Strona 3 z 3
: śr 15 lut 2012, 09:47
autor: Sawicki_Julian
Witam , tu mi się przypomniało jak pisze Łucja ze nazwisko z końcówką - icz to ze wschodu , tu dodam ze Jerzy Aftanas podawał w innym wątku ze potomkowie kniaziów mieli wyróżnik bo ich nazwisko kończyło się właśnie na - cz , czyli Pantałkiewicz potwierdza się ze nie tylko był ze wschodu , ale z pochodzenia od kniaziów , czyli szlachta i do szkoły rodzice zamożni posłali syna . Druga sprawa to w latach 1700 był podział na diecezje z granicą na Nidzie , czyli np. Chęciny i Kielce należały do Gniezna , a za Nidą na południe np. Mokrsko należało do diecezji Kraków , to i Jędrzejów i Mstyczów też był w diecezji krakowskiej w tamtych czasach ,do kiedy to było to nie wiem , ale wiem ze w roku 1789 Administratorem ziemi biskupów krakowskich koło Kielc w parafii Bieliny był brat króla książę Michał Poniatowski Arcybiskup Gnieźnieński potem Prymas Polski zamieszkały w swojej nowo wybudowanej rezydencji w Jabłonie pod Warszawą ; pozdrawiam - Julian
: śr 15 lut 2012, 11:01
autor: Thomeck
Wysnuwanie tak daleko idących wniosków z samej tylko postaci nazwiska jest zdecydowanie
nieuzasadnione.
Nazwiska tego typu spotykam masowo wśród mieszczaństwa, nierzadko urobione od wcześniej używanej postaci (np Bułak->Bułakiewicz, Mężyk->Mężykiewicz, Zięba->Ziębowicz).
"Szlachetniejsze" nazwisko wcale nie powodowało awansu społecznego

: śr 15 lut 2012, 11:44
autor: Sawicki_Julian
Witaj Tomek ,tu masz racje połowicznie tz. potem jak pisze Jerzy A. mieli takie same końcówki w nazwisku też mieszczanie i inne nacje ale to potem czyli w czasie w młodszym wieku , po drugie szlacheckie pochodzenie skutkowało i to bardzo w społeczeństwie bo ojciec dzieci uczył i zawsze dbał o ich miejsce w społeczeństwie przekazując mu swe stanowisko np. starosty na syna , w młodszych wiekach było wybieranie przez głosowanie na takie stanowiska .Te nazwiska które podajesz to są właśnie tatarskie pierwsze dwa , ludzie pisali sobie sami dodając końcówki bo taka była moda tz szpan , czyli boso ale w ostrogach ; pozdrawiam - Julian
: czw 16 lut 2012, 12:14
autor: Thomeck
No dobra, ale tu omawiamy sprawę z późnego wieku XVIII i tego właśnie okresu dotyczą przywołane przeze mnie przykłady. Swoją drogą ich tatarskość wydaje mi się być mocno dyskusyjna.
Ale wracając do meritum:
Wczoraj szukałem sobie co nieco w Jagiellonce i rzuciłem okiem do w/w książki. Księdza Pantałkiewicza nie widziałem wśród proboszczów Mstyczowa. W tamtym czasie proboszczami byli Michołowski (1760-76), Michoński (1779-85) i Michalczowski (1785-?).
Teoretycznie w tej luce między 76 a 79 można by zmieścić jeszcze jednego, ale nie wiem. Może lepsza byłaby pod tym względem kronika tamtejszej parafii? Pozostaje sprawdzić teraz spisy alumnów i tam szukać tego księdza.
: czw 16 lut 2012, 12:47
autor: Szczerbiński
Witam!
Thomeck podał przykład:
Wysnuwanie tak daleko idących wniosków z samej tylko postaci nazwiska jest zdecydowanie nieuzasadnione.
Nazwiska tego typu spotykam masowo wśród mieszczaństwa, nierzadko urobione od wcześniej używanej postaci (np Bułak->Bułakiewicz, Mężyk->Mężykiewicz, Zięba->Ziębowicz).
"Szlachetniejsze" nazwisko wcale nie powodowało awansu społecznego
Julian odpowiedział:
Te nazwiska które podajesz to są właśnie tatarskie pierwsze dwa
Thomeck napisał:
Swoją drogą ich tatarskość wydaje mi się być mocno dyskusyjna
I moim zdaniem masz rację Tomku (chyba Tomku?) nie spotkałem wśród szlachty (także tatarskiej) nazwiska Bułak.
Julianowi chyba to nazwisko pomyliło się się z herbem tatarskim o nazwie Bułat. Dla informacji (skojarzeniowej) był natomiast Bułhak-> Bułhakow h. Syrokomla wśród szlachty witebskiej, ale nie byli oni także Tatarami. Dziadulewicz nic o nich nie wspomina.
Nie spotkałem także wśród szlachty tatarskiej nazwiska Mężyk, ale były dwa rody szlacheckie polskie o tym nazwisku.
Podejrzewam, że podałeś przykład oderwany jednak od rzeczywistości, bowiem nie znalazłem oboczności ww nazwisk na formę z końcówką -icz.
Pozdrawiam. Jerzy
PS.
A wracając do tytułu tego wątku, to spotkałem się kiedyś z żartobliwym powiedzeniem na ten temat tzn.
'Ksiądz wszakże nie może ..., ale Pan Bóg na wszelki wypadek też go wyposażył ...'

: czw 16 lut 2012, 14:50
autor: Thomeck
Szczerbiński pisze:
Podejrzewam, że podałeś przykład oderwany jednak od rzeczywistości, bowiem nie znalazłem oboczności ww nazwisk na formę z końcówką -icz.
Mi cały czas chodziło o rody mieszczańskie. Te przykłady (wybrane z wielu jeszcze innych) są jak najbardziej autentyczne, dotyczą moich mieszczańskich przodków ze Starego Sącza. Wawrzyniec Mężyk był rzeźnikiem, pisarzem cechu, w którymś momencie zaczął używać dłuższej formy nazwiska, ale nie przyjęło się ono u jego przodków, natomiast Bułkowie zostali przy Bułakiewiczach.
Wracając natomiast do sprawy ks. Józefa:
tym razem zajrzałem do
"Nekrologium : księża diecezji krakowskiej zmarli w latach 1749-1810" ks Szczepaniaka, a tam napisane:
Pantałkiewicz Józef ur. 1738, ordynowany 11 X 1761, emerytowany pleban w Mstowie (czyli pewnie pasuje do tej wcześniej podanej przeze mnie dziury), mieszkał w Domu Księży Emerytów, zmarł 1788
jako dokumenty źródłowe podanych jest pare pozycji z Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie, ale nie wiem jak jest z dostępem do nich dla zwykłych śmiertelników
Pozdrawiam
Tomek Prusek
: czw 16 lut 2012, 15:17
autor: Sawicki_Julian
No bobra , macie rację , ja tych nazwisk nie podałem tylko skojarzyłem , mamy szukać księdza bo o to chodzi ; pozdrawiam - Julian
: czw 16 lut 2012, 17:22
autor: kwroblewska
Thomeck pisze:
Wracając natomiast do sprawy ks. Józefa:
tym razem zajrzałem do "Nekrologium : księża diecezji krakowskiej zmarli w latach 1749-1810" ks Szczepaniaka, a tam napisane: Pantałkiewicz Józef ur. 1738, ordynowany 11 X 1761, emerytowany pleban w Mstowie (czyli pewnie pasuje do tej wcześniej podanej przeze mnie dziury), mieszkał w Domu Księży Emerytów, zmarł 1788
jako dokumenty źródłowe podanych jest pare pozycji z Archiwum Kurii Metropolitalnej w Krakowie, ale nie wiem jak jest z dostępem do nich dla zwykłych śmiertelników
Pewnie to tylko „literówka” pleban w Mstowie a może to jego ostatnia parafia?
Jak podaje strona Familyseach…dla parafii Mstyczów zachowała się księga metrykalna
Akta urodzeń 1688-1790 i przy założeniu ciągłości wpisów chyba szybciej można stwierdzić w jakich latach był tam proboszczem X Józef Pantałkiewicz,
Thomeck pisze:
Księdza Pantałkiewicza nie widziałem wśród proboszczów Mstyczowa. W tamtym czasie proboszczami byli Michołowski (1760-76), Michoński (1779-85) i Michalczowski (1785-?) Teoretycznie w tej luce między 76 a 79 można by zmieścić jeszcze jednego.
ale i tak byłyby to tylko 4 lata z jego działalności duszpasterskiej a reszta??
W kronikę parafii wątpię [ale nalezy sprawdzić] aby była, gdyż na stronie http://diecezja.kielce.pl/parafia/szczegoly/166
księża proboszczowie są wymienieni dopiero od 1934r.
Jeśli Oskar702 dokładnie przeglada księgi z parafii Mstyczów <1800r to może warto byłoby aby zwrocił uwagę na inne nazwiska księży, tak dla porównania a może i uzupełnienia publikacji „Nekrologium…” X Szczepaniaka.
_
____
Krystyna
: czw 16 lut 2012, 23:55
autor: Thomeck
Tak, najwyraźniej myśląc o Mstyczowie napisałem Mstów, pewnie dlatego, że jednego księdza stamtąd też śledzę

Najwyżej rzuce okiem do książki jeszcze raz, ale teraz mnie nie ma w Krakowie.
Co do reszty jego "kariery" duszpasterskiej to jest dla mnie dziwna sprawa o tyle, że w przypadku wielu innych kapłanów było podane także kiedy uczęszczał do seminarium i data święceń, choć zdarzały się wyjątki od tej reguły. Jeśli brak tych danych to bardzo możliwe, że nie będzie go w spisie alumnów krakowskich seminariów. A to sytuacja dość niewesoła. Ale nie chce nic z góry przesądzać, bo mam wrażenie, że przy kilku nie podano tej informacji, a mimo to mam o nich więcej danych.
: pt 17 lut 2012, 23:56
autor: Brozek_Oskar
Jesteście niesamowici. Dziękuję za pomoc. Określę dokładnie lata spisywania aktów przez ks. Pantałkiewicza. W tej chwili są to na oko lata 1760-1780. Czyli by pasował okres po ordynowaniu go. Jednak coś mi nie pasuje w czasie jego urzędowania, ponieważ chyba w tym samym czasie na zmianę pisał akty z innym księdzem, chociaż mogło mi się coś pomieszać bo sprawdziłem to po łebkach ale dojdę do tego. W niedzielę będę w domu to określe lata jego pobytu w Mstyczowie. Ale Tomku, czy nie pisało w tej książce nic o terenach skąd się wywodził?
Pozdrawiam serdecznie, Oskar.

: sob 18 lut 2012, 00:13
autor: Thomeck
No właśnie nic a nic więcej nie było... Przy niektórych była za to podana rodzinna miejscowość, ale czasem tylko, że pochodził z tej czy tamtej diecezji. Bywało też imię ojca. Widocznie nie o każdym się zachowało wystarczająco dużo w papierach. Być może też autor po prostu nie dotarł do tych informacji? Ciężko mi powiedzieć.