Nie napisałem o młodej mutacji a ostatniej mutacji. Ostatnia mutacja to jest ta która nosimy obecnie sami i jest wyodrębniona w FT DNA na naszym profilu to nasza haplogrupa. Jeśli już ją potwierdzimy to powinniśmy zrobić BiG a.michalmilewski pisze:Test Big Y obejmuje też wyniki Y-DNA37, które w tym przypadku są już dostępne dla drugiej osoby, więc możemy zweryfikować ewentualne bardzo bliskie pokrewieństwo bez zamawiania Big Y dla Kalinowskiego (choć oczywiście zamówienie dla niego Big Y byłoby najlepszą opcją, pomijając już kwestię kosztów).Mariusz14 pisze: Wnioskujemy zawsze na podstawie takiej samej podstawy czyli w tym wypadku dwóch BiG ów
"Wykupienie ostatniej mutacji", co nie jest zbyt fortunnym określeniem, w wielu przypadkach może okazać się mało przydatnym testem. Przykładowo, jeśli osoba badana testem Big-Y zostanie sklasyfikowana na podstawie tego wyniku jako R-Y4459 (czyli R-Y4459*), R-YP617 (R-YP617*), albo powiedzmy R-YP577 (R-YP577*), testowanie "ostatniej mutacji" będzie znacznie mniej informatywne niż porównanie dostępnych wyników STR (zwłaszcza w przypadku rzeczywistego bliskiego pokrewieństwa). Nawet w przypadku wielu znacznie młodszych haplogrup (np. o wieku TMRCA bliższym 2000 czy nawet 1500 lat), porównanie 37 markerów STR powie nam więcej o ewentualnym bardzo bliskim pokrewieństwie dwóch osób niż testowanie pojedynczej mutacji SNP definiującej daną haplogrupę (oczywiście mówimy o przypadku, gdy takie wyniki SNP będą zgodne ze sobą, co wcale nie będzie wystarczało do potwierdzenia wspólnego przodka w ciągu ostatnich kilkuset lat).Mariusz14 pisze: lub ewentualnie wykupionej ostatniej mutacji w tym przypadku Trojana z Kalinowy, która kosztuje 17 dolców.
Znam kilka przypadków osób o tych samych nazwiskach, dla których przynależność do tej samej haplogrupy męskiej (o wieku 1500-2000 lat) nie oznaczała wspólnego przodka w okresie nazwiskowym. I wcale nie musiały to być nazwiska bardzo częste (typu Nowak czy Kowalski).
Jeśli mówimy o "ostatniej" tzw. nieprywatnej mutacji (definiującej tzw. terminalną haplogrupę), to na ogół otrzymanie wyniku niezgodnego wyklucza bardzo bliskie pokrewieństwo (chyba że mówimy o naprawdę bardzo młodej mutacji/haplogrupie, powstałej już w czasach nowożytnych, z czym na ogół mamy bardzo rzadko do czynienia) i nie ma potrzeby zamawiania testu Big Y w celu dodatkowego weryfikowania tego pokrewieństwa.Mariusz14 pisze: Jeśli jest inna potrzebujemy BiGa.
Pozdrawiam,
Michał
Jeśli zrobimy dwa badania BiG nasze i naszego ojca to różnica STR między badaniami powinna być identyczna lub różnić się jednym STR em więcej u nas./ jedną mutacją więcej w ostatnim segmencie/.
Mariusz

