Strona 20 z 44

: sob 13 lip 2013, 15:09
autor: MonikaNJ
Witam,
Krystyno trochę więcej uśmiechu, każdy zna znaczenie tych określeń i wie że tak mówili i pisali nasi przodkowie ale dla współczesnych brzmi to czasem zabawnie.
-dawniej służbą się bawiąca,póżniej z trzymania dorożki żyjąca
nie uważasz że to ładne :D
pozdrawiam monika

: sob 13 lip 2013, 15:20
autor: Sawicki_Julian
Witam, ma być do śmiechu, a zawsze się znajdzie coś, tylko nie każdemu chce się chcieć śmiać, jak pisze Nasz Skarbnik Krzycho z Koszalina. A w temacie ; pewien młody ksiądz przepisywał z rosyjskiego metryki zgonu i napisał tak ; zmarły Kazimierz miał 1 rok, pozostawił żonę i dzieci, ale na marginesie była poprawka, Kazimierz miał 40 lat.
Zastanawiałem się w AP jeszcze w Starachowicach, skąd to wiedział następny ksiądz i dopatrzyłem się według pisma po rosyjsku w tejże parafii. Ksiądz pisał po rosyjsku liczbę 40 tak ; 1rok, czyli po rosyjsku - sorok, tylko to ,,s " pisał jak cyfrę -1, może nie śmieszne, ale taki był błąd, że dziecko miało dzieci i żonę, pozdrawiam uśmiechniętych - Julian

: pn 15 lip 2013, 17:54
autor: Bryś_Martyna
Nie jest to wprawdzie absurd ani kiks, lecz dość zawiłe losy i ciekawy, choć trochę tragiczny, kawałek historii rodzinnej dla potomnych :

https://familysearch.org/pal:/MM9.3.1/T ... 1127261534
akt 26

: wt 16 lip 2013, 08:19
autor: nuernberg
ciekawa informacja o zmianie nazwiska z Kozioł na Kieżyński

http://www.szukajwarchiwach.pl/35/1948/ ... Y-O9V3Gxig
może komuś się przyda.
Dotyczy miejscowości Wrocław i akt z parafii Ulan

Pozdrawiam Gabrys

: wt 16 lip 2013, 18:41
autor: Słomińska_Dominika
Bryś_Martyna pisze:Nie jest to wprawdzie absurd ani kiks, lecz dość zawiłe losy i ciekawy, choć trochę tragiczny, kawałek historii rodzinnej dla potomnych :

https://familysearch.org/pal:/MM9.3.1/T ... 1127261534
akt 26
Ciekawe i rzeczywiście lekko wstrząsające jak to się ludziom losy przędą czasema

: śr 17 lip 2013, 02:47
autor: elgra
Bryś_Martyna pisze:Nie jest to wprawdzie absurd ani kiks, lecz dość zawiłe losy i ciekawy, choć trochę tragiczny, kawałek historii rodzinnej dla potomnych :

https://familysearch.org/pal:/MM9.3.1/T ... 1127261534
akt 26
Moze ktoś szuka?

Żytniów 10.08.1923
Stawił się Piotr Marchewka prosząc o zapisanie aktu ślubu jego w Księgi parafialne.
Został spisany następujący akt:
06.02.1921 Armawir, Kaukaz
on - Piotr Marchewka, urodzony w Bugaju, syn Michała i Marianny Szafrańskiej
ona - Serafina Mikłaszewicz, urodzona w miasteczku Sopaczki guberni suwalskiej, córka Aleksandra i Bronisławy Obuchowskiej
świadkowie - Mateusz Marchewka i Stanisław Płaszczyk

: czw 18 lip 2013, 19:37
autor: MonikaMaru
Pomysł na jaki wpadł ksiądz zapisujący dzieci z nielegalnego łoża - wpis do góry nogami. :)

https://familysearch.org/pal:/MM9.3.1/T ... :n31497723

https://familysearch.org/pal:/MM9.3.1/T ... :n31497723

https://familysearch.org/pal:/MM9.3.1/T ... :n31497723

Pozdrawiam,
Monika

: czw 18 lip 2013, 19:57
autor: dorocik133
A to ciekawe

Pozdrawiam

Dorota

: czw 18 lip 2013, 20:26
autor: kwroblewska
MonikaMaru pisze:Pomysł na jaki wpadł ksiądz zapisujący dzieci z nielegalnego łoża - wpis do góry nogami. :)
https://familysearch.org/pal:/MM9.3.1/T ... :n31497723
https://familysearch.org/pal:/MM9.3.1/T ... :n31497723
https://familysearch.org/pal:/MM9.3.1/T ... :n31497723
Pozdrawiam,
Monika
Nie tylko w tej parafii stosowano taką formę zapisu chrztu dzieci z nieprawego łoża.
Przypuszczam, że taki wpis ułatwiał policzenie, ile w ciągu danego roku ochrzczono dzieci prawnych małżonków/ z nieprawego łoża.

___
Krystyna

: sob 20 lip 2013, 20:43
autor: Słomińska_Dominika
albo może to też była taka forma protestu ;)

: śr 24 lip 2013, 18:57
autor: Marynicz_Marcin
Indeksując natknąłem się na akt chrztu z dn. 6 października 1852r.
Dziecko zgłosiła akuszerka w obecności dwóch mężczyzn.
Oznajmili oni, że dziecko urodziło się 4 dni wcześniej (tj. 2 października 1852r.) z Wawrzyńca Sarnika zmarłego 26 grudnia 1852r. i jego małżonki Elżbiety z Woźniaków.
W pierwszej chwili pomyślałem, że może Wawrzyniec zmarł w grudniu 1851r., a dziecko albo jego albo z innej ojca, ale sprawdziłem zgony z 1851r. i tam nie było takiego zgonu, zaglądam w rocznik 1852r., a tam ostatni akt z dn. 28 grudnia, zgon Wawrzyńca Sarnika, zm. 26.12.1852r., pozostawił żonę Elżbietę z Woźniaków.

Świadczy to o tym, że księgi nie były spisywane od razu, bo wpisał do aktu chrztu z datą 06.10., że ojciec zmarł 2,5 miesiąca później. Dziwi mnie natomiast sam fakt tego wpisu, bo przecież ojciec dziecka zmarł już po jego narodzinach, a nie przed, więc nic w tym dziwnego...

: pt 26 lip 2013, 11:22
autor: Joanna_Lewicka
Mam taki kwiatuszek: w księdze zgonów w Żytniowie ktoś praktyczny zapisał przepis na "atrament krzyżacki" -
https://familysearch.org/pal:/MM9.3.1/T ... :785197239
Korci mnie, żeby go wypróbować :)
Pozdrawiam -
Joanna

: pt 26 lip 2013, 17:33
autor: Bryś_Martyna
Ciekawa umowa przedślubna z Żytniowa (krowa cielna i cielak półroczny :) )

https://familysearch.org/pal:/MM9.3.1/T ... 1762630918

: pt 26 lip 2013, 18:23
autor: ELADAB
Sprostowanie po ...... az 63-ch latach! Nikt sie wczesniej nie zorientowal?
Mertyka n° 56, adnotacja na marginesie .......

http://metryki.genbaza.pl/genbaza,detail,9021,17

Pozdrawiam
Elzbieta

: śr 07 sie 2013, 10:00
autor: dorocik133
No to u mnie bez sprostowania - dziecko płci żeńskiej otrzymało na chrzcie imię BRONISŁAW (akt 80). Nota bene, potem się urodził faktycznie Bronisław

http://metryki.genbaza.pl/genbaza,detail,89546,24

Pozdrawiam
Dorota