?
P
ZoSIA (NAC) i "szukajwarchiwach.pl "
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie, adamgen
-
stanislaw_pikul

- Posty: 234
- Rejestracja: ndz 05 cze 2011, 14:23
Re: Nowe skany na szukaj..... i rozczarowanie
Pozdrawiam
Stanisław
Stanisław
-
Słomińska_Dominika

- Posty: 701
- Rejestracja: sob 27 cze 2009, 21:43
- Lokalizacja: Pow. Grójecki
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nowe skany na szukaj..... i rozczarowanie
jedno Kalisz, drugie Poznań
jak widzę należało się ograniczyć do prośby o przesłanie planów, nie w kierunku publikacji a dowiedzenia się (tj poprzestać na tym co kiedyś)
bo interpretacja listy poszła w inną stronę
w zasadzie nie jest to zaskoczenie, może trochę skala...chyba, że opinie niereprezentatywne tj ci, co wiedzą jak skorzystać z publikacji częściej milczą, niż "zawiedzeni"
jak widzę należało się ograniczyć do prośby o przesłanie planów, nie w kierunku publikacji a dowiedzenia się (tj poprzestać na tym co kiedyś)
bo interpretacja listy poszła w inną stronę
w zasadzie nie jest to zaskoczenie, może trochę skala...chyba, że opinie niereprezentatywne tj ci, co wiedzą jak skorzystać z publikacji częściej milczą, niż "zawiedzeni"
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- jurekstefan

- Posty: 156
- Rejestracja: pn 08 cze 2009, 22:39
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nowe skany na szukaj..... i rozczarowanie
Witam!Sroczyński_Włodzimierz pisze:...chyba, że opinie niereprezentatywne tj ci, co wiedzą jak skorzystać z publikacji częściej milczą, niż "zawiedzeni"
Rację ma Włodek - opinie są niereprezentatywne (choć sam też odczuwam niedosyt) ale przecież genealogia to nauka o cierpliwości i dociekliwości, czasami wieloletniej - a tu: " daj kurze grzędę - ona - wyżej siędę "
Typowo nasze, polskie, niezadowolenie z tego co mamy
A przecież jeszcze 5-10 lat temu trzeba było samemu po archiwach, parafiach, itp. zasuwać, czas/nerwy/pieniądze tracić..., a teraz masz z dostawą na biurko, i też źle, za mało, nie to...
Czy się taki urodzi, co wszytkim dogodzi
Pozdrawiam wszystkich - poczekajcie, przyjdzie wiosna i w czerwcu następna partia skanów
Jurek
-
Marynicz_Marcin

- Posty: 2313
- Rejestracja: sob 20 cze 2009, 19:06
- Lokalizacja: Międzyrzecz
Re: Nowe skany na szukaj..... i rozczarowanie
Rozumiem o co chodzi i po części się z tym zgadzam, ale nie do końca.jurekstefan pisze:
Typowo nasze, polskie, niezadowolenie z tego co mamy![]()
A przecież jeszcze 5-10 lat temu trzeba było samemu po archiwach, parafiach, itp. zasuwać, czas/nerwy/pieniądze tracić..., a teraz masz z dostawą na biurko, i też źle, za mało, nie to...
Nadal genealogia to cierpliwość i pokora, ale czym jest szukanie przodków tylko i wyłącznie online? Bo na pewno nie tym, co jeszcze nam było dane zaznać.. Wypady do archiwum, aby przejrzeć księgi, czy mikrofilmy. Wizyty, telefony, listy do parafii i urzędów. Jednak z reguły mniej więcej planujemy, czego w danym momencie szukamy i którą rodziną się zajmujemy. Dlatego, gdy ktoś zobaczy, że w planach udostępnienie skanów na marzec 20 znajdują się interesujące go zasoby, to z całą pewnością odkłada to na chwilę, gdy wreszcie będzie mógł przejrzeć dane księgi online, a smutek i rozpacz stąd, bo żałujemy tego, że mimo tej wiedzy (o planowanych skanach) nie zajęliśmy się sprawą, a odłożyliśmy na lepsze czasy..
Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
- jurekstefan

- Posty: 156
- Rejestracja: pn 08 cze 2009, 22:39
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Nowe skany na szukaj..... i rozczarowanie
No i właśnie o to mi chodziłoMarynicz_Marcin pisze: Nadal genealogia to cierpliwość i pokora, ale czym jest szukanie przodków tylko i wyłącznie online? Bo na pewno nie tym, co jeszcze nam było dane zaznać..
Pamiętam uczucie, z jakim brałem w rękę księgę z wpisem chrztu mego przodka z dn. 16go lutego 1695 roku!
Obejrzenie tego on-line, wspaniałe, ale jakże inne, bezcenne emocje ...
...a więc czekamy dalej
JKS
Napisałem prosty program do hurtowego pobierania skanów ze strony www.szukajwarchiwach.pl
Program jest dostępny tylko do użytku prywatnego.
Program można pobrać spod adresu:
http://przeklej.net/download.php?file_id=69154
Instrukcja obsługi:
1. Na stronie szukajwarchiwach należy znaleźć interesującą nas jednostkę i przejść na zakładkę Skany (ang. Digital copies, niem. Scans)
2. Po upewnieniu się że adres strony w przeglądarce kończy się na #tabSkany, należy cały adres skopiować do pola "Adres zakładki tabSkany"
3. W polu "Folder wyjściowy" należy wpisać ścieżkę do jakiej zostaną pobrane pliki. Można wspomóc się przyciskiem ...
4. Jeżeli wszystkie dane są poprawne należy kliknąć na przycisk "Rozpocznij zapisywanie"
Program pobierze wszystkie skany, nawet jeżeli są one podzielone na różne strony i nie ma konieczności nawigowania między stronami.
Pobrane pliki będą nazwane tak jak na stronie, czyli 1.jpg, 2.jpg itd, i jeżeli w wybranym katalogu są już pliki o takich nazwach to zostaną one nadpisane.
Program działa w systemie Windows,
w przypadku starszych systemów (Windows 98, windows 2000) być może konieczne będzie zainstalowanie pakietu
Microsoft .NET framework 2.0
Można go pobrać stąd:
http://przeklej.net/download.php?file_id=69169
W napisaniu programu bardzo pomogła mi instrukcja opisana w tym wątku przez użytkownika gargul.
pozdrawiam
Tomek
Program jest dostępny tylko do użytku prywatnego.
Program można pobrać spod adresu:
http://przeklej.net/download.php?file_id=69154
Instrukcja obsługi:
1. Na stronie szukajwarchiwach należy znaleźć interesującą nas jednostkę i przejść na zakładkę Skany (ang. Digital copies, niem. Scans)
2. Po upewnieniu się że adres strony w przeglądarce kończy się na #tabSkany, należy cały adres skopiować do pola "Adres zakładki tabSkany"
3. W polu "Folder wyjściowy" należy wpisać ścieżkę do jakiej zostaną pobrane pliki. Można wspomóc się przyciskiem ...
4. Jeżeli wszystkie dane są poprawne należy kliknąć na przycisk "Rozpocznij zapisywanie"
Program pobierze wszystkie skany, nawet jeżeli są one podzielone na różne strony i nie ma konieczności nawigowania między stronami.
Pobrane pliki będą nazwane tak jak na stronie, czyli 1.jpg, 2.jpg itd, i jeżeli w wybranym katalogu są już pliki o takich nazwach to zostaną one nadpisane.
Program działa w systemie Windows,
w przypadku starszych systemów (Windows 98, windows 2000) być może konieczne będzie zainstalowanie pakietu
Microsoft .NET framework 2.0
Można go pobrać stąd:
http://przeklej.net/download.php?file_id=69169
W napisaniu programu bardzo pomogła mi instrukcja opisana w tym wątku przez użytkownika gargul.
pozdrawiam
Tomek
-
Słomińska_Dominika

- Posty: 701
- Rejestracja: sob 27 cze 2009, 21:43
- Lokalizacja: Pow. Grójecki
\krystyna21 pisze:Witam
Czy są skany aktów zgonu z lat 1890-1895 Parafii Krzymów O.Konin,może jakieś dane z tego okresu;nie mogę sobie poradzić,proszę mi pomóc.Krystyna.
Pozdrawiam.
dostępne są skany takich roczników jak tutaj http://szukajwarchiwach.pl/search?q=Krz ... SKANro%3At widać do starszych się tam nie dobrali
Pozdrawiam
Dominika
Interesuja mnie nazwiska Słomiński, Szelągowski, Maroszek, Chłopecki
Dominika
Interesuja mnie nazwiska Słomiński, Szelągowski, Maroszek, Chłopecki
Przychodzą mi do głowy dwie możliwe przyczyny,Bartos pisze:TOmasz,
program ściągnąłem lecz przy próbie otwarcia pojawia się komunikat 'aplikacja nie została właściwie zainicjowana'
w czym rzecz?
Bartosz
1. Brak zainstalowanego pakietu .NET framework w wymaganej wersji,
2. Program nie pobrał się prawidłowo.
Możesz napisać jaki masz system operacyjny?
T0mek
-
Worwąg_Sławomir

- Posty: 999
- Rejestracja: pn 15 lis 2010, 20:10
-
sebastian_gasiorek

- Posty: 548
- Rejestracja: ndz 18 lis 2007, 14:32
- Kontakt:
Zgadzam się tutaj ze Sławkiem.
Również będę przestrzegał przed używaniem takiego oprogramowania.
Jeśli tego typu metody zaczną być stosowane na portalu metryki będę zmuszony podjąć drastyczne kroki. Tymi krokami będzie blokada programu lub użytkowników nadużywających portalu.
Drodzy państwo - za darmo nie znaczy bez ograniczeń. Ktoś najpierw musi zapłacić żeby inni mogli korzystać.
Jeśli działanie kilku osób spowoduje ograniczenie dostępu dla reszty osób lub wzrost kosztów to naturalnym działaniem może być blokada takich użytkowników.
Również będę przestrzegał przed używaniem takiego oprogramowania.
Jeśli tego typu metody zaczną być stosowane na portalu metryki będę zmuszony podjąć drastyczne kroki. Tymi krokami będzie blokada programu lub użytkowników nadużywających portalu.
Drodzy państwo - za darmo nie znaczy bez ograniczeń. Ktoś najpierw musi zapłacić żeby inni mogli korzystać.
Jeśli działanie kilku osób spowoduje ograniczenie dostępu dla reszty osób lub wzrost kosztów to naturalnym działaniem może być blokada takich użytkowników.
Pozdrawiam,
Sebastian Gąsiorek
http://genrod.eu - największe opracowanie Kwiatkowskich (6 tys. osób)
Sebastian Gąsiorek
http://genrod.eu - największe opracowanie Kwiatkowskich (6 tys. osób)
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Sebastianie - o ile mogę radzić coś: jeśli uważasz (w przypadku metryk), że jest zagrożenie uniemożliwienia dostępu szerokiej rzeszy użytkowników "hurtowym" ściąganiem - daj zastrzeżenie nie tu , a np w startowej metryki.genealodzy.pl. (Lub i tu i tam)
To, że napisałeś jest naturalne, fair, uczciwe- skuteczne i dające podstawę do odcięcia - gdy użytkownik zostanie ostrzeżony wyraźnie (czyli w serwisie, którego dotyczy, nie na forum)
ale co do szwa:
dopóki NAC takiego ostrzeżenia, ograniczenia nie da, to nie wychodziłbym przed szereg ostrzegając przed (być może) nieistniejącym zagrożeniem z punktu widzenia NAC - dla szwa.
Nie ma słowa o "nielegalności", nie ma zastrzeżeń, nie ma ograniczeń - taki jest fakt, jak na razie.
Naturalne wydaje się dla mnie co innego (nawiązuję do sławkowego co kogo i czego nauczyło): technicznie to jest "człowiek zamknął, człowiek otworzy". "Skodowanie" nazw obrazków w szwa - jak pokazuje przykład - niewiele dało. Ci co wiedzą jak - ściągali hurtem, ściągają i ściągać będą. Niezależnie czy napiszą na forum czy nie napiszą. Sławek (jak mi się zdaje) pisał nie o działaniu, a o informacji o działaniu:)
Ci, którym dostęp (np indeksującym na podstawie szwa) był potrzebny - po "skodowaniu" mieli problem (na ogół indeksujący nie są na tyle biegli, aby go samodzielnie rozwiązać). Ci, którym niekoniecznie był potrzebny do celów indeksacji, a wiedzieli jak - problemu nie mieli. W sumie kicha i nauczka - nie tędy droga, jeśli chodzi o utrudnienia.
W sumie się zgadzam - skutki mogą być takie, jak opisujesz (w dłuższym terminie). Ale ani downloadery nie są dla DDOSu, ani dla innych niecnych celów, a dla łatwiejszego skorzystania z podstawowej funkcji. Może NAC sam żabę niech je? Amatorzy tam nie pracują, nie wyręczajmy ich w zabezpieczeniu możliwości realizacji zadań. Mogą ostrzec, ograniczyć tak jak Ty to zrobiłeś. Mogą podjąć inne działania (wraz z ww zastrzeżeniami), dopóki nie zrobili -chyba na wyrost uwaga, przestroga, w części o szwa
Nie wiem czy jasno wystarczająco, dzień długi był, może mnie to trochę usprawiedliwi:)
To, że napisałeś jest naturalne, fair, uczciwe- skuteczne i dające podstawę do odcięcia - gdy użytkownik zostanie ostrzeżony wyraźnie (czyli w serwisie, którego dotyczy, nie na forum)
ale co do szwa:
dopóki NAC takiego ostrzeżenia, ograniczenia nie da, to nie wychodziłbym przed szereg ostrzegając przed (być może) nieistniejącym zagrożeniem z punktu widzenia NAC - dla szwa.
Nie ma słowa o "nielegalności", nie ma zastrzeżeń, nie ma ograniczeń - taki jest fakt, jak na razie.
Naturalne wydaje się dla mnie co innego (nawiązuję do sławkowego co kogo i czego nauczyło): technicznie to jest "człowiek zamknął, człowiek otworzy". "Skodowanie" nazw obrazków w szwa - jak pokazuje przykład - niewiele dało. Ci co wiedzą jak - ściągali hurtem, ściągają i ściągać będą. Niezależnie czy napiszą na forum czy nie napiszą. Sławek (jak mi się zdaje) pisał nie o działaniu, a o informacji o działaniu:)
Ci, którym dostęp (np indeksującym na podstawie szwa) był potrzebny - po "skodowaniu" mieli problem (na ogół indeksujący nie są na tyle biegli, aby go samodzielnie rozwiązać). Ci, którym niekoniecznie był potrzebny do celów indeksacji, a wiedzieli jak - problemu nie mieli. W sumie kicha i nauczka - nie tędy droga, jeśli chodzi o utrudnienia.
W sumie się zgadzam - skutki mogą być takie, jak opisujesz (w dłuższym terminie). Ale ani downloadery nie są dla DDOSu, ani dla innych niecnych celów, a dla łatwiejszego skorzystania z podstawowej funkcji. Może NAC sam żabę niech je? Amatorzy tam nie pracują, nie wyręczajmy ich w zabezpieczeniu możliwości realizacji zadań. Mogą ostrzec, ograniczyć tak jak Ty to zrobiłeś. Mogą podjąć inne działania (wraz z ww zastrzeżeniami), dopóki nie zrobili -chyba na wyrost uwaga, przestroga, w części o szwa
Nie wiem czy jasno wystarczająco, dzień długi był, może mnie to trochę usprawiedliwi:)
-
Worwąg_Sławomir

- Posty: 999
- Rejestracja: pn 15 lis 2010, 20:10
Może wyjaśnię w kliku zdaniach, jak rozumiem sens ściągania bądź nie ściągania hurtowego.
Przede wszystkim, nie jestem przeciwnikiem ściągania hurtowego jako takiego, oczywiście w granicach rozsądku. A mój rozsądek jest w tym wzgledzie ograniczony tylko i wyłącznie czasem potrzebnym na znalezienie wymaganego aktu lub specyfiką pracy nad księgą.
Nie widzę sensu ściągania całych ksiąg np z metryki.genealodzy.pl jeśli nie mam na celu indeksacji księgi i są to księgi poukładane rocznikami, przenumerowane i ze skorowidzami. W żaden sposób nie zyskam na czasie ściągając ją na swój komputer w całosci.
Ta sama sytuacja dotyczy szwa - tu nie mam wprawdzie przenumerowania i oznaczenia skorowidzów, ale mam ułatwienie w postaci miniaturek.
Inna sprawa, jeżeli potrzebuję z jakichś przyczyn, np braku skorowidzów, szybko przejrzeć strona po stronie księgę w poszukiwaniu aktu. Jeśli mam wolne łącze, to większość mojego czasu zabiera czekanie na otworzenie się następnego pliku, dostosowanie wielkości itd. Wtedy staram się ściągnąć całość księgi - to chyba zrozumiałe, prawda?
Zarówno serwisu metryki jak i szwa dotyczy to jednak w ograniczonym zakresie ze względu na specyfikę zawartych tam ksiąg (z reguły księgi ze skorowidzami).
Odrębnym problemem jest familysearch, gdzie wieloletnie unikaty ksiąg są wrzucone w całości do jednego folderu i nawet dotarcie do skorowidza zabiera mnóstwo czasu, nie wspominając o koszmarnym wręcz przeglądaniu ksiąg strona po stronie, błędach w opisach ksiąg itd. Tam ściągnięcie całości staje się wręcz koniecznością dla sensownej pracy.
Jasne, że nikt nie zakazuje ściągania hurtowego w szwa, ale skoro zadał sobie trud w postaci kodowania plików, to chyba dał jasno do zrozumienia, w jakim celu? Więc sytuacje ogłaszania wszem i wobec na publicznym forum, jak to kodowanie obejść, jaki mogą spowodować następny krok twórców serwisu? Ano być może takie, które trudno będzie obejść (vide genbaza), ze szkodą dla tych, którzy ściągają hurtowo z konieczności, a nie z nałogu.
Sytuacje zaś grożenia konsekwencjami zablokowania dostępu za czyny, które de facto nie są zabronione (brak regulaminu serwisu metryki.genealodzy.pl, w kórym istniałby taki zakaz), uważam za niedopuszczalne.
Jeśli nie wolno tego robić, proszę o wskazanie miejsca, w którym jest napisane, że nie wolno tego robić. Oczywiście rozumiem, że zakaz taki musiałby być określony przez Zarząd PTG, a nie poprzez czyjeś widzimisię.
Póki co używanie programów wspomagających nie jest zabronione prawnie, jak również ściąganie na własny użytek dowolnej ilości dowolnego rozpowszechnionego materiału.
Przede wszystkim, nie jestem przeciwnikiem ściągania hurtowego jako takiego, oczywiście w granicach rozsądku. A mój rozsądek jest w tym wzgledzie ograniczony tylko i wyłącznie czasem potrzebnym na znalezienie wymaganego aktu lub specyfiką pracy nad księgą.
Nie widzę sensu ściągania całych ksiąg np z metryki.genealodzy.pl jeśli nie mam na celu indeksacji księgi i są to księgi poukładane rocznikami, przenumerowane i ze skorowidzami. W żaden sposób nie zyskam na czasie ściągając ją na swój komputer w całosci.
Ta sama sytuacja dotyczy szwa - tu nie mam wprawdzie przenumerowania i oznaczenia skorowidzów, ale mam ułatwienie w postaci miniaturek.
Inna sprawa, jeżeli potrzebuję z jakichś przyczyn, np braku skorowidzów, szybko przejrzeć strona po stronie księgę w poszukiwaniu aktu. Jeśli mam wolne łącze, to większość mojego czasu zabiera czekanie na otworzenie się następnego pliku, dostosowanie wielkości itd. Wtedy staram się ściągnąć całość księgi - to chyba zrozumiałe, prawda?
Zarówno serwisu metryki jak i szwa dotyczy to jednak w ograniczonym zakresie ze względu na specyfikę zawartych tam ksiąg (z reguły księgi ze skorowidzami).
Odrębnym problemem jest familysearch, gdzie wieloletnie unikaty ksiąg są wrzucone w całości do jednego folderu i nawet dotarcie do skorowidza zabiera mnóstwo czasu, nie wspominając o koszmarnym wręcz przeglądaniu ksiąg strona po stronie, błędach w opisach ksiąg itd. Tam ściągnięcie całości staje się wręcz koniecznością dla sensownej pracy.
Jasne, że nikt nie zakazuje ściągania hurtowego w szwa, ale skoro zadał sobie trud w postaci kodowania plików, to chyba dał jasno do zrozumienia, w jakim celu? Więc sytuacje ogłaszania wszem i wobec na publicznym forum, jak to kodowanie obejść, jaki mogą spowodować następny krok twórców serwisu? Ano być może takie, które trudno będzie obejść (vide genbaza), ze szkodą dla tych, którzy ściągają hurtowo z konieczności, a nie z nałogu.
Sytuacje zaś grożenia konsekwencjami zablokowania dostępu za czyny, które de facto nie są zabronione (brak regulaminu serwisu metryki.genealodzy.pl, w kórym istniałby taki zakaz), uważam za niedopuszczalne.
Jeśli nie wolno tego robić, proszę o wskazanie miejsca, w którym jest napisane, że nie wolno tego robić. Oczywiście rozumiem, że zakaz taki musiałby być określony przez Zarząd PTG, a nie poprzez czyjeś widzimisię.
Póki co używanie programów wspomagających nie jest zabronione prawnie, jak również ściąganie na własny użytek dowolnej ilości dowolnego rozpowszechnionego materiału.
Pozdrawiam
Sławek Worwąg
Sławek Worwąg
-
Piotr_Juszczyk

- Posty: 684
- Rejestracja: czw 30 gru 2010, 01:07
Jeśli się coś udostępnia to wpisanie w regulaminie zakazu ściągania masowego jest bezsensowne. Administrator serwisu wie że w danej chwili jest takie a takie obciążenie, ale użytkownik nie wie bo niby skąd? Więc jak można dawać zakazy których nikt nie jest w stanie zweryfikować czy narusza czy nie? Piszesz "jeśli kilku użytkowników" ale skąd jeden użytkownik wie że inni też ściągają? Nie wie. Ty możesz to wiedzieć ale zrzucanie odpowiedzialności na kogoś kto nie wie jak wygląda?
Jeśli administrator tej czy innej strony uważa że nie można ściągać za dużo to daje ograniczenia na transfer czy też transfer na IP i sprawa rozwiązana. To jest rozsądne.
Tworzenie zaś nieżyciowego regulaminu rozsądne nie jest.
Kodowanie plików na szwa czy gdzie indziej może mieć różnorodne powody: najprostszy to ochrona przed wyszukiwarkami i robotami, które indeksują i ściągają wszystko.
Zgadzam się z przedmówcą że nie można grozić za coś co nie jest zabronione prawnie, ale idę dalej: najpierw się trzeba zastanowić czy można coś zabronić regulaminem. Bo nie wszystko można zabronić.
Jeśli administrator tej czy innej strony uważa że nie można ściągać za dużo to daje ograniczenia na transfer czy też transfer na IP i sprawa rozwiązana. To jest rozsądne.
Tworzenie zaś nieżyciowego regulaminu rozsądne nie jest.
Kodowanie plików na szwa czy gdzie indziej może mieć różnorodne powody: najprostszy to ochrona przed wyszukiwarkami i robotami, które indeksują i ściągają wszystko.
Zgadzam się z przedmówcą że nie można grozić za coś co nie jest zabronione prawnie, ale idę dalej: najpierw się trzeba zastanowić czy można coś zabronić regulaminem. Bo nie wszystko można zabronić.