oto str. 130 przepis
51. Baumkuchen.
Proporcya: l f. cukru, l f. masła, l f. mąki, J/2 f. skórki pomar. utartej, mała łyżeczka utłuczonego kardemonu, 30 zbitek, 40 białek, ubitych na pianę, laska wanilii.
Utrzeć masło na misce kamiennej na śmietanę, dodać cukier, skórkę pomar. miałko utartą i kardemon i razem dobrze rozetrzeć; potem wbijać po jednem żółtku, dosypując po trosze mąki, i ciągle ucierać; z ostatniemi 5-ciu żółtkami dodać trzecią część piany ubitej i dobrze masę wymieszać, potem włożyć resztę piany, którą już bardzo lekko domieszać. Gdy masa gotowa, rozpalić ogień. Wałek do baumkuchenów należy owinąć białym papierem i cały obwiązać szczelnie szpagatem, potem, ułożywszy go na rożnie nad ogniem, wpierw dobrze rozgrzać, polać papier i sznurek rozpuszczonem masłem i, obracając bardzo wolno, lać łyżką lub garnuszkiem masę wzdłuż całego wałka; gdy pierwsza warstwa przyrumieni się lekko, lać drugą warstwę ciasta i zaraz szybciej wałek obracać, żeby się sople potworzyły.
Gdy się masę pięć razy poleje, należy pozostałe ciasto mlekiem trochę rozrzedzić i znów polewać, coraz prędzej, obracając wałek, aż się dosyć gruby baumkuchen upiecze. Wtenczas, zdjąwszy go z ognia, zaraz na wałku poglazurować lukrem cytrynowym, smarując równo pędzelkiem. Gdy ostygnie, poobrzynać równo z obydwóch boków, ściągnąć ostrożnie z wałka i ustawić na stole - ubrać liśćmi waflowymi lub kwiatkami.
szkoda, że nie umiem wstawiać tutaj obrazków /proszę o nauki/
- Baumkuchen prezentuje się okazale, jak palma
smacznego