Strona 15 z 21

: czw 12 lut 2015, 10:18
autor: Burdziński_Krzysztof
Coś mi się zdaje, że większość archiwów kościelnych stawia na biznes jak pomoc zwykłym ludziom. Niezły sposób na zarobek.
W końcu akta metrykalne nie są własnością księdza, tylko są własnością NASZĄ- wszystkich obywateli tego kraju.I każdy powinien mieć swobodny dostęp bez sztucznych przeszkód.
A tak przy okazji pytam, dlaczego tak długo trwa umieszczanie na szukajwarchiwach.pl scanów metryk z pozostałych województw/ dot.AP/. Kto to blokuje, kto ma w tym interes, że to długo tak trwa?

: czw 12 lut 2015, 12:41
autor: Luziński_Marcin
O, przepraszam, ale proszę nie wmawiać mi, że deprecjonuję pracę wolontariuszy, zwłaszcza Elizy, lub że ogólnie jestem przeciwnikiem digitalizacji lub indeksacji.

Bardzo się cieszę, że odbyła się digitalizacja/indeksacja AD Łowicz.

Co do fatalnego stanu ksiąg i potrzeby konserwacji - winę za zły stan ksiąg ponosi instytucja, która wzięła odpowiedzialność za ich przechowywanie, czyli KK. Proszę zauważyć, że archiwa państwowe raczej sobie z tym dobrze radzą. Jak AD Łowicz finansowało konserwację ksiąg przed wprowadzeniem możliwości pobierania skanów? Nie finansowało i nie konserwowało? To chyba nie wywiązało się ze swoich obowiązków, które samo na siebie wzięło.

20 zł za skan to jest zaporowa cena biorąc pod uwagę koszt wykonania tej usługi. I nie jest to wynik gry popytu i podaży, tylko raczej wykorzystywania pozycji monopolistycznej. Swoją drogą, archiwum ma zapewne prawo domagać się opłat, jakie tylko sobie wymarzy. Ale w sytuacji, gdy pobiera te opłaty za pracę wolontariuszy, to przestaje mi się to podobać.

ML

: czw 12 lut 2015, 22:16
autor: danisha
Marcinie, czy chcesz nam powiedzieć, że indeksowałeś dla AD Łowicz i kazano Ci zapłacić za skany?
Dana

: czw 12 lut 2015, 22:38
autor: luigi37
danisha pisze:Marcinie, czy chcesz nam powiedzieć, że indeksowałeś dla AD Łowicz i kazano Ci zapłacić za skany?
Dana

Ale ja upraszam by nie prowokować się do utarczek. Cena 20zł jest skandaliczna i nie podlega to dyskusji. Nikt tu nie ma zamiaru winić realizatorów projektu... winić należy tych którzy miast całować genealogów po rękach za wolontaryjną pracę zdzierają pieniądze.
20 złotych na które przeciętny Polak pracuje non-stop 2-3 godziny kosztuje włączenie komputera, wycięcie tylko jednego aktu z całej strony i wysłanie przez e-mail. 'Praca' na góra 5 minut. Nie wspominam ile namęczyli się dygitalizatorzy by te zdjęcia powstały.
Ja rozumiem, że zjawiłby się jakiś Filip z Konopii i prosi o odnalezienie jakiejś osoby urodzonej w roku x, rok liczy 200 aktów urodzenia i zeszło się pół godziny z odszukaniem - za kwerendę się płaci (choć AD nie realizuje usługi) ale takie coś co jest w tej chwili to kpina.
Zrozumiem jeszcze tych którzy chcą jeden akt... a co mam powiedzieć taki ja, którego interesuje ca 50 aktów?
Uważam, że nawet 5zł to nie mało za akt. 3zł w AP jest ceną po prostu uczciwą.

Pozdrawiam,
Adam

: czw 12 lut 2015, 22:51
autor: danisha
No cóż, postawiłeś mnie bez wyjścia Włodku.

: czw 12 lut 2015, 23:47
autor: Sroczyński_Włodzimierz
skasowałem - zgodnie z obietnicą złożoną Danusi, aby ograniczyć moc rażenia:)
bez wyjścia? mje ryzyko? mój ból głowy?:)

: pt 13 lut 2015, 15:53
autor: Zofia_Gonet_Antoniszyn
Trochę tymi cenami jestem przerażona, gdyż oczekuję, iż odnajdę wiele metryk, co wiązałoby się z dużym kosztem ich uzyskania, co przy mojej emeryturze będzie dla mnie pewnym problemem… Ale cóż, będę musiała to znieść, gdyż lubię mieć pod ręką wszystkie dokumenty.

Czekam na metryki z parafii pochodzenia rodziny ze strony mojej nieżyjącej Mamy. Jej mama, a moja babcia Józefa zd. Sobczak (córka Marka i Marianny Kwiatkowskiej) pochodziła z Chodakowa, a niedawno dowiedziałam się, że jej ojciec Szczepan Słowiński (syn Marcina i Józefy Panek) pochodził z Rozlazłowa, czyli mam nadzieję, iż metryki będą w Sochaczewie [dziadka] / Trojanowie [babci]. Rozlazłów i Chodaków to dziś dzielnice Sochaczewa.
Jak większość ich rodzeństwa moi dziadkowie wyjechali [prawdopodobnie po ślubie?] i mieszkali w W-wie [od ok. 1905 r. parafia Wszystkich Świętych, później od ok.1914 do sierpnia 1944, kiedy babcia wraz z córkami i wnuczkami została w ramach eksterminacji ludności Woli wywieziona na roboty do Niemiec - parafia Św. Stanisława na Bema].
Wprawdzie nie indeksowałam metryk, ale mam dość duże doświadczenie z księgami na Podkarpaciu [łacina], skąd pochodzi rodzina mojego Taty - od kilku lat rokrocznie jeżdżę tam, przeglądam, fotografuję… Jestem pełna podziwu i uznania dla osób dokonujących przygotowania ksiąg i fotografowania, bo zdaję sobie sprawę z tego, jak to się robi. Również metryki w języku rosyjskim nie są mi obce [W-wa].

Mogłabym spróbować indeksacji, co umożliwiłoby mi wgląd do metryk z Sochaczewa, bo, niestety, w grę nie wchodzi przeglądanie ksiąg w Sochaczewie czy Łowiczu ze względu na stan zdrowia oraz to, że mieszkam aż w Szczecinie.

Pozdrawiam wszystkich pasjonatów
ZosiaA

: czw 19 lut 2015, 19:40
autor: genealog1981
Witam,

PRzylacze sie do tego tematu bo wchodzi w gre parafia ktora mnie interesuje. Juz od kilku lat szukam
akt urodzenia Anny Zwiezdzin. To nazwiskoogole nie pokazuje sie w calej Polsce, jakas zagadka z tym nazwiskiem.
Jej ojcem byl Michal i Rozalia z Piasecki. Czy ktos tu moze sie spotkal z tym nazwiskiem?

Pozdrawiam,

Sandro

Poszukiwania metryk w AD Tarnów

: pn 21 lis 2016, 17:26
autor: Sławiński_Jacek
Witam

Poszukuję informacji na temat jak rozliczana jest praca archiwisty w AD. Według cennika płatność jest za godzinę poszukiwań i wynosi 10 zł. Poszukiwania mają się odbywać na mikrofilmach i aktach papierowych.
Może ktoś z szanownych forumowiczów korzystał z usług archiwisty w AD Tarnów. Z jakim kosztem należy się liczyć gdy poszukiwany przedział czasowy wynosi 3 lata.

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Pozdrawiam

Jacek

Re: Poszukiwania metryk w AD Tarnów

: pn 21 lis 2016, 20:11
autor: loreii
Sławiński_Jacek pisze:Witam

Poszukuję informacji na temat jak rozliczana jest praca archiwisty w AD. Według cennika płatność jest za godzinę poszukiwań i wynosi 10 zł. Poszukiwania mają się odbywać na mikrofilmach i aktach papierowych.
Może ktoś z szanownych forumowiczów korzystał z usług archiwisty w AD Tarnów. Z jakim kosztem należy się liczyć gdy poszukiwany przedział czasowy wynosi 3 lata.

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Pozdrawiam

Jacek
Korzystałam z takich usług(co prawda nie w Tarnowie ale w AP Rzeszów).Na wniosku zaznaczyłam że proszę o wiadomość jeśli kwerenda miałaby przekroczyć dwie godziny.Dostałam odpowiedz że przy tak skąpych informacjach(znam tylko miejsce zamieszkania,daty urodzeń,imiona i nazwiska poszukiwanych)kwerenda zajęłaby mnóstwo czasu(więcej niż te 2 h) a i tak poszukiwania mogłyby zakończyć się fiaskiem.

Re: Poszukiwania metryk w AD Tarnów

: pn 21 lis 2016, 20:18
autor: And_J
Witam
Koszty będą zależeć nie tylko od przedziału czasowego ale przede wszystkim od miejscowości, parafii i konkretnych lat, które archiwista będzie musiał przeszukać. Np. mała wiejska parafia, połowa ubiegłego wieku - krótko; cały Tarnów, ok. 1910 r. - znacznie dłużej. Poza tym może archiwista nie będzie musiał szukać bo spojrzy do indeksu i załatwione.
Reasumując: proponuję dobrze sformułować zapytanie, wysłać je mail'em a wcześniej nawet zatelefonować.
Pozdrawiam
Andrzej

Re: Poszukiwania metryk w AD Tarnów

: pn 21 lis 2016, 21:04
autor: Musial_Michalina
Witam wszystkich,
Kontynuując wątek z tematu:
http://genealodzy.pl/index.php?name=PNp ... 075#349075

Wychodzi ok 100 PLN za akt :(

Pozdrawiam,
Michalina

Re: Poszukiwania metryk w AD Tarnów

: wt 22 lis 2016, 06:31
autor: mmaziarski
Spędziłem wiele godzin w AD przeglądając kopie ksiąg parafialnych zanim znalazłem jakiś akt ,który
mógł wiązać się z moją rodziną.Tyleż samo czasu może zająć to etatowemu pracownikowi archiwum.
Mając skany online nic to nie zmienia,gdyż trzeba przeglądać strona po stronie.Jedyna wygoda,że robi
się to we własnym domu i w dowolnej porze.
Mając dane z indeksu ,poszukiwania są szybsze,gdyż ograniczamy się tylko do konkretnego roku,a co za tym
idzie są one tańsze.Dlatego od wielu lat indeksuję parafie aby można było szybko odnaleźć poszukiwane
osoby.

Haracz na rzecz archiwum - jak przeciwdziałać

: sob 16 wrz 2017, 16:46
autor: Gadecki.Bogusław
Witam,
po raz pierwszy spotkałem się z taką sytuacją i mam zamiar złożyć reklamację . Może komuś przyjdą jakieś sensowne argumenty do głowy .
A było to tak :
zwróciłem się z krótkim wnioskiem do AP Poznań

"proszę o przesłanie kopii dwóch dokumentów z parafii ewangelickiej Zagórów , Zespół 862 ,
jednostka 54/862/0/4.1/137 akt ślubu 10/1901 ,
jednostka 54/862/0/6.1/156 akt ślubu 9/1911 "

na mój wniosek otrzymałem odpowiedz , na napisanie której pracownikowi archiwum poszło lekko z pół godziny ( chyba ,że leci jakimiś szablonami),
odpowiedz ta sprowadza się do stwierdzenia ,że :

"Z zamówieniem na wykonanie usługi reprograficznej mamy do czynienia tylko wówczas, kiedy zamawiający poda nazwę zespołu archiwalnego, sygnaturę jednostki inwentarzowej oraz numer strony lub karty, na której znajduje się żądany dokument. W każdym innym przypadku mamy do czynienia z usługą wyszukiwania podlegającą opłacie"

czyli po prostu potraktowano całą sprawę jak kwerendę , i to na dodatek
obcojęzyczną . odpowiednio droższą , bo księgi z okresu rosyjskojęzycznego. Na osłodę dla mnie policzono mi ,że na otwarcie księgi na odpowiednim , wskazanym przez mnie akcie stracono po 5 minut .
Policzono mi za skan dokumentu 4 zł , ale 5 minutowa kwerenda to dodatkowe 7.50 .
W archiwach , z którymi dotychczas współpracowałem zapłaciłbym jak nic 4 zł za skan i byłoby po sprawie , ale poznaniacy do cwaniacy w białych rękawiczkach , żeby nie powiedzieć zwyczajne kutwy.
Może jest więcej takich archiwów w Polsce, które tak interpretują przepisy , ale ja spotkałem się z tym pierwszy raz !
Każde zwrócenie się o skan dokumentu to w takiej interpretacji zawsze będzie kwerenda, bo kto jest wstanie wskazać numer strony w księdze , na której znajduje się żądany dokument ?

Każdy z nas , kto miał do czynienia z księgami wie , że rok i numer aktu
to wystarczające wyróżniki , aby szybko i sprawnie odszukać dokument ,
pracownikowi obytemu z księgami zajmuje to dosłownie chwilę ,

Taka interpretacja przepisów to zwyczajny haracz,
wydaje się .że to żadne pieniądze, ale ...

pozdrawiam
Bogdan

Haracz na rzecz archiwum - jak przeciwdziałać

: sob 16 wrz 2017, 17:58
autor: tomes
Witam, no trochę ździerstwo. Ja ostatnio w AP Łódź zamawiałem skan. Nie miałem nr aktu i nawet nie byłem pewny czy będzie.
Poprosiłem o 1 akt zgonu z par. Dalików z 1837r podając tylko o kogo chodzi i żeby szukali w księdze zbiorczej zgonów (podałem jej nr).
Znaleźli i normalnie całość z wysyłką skanu wycenili na 3zł. Tyle tylko, że na każdego zwrotnego maila czekałem ok tygodnia.
Jak widać można coś znaleźć nie licząc za to dodatkowej opłaty.

pozdrawiam
Tomasz