Strona 3 z 3

: ndz 26 sty 2025, 00:06
autor: Sroczyński_Włodzimierz
Czyli był w 1952 pomimo, że miał żonę i dziecko/dzieci (to a propos czy brali jedynych żywicieli:)

1953 ..może kościelny planowany wcześniej ale z weselem po marcu 1953 mogły być problemy i zapobiegawczo przesunęli na okres po żałobie (nierodzinnej:)

a tak w ogóle...to pytanie i podobne to jest ten aspekt genealogii, który najbardziej mnie cieszy
jeszcze na granicy możliwości poznania, nie czysto spekulacyjna rzecz, ale wymaga sporo nakładów by było czymś więcej niż gdybaniem
i stara się postawić pytania czy mieli wybór, co wybrali (jeśli mogli) i dlaczego wybrali to, co wybrali
bez głębokiej etyki, Historii etc bez wielkich wyzwań migracji etc
we dość prostej kwestii
ale już ta historia jest o czymś, to nie pięćsetny Franek czy Janek<> Marysia czy Krysia.
To jest o czymś

: ndz 26 sty 2025, 14:34
autor: Tedesco
Sroczyński_Włodzimierz pisze:Czyli był w 1952 pomimo, że miał żonę i dziecko/dzieci (to a propos czy brali jedynych żywicieli:)
Tu też jest ciekawa historia, ponieważ rzeczywiście było już dziecko i babcia napisała list do towarzysza Bieruta z prośbą o zwolnienie dziadka ze służby i rzeczywiście zwolniono go po 8 miesiącach, w lipcu 1953 r.

Myślę, że temat jest już wyczerpany, bardzo dziękuję Wam za wskazówki. :)

: ndz 09 lut 2025, 14:00
autor: liverpoolczyk02
Przypomniał mi się ten wątek, więc mogę dorzucić trzy grosze odnośnie pary z mojej szerokiej rodziny. Ślub kościelny w lipcu 1948 (czytelna adnotacja na akcie urodzenia), a ślub cywilny w lutym 1949 (posiadam odpis). Zdaje się, że długie przerwy między jednym wydarzeniem a drugim po prostu się zdarzały i nie były niczym nadzwyczajnym.

: ndz 09 lut 2025, 14:05
autor: Sroczyński_Włodzimierz
To jednak nadzwyczajne , niezgodne z przepisami (kościelny przed cywilnym).
Księża ponosili za to odpowiedzialność - za rejestrację i błogosławienie związków sakramentalnych bez potwierdzenia, że wcześniej było zawarte małżeństwo cywilne.
Może to jednak walka z Kościołem, może trochę "operacyjne" (typu wyeliminowanie sytuacji, gdy ukrywający się, więc niemogący zawrzeć małżeństwa w USC szli tylko do kościoła)? Bo w sumie obrzęd "niepaństwowy" t o powinien być obojętny chyba? "Nieuznane gusła" jak "ślub" dwunastolatków na koloniach?

: ndz 09 lut 2025, 14:25
autor: liverpoolczyk02
W opisanym przypadku zwraca uwagę inne nazwisko. Mam podejrzenie, że pani Eugenia była dzieckiem nieślubnym swojej matki. Tak mi powiedziała jedna, jeszcze żyjąca osoba, pośrednio potwierdzają to daty (jej ojciec/ojczym był ok. 15 lat młodszy od jej matki). W źródle kościelnym jest napisane, że Jan wziął ślub z Eugenią P. (nazwisko po matce), a w akcie cywilnym ślubu już mamy Eugenię B. (nazwisko ojca/ojczyma).

Sprawę oczywiście wyjaśniłby akt urodzenia.

: ndz 09 lut 2025, 14:28
autor: Sroczyński_Włodzimierz
Raczej dokumenty dołączone do ASC małżeństwa
AU może być bez dopisku o przysposobieniu dokonanego oddzielnym, niezależnym dokumentem
tak czy inaczej - niezwykłe, tj nie nadprzyrodzone, ale nieczęste:)

: ndz 09 lut 2025, 17:27
autor: Tomasz_Lenczewski