Mirosławie:
tak sądziłem, że zacznie się teraz "redefiniowanie" pojęcia wystawca
zanim obalę i tę hipotezę (aktualnie brzmiąca "ostatni wystawca", poprzednio "Koperta dowodowa jest ZAWSZE u wystawcy dowodu) pozwolę sobie na uwagę
znajomość "ostatniego wystawcy dowodu" nie wydaje się być powszechną, i nie ma szansy, aby taką się stała. Informacja "kto wystawił" dowód (ostatni! ten który był zdany po śmierci) jest nawet trudniejsza do uzyskania niż "jaki jest seria i numer dowodu".
Kolejną rzeczą jest określenie tematu rozmowy i co należy wykazać. Nie wypowiadałem i nie wypowiadam się o Kieleckiem, Rzeszowskiem etc a "jedynie" o urzędach dzielnicowych m.st. Warszawy. No może i okolic:) I nie o XXI wieku!
Wracając do tematu czyli do:
"Czy koperty dowodowe z lat 80 XX wieku (data zgonu) są przechowywane ZAWSZE w miejscu "wystawcy"" podtrzymuję - NIE SĄ, w przypadku urzędów dzielnicowych m.st Warszawy:)
Zbliżonym do prawdy ("bardziej prawdziwym"), może być zalecenie "szukaj tam, gdzie myślisz, że ostatni dowód był wystawiony" po uzupełnieniu "o ile jest to ostatni adres" "najwyżej skierują Cie gdzie indziej" etc
Metodologicznie: nawet kilkadziesiąt tysięcy przykładów (spowodowanych być może koincydencją, nie związkiem przyczynowo-skutkowym) versus JEDEN, że tak nie jest nie przeważy szali. Bo "zawsze" nie będzie:)
Ot takie mam proste zadanie:) Wykazać jeden przypadek przechowywania teczki dowodowej w miejscu innym niż wystawiony dowód (ew. po modyfikacji "ostatni dowód").
Jeden wystarczy.
Jeno pytanie pozostaje jak wykazać, aby uznane było za wiarygodne. Bo, że mi udostępniono, nie oznacza, że każdemu forumowiczowi udostępnią -prawda? A na słowo to przecież nie ma powodu, aby mi wierzyć:)
Tak czy inaczej - ja się całkiem dobrze bawię, czekając na dowód, że "zawsze". I na haczyk "a narób się i wykaż, że to nieprawda" bez przynęty (co za to będę miał) się nie złapie:)
PS o nawet edita już widzę i teraz wypowiedź Piotra z pierwszego marca brzmi "Koperta jest ZAWSZE tam gdzie złożono ostatni wniosek o wydanie dowodu osobistego"
czyli kolejna zmiana, już nie wystawca, a przyjmujący wniosek:)
PPS Natchniony pomysłem (niezależnie co nim myślę:) "wystarczy wiedzieć kto wystawił ostatni d.o. zmarłego 30-40-50 lat temu przodka" właśnie przejrzałem pierwszą część "papierów".
1. Na siedem dokumentów urzędowych potwierdzających tożsamość stawających (w tym 3 akty notarialne) z okresu 1971-1990 na żadnym nie ma miejsca wystawienia dowodu osobistego .
2. w sześciu na siedem przypadkach powyższych jest seria i numer dowodu
nie twierdzę oczywiście na podstawie ww "zawsze" czy "nigdy"
ale czy naprawdę ustalenie wystawcy /miejsca złożenia? już się mylę:) jest takie banalne?