Digitalizacja AD Łomża
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie, adamgen
Witam
Nie stawiałbym , tej sprawy w taki dogmatyczny sposób. Wszelkie problemy techniczno-organizacyjne należy rozwiązywać na plaszczyźnie racjonalizmu.Teoretycznie, ale i praktycznie też, księgi te ani przez chwilę, nie byłyby poza kontrolą AD. Byłyby przewożone w asyście księdza lub przez księdza, z odpowiednim ubezpieczeniem ochrony asystujacych osób,
do kancelarii parafialnej na bliski dystans. Mówimy, oczywiscie, tylko o jednym zespole ksiąg obejmującym jedną parafię.
Wszystko zależy od dobrej woli. Skoro ona jest, to kwestie techniczne-a jest to sprawa techniczna- można rozwiązac używając rozumu. W tym przypadku, w żadnym stopniu, nie są podważane zasady wiary . Nic nie stoi na przeszkodzie, by księgi na czas ścisle określony i stosunkowo krótki , zostały przeniesione do innego kościelnego pomieszczenia.
W dużo poważniejszych sprawach, Kościół udzielał dyspensy swoim wiernym od ustanowionych zasad praktykowania wiary,
więc i w tej, jakże drobnej kwestii , można zapewne liczyć na jego wielkość. Zainstalowanie bazy fotografów w najlepszych z możliwych, warunkach lokalowych, ma wpływ na atmosferę pracy i sprawność procesu. W tym chyba jesteśmy zgodni. Ekipa fotografująca będzie w stalym kontakcie z Dyrektorem Archiwum, co jest oczywiste, poprzez kontakt za pośrednictwem goszczącego ich proboszcza, jak i będzie mieć możliwość kontaktu bezpośredniego. Wynikną sprawy ,które trzeba będzie omawiać
z Dyrektorem. Nie należy bać się otwartej rozmowy z przedstawicielami kurii i dyrekcji archiwum.Takkie stawienie spraw posłuży sprawniejszemu przeprowadzeniu programu digitalizacji AD i być może, stanie sie wzorcem dla innych społecznosci diecezjalnych.Deklaruję swój udział w pracach zespołu na etapie rozwiązywania wszelkich problemów przez cały okres prac zespołu w A.D. Łomża . A potem także w indeksacji.
Pozdrawiam serdecznie.
Zygmunt T. Borowy
Nie stawiałbym , tej sprawy w taki dogmatyczny sposób. Wszelkie problemy techniczno-organizacyjne należy rozwiązywać na plaszczyźnie racjonalizmu.Teoretycznie, ale i praktycznie też, księgi te ani przez chwilę, nie byłyby poza kontrolą AD. Byłyby przewożone w asyście księdza lub przez księdza, z odpowiednim ubezpieczeniem ochrony asystujacych osób,
do kancelarii parafialnej na bliski dystans. Mówimy, oczywiscie, tylko o jednym zespole ksiąg obejmującym jedną parafię.
Wszystko zależy od dobrej woli. Skoro ona jest, to kwestie techniczne-a jest to sprawa techniczna- można rozwiązac używając rozumu. W tym przypadku, w żadnym stopniu, nie są podważane zasady wiary . Nic nie stoi na przeszkodzie, by księgi na czas ścisle określony i stosunkowo krótki , zostały przeniesione do innego kościelnego pomieszczenia.
W dużo poważniejszych sprawach, Kościół udzielał dyspensy swoim wiernym od ustanowionych zasad praktykowania wiary,
więc i w tej, jakże drobnej kwestii , można zapewne liczyć na jego wielkość. Zainstalowanie bazy fotografów w najlepszych z możliwych, warunkach lokalowych, ma wpływ na atmosferę pracy i sprawność procesu. W tym chyba jesteśmy zgodni. Ekipa fotografująca będzie w stalym kontakcie z Dyrektorem Archiwum, co jest oczywiste, poprzez kontakt za pośrednictwem goszczącego ich proboszcza, jak i będzie mieć możliwość kontaktu bezpośredniego. Wynikną sprawy ,które trzeba będzie omawiać
z Dyrektorem. Nie należy bać się otwartej rozmowy z przedstawicielami kurii i dyrekcji archiwum.Takkie stawienie spraw posłuży sprawniejszemu przeprowadzeniu programu digitalizacji AD i być może, stanie sie wzorcem dla innych społecznosci diecezjalnych.Deklaruję swój udział w pracach zespołu na etapie rozwiązywania wszelkich problemów przez cały okres prac zespołu w A.D. Łomża . A potem także w indeksacji.
Pozdrawiam serdecznie.
Zygmunt T. Borowy
- Ćwikliński_Leszek

- Posty: 1040
- Rejestracja: pn 26 cze 2006, 09:06
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
W sprawie dygitalizacji AD_Łomża przeprowadziłem rozmowy z Igorem Daniszewskim który rozpoczął ten wątek.
Mamy pewne doświadczenia i referencje w sprawie fotografowania AD.
Sfotografowaliśmy całe AD_Pelplin, AD_Praga, AA_Warszawa i AD_Kielce.
Ustaliliśmy że konkretne techniczne rozmowy z Dyrekcją AD_Łomża będą prowadzone na wiosnę przyszłego roku.
pozdrowienia
Leszek
Mamy pewne doświadczenia i referencje w sprawie fotografowania AD.
Sfotografowaliśmy całe AD_Pelplin, AD_Praga, AA_Warszawa i AD_Kielce.
Ustaliliśmy że konkretne techniczne rozmowy z Dyrekcją AD_Łomża będą prowadzone na wiosnę przyszłego roku.
pozdrowienia
Leszek
Szanowny Panie Leszku !
To co Pan napisał wydaje mi się nieprawdopodobne.
Jeżeli są już sfotografowane wszystkie księgi metrykalne znajdujące się w
AD Warszawsko Praskiej i AD Archidiecezji Warszawskiej to mam pytanie czy będzie
możliwość przeglądania, w internecie, czy na portalu Genealodzy. pl, poszczególnych
ksiąg metrykalnych z tych archiwów strona po stronie? Jeżeli już jest to możliwe to jak
to robić?
Pozdrawiam
To co Pan napisał wydaje mi się nieprawdopodobne.
Jeżeli są już sfotografowane wszystkie księgi metrykalne znajdujące się w
AD Warszawsko Praskiej i AD Archidiecezji Warszawskiej to mam pytanie czy będzie
możliwość przeglądania, w internecie, czy na portalu Genealodzy. pl, poszczególnych
ksiąg metrykalnych z tych archiwów strona po stronie? Jeżeli już jest to możliwe to jak
to robić?
Pozdrawiam
Witam
Szkoda ,ze tak wyszło, bo to będzie mieć wpływ na obniżanie aktywności spolecznej wśród ewentualnych działaczy w terenie. Lepiej byloby udzielić znaczącego wsparcia grupie inicjatywnej i ogłosic patronat nad jej inicjatywą.W wyniku takiego
obrotu spraw powstałby przyklad dla innych. A tak , stracono cenną inicjatywę lokalną i kilka miesięcy czasu. Szkoda. Swoja drogą dla przyspieszenia procesu digitalizacji archiwów ,dobrze byłoby pomyśleć o wyszkoleniu grupy fotografów,którzy moglby umniejszyc obciążenie głównego sztabu obecnych fotografujących, jeżdżących po dużych obszarach kraju .Chyba jest potrzeba wyszkolenia takiej grupy fotografów, ale może się mylę?
Ale cóż , Roma locuta causa finita.
Zygmunt
Szkoda ,ze tak wyszło, bo to będzie mieć wpływ na obniżanie aktywności spolecznej wśród ewentualnych działaczy w terenie. Lepiej byloby udzielić znaczącego wsparcia grupie inicjatywnej i ogłosic patronat nad jej inicjatywą.W wyniku takiego
obrotu spraw powstałby przyklad dla innych. A tak , stracono cenną inicjatywę lokalną i kilka miesięcy czasu. Szkoda. Swoja drogą dla przyspieszenia procesu digitalizacji archiwów ,dobrze byłoby pomyśleć o wyszkoleniu grupy fotografów,którzy moglby umniejszyc obciążenie głównego sztabu obecnych fotografujących, jeżdżących po dużych obszarach kraju .Chyba jest potrzeba wyszkolenia takiej grupy fotografów, ale może się mylę?
Ale cóż , Roma locuta causa finita.
Zygmunt
- Ćwikliński_Leszek

- Posty: 1040
- Rejestracja: pn 26 cze 2006, 09:06
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
- Ćwikliński_Leszek

- Posty: 1040
- Rejestracja: pn 26 cze 2006, 09:06
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Każda z naszych akcji fotografowania w AD musiała mieć bardzo duże poparcie ze strony miejscowych społeczności Genealogów. Nie da się nic załatwić bez ich zaangażowania. Tylko miejscowi są w stanie doprowadzić sprawę do pozytywnego finiszu. Zdalnie można tylko pomóc rozkręcić sprawę.bezet pisze:Witam
Szkoda ,ze tak wyszło, bo to będzie mieć wpływ na obniżanie aktywności spolecznej wśród ewentualnych działaczy w terenie.....
....
Ale cóż , Roma locuta causa finita.
Zygmunt
pozdrowienia
Leszek
Drodzy Państwo!
Nie mamy jeszcze zgody ks. biskupa, ba, nie wysłano jeszcze nawet listów intencyjnych, a już mnożą się dywagacje na temat gdzie i jak bedzie można fotografować.
Wpierw zbierzmy zespółzdolny do pracy i nie nakręcajmy się wzajemnie problemamy i tematami, które jeszcze nie istnieją i poza tym są poza naszymi możliwościami sprawczymi.
A skoro mowa o zespole, to z przyjemnością informuję, że jedna osoba zgłosiła dziś gotowość pracy w roli fotografa. Może znajdzie się jeszcze jedna osoba?? W dwójkę zawsze raźniej.
)
----------
Ponieważ wcześniej padło kilka dziwnych pomysłów, muszę przyblizyć topografię terenu.
Gdy w latach 20 ubiegłego wieku powstała diecezja łomżyłska, płac biskupi i kurię zbudowano na dawnych terenach parafialnych. Dobrze to widać jeśli skorzystać z zoomi.pl lub google earth. W północnej części Pałacu Biskupiego znajdują się pomieszczenia kurialne. Tam, w jednym, podłuznym pokoiku o powierzchni około 18m2 znajduje się archiwum. Wyposażenie to biurko, regał i stół ze starym czytnikiem mikrofilmów (jeśli dobrze pamiętam). W pomieszczeniu obok znajduje się magazyn. Pokój archiwum jest raczej słabo oświetlone. Wąskie okno wychodzi na wschodnią stronę budynku i jedna żarówka pod sufitem. Gdyby postawić tam lampę z mocną żarówką to by znacznie poprawiło oświetlenie pomieszczenia i może nawet można by tam fotografować.
W kurii znajduje się jeszcze poczekalnia, w pobliżu wejścia, w której zazwyczaj udostępniane są materiały.
Ponadto do kurii przylega wydowany w latach 80-tych tzw. "Dom Katechetyczny". Pierwotnie miały tam być przeniesione lekcje religii z salek nad zakrystiami, ale w między czasie przyszedł rok 89 i religia wróciła do szkół. W tej sytuacji by wykorzystać nowe pomieszczenia w budynku umiejszczono między innymiŁ szkołę organistów i Kolegium Katechetyczne. Jeśli w samej Kurii nie znajdzie się odpowiedniego do fotografowania miejsca to Domu Katechetycznym dobrze oświetlonych pomieszczeń nie brakuje. A wszystko to w odleglości około 15 metrów od drzwi prowadzących do kurii.
Poza tym za chwilę zacznie się adwentowy sezon rekolekcyjny, potem mamy święta. Z tej przyczyny rozpoczynanie obecnie jakichkolwiek rozmów mija się z celem. mamy 1,5 miesiąca na znalezienie jeszcze minimum jednego fotografa i przeszkolenie ich. W tym czasie można by wysłać list intencyjny i zapoczątkować rozmowy oraz chociaż częściowo zweryfikować zasoby archiwum (czytaj niżej). Zaproponować polotażową sesję jednej z parafii. Na koniec przyjdzie czas na wymianę sposprzezeń i rozwiązywanie zidentyfikowanych problemów i trudności. I podpisanie umowy współpracy na uzgodnionych warunkach.
Tak to widzę.
----------------------------------
Z innej beczki.
Igor uzyskał w AD wykaz ksiąg parafialnych, które w latach 80 XX wieku zostały lub też miały zostać zmikrofilmowane przez Mormonów. Wszystkie mikrofilmy powinny być w Łomży, ale nie mam pewności co do ich stanu technicznego.
Gdy powstała diec. ełcka, część nowszych ksiąg powędrowała do nowej diecezji. W archiwum znajdują się pozostałości po diec. wigierskiej (1799-1818), diec. augustowsko-sejneńskiej (1818-1925), w tym troche aneksów (alegaty).
Tak na prawdę nie ma w pełni aktualnego wykazu zasobów AD w Łomży. Z tego co się zdołałem dowiedzieć stan techniczny ksiąg też budzi wiele zastrzeżeń. Pozwolę sobie przytoczyć opinię jednej osoby: " cenne dokumenty są nieraz złożone na pół i w tej sposób wszyte, co nie pozwalało zapoznać się z ich treścią. Rogi kart pozaginane, postrzępione, gdyż nie wszystkie równo wszyto. Całość nieuporządkowana wedle żadnego kryterium..."
Nie mamy jeszcze zgody ks. biskupa, ba, nie wysłano jeszcze nawet listów intencyjnych, a już mnożą się dywagacje na temat gdzie i jak bedzie można fotografować.
Wpierw zbierzmy zespółzdolny do pracy i nie nakręcajmy się wzajemnie problemamy i tematami, które jeszcze nie istnieją i poza tym są poza naszymi możliwościami sprawczymi.
A skoro mowa o zespole, to z przyjemnością informuję, że jedna osoba zgłosiła dziś gotowość pracy w roli fotografa. Może znajdzie się jeszcze jedna osoba?? W dwójkę zawsze raźniej.
----------
Ponieważ wcześniej padło kilka dziwnych pomysłów, muszę przyblizyć topografię terenu.
Gdy w latach 20 ubiegłego wieku powstała diecezja łomżyłska, płac biskupi i kurię zbudowano na dawnych terenach parafialnych. Dobrze to widać jeśli skorzystać z zoomi.pl lub google earth. W północnej części Pałacu Biskupiego znajdują się pomieszczenia kurialne. Tam, w jednym, podłuznym pokoiku o powierzchni około 18m2 znajduje się archiwum. Wyposażenie to biurko, regał i stół ze starym czytnikiem mikrofilmów (jeśli dobrze pamiętam). W pomieszczeniu obok znajduje się magazyn. Pokój archiwum jest raczej słabo oświetlone. Wąskie okno wychodzi na wschodnią stronę budynku i jedna żarówka pod sufitem. Gdyby postawić tam lampę z mocną żarówką to by znacznie poprawiło oświetlenie pomieszczenia i może nawet można by tam fotografować.
W kurii znajduje się jeszcze poczekalnia, w pobliżu wejścia, w której zazwyczaj udostępniane są materiały.
Ponadto do kurii przylega wydowany w latach 80-tych tzw. "Dom Katechetyczny". Pierwotnie miały tam być przeniesione lekcje religii z salek nad zakrystiami, ale w między czasie przyszedł rok 89 i religia wróciła do szkół. W tej sytuacji by wykorzystać nowe pomieszczenia w budynku umiejszczono między innymiŁ szkołę organistów i Kolegium Katechetyczne. Jeśli w samej Kurii nie znajdzie się odpowiedniego do fotografowania miejsca to Domu Katechetycznym dobrze oświetlonych pomieszczeń nie brakuje. A wszystko to w odleglości około 15 metrów od drzwi prowadzących do kurii.
Poza tym za chwilę zacznie się adwentowy sezon rekolekcyjny, potem mamy święta. Z tej przyczyny rozpoczynanie obecnie jakichkolwiek rozmów mija się z celem. mamy 1,5 miesiąca na znalezienie jeszcze minimum jednego fotografa i przeszkolenie ich. W tym czasie można by wysłać list intencyjny i zapoczątkować rozmowy oraz chociaż częściowo zweryfikować zasoby archiwum (czytaj niżej). Zaproponować polotażową sesję jednej z parafii. Na koniec przyjdzie czas na wymianę sposprzezeń i rozwiązywanie zidentyfikowanych problemów i trudności. I podpisanie umowy współpracy na uzgodnionych warunkach.
Tak to widzę.
----------------------------------
Z innej beczki.
Igor uzyskał w AD wykaz ksiąg parafialnych, które w latach 80 XX wieku zostały lub też miały zostać zmikrofilmowane przez Mormonów. Wszystkie mikrofilmy powinny być w Łomży, ale nie mam pewności co do ich stanu technicznego.
Gdy powstała diec. ełcka, część nowszych ksiąg powędrowała do nowej diecezji. W archiwum znajdują się pozostałości po diec. wigierskiej (1799-1818), diec. augustowsko-sejneńskiej (1818-1925), w tym troche aneksów (alegaty).
Tak na prawdę nie ma w pełni aktualnego wykazu zasobów AD w Łomży. Z tego co się zdołałem dowiedzieć stan techniczny ksiąg też budzi wiele zastrzeżeń. Pozwolę sobie przytoczyć opinię jednej osoby: " cenne dokumenty są nieraz złożone na pół i w tej sposób wszyte, co nie pozwalało zapoznać się z ich treścią. Rogi kart pozaginane, postrzępione, gdyż nie wszystkie równo wszyto. Całość nieuporządkowana wedle żadnego kryterium..."
Pozdrawiam
Wojciech P.
Wojciech P.
Naprawdę nie ma nigdzie żadnego wykazu, jakie parafie i lata obejmuje AD w Łomży?Kolank0 pisze: W archiwum znajdują się pozostałości po diec. wigierskiej (1799-1818), diec. augustowsko-sejneńskiej (1818-1925), w tym troche aneksów (alegaty).
Tak na prawdę nie ma w pełni aktualnego wykazu zasobów AD w Łomży. "
Od wiosny czekam bez skutku na odpowiedź z AD w Łomży, czy znajdują się tam może księgi Parafii Sylwanowce sprzed 1864r. (zostałam odesłana do AD Łomża z archiwum w Grodnie) oraz czy jest cokolwiek z diecezji sejneńskiej sprzed 1808r?
Kasia
Droga Pani!
Ne zrozumieliśmy się. Jest wykaz z lat 80 ubiegłego wieku robiony na potrzeby mikrofilmowania przez Mormonów. Prawdopodobnie zawiera księgi, które ostały odesłane później do Ełku albo księgi, które były brane z parafii. Od tego czasu nikt w pełni nie zweryfikował zasobu. w AD Łomża nie ma zatrudnionego etatowego, zawodowego archiwisty. Osoby zajmujące się archiwum są co najwyżej administratorami/opiekunami, którym do innych obowiązków na przyczepkę dodano jeszcze archiwum. W wolnej chwili sprawdzę posiadane wykazy i zobaczę czy jest coś na nich z parafii, która Panią interesuje.
Ne zrozumieliśmy się. Jest wykaz z lat 80 ubiegłego wieku robiony na potrzeby mikrofilmowania przez Mormonów. Prawdopodobnie zawiera księgi, które ostały odesłane później do Ełku albo księgi, które były brane z parafii. Od tego czasu nikt w pełni nie zweryfikował zasobu. w AD Łomża nie ma zatrudnionego etatowego, zawodowego archiwisty. Osoby zajmujące się archiwum są co najwyżej administratorami/opiekunami, którym do innych obowiązków na przyczepkę dodano jeszcze archiwum. W wolnej chwili sprawdzę posiadane wykazy i zobaczę czy jest coś na nich z parafii, która Panią interesuje.
Pozdrawiam
Wojciech P.
Wojciech P.
Chodzi mi o Parafię Sylwanowce koło Grodna (księgi sprzed 1865r., bo te po 1865 są w AAD Białystok) oraz o Parafię Berżniki i Łoździeje - w 1799 r. była to chyba diecezja wigierska (księgi sprzed 1808r.).Kolank0 pisze: W wolnej chwili sprawdzę posiadane wykazy i zobaczę czy jest coś na nich z parafii, która Panią interesuje.
Kasia
Obawiam się, że w Łomży interesując Panią ksiąg ani mikrofilmów nie ma.
Dlaczego? Już to tłumaczę.
tutaj mamy rys historyczny diec. łomżyńskiej
http://www.krzyz.lomza.pl/index.php/nas ... yczny.html
Wynika z tego, że wspomniana parafia razem z całym dekanatem białostockim, była wyłączona z diec. wigierskiej i dopiero z tego co zostało utworzono diec. augustowsko-sejneńską.
Tutaj zaś jest wzmianka o tym, gdzie znajdują się częściowo księgi (niekoniecznie metrykalia) z tego terenu:
http://www.astn.pl/r2006/akta.htm
Przy okazji nasuwają mi się następujące pytania:
1. Czy w czasie swej krótkiej działalności, diecezja wigierska w ogóle zdążyła wytworzyć archiwum.
2. Co się z ewentualnym archiwum stało. Czy po podziale diecezji wszystko trafiło do diec. august.-sejneńskiej czy też zostało rozdzielone podzielone zgodnie z nowym podziałem administracyjnym.
Dlaczego? Już to tłumaczę.
tutaj mamy rys historyczny diec. łomżyńskiej
http://www.krzyz.lomza.pl/index.php/nas ... yczny.html
Wynika z tego, że wspomniana parafia razem z całym dekanatem białostockim, była wyłączona z diec. wigierskiej i dopiero z tego co zostało utworzono diec. augustowsko-sejneńską.
Tutaj zaś jest wzmianka o tym, gdzie znajdują się częściowo księgi (niekoniecznie metrykalia) z tego terenu:
http://www.astn.pl/r2006/akta.htm
Przy okazji nasuwają mi się następujące pytania:
1. Czy w czasie swej krótkiej działalności, diecezja wigierska w ogóle zdążyła wytworzyć archiwum.
2. Co się z ewentualnym archiwum stało. Czy po podziale diecezji wszystko trafiło do diec. august.-sejneńskiej czy też zostało rozdzielone podzielone zgodnie z nowym podziałem administracyjnym.
Pozdrawiam
Wojciech P.
Wojciech P.
-
Mariusz_14

- Posty: 84
- Rejestracja: pt 29 paź 2010, 19:14
"Z innej beczki.
Igor uzyskał w AD wykaz ksiąg parafialnych, które w latach 80 XX wieku zostały lub też miały zostać zmikrofilmowane przez Mormonów. Wszystkie mikrofilmy powinny być w Łomży, ale nie mam pewności co do ich stanu technicznego.
Tak na prawdę nie ma w pełni aktualnego wykazu zasobów AD w Łomży. Z tego co się zdołałem dowiedzieć stan techniczny ksiąg też budzi wiele zastrzeżeń. Pozwolę sobie przytoczyć opinię jednej osoby: " cenne dokumenty są nieraz złożone na pół i w tej sposób wszyte, co nie pozwalało zapoznać się z ich treścią. Rogi kart pozaginane, postrzępione, gdyż nie wszystkie równo wszyto. Całość nieuporządkowana wedle żadnego kryterium..."
Mniej więcej to prawda. Stan techniczny mikrofilmów jest jaki jest, jak w archiwach państwowych na 3,5. Gorzej sprawa przedstwaia się z czytnikiem mikrofilmów. Wszystko skrzypi ale działa - jakoś. Stan techniczny ksiąg jest różny.
Wszystkie wykazy są na miejscu ale pamiętajcie każdy karton może zawierać niespodzianki. Jak w każdym archiwum. Korzystam z AD Łomża od wiosny to coś na ten temat już wiem.
E maili nie wysyłajcie - nie wszyscy księża dobrze radzą sobie z poczta elektroniczną. Chyba konto na Outlook Express jest nie skonfigurowane i nie obbiera e maili.
W nagłych sytuacjach ksiądz Jerzy telefonicznie informuje o stanie sprawy jeśli dostanie wydruki. Są też kłopoty z drukarką. pamiętajcie więc, w trakcie korzystania o potrzebach archiwum. Jeśli chcecie dobrej obsługi musicie trochę wspomóc archiwum.
pozdrowienia
Mariusz
Igor uzyskał w AD wykaz ksiąg parafialnych, które w latach 80 XX wieku zostały lub też miały zostać zmikrofilmowane przez Mormonów. Wszystkie mikrofilmy powinny być w Łomży, ale nie mam pewności co do ich stanu technicznego.
Tak na prawdę nie ma w pełni aktualnego wykazu zasobów AD w Łomży. Z tego co się zdołałem dowiedzieć stan techniczny ksiąg też budzi wiele zastrzeżeń. Pozwolę sobie przytoczyć opinię jednej osoby: " cenne dokumenty są nieraz złożone na pół i w tej sposób wszyte, co nie pozwalało zapoznać się z ich treścią. Rogi kart pozaginane, postrzępione, gdyż nie wszystkie równo wszyto. Całość nieuporządkowana wedle żadnego kryterium..."
Mniej więcej to prawda. Stan techniczny mikrofilmów jest jaki jest, jak w archiwach państwowych na 3,5. Gorzej sprawa przedstwaia się z czytnikiem mikrofilmów. Wszystko skrzypi ale działa - jakoś. Stan techniczny ksiąg jest różny.
Wszystkie wykazy są na miejscu ale pamiętajcie każdy karton może zawierać niespodzianki. Jak w każdym archiwum. Korzystam z AD Łomża od wiosny to coś na ten temat już wiem.
E maili nie wysyłajcie - nie wszyscy księża dobrze radzą sobie z poczta elektroniczną. Chyba konto na Outlook Express jest nie skonfigurowane i nie obbiera e maili.
W nagłych sytuacjach ksiądz Jerzy telefonicznie informuje o stanie sprawy jeśli dostanie wydruki. Są też kłopoty z drukarką. pamiętajcie więc, w trakcie korzystania o potrzebach archiwum. Jeśli chcecie dobrej obsługi musicie trochę wspomóc archiwum.
pozdrowienia
Mariusz
-
krzysztof_lubieński

- Posty: 87
- Rejestracja: ndz 17 lip 2011, 16:09
