Dobrze, że zaczynasz od tego, że Charków sprowadzanie "do Katynia" jest błędem, którego unikasz (a pójścia w tę stronę twórcy linkowanej przez Ciebie witryny nie uniknęli)..sama nazwa "listy katyńskie" budzi moje mieszane uczucia
zauważ, że podane źródła odnoszą się do (także? a może to "przechodnie cytowane..z CAWu do książki, z książki na stronkę) CAW
nie wiem czy kontakt z autorem jest niezbędny, może wystarczy zapoznać się z książką? CAW bym na pewno nie pominął (niezależnie czy zdążysz na początek nauki historii czy zajmie to więcej czasu -wykazanie, że źródła są ważne i bywają w miarę łatwo dostępne jest wartością samą w sobie..o zebraniu dokumentów bliskiego członka rodziny nie wspominam)
dlaczego rozróżnienie pomiędzy Katyniem, a Charkowem jest ważne? (przy okazji - podałbyś źródło dot. Charkowa)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Piatichatki_(Charków)
nie tylko dla precyzji i przeciwstawienia się dawnemu pomysłowi propagandy "załatwienia tematu zbrodni sowieckich poprzez sprowadzenie do jednej nazwy "Katyń", potem utożsamieniu całości do jednego miejsca i "no tak Katyń 4 000 osób, nie wiadomo zresztą jak było.."lub "katyń..no ten na Białorusi Khatyn -no jest pomnik ludobójstwa dokonanego przez Niemców w tej wiosce na mieszkańcach")
ale także w ukierunkowaniu się źródła, i wiele innych istotnych nieszczegółów
Rosyjski Memoriał (czapki z głów) "na dniach" wydał książkę z nowymi (tak! po tylu latach!) dokumentami (kwerendy archiwalne ale z tego co wiem na terytorium Rosji przeprowadzone)
w "Charkowie" (inaczej niż "w Katyniu") nie było pełnej ekshumacji, inna historia, znacznie dłuższy okres od pochówków etc
Trochę inna ścieżka poszukiwań..pomimo braków (mam ich świadomość) to jednak ta część zbrodni (czyli mord na jeńcach, którzy przebywali w obozach) sowieckich jest dość dobrze i choć może nie w pełni udokumentowana (w odróżnieniu od masowych mordów w więzieniach w okolicach 22 VI 41, wywózek, mordów "pojedynczych", ofiar tuz po 17 IX tj walk, rozstrzeliwań w trakcie wkraczania).
Podsumowując: masz z czego czerpać, wiele możliwości dotarcia do naprawdę sporej ilości dokumentów, może nie byłoby złym pomysłem skontaktować się z Muzeum Katyńskim (od bardzo niedawna w nowej siedzibie..nie byłem:), żeby części prac nie powtarzać
"wylądował na terenach ZSRR" ..tzn? tam gdzie ZSSR było do 16 IX 1939? na terytorium Polski zagarniętym w 39?, na terenach, gdzie było ZSSR w 1970?
IMHO: raczej (podkreślam raczej -bo myślę o celowym działaniu, jak wiadomo strzelec strzela, ale kul nie nosi:) określenie rodem z lat 60-70 czyli "wylądował tam gdzie teraz (1960-1970) jest ZSRR". Faktycznie pewnie (zastrzeżenie jw do "raczej") lądował w Polsce.. dobry case na początek nauki historii dla dziecka -zwracać uwagę, że określenia (szczególnie miejsc) spotykanie w źródłach, relacjach, jeśli nie związane na stałe z okresem którego dotyczy opis - powinny być interpretowane..jak np siostra Bronisława mówiła 40 lat temu "tam teraz ZSRR" /tam teraz Ruskie"..to zmiana na "lądował na terenie ZSRR" ciut zmienia, szczególnie teraz gdy ZSRR nie ma i już domyślnie eliminuje u czytelnika(adept historii SP/gimnazjum) interpretację "tam gdzie dziś ZSRR"- więc zostaje -przeleciał granice obcego państwa lotnik to i go zatsrzelili ..co dziwnego?