Odnośnie „seu” czy „alias” - to nie są dwuczłonowe nazwiska w dzisiejszym rozumieniu, tylko po prostu dwa nazwiska używane wymiennie dla określenia tej samej osoby.
Vitus, Adrianus to Wit i Adrian. Oba imiona odmieniają się identycznie jak Matthaeus, i podobnie jak w przypadku Mateusza możesz je znaleźć zakończone suspensją.
Odnośnie Jacka, moje rady:
1. Jeśli indeksujesz dla Geneteki, podaj polską formę której najpewniej użyją osoby korzystające z wyszukiwarki, czyli najpopularniejszą (Jacek).
2. Jeśli indeksujesz dla serwisu, który dopuszcza imiona po łacinie, zostawiasz Hyacinthusa i spokój.
3. Dociekanie polskiego odpowiednika imienia, właściwego historycznie i terytorialnie indeksowanej przez Ciebie osobie z księgi wymaga zaangażowania aparatu badawczego szerszego niż słownik (choćby z epoki). Moim zdaniem takie ekstrawagancje nie powinny mieć miejsca przy indeksacji, bo wtedy tracisz z horyzontu jej cel główny, jakim jest ułatwienie poszukiwań poprzez wierne odzwierciedlenie zapisów, zaś interpretując łatwo jest „odlecieć” (tę samą zasadę co do Jacka będziesz musiał przecież konsekwentnie zastosować do innych imion o kilku polskich odpowiednikach jak np. Stephanus; a jak postąpić, gdy ślub bierze osoba z drugiego krańca Rzplitej, gdzie stosowano inne formy imion niż w parafii indeksowanej?
Sam z ciekawości przejrzałem niedawno XIX-wieczne odwołania do św. Jacka Odrowąża w podręcznym księgozbiorze i nigdzie nie trafiłem na formy Hiacynt czy Jacenty. W jednym średniowiecznym dziele spotkałem zapis w genetiwie: Iacchonis, czyli bardzo blisko dzisiejszego Jacka.
Pozdrawiam

