Błędne rozumowanie. Dokumenty, podobnie jak indeksy, sporządzane są przez omylnych ludzi i wszyscy doskonale wiemy, jakie kwiatki czasami się w nich zdarzająSroczyński_Włodzimierz pisze: ważne co jest w dokumentach, nie jak zostało odczytane i zapisane w indeksach
Oczywiście - im więcej dokumentów znajdziemy, tym lepiej. Czasem uda się ustalić najczęściej występującą formę, a czasem nie. Podkreślam "najczęściej występującą", a nie "prawidłową". Bo nie zawsze istnieje "prawidłowa", jako że nazwiska ewoluowały. Może, co najwyżej, istnieć wersja współczesna (jeśli uda się ją w jakiś sposób ustalić).

