Dziekuje Arku i Krzysztofie!
Krzysztofie, myślałam o froncie salonickim, ale jakoś na samym początku go odrzuciłam, chyba ze względu na to że czytałam kiedyś, że w 2 i 4 rosyjskim korpusie ekspedycyjnym przerzuconym do Macedonii znaleźli się mężczyźni względnie wykształceni. Oficerów obowiązywała chyba znajomość francuskiego, a żołnierze musieli najmniej umieć pisać i czytać. Nie wiem dokładnie gdzie to wyczytałam, także ciężko mi tutaj podać źródło. Jedno by się zgadzało - pradziadek mówił o tym, że walczył po stornie serbskiej (tego zapomniałam dodać w pierwszym poście). Góry też by się zgadzały, w Macedonii toczyły się walki górskie, korpusy walczyły po stronie Ententy, a więc w tym przypadku po stronie serbskiej. No ale jakoś nie kleję tego korpusu ekspedycyjnego - przypuszczam że pradziadek mógł wtedy być analfabetą, bo istnieje przypuszczenie, że nauczył się pisać i czytać już po ślubie. Czy wiesz może Krzysztofie o jakiś innych siłach rosyjskich walczących wtedy na ter. bałkańskich? Nie daje mi spokoju ta Kreta - Włodzimierzu, czy może miałeś na myśli Korfu, a nie Kretę? Przyznam się szczerze że o działaniach na Krecie wiem niewiele. Co do wypadków na Korfu - o tym opowiadał mi mąż (jego przodkowie tam zginęli) jak armia Serbów przemaszerowała na wyspy, a większość z nich umarła wskutek chorób i morderczego marszu. Ale to chyba było ok 1915, bo potem niedobitki przerzucono właśnie na front sołunski. No wiele czarnych dziur... usiłowałam coś znaleźć w skanach powinności wojskowej, ale póki co bez skutku. Zastanawiam się również nad tym, czy przypadkiem nie istnieją gdzieś listy żołnierzy 2 i 4 korpusu ekspedycyjnego. W takich moemntach żałuję, że nie słuchałam na lekcjach rosyjskiego, dziś byłoby jak znalazł
Pozdrawiam serdecznie,
Agata KJ