Namawiam do umiarkowania

[magda_lena]

Magdo, ostatni raz zwracam się do Ciebie osobiście. Bardzo proszę... odpuść sobie. Zupełnie nie rozumiesz intencji mojego postu o czym ja i kilku innych dyskutantów próbowało Cię przekonać. Zajęłaś ponad połowę objętości tego wątku, ani razu nie wypowiadając się merytorycznie. A więc proszę Cię jeszcze raz, odpuść. Daj podyskutować tym, których ten temat interesuje. Świat naprawdę nie kręci się wokół Ciebie...
Pozdrawiam, Waldemar Dekański.

Przeczytaj sobie, proszę, post Grzegorza Mendyki.
To od właściciela zależy, co zamierza z daną rzeczą zrobić.
Magda, jak rozumiem, próbuje przywrócić zdjęciu dawny oryginalny wygląd - widzę, że próbujesz odebrać jej do tego prawo.
Nawiasem mówiąc, komentujesz to, co robi Magda, a potem zabraniasz jej uczestnictwa w dyskusji, obrony i własnej argumentacji.

Naprawdę, brak mi słów...

PS. Na innym forum za tegu typu uwagi, jak powyższa, dostałbyś bana.

Sławku

Renato, moim zdaniem z tym zdjęciem, jedyne co możesz zrobić, to nieco przywrócić wyblaknięty kolor. Z tym, że nie wiem, czy by to dobrze wyglądało. No ale ... jesli kiedyś ma zniknąć całkiem, to może warto spróbować.
Nic innego się nie da.
Ale ja też mam takie zdjęcia (przepraszam: kopie) i ... nic z nimi nie robię

[maria.j.nie]

Proszę uprzejmie o merytoryczną dyskusję w temacie: Namawiam do umiarkowania ...

…. … …

...

… …

Na Forum obowiązuje nakaz używania emotikon z rozwagą, proszę korzystać z tych ikonek które są dostępne w edytorze wysyłania wiadomości na forum naszego Portalu [Ikony Emocji oraz dodatkowe (emotikony)] http://genealodzy.pl/index.php?name=PNp ... de=smilies

Post Renaty "rencr4" http://genealodzy.pl/index.php?name=PNp ... 765#239765 przeniosłam do wątku Retusz, możliwość podratowania starych zdjęć http://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-13181.phtml


Ostrzegam, wypowiedzi nie na temat (Off-Topic) będą usuwane.

[magda_lena]

Mario, przepraszam, obeicuję, że się poprawię.

Dla wszystkich tych, którzy uważają, że tak bardzo, bardzo zaszkodziłam przodkom.
I ze specjalną dedykacją dla Waldemara (Dekana).
Specjalnie odszukałam te, przysłowiowe już, chyba, "buty":


https://picasaweb.google.com/lh/photo/u ... directlink
https://picasaweb.google.com/lh/photo/P ... directlink

[pgozd200]

no nie wiem.......mnie osobiście klimat zdjęcia z lewej bardziej pasuje. Pani z prawej jest na zdjęciu poprawionym jak by wklejona w tło. Wg mnie zdjęcie nie wymagało poprawek. Przodkom oczywiście nie zaszkodziłaś ale to jest bardzo dobry przykład na polepszanie dobrego (lepsze jest wrogiem dobrego) ale oczywiście to jest Twoje zdjęcie i możesz z nim zrobić co chcesz.

ps. a likwidacja ząbkowania to już jednak............

Piotr

[zmad]

Oczywiscie, ze tak. Na nim widac znaki czasu. To z prawej, to nowe robione na stare i w nim czasu sie nie czuje. To taki wspolczesny przebieraniec. Podrabiany antyk.


Zbyszek Maderski

[pgozd200]

I jeszcze jedna uwaga Magdo....piękna sepię zamieniłaś na kolor szaro bury.....ale oczywiście to jest Twoja fotka.

Piotr

[Sawicki_Julian]

Witam Magdo, tak na swój rozum nie chłopski, to każdy z Was ma rację, ale zdjęcie to nie samochód, czy jest podrasowane, czy nie to była i jest pamiątka tylko Twoja. I tak na siłę pouczać też nie wypada, każdy z nas jest dorosly, Waszawę przerobili i nas chcą też przerobić, niedoczekanie ; pozdrawiam - Julian

[magda_lena]

Witam Magdo, tak na swój rozum nie chłopski, to każdy z Was ma rację, ale zdjęcie to nie samochód, czy jest podrasowane, czy nie to była i jest pamiątka tylko Twoja. I tak na siłę pouczać też nie wypada, każdy z nas jest dorosly, Waszawę przerobili i nas chcą też przerobić, niedoczekanie ; pozdrawiam - Julian

Jak zwykle zgadzam się z Julianem

A pozostałym osobom dziekuję, za jakże konstruktywne uwagi.
Zwłaszcza, że w oryginale (na papierze) to zdjęcie NIE JEST W SEPII po wydruku moja wersja jest identyczna kolorystycznie, tylko bardziej żywa.
Ząbkowanie? Hmmm ... mam specjalne nożyczki, skąd wiecie, że w wersji papierowej go nie ma?


Zrozumcie jedno, wszyscy przeciwnicy retuszu (jaki by on nie był) - jeżeli ktoś w temacie "retusz" prosi o pomoc, to należy mu pomóc. Bo to znaczy, że on tego chce. I nie krytykujcie, jesli coś się komuś podoba. Wam nie musi.

Zniechciliście mnie skutecznie, i do pomocy, i do udziału w tym forum

[pgozd200]

Magdo odniosłem się do tego co przedstawiłaś. Kolory się różnią i nie ma ząbków. Mnie to razi, Ciebie nie musi. Nie odbieraj innym prawa , którego sama bronisz.....prawa do własnego zdania. I jeszcze jedno żeby była jasność...nie jestem przeciwnikiem retuszu. Długo śledziłem ten wątek bez wypowiadania się ale akurat zamieszczonym przez siebie zdjęciem "strzeliłaś sobie w kolano". To jest wg mnie oczywiście dobry przykład kiedy w retuszu należy zachować umiar. Powtórzę jednak kolejny raz, to jest Twoja fotografia i możesz z nią zrobić co chcesz.

Piotr

[magda_lena]

Wyjdzie na to, że musze mieć oststnie słowo, ale trudno

Piotrze. Zdjęcia były wykonywane róznymi technikami.
Akurat to, które pokazałam, nie jest takie stare, jak mogłoby się wydawać. I to nie są moi przodkowie.
Historię zdjęcia znam. Chociaż, czytając Wasze wypowiedzi, odnoszę wrażenie, że Wy ją znacie lepiej.
Kobieta na oryginale też wygląda jak wklejona, i to starałam się zachować. Po powiększeniu w programie graficznym, widoczne są pojedyncze włoski od tej etoli (czy szala) i na moim, wg. Was popsutym retuszu, też.
Kolor oryginału na 100% nie jest w sepii, tylko właśnie szaro bury, wyblakły. Może mamy inne monitory (weźcie to pod uwagę) ja mam przed sobą obie wersje - papierowe.

Mam takie zdjęcie dziadka mojego męża, świetnie zachowane, bez jednej plamki, z roku ok. 1925. Dziadek wygląda jak manekin, wklejony w żółte (żółte, nie sepiowe) tło. Jestem pewna, że gdybym je tu pokazała, dostałabym po głowie, że tak je zniszczyłam!
Mam też portretowe zdjęcie babci z 1938r (własnej, też świetnie zachowane), na którym wygląda jak zombie A babcia była piękną dziewczyną i kobietą, i to nie jest moje zdanie, tylko tych, którzy ją znali osobiscie. Po prostu tak te zdjęcia wykonywano.

Gdyby wszyscy mysleli tak jak Wy, 99% producentów mebli kalwaryjskich powinno splajtować. Jesli ktoś nie wie, jak te meble wygladają, to łatwo znajdzie w google.
Podkreślam, że mnie się te meble nie podobają i nie posiadam takowych, z Ikei też nie (żeby zaraz ktoś mi tego nie zarzucił )

Uważam, że ta dyskusja do niczego nie prowadzi, Wy mnie nie przekonacie, a ja Was.
Szkoda tylko, że kolejny raz oberwałam za to, że komuś chciałam pomóc, i nieopatrznie zapytałam o zdanie na forum, zakładając wątek o butach.

[pgozd200]

Magdo wygląda na to, że naprawdę ostatnie słowo musi należeć do Ciebie. Niech więc tak (przynajmniej z mojej strony) pozostanie.

Piotr

[Mendyka_Grzegorz]

Kobieta na oryginale też wygląda jak wklejona, i to starałam się zachować...Mam takie zdjęcie dziadka mojego męża, świetnie zachowane, bez jednej plamki, z roku ok. 1925. Dziadek wygląda jak manekin, wklejony w żółte (żółte, nie sepiowe) tło...Mam też portretowe zdjęcie babci z 1938r (własnej, też świetnie zachowane), na którym wygląda jak zombie A babcia była piękną dziewczyną i kobietą, i to nie jest moje zdanie, tylko tych, którzy ją znali osobiscie. Po prostu tak te zdjęcia wykonywano.

Co prawda post i dyskusja bardziej o retuszu niż o funkcjach fotografii z perspektywy naszych działań genealogicznych,
ale mam coś a'propos ostatniej wypowiedzi Magdy.
Może kogoś zainteresuje artykuł pt. "Fotografia rodzinna w pracy genealoga – perspektywa badacza zaangażowanego i niezaangażowanego" zamieszczony w Tomie VIII(2/2013) czasopisma Zakładu Historii Edukacji Instytutu Pedagogiki Uniwersytetu Wrocławskiego
http://www.wwr.uni.wroc.pl/?menu=volumes&id=8
Powyższe wydawnictwo będzie prezentowane podczas Ogólnopolskiej Konferencji Genealogicznej w Brzegu 11-12.10.2014
http://genealodzy.wroclaw.pl/1639/zaproszenie-do-brzegu
[lub pdf na mój priv]

może zacytuję tylko dwie myśli:
W przytoczonym fragmencie Barthes z emfazą opisuje emocje, jakie wiążą się z Fotografią, w stosunku do której odbiorca przejawia zaangażowanie. Ów poszukiwany wyraz, który badacz odnajduje jest ściśle związany z zaangażowaniem w relacje z podmiotami uwiecznionymi na fotografii.
Fotografując, tworzymy określony obraz w teraźniejszości dla przyszłości z tego, co wkrótce będzie przeszłością

Wybaczcie, że odbiegam od tematu retuszu, ale dodam, że
fotografie [te stare, oryginalne jak też dziś retuszowane lepiej czy gorzej]
to jest zawsze kreowanie rzeczywistości wg własnej [kiedyś fotografującego lub dziś retuszującego] wizji.

[jart]

(...)
Wybaczcie, że odbiegam od tematu retuszu, ale dodam, że
fotografie [te stare, oryginalne jak też dziś retuszowane lepiej czy gorzej]
to jest zawsze kreowanie rzeczywistości wg własnej [kiedyś fotografującego lub dziś retuszującego] wizji.

*podkreślenie moje


Pozwolę sobie się nie zgodzić. Nie ograniczajmy się tylko do fotografii portretowych. Poza tym fotografie mogą pełnić także funkcję dokumentalną/dokumentacyjną - której raczej z zasady nie po drodze z kreacją.
Wszystko zależy od tego o jakich fotografiach mówimy, jaka intencja towarzyszyła ich wykonaniu itd.

[Sawicki_Julian]

Też myślę że nie o to chodzi Grzegorz, tak na początku Waldemar i Magda piszą o tym samym, tylko każde na swój sposób. Czyli nie przerabiamy zdjęć tych starych prawdziwych, tylko kopie i tak jak to było na tym zdjęciu w ich życiu przed stu lat.
Sęk w tym ze te zdjęcia są wszystkie już brązowe, a były biało czarne, a naprawdę np. dziadek miał czerwony krawat bo był członkiem partii. Tak według znania w rodzinie kto kim był, takie zdjęcie w kolorze daje się teraz zrobić, to dzięki technice jest taka możliwość zbliżenia do prawdy z tamtych lat. Nie korzystać z tego to tak jakbym nadal miał np. samochód Warszawę na korbę palony i nie zamienił na inny, bo ten to jest najlepszy w świecie. Takie jest moje zdanie ; pozdrawiam - Julian

[redie]

A ja podchodzę do tematu na zasadzie "oprócz" nie "zamiast". Co stoi na przeszkodzie by w albumie mieć obie wersje? Oryginał - wiadomo - często bezcenny, i wersję po retuszu - jako dopełnienie, albo... wersję właśnie (oczywiście bez przesady, nie może to być fantazyjna interpretacja).

Ja mam w dwóch kopiach