genealodzy.pl

A mnie się tak zamarzyło, żeby te pieniążki, co poszły na kupno tej gazety (która niczego w genealogii nie zmieni ) przeznaczyć na remont aparatów fotograficznych, którymi nasi wolontariusze fotografują księgi metrykalne, to ile lepszy byłby pożytek.
A może poprosić pana Lisa to coś dorzuci genealogom?Wszak dzięki nim coś mu skapnęło do kieszonki.
Dana

No proszę, Axel Springer dał zlecenie na genealogię wśród polskiej gawiedzi

Szuba_Waldemar pisze:Ludzie czy wyście się szarleju najedli?
Napisali o genealogii to chyba dobrze? Jeśli komuś nie odpowiada wydawca to po prostu wystarczy nie kupować.
Jak tak czytam niektóre posty, to boję się że za niedługo marchewka będzie trująca bo czerwona.

Pozdrawiam wszystkich
Waldek

Nie umiałbym tego lepiej napisać.

Kłaniam się nisko do pasa.

PS
Przyznaję, że napisałem to wyżej w stanie niepełnej świadomości bo miałem na sobie czerwoną kosztulę.
A jak wiadomo "czerwony kapelusz jest ZAWSZE podejrzany".

piotr_nojszewski pisze: Przyznaję, że napisałem to wyżej w stanie niepełnej świadomości bo miałem na sobie czerwoną kosztulę.
A jak wiadomo "czerwony kapelusz jest ZAWSZE podejrzany".

Hahaha dobre dobre.. ja tam ubostwiam "Wszystko czerwone" ....

O ja nieszczęsna, co ja zrobiłam?
Zakładając wątek o genealogicznym Newsweeku otworzyłam " puszkę Pandory", o ja nieszczęsna

p.s. : ale i tak pójdę do czytelni miejskiej biblioteki,
i jak zwykle przeglądnę sobie czasopisma:.
z górnej, dolnej, środkowej , lewej i prawej półki.
( przegląd prasy wolę na papierze od komputerowego)

Kochani Państwo,

Jaśka wprowadziła nas wszystkich na bardzo dobry trop.

I rzeczywiście to bardzo dobry pomysł zaproponowany również przez Dana-Danisha !

Mianowicie, proponuję taki plan:
Genealodzy.PL wysyłają pismo do "Newsweeka" (podobnie jak do archiwów) aby w ramach promowania genealogii 50% ze sprzedaży tego numeru „Newsweek” przeznaczył na macierz dyskową dla Genealodzy.PL z odpowiednim uzasadnieniem.

Będzie to dla wszystkich korzystne:
gdyż po referendum w grudniu za kilka tygodni we Włoszech powstanie nowy rząd włoski

(nawiasem pisząc: część moich przodków przybyła do Rzeczypospolitej z Królową Boną z południowych Włoch z Bari i mieszka w parafii Inowłódz - stąd w indeksach z parafii Inowłódz włoskie nazwiska: Badzior-Bajo, Barski - bo przybył z okolic Bari z południowych Włoch, Bienio - od Bene, Bieńczyk - czyli syn Bienio, Borso, Dejdo, Dydo, Fiug, Friga, i wiele wiele innych, bardzo częste Madzio, Pardej, i tak dalej i tak dalej)

który to rząd włoski nowy będzie za wyjściem Włoch z UE,
potem odejdą z UE kolejne państwa, więc Lisowi przyda się podkładka po upadku UE, że dbał o Polskość nie mniej niż o europejskość.

Natomiast dla Genealodzy.PL będzie to korzystne, gdyż wcześniej i pewniej zbudujemy WIELKĄ KOTWICĘ PAMIĘCI.

50% od tego numeru „Newsweeka” i jest na matrycę spokojnie.

Pozdrawiam,
Zosia Trzeciakowska

Oj Zosiu , Zosiu

Gdybyś sama wpłaciła na potrzeby serwisu genealogicznego np: 500 zł i zaprosiła innych do wpłaty,
oraz zaproponowała wysyłanie pism do... ".." to jakoś by to wyglądało.
Jak to łatwo chcemy decydować o pieniądzach innych , a swoje trzymać w skarpecie.

Proszę moderatorów o jak najszybsze zamknięcie tego wątka, bo nic dobrego z niego nie wynika.

Też proszę o zamknięcie tematu

Kochani !

Ja jednak zachęcam uprzejmie do dzielenia się swoim pomysłami, jak można pozyskać fundusze na matryce
i oczywiście nie tylko od jednego pisma ale od wszystkich, które są zainteresowane propagowaniem genealogii.

Może po prostu redaktorom nie przyszło to do głowy a by chcieli,
lecz obawaiją się zaproponować Naczelnemu ? A takie pismo od Genealodzy.PL sprawę by ułatwiło.
WSZYSCY byliby bardzo zadowoleni" i "Newsweek" i Genealodzy.PL i indeksujący i czytający. Nie byłoby nikogo niezadowolonego.

Zachęcam wszystkich do wpisywania jak najwięcej pomysłów dotycznących fundrisingu na rzecz Genealodzy.PL.

Mamy XXI wiek !

Pozdrowienia i ucałowania szczególnie ciepłe dla Panów
Zosia Trzeciakowska

Droga Jaśko,

Dziękuję Ci za odzew. Nie mam aż tylu pieniędzy co "Newsweek" ale jeśliby Genealodzy.PL mogli zdigitalizować księgi z Fary w Rzeszowie (od znajomego wiem, że są jeszcze wcześniejsze niż z lat 1770-ch, gdyż jest jedna księga nawet od lat 1740-ch - wiele potomków tych osób mieszka w Polsce i w USA) od XVIII wieku i udostępnić je nam wszystkim, to mogę wpłacić na ten cel nawet parę tysięcy złotych.

Trochę się wszyscy denerwujemy, ale w tej dyskusji narodzić się może wiele dobrych pomysłów na fundrising dla Genealodzy.PL

Obejmuję Cię serdecznie
Zosia

Heh, jak łatwo nam dysponować pieniędzmi... innych.

Kupić gazety to pani Dana i jej podobne nie kupią, bo grosza szkoda, ale to im nie przeszkodzi domagać się od wydawcy "dorzucania się" .

Żenada.

bielecki pisze: Zresztą jest to pismo sprofilowane na liberalną inteligencję i aspirujących do tejże.

Liberalną może, ale inteligencję to już od dawna nie Artykuły poziomem przypominają coraz bardziej te z gazet typu "Pani domu", oczywistości i płytkie analizy, do tego często nienajlepszym językiem pisane.
Ale tak czy inaczej, promocja genealogii jest zawsze wartościowa i być może ten dodatek jest na wyższym poziomie, bo słyszałam o nim pochlebne opinie.

Nie, tej gazety na pewno nie kupię.
A grosza mi rzeczywiście szkoda - bo za 20 zł (jeśli dobrze policzyłam) jak wychodzi z wyliczeń Włodka można by zrobić około 660 zdjęć akt metrykalnych. Z których mogliby korzystać wszyscy .
Nigdzie się od Ciebie, Panie Tomaszu, nie domagam grosza.Chociaż też korzystasz ze wspólnego dobra - czyli metryk nie tylko zrobionych za datki wolontariusz,y ale i przez nich indeksowanych.
Ja tylko napisałam, że " marzy mi się".
Dana
Pozdrawiam i daję pod uwagę co poniektórym,to może zanim kupią jakąś gazecinę, pomyślą chwilkę, że za te parę groszy można by pstryknąć kilka metryk.
Genealogia sama się obroni.Nie sądzę by miała "parcie na szkło".
A jak ktoś umie i lubi czytać ,to na tym forum znajdzie dużo ciekawych rzeczy,które go bardziej rozwiną,niż ta gazeta
I to tyle w tym temacie.

Każda informacja promująca genealogię, zwłaszcza, czy się komu podoba, czy nie, jednak w znanym piśmie, robi dobrą robotę. I również uważam, że gdyby sam diabeł robił dobrą reklamę genealogii, to kupię to. Należy promować u wszystkich wszystko, co dobre, a odrzucać, co złe. Genealogia jest ponad poglądami politycznymi i tyle.

A w jaki sposób, oprócz czytania artykułów, wspomagasz rozwój genealogii?
Dana