Czy ksiądz mógł mieć córkę?
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Witam , tu mi się przypomniało jak pisze Łucja ze nazwisko z końcówką - icz to ze wschodu , tu dodam ze Jerzy Aftanas podawał w innym wątku ze potomkowie kniaziów mieli wyróżnik bo ich nazwisko kończyło się właśnie na - cz , czyli Pantałkiewicz potwierdza się ze nie tylko był ze wschodu , ale z pochodzenia od kniaziów , czyli szlachta i do szkoły rodzice zamożni posłali syna . Druga sprawa to w latach 1700 był podział na diecezje z granicą na Nidzie , czyli np. Chęciny i Kielce należały do Gniezna , a za Nidą na południe np. Mokrsko należało do diecezji Kraków , to i Jędrzejów i Mstyczów też był w diecezji krakowskiej w tamtych czasach ,do kiedy to było to nie wiem , ale wiem ze w roku 1789 Administratorem ziemi biskupów krakowskich koło Kielc w parafii Bieliny był brat króla książę Michał Poniatowski Arcybiskup Gnieźnieński potem Prymas Polski zamieszkały w swojej nowo wybudowanej rezydencji w Jabłonie pod Warszawą ; pozdrawiam - Julian
Wysnuwanie tak daleko idących wniosków z samej tylko postaci nazwiska jest zdecydowanie nieuzasadnione.
Nazwiska tego typu spotykam masowo wśród mieszczaństwa, nierzadko urobione od wcześniej używanej postaci (np Bułak->Bułakiewicz, Mężyk->Mężykiewicz, Zięba->Ziębowicz).
"Szlachetniejsze" nazwisko wcale nie powodowało awansu społecznego
Nazwiska tego typu spotykam masowo wśród mieszczaństwa, nierzadko urobione od wcześniej używanej postaci (np Bułak->Bułakiewicz, Mężyk->Mężykiewicz, Zięba->Ziębowicz).
"Szlachetniejsze" nazwisko wcale nie powodowało awansu społecznego
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Witaj Tomek ,tu masz racje połowicznie tz. potem jak pisze Jerzy A. mieli takie same końcówki w nazwisku też mieszczanie i inne nacje ale to potem czyli w czasie w młodszym wieku , po drugie szlacheckie pochodzenie skutkowało i to bardzo w społeczeństwie bo ojciec dzieci uczył i zawsze dbał o ich miejsce w społeczeństwie przekazując mu swe stanowisko np. starosty na syna , w młodszych wiekach było wybieranie przez głosowanie na takie stanowiska .Te nazwiska które podajesz to są właśnie tatarskie pierwsze dwa , ludzie pisali sobie sami dodając końcówki bo taka była moda tz szpan , czyli boso ale w ostrogach ; pozdrawiam - Julian
No dobra, ale tu omawiamy sprawę z późnego wieku XVIII i tego właśnie okresu dotyczą przywołane przeze mnie przykłady. Swoją drogą ich tatarskość wydaje mi się być mocno dyskusyjna.
Ale wracając do meritum:
Wczoraj szukałem sobie co nieco w Jagiellonce i rzuciłem okiem do w/w książki. Księdza Pantałkiewicza nie widziałem wśród proboszczów Mstyczowa. W tamtym czasie proboszczami byli Michołowski (1760-76), Michoński (1779-85) i Michalczowski (1785-?).
Teoretycznie w tej luce między 76 a 79 można by zmieścić jeszcze jednego, ale nie wiem. Może lepsza byłaby pod tym względem kronika tamtejszej parafii? Pozostaje sprawdzić teraz spisy alumnów i tam szukać tego księdza.
Ale wracając do meritum:
Wczoraj szukałem sobie co nieco w Jagiellonce i rzuciłem okiem do w/w książki. Księdza Pantałkiewicza nie widziałem wśród proboszczów Mstyczowa. W tamtym czasie proboszczami byli Michołowski (1760-76), Michoński (1779-85) i Michalczowski (1785-?).
Teoretycznie w tej luce między 76 a 79 można by zmieścić jeszcze jednego, ale nie wiem. Może lepsza byłaby pod tym względem kronika tamtejszej parafii? Pozostaje sprawdzić teraz spisy alumnów i tam szukać tego księdza.
- Szczerbiński

- Posty: 777
- Rejestracja: pt 19 paź 2007, 12:07
- Lokalizacja: Zielona Góra
Witam!
Thomeck podał przykład:
Julianowi chyba to nazwisko pomyliło się się z herbem tatarskim o nazwie Bułat. Dla informacji (skojarzeniowej) był natomiast Bułhak-> Bułhakow h. Syrokomla wśród szlachty witebskiej, ale nie byli oni także Tatarami. Dziadulewicz nic o nich nie wspomina.
Nie spotkałem także wśród szlachty tatarskiej nazwiska Mężyk, ale były dwa rody szlacheckie polskie o tym nazwisku.
Podejrzewam, że podałeś przykład oderwany jednak od rzeczywistości, bowiem nie znalazłem oboczności ww nazwisk na formę z końcówką -icz.
Pozdrawiam. Jerzy
PS.
A wracając do tytułu tego wątku, to spotkałem się kiedyś z żartobliwym powiedzeniem na ten temat tzn.
'Ksiądz wszakże nie może ..., ale Pan Bóg na wszelki wypadek też go wyposażył ...'
Thomeck podał przykład:
Julian odpowiedział:Wysnuwanie tak daleko idących wniosków z samej tylko postaci nazwiska jest zdecydowanie nieuzasadnione.
Nazwiska tego typu spotykam masowo wśród mieszczaństwa, nierzadko urobione od wcześniej używanej postaci (np Bułak->Bułakiewicz, Mężyk->Mężykiewicz, Zięba->Ziębowicz).
"Szlachetniejsze" nazwisko wcale nie powodowało awansu społecznego
Thomeck napisał:Te nazwiska które podajesz to są właśnie tatarskie pierwsze dwa
I moim zdaniem masz rację Tomku (chyba Tomku?) nie spotkałem wśród szlachty (także tatarskiej) nazwiska Bułak.Swoją drogą ich tatarskość wydaje mi się być mocno dyskusyjna
Julianowi chyba to nazwisko pomyliło się się z herbem tatarskim o nazwie Bułat. Dla informacji (skojarzeniowej) był natomiast Bułhak-> Bułhakow h. Syrokomla wśród szlachty witebskiej, ale nie byli oni także Tatarami. Dziadulewicz nic o nich nie wspomina.
Nie spotkałem także wśród szlachty tatarskiej nazwiska Mężyk, ale były dwa rody szlacheckie polskie o tym nazwisku.
Podejrzewam, że podałeś przykład oderwany jednak od rzeczywistości, bowiem nie znalazłem oboczności ww nazwisk na formę z końcówką -icz.
Pozdrawiam. Jerzy
PS.
A wracając do tytułu tego wątku, to spotkałem się kiedyś z żartobliwym powiedzeniem na ten temat tzn.
'Ksiądz wszakże nie może ..., ale Pan Bóg na wszelki wypadek też go wyposażył ...'
Mi cały czas chodziło o rody mieszczańskie. Te przykłady (wybrane z wielu jeszcze innych) są jak najbardziej autentyczne, dotyczą moich mieszczańskich przodków ze Starego Sącza. Wawrzyniec Mężyk był rzeźnikiem, pisarzem cechu, w którymś momencie zaczął używać dłuższej formy nazwiska, ale nie przyjęło się ono u jego przodków, natomiast Bułkowie zostali przy Bułakiewiczach.Szczerbiński pisze: Podejrzewam, że podałeś przykład oderwany jednak od rzeczywistości, bowiem nie znalazłem oboczności ww nazwisk na formę z końcówką -icz.
Wracając natomiast do sprawy ks. Józefa:
tym razem zajrzałem do "Nekrologium : księża diecezji krakowskiej zmarli w latach 1749-1810" ks Szczepaniaka, a tam napisane: Pantałkiewicz Józef ur. 1738, ordynowany 11 X 1761, emerytowany pleban w Mstowie (czyli pewnie pasuje do tej wcześniej podanej przeze mnie dziury), mieszkał w Domu Księży Emerytów, zmarł 1788
jako dokumenty źródłowe podanych jest pare pozycji z Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie, ale nie wiem jak jest z dostępem do nich dla zwykłych śmiertelników
Pozdrawiam
Tomek Prusek
-
Sawicki_Julian

- Posty: 3423
- Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
- kwroblewska

- Posty: 3337
- Rejestracja: czw 16 sie 2007, 21:32
- Lokalizacja: Łódź
Pewnie to tylko „literówka” pleban w Mstowie a może to jego ostatnia parafia?Thomeck pisze: Wracając natomiast do sprawy ks. Józefa:
tym razem zajrzałem do "Nekrologium : księża diecezji krakowskiej zmarli w latach 1749-1810" ks Szczepaniaka, a tam napisane: Pantałkiewicz Józef ur. 1738, ordynowany 11 X 1761, emerytowany pleban w Mstowie (czyli pewnie pasuje do tej wcześniej podanej przeze mnie dziury), mieszkał w Domu Księży Emerytów, zmarł 1788
jako dokumenty źródłowe podanych jest pare pozycji z Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie, ale nie wiem jak jest z dostępem do nich dla zwykłych śmiertelników
Jak podaje strona Familyseach…dla parafii Mstyczów zachowała się księga metrykalna
Akta urodzeń 1688-1790 i przy założeniu ciągłości wpisów chyba szybciej można stwierdzić w jakich latach był tam proboszczem X Józef Pantałkiewicz,
ale i tak byłyby to tylko 4 lata z jego działalności duszpasterskiej a reszta??Thomeck pisze: Księdza Pantałkiewicza nie widziałem wśród proboszczów Mstyczowa. W tamtym czasie proboszczami byli Michołowski (1760-76), Michoński (1779-85) i Michalczowski (1785-?) Teoretycznie w tej luce między 76 a 79 można by zmieścić jeszcze jednego.
W kronikę parafii wątpię [ale nalezy sprawdzić] aby była, gdyż na stronie http://diecezja.kielce.pl/parafia/szczegoly/166
księża proboszczowie są wymienieni dopiero od 1934r.
Jeśli Oskar702 dokładnie przeglada księgi z parafii Mstyczów <1800r to może warto byłoby aby zwrocił uwagę na inne nazwiska księży, tak dla porównania a może i uzupełnienia publikacji „Nekrologium…” X Szczepaniaka.
_____
Krystyna
Tak, najwyraźniej myśląc o Mstyczowie napisałem Mstów, pewnie dlatego, że jednego księdza stamtąd też śledzę
Najwyżej rzuce okiem do książki jeszcze raz, ale teraz mnie nie ma w Krakowie.
Co do reszty jego "kariery" duszpasterskiej to jest dla mnie dziwna sprawa o tyle, że w przypadku wielu innych kapłanów było podane także kiedy uczęszczał do seminarium i data święceń, choć zdarzały się wyjątki od tej reguły. Jeśli brak tych danych to bardzo możliwe, że nie będzie go w spisie alumnów krakowskich seminariów. A to sytuacja dość niewesoła. Ale nie chce nic z góry przesądzać, bo mam wrażenie, że przy kilku nie podano tej informacji, a mimo to mam o nich więcej danych.
Co do reszty jego "kariery" duszpasterskiej to jest dla mnie dziwna sprawa o tyle, że w przypadku wielu innych kapłanów było podane także kiedy uczęszczał do seminarium i data święceń, choć zdarzały się wyjątki od tej reguły. Jeśli brak tych danych to bardzo możliwe, że nie będzie go w spisie alumnów krakowskich seminariów. A to sytuacja dość niewesoła. Ale nie chce nic z góry przesądzać, bo mam wrażenie, że przy kilku nie podano tej informacji, a mimo to mam o nich więcej danych.
- Brozek_Oskar

- Posty: 567
- Rejestracja: czw 28 kwie 2011, 23:25
- Lokalizacja: Wrocław\Jędrzejów
Jesteście niesamowici. Dziękuję za pomoc. Określę dokładnie lata spisywania aktów przez ks. Pantałkiewicza. W tej chwili są to na oko lata 1760-1780. Czyli by pasował okres po ordynowaniu go. Jednak coś mi nie pasuje w czasie jego urzędowania, ponieważ chyba w tym samym czasie na zmianę pisał akty z innym księdzem, chociaż mogło mi się coś pomieszać bo sprawdziłem to po łebkach ale dojdę do tego. W niedzielę będę w domu to określe lata jego pobytu w Mstyczowie. Ale Tomku, czy nie pisało w tej książce nic o terenach skąd się wywodził?
Pozdrawiam serdecznie, Oskar.
Pozdrawiam serdecznie, Oskar.
Szukam Domaszewicz, Łosowski, Leszczyłowski, Łomanowski, Betlewicz, Pawłowski i Nowicki z terenów dawnego województwa Nowogródzkiego, konkretniej okolic Lachowicz, Zubielewicz, Baranowicz, Nieświeża, Klecka, Krzywoszyna, Niedźwiedzicy, Słucka
No właśnie nic a nic więcej nie było... Przy niektórych była za to podana rodzinna miejscowość, ale czasem tylko, że pochodził z tej czy tamtej diecezji. Bywało też imię ojca. Widocznie nie o każdym się zachowało wystarczająco dużo w papierach. Być może też autor po prostu nie dotarł do tych informacji? Ciężko mi powiedzieć.
