Bea pisze:Markus pisze:(...) zdjęcia są też we wnioskach o wydanie dowodów (ja przeglądałem takie z lat 20 i 30). Ważne jest jednak, gdzie ich szukać. Ja nigdy nie spotkałem się z wielokrotnie tu wspominanymi "kopertami dowodowymi". W przypadku gminy, która jest w obrębie moich zainteresowań, wnioski te były w teczkach sygnowanych nazwami typu "Kontrola ruchu ludności" lub "Ewidencja ludności", a także "Kontrola dowodów osobistych". Ja bez problemu znalazłem wniosek mojego Dziadka. Jeżeli takie zbiory są w aktach gminy, należy je przeglądać bardzo "szeroko", bo roczniki często są ze sobą całkowicie przemieszane (w teczce z lat 20, znajdujemy wnioski 10 last starsze albo odwrotnie). (...)
a ja mam pytanie trochę z innej beczki...
mowa jest o "przeglądaniu" i "dostępie" do teczek, w związku z tym:
1. czy to znaczy, że zawsze załatwiliście takie sprawy osobiście ? czy może ktoś ma doświadczenie w załatwianiu takich spraw na odległość ?
2. czy ten "dostęp" jest płatny ? ile ? - tak się składa, że ostatnio USC odpowiedział na moją prośbę o xerokopię aktów m.in. zgonów moich pradziadków - odpowiedział, że xero nie wykonują, co najwyżej odpisy i to 33 zł/szt. co przy 3 aktach wyniosło mnie - jak łatwo policzyć - prawie stówkę... Jeżeli ceny wszystkich usług będą w takim zakresie to będę musiała zrezygnować z genealogii w ogóle.
3. czy i jak można się dowiedzieć jakie teczki i z jakiego okresu są w archiwach urzędowych ? do akt mamy "Pradziada", a tu ?
Odpowiem przy okazji na pytanie o ZUS.
Swego czasu dostałam kserokopie dokumentów z ZUSu odnośnie mojego dziadka w lini prostej, który zmarł w 2001 r. W dokumentach było mnóstwo korespondencji dziadka z ZUSem, jakieś "decyzje" i "odmowy". Z ciekawych rzeczy: życiorys składany do ZUS w którym zawarte są wszystkie miejsca pracy (poświadczeń z miejsc pracy nie było, bo nie istnieją - były tylko poświadczenia świadków), akt ślubu, odpis książeczki ZBOWiD (tylko opis tego jak wygląda książeczka i że jej posiadacz ma prawo do dodatkowych świadczeń z tytułu udziału w wojnie obronnej z 39').
Zdjęć nie było (akurat mam zdjęcie dziadka, więc nie specjalnie się tym przejęłam). I trzecia sprawa.
Oprócz "dowodów osobistych" i tej "ewidencji ludności" były jeszcze w czasach okupacji kenkarty. Może tam są zdjęcia ?
Witam!
Pani Beato,
ja przeglądałem te materiały wyłącznie w archiwach państwowych. Tam dostęp w ramach pracowni naukowej zawsze jest bezpłatny. Jeżeli nie ma się możliwości przeprowadzenia poszukiwań osobiście, to można zlecić kwerendy, ale te są już oczywiście płatne. Trzeba też precyzyjnie określić, czego się szuka i gdzie.
USC prawie na pewno nie udostępni Pani do wglądu niczego - nie pozwala im na to ustawa o ochronie danych osobowych (a przynajmniej taka jest oficjalna wykładnia). Z tego co się orientuję, zajrzeć można tylko do akt bezpośrednio siebie dotyczących (np. własny akt ślubu).
Nie jest to jednak problem, bo USC nie powinny mieć materiałów, o których pisałem (wniosków dowodwych, kontroli dowodów itp.) - to nie ich dziedzina działalności. Te akta, o ile się zachowały, znajdują się w archiwach państwowych.
Akta tego typu powinny się znajdować w zespole o nazwie "Akta gminy x". Żeby się jednak dowiedzieć, co konkretnie się tam znajduje, musimy zajrzeć do inwenarza w archiwum. Można też napisać do AP emaila z pytaniem.
Nie widziałem, póki co, wniosków o wydanie KK. Jeszcze nie przeglądałem dokumentów z tamtych roczników. Ale logicznie rzecz biorąc, to bardzo prawdopodobne, że tam również będą zdjęcia.
Bardzo serdecznie dziekuję za informację na temat zawartości archiwum ZUS! Widzę, że mają bardzo ciekawe materiały.
Pani Aneto, bardzo serdecznie dziękuję!
Zapomniałem napisać, gdzie jeszcze mozna szukać zdjęć:
1) Kroniki szkolne (zawierały fotografie klas, pojedynczych uczniów, nauczycieli) i w ogóle akta po placówkach szkolnych i naukowych;
2) Daleka rodzina - jeżeli czegoś nie mają najbliżsi krewni, to nie oznacza, że tego nie ma;
3) Sąsiedzi, znajomi - zwłaszcza na wsi.
Niby oczywiste rzeczy, ale czasami się je pomija
Pozdrowienia,
Markus