Co do 1. - dokładnie, to jest właśnie najbardziej w tym wszystkim zagadkowe, skąd wytrzasnęli akurat tego Korwina. Może faktycznie nastąpiła jakaś machinacja potocznie nazywana "kupnem herbu", tj. ktoś ich tam "przyjął do herbu" Korwin, co potem uważali za prawomocne, ja wiem, że to tak nie działa, ale opisuję. I nadawali "drugie imię" Korwin, żeby móc zupełnie legalnie używać tego apelatywu w sposób taki, aby otoczenie miało wrażenie, że to przydomek herbowy.Andrzej75 pisze:Czyli zastanawiające są następujące rzeczy:
1) dlaczego akurat przydomek Korwin, a nie jakiś inny (może akurat w tym przypadku najłatwiej było zrobić myk z podmianą imienia na przydomek powiązany z herbem)?
2) dlaczego tylko u katolickich Mikków, a nie u luterańskich Mücków?
Co do 2. tylko uwaga, że gałąź luterańska też w międzyczasie spolszczyła nazwisko, por. historyk Jerzy Mikke, kuzyn Ryszarda. Korwina chyba nigdy nie używali, w każdym razie nigdy nie natrafiłem.
Łukasz

