Szymanowscy ze wsi Słuszczyn Poszukuję informacji
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
Mateuszu,
Podaję w uzupełnieniu - "dziadek Twojego Pradziadka Franciszka od strony matki" tak jak pisałem w czwartkowym poście urodził się we Francji - bo taki zapis widnieje w jednym z aktów, choć aktualnie miejscowość jego urodzenia znajduje się w Niemczech i nie jest to bynajmniej błąd zapisu księdza, albowiem wówczas kiedy na świat przychodził w/w "dziadek Twojego Pradziadka od strony matki" tzn. w czasach wojen napoleońskich miejscowość ta leżała na terytorium zależnym od I Cesarstwa Francuskiego, i w sensie praktycznym była częścią Francji. Innymi słowy w dalszych poszukiwaniach trafisz na ślady najpierw niemieckie a dopiero później francuskie, rzec można przygraniczne. Wystarczy byś trzymał się Renu i jego głównego dopływu.
Pozdrawiam
Janek
Ps: Aby ułatwić Tobie poszukiwania i zaangażowanym w wątek forumowiczom, podpowiem jeszcze, że rodzice "dziadka Twojego Pradziadka Franciszka od strony matki" (którzy z tak daleka przybyli do Słuszczyna), ślubowali w niedzielę dokładnie dnia 15 maja, a imiona dwóch babci - "dziadka Twojego Pradziadka Franciszka od strony matki" - to odpowiednio Elżbieta i Barbara.
Podaję w uzupełnieniu - "dziadek Twojego Pradziadka Franciszka od strony matki" tak jak pisałem w czwartkowym poście urodził się we Francji - bo taki zapis widnieje w jednym z aktów, choć aktualnie miejscowość jego urodzenia znajduje się w Niemczech i nie jest to bynajmniej błąd zapisu księdza, albowiem wówczas kiedy na świat przychodził w/w "dziadek Twojego Pradziadka od strony matki" tzn. w czasach wojen napoleońskich miejscowość ta leżała na terytorium zależnym od I Cesarstwa Francuskiego, i w sensie praktycznym była częścią Francji. Innymi słowy w dalszych poszukiwaniach trafisz na ślady najpierw niemieckie a dopiero później francuskie, rzec można przygraniczne. Wystarczy byś trzymał się Renu i jego głównego dopływu.
Pozdrawiam
Janek
Ps: Aby ułatwić Tobie poszukiwania i zaangażowanym w wątek forumowiczom, podpowiem jeszcze, że rodzice "dziadka Twojego Pradziadka Franciszka od strony matki" (którzy z tak daleka przybyli do Słuszczyna), ślubowali w niedzielę dokładnie dnia 15 maja, a imiona dwóch babci - "dziadka Twojego Pradziadka Franciszka od strony matki" - to odpowiednio Elżbieta i Barbara.
-
Zbigniew_Z

- Posty: 55
- Rejestracja: pn 18 sie 2008, 21:15
-
mateusztbg

- Posty: 88
- Rejestracja: czw 27 wrz 2018, 13:18
Panie Zbyszku wysłałem do Pana mailaZbigniew_Z pisze:Mateusz, zajrzyj do skrzynki w zakładce, wysłałem Ci dwie wiadomości i podałem swój adres mailowy. Mam dla Ciebie trochę informacji.
Pozdrawiam
Zbyszek
Dzięki
zelezny pisze:Mateuszu,
Podaję w uzupełnieniu - "dziadek Twojego Pradziadka Franciszka od strony matki" tak jak pisałem w czwartkowym poście urodził się we Francji - bo taki zapis widnieje w jednym z aktów, choć aktualnie miejscowość jego urodzenia znajduje się w Niemczech i nie jest to bynajmniej błąd zapisu księdza, albowiem wówczas kiedy na świat przychodził w/w "dziadek Twojego Pradziadka od strony matki" tzn. w czasach wojen napoleońskich miejscowość ta leżała na terytorium zależnym od I Cesarstwa Francuskiego, i w sensie praktycznym była częścią Francji. Innymi słowy w dalszych poszukiwaniach trafisz na ślady najpierw niemieckie a dopiero później francuskie, rzec można przygraniczne. Wystarczy byś trzymał się Renu i jego głównego dopływu.
Pozdrawiam
Janek
Ps: Aby ułatwić Tobie poszukiwania i zaangażowanym w wątek forumowiczom, podpowiem jeszcze, że rodzice "dziadka Twojego Pradziadka Franciszka od strony matki" (którzy z tak daleka przybyli do Słuszczyna), ślubowali w niedzielę dokładnie dnia 15 maja, a imiona dwóch babci - "dziadka Twojego Pradziadka Franciszka od strony matki" - to odpowiednio Elżbieta i Barbara.
Janku aż mnie zatkało.... Jesteś wielki.
Muszę troszkę rozbić Twoją wypowiedź i zadać jeszcze kilka pytań:
1) A więc na 100% dziadek mojego pradziadka Franciszka urodził się na terytorium w tamtych czasach Francji a obecnie Niemczech.
Czy jesteś w stanie mi powiedzieć, czy on tylko urodził się na terenie francji czy miał np ojca Francuza, bo tak na moje chłopskie rozumowanie sytuacja przykładowa:
Gdyby np moi rodzice Polscy byli np w pracy w anglii i ja akurat wtedy urodziłbym się w Anglii to wcale Anglikiem bym nie był tylko Polakiem z rodziców ale po prostu urodzonym w Anglii.
Bardzo bym prosił Cie o te informacje jeżeli do takich dotarłeś.
2) Napisałeś jeszcze, że "rodzice "dziadka Twojego Pradziadka Franciszka od strony matki" (którzy z tak daleka przybyli do Słuszczyna), ślubowali w niedzielę dokładnie dnia 15 maja, a imiona dwóch babci - "dziadka Twojego Pradziadka Franciszka od strony matki" - to odpowiednio Elżbieta i Barbara."
Rodzice dziadka mojego pradziadka Franciszka od strony matki ślubowali 15 maja czyli oni również byli katolikami oraz to IMIONA DWÓCH BABCI dziadka mojego pradziadka Franciszka to Barbara i Elżbieta- czyli imiona Polskie, nie niemieckie ani francuskie. Nie podałeś mi imion i nazwisk rodziców oraz dziadków więc ciężko mi tu wyciągnąć jakieś wnioski na temat narodowości.
Troszkę się już w tym wszystkim gubię, bo jak wiecie zaczynałem od poszukiwań rodu Szymanowskich, wyczytując w internecie, że takie nazwisko nosili oprócz polskich Szymanowskich również np frankiści żydzi którzy chrzcząc się zmieniali nazwisko na np takie jak Szymanowski i wiele innych.
Tą teorię CHYBA udało nam się obalić chociaż dotarliśmy z Szymanowskimi dopiero do aktu ślubu rodziców Franciszka z 28 stycznia 1868 Jana Szymanowskiego który był rolnikiem, urodzonym i zamieszkałym w Słuszczynie synem Grzegorza i Marianny z Mazurkiewiczów z Marią Magdaleną Benrotówną panną, córką zmarłego już Jana Benrota i żyjącej Marianny z Rychterów, małżonków Benrot, rolników ze Słuszczyna Czyli do rodziców mojego pradziadka Franciszka.
Więc z Szymanowskimi jesteśmy dopiero przy 1868r wiemy już z aktu ślubu, że rodzicami Jana - ojca mojego pradziadka Franciszka od strony taty byli Grzegorz Szymanowski oraz Marianna Mazurkiewicz.
O samym Grzegorzu Szymanowskim czyli Dziadku mojego pradziadka od strony taty niestety nie potrafię już nic znaleźć.
Tak samo ojciec Marii Magdaleny Benrot czyli żony Jana matki mojego pradziadka Franciszka nazywał się Jan Benrot a nazwisko Panieńskie matki Marii Magdaleny to Rychter Marianna
Tu dopiero wchodzą te obco jak dla mnie trochę nazwiska Benrot i Rychter, no ale może się mylę bo w Polsce żyje trochę ludzi o takich nazwiskach.
No nic czekam na odpowiedź i szukamy dalej, po stokroć dziękuję Wam wszystkim za tak wielkie zaangażowanie w mój temat, odwdzięczę się na pewno niektórym z Was najbardziej pomocnym, już nawet wiem jak
-
Arek_Bereza

- Posty: 5891
- Rejestracja: pt 26 cze 2015, 09:09
Mateuszu,
Oni przybyli z terenów miedzy Francją a Niemcami. To było w I połowie XIX wieku, nie byli Polakami ani Francuzami ani Niemcami, byli tamtejsi
, byli kolonistami, pojęcie narodu to późniejsza idea. Imiona cytowane są z aktów i są uniwersalne dla całej Europy, nie są polskie. Ale w uproszczeniu byli pewnie Francuzami
na pewno nie byli Polakami. Chłopskie migracje z Polski to późniejszy temat.
Szymanowscy są znani do 68 ?
Jakbyś zapoznał się z bazami jak radziliśmy to byś znał kolejne pokolenie. Na razie to się nawet nie spociłeś
wszystko na tacy, jedziesz genealogiczną autostradą, która za chwilę się kończy. Masz gotowe indeksy w bazie, z których nie korzystasz, masz metryki. Przed 1867 będą po polsku więc problem rosyjski zniknie
Oni przybyli z terenów miedzy Francją a Niemcami. To było w I połowie XIX wieku, nie byli Polakami ani Francuzami ani Niemcami, byli tamtejsi
Szymanowscy są znani do 68 ?
Jakbyś zapoznał się z bazami jak radziliśmy to byś znał kolejne pokolenie. Na razie to się nawet nie spociłeś
-
mateusztbg

- Posty: 88
- Rejestracja: czw 27 wrz 2018, 13:18
Tamtejsi tzn nie mieli narodu ani rasy? Bo nie wiem jak to rozumieć.Arek_Bereza pisze:Mateuszu,
Oni przybyli z terenów miedzy Francją a Niemcami. To było w I połowie XIX wieku, nie byli Polakami ani Francuzami ani Niemcami, byli tamtejsi, byli kolonistami, pojęcie narodu to późniejsza idea. Imiona cytowane są z aktów i są uniwersalne dla całej Europy, nie są polskie. Ale w uproszczeniu byli pewnie Francuzami
na pewno nie byli Polakami. Chłopskie migracje z Polski to późniejszy temat.
Szymanowscy są znani do 68 ?
Jakbyś zapoznał się z bazami jak radziliśmy to byś znał kolejne pokolenie. Na razie to się nawet nie spociłeśwszystko na tacy, jedziesz genealogiczną autostradą, która za chwilę się kończy. Masz gotowe indeksy w bazie, z których nie korzystasz, masz metryki. Przed 1867 będą po polsku więc problem rosyjski zniknie
Napisałeś, że na pewno nie byli Polakami, możesz rozwinąć skąd ta pewność?
Teraz tak, znalazłem wcześniej ale chyba nikt mi nie odpisał prawdopodobnie akt narodzin Jana Szymanowskiego czyli ojca mojego pradziadka Franciszka:

Czy Waszym zdaniem to ten sam Jan Szymanowski ojciec mojego pradziadka Franciszka?
Jego metryki mam szukać na genbazie również w Kieleckim tak? Bo rok narodzin to 1838
-
Arek_Bereza

- Posty: 5891
- Rejestracja: pt 26 cze 2015, 09:09
Zanim zapytasz sprawdź sobie w genbazie ten akt urodzenia. Baza, w której znalazłeś indeks ma także indeksy małżeństw, ma ciekawe opcje, np. Szukaj w parafiach sąsiednich itd. Pobaw się, powpisuj jedno, dwa nazwiska etc.
Zapytaj wujka googla o kolonistów w Królestwie Polskim. To nie Polacy kolonizowali Francję i Niemcy.
Zapytaj wujka googla o kolonistów w Królestwie Polskim. To nie Polacy kolonizowali Francję i Niemcy.
-
mateusztbg

- Posty: 88
- Rejestracja: czw 27 wrz 2018, 13:18
Rozumiem, ciekaw jestem po co więc przybyli z tak daleka akurat do Słuszczyna, Solca i okolic, czy mieli coś wspólnego wcześniej z Polską skoro zdecydowali się taki kawał drogi w tamtych czasach przebyć i się tu osiedlić.Arek_Bereza pisze:Zanim zapytasz sprawdź sobie w genbazie ten akt urodzenia. Baza, w której znalazłeś indeks ma także indeksy małżeństw, ma ciekawe opcje, np. Szukaj w parafiach sąsiednich itd. Pobaw się, powpisuj jedno, dwa nazwiska etc.
Zapytaj wujka googla o kolonistów w Królestwie Polskim. To nie Polacy kolonizowali Francję i Niemcy.
No nic spróbujemy znaleźć też coś o tym Janie Benrot i Joannie Rychter
Tymczasem z pomocą Pana Zbyszka znaleźliśmy akt narodzin ojca mojego pradziadka Franciszka - Jana Szymanowskiego 1838.

Pisane niby po polsku, niestety dla mnie nie wszystko czytelne, jak ktoś bardziej obeznany w czytaniu takiego pisma to pewnie bez problemu odczyta i byłbym wdzięczny gdyby chciało mu się tu wkleić ten odczytany tekst.
Wiemy natomiast na pewno już z aktu ślubu, że rodzicami Jana Szymanowskiego byli Grzegorz Szymanowski i Marianna Mazurkiewicz
Szukaliśmy więc dalej i mamy akt ślubu Grzegorza Szymanowskiego z Marianną Mazurkiewicz 1836r Miejscowość to CHYBA Lipsko:

Tu też prosiłbym bardziej doświadczonych o przepisanie tego na forum, bo również nie potrafię rozczytać wszystkich wyrazów.
Z tego co wyczytałem, Grzegorz Szymanowski syn Antoniego Szymanowskiego i Anny Matybów? Czy tam jest napisane Matyb? Matybów?
Proszę kogoś obeznanego o sprawdzenie tych naszych poszukiwań, czy nie pobłądziłem trochę w złą stronę i czy wnioski które wyciągam nie są niepoprawne.
Dzięki bardzo za pomoc
-
Arek_Bereza

- Posty: 5891
- Rejestracja: pt 26 cze 2015, 09:09
Oczywiście wnioski i akty poprawne.
Dlaczego do Polski? Bo obiecano im lepsze warunki niż u nich mieli. Oni zaś mieli zapewnić tzw. Wyższą kulturę rolniczą
Tu jest wątek https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... 089#448089
Gdzie można zamieszczać prośby o odczytanie polskich metryk. Napisz tylko co rozumiesz a czego nie możesz odczytać.
Jak to Chyba Lipsko ? Przecież indeks jest i metryki, to nie wiesz z jakiej parafii ?
I jakie bliskie były związki Szymanowskich i Benrotów, to widać już w tym ww. akcie chrztu z 1838
Dlaczego do Polski? Bo obiecano im lepsze warunki niż u nich mieli. Oni zaś mieli zapewnić tzw. Wyższą kulturę rolniczą
Tu jest wątek https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... 089#448089
Gdzie można zamieszczać prośby o odczytanie polskich metryk. Napisz tylko co rozumiesz a czego nie możesz odczytać.
Jak to Chyba Lipsko ? Przecież indeks jest i metryki, to nie wiesz z jakiej parafii ?
I jakie bliskie były związki Szymanowskich i Benrotów, to widać już w tym ww. akcie chrztu z 1838
-
mateusztbg

- Posty: 88
- Rejestracja: czw 27 wrz 2018, 13:18
Ok napiszę tam w tym dziale.Arek_Bereza pisze:Oczywiście wnioski i akty poprawne.
Dlaczego do Polski? Bo obiecano im lepsze warunki niż u nich mieli. Oni zaś mieli zapewnić tzw. Wyższą kulturę rolniczą
Tu jest wątek https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... 089#448089
Gdzie można zamieszczać prośby o odczytanie polskich metryk. Napisz tylko co rozumiesz a czego nie możesz odczytać.
Tak jak pisałem mogę odczytać powiedzmy co 2 wyraz tak ogólnie pisząc.
Np z ważnych rzeczy których nie mogę odczytać jest to nazwisko Matybów?
Mamy następny sukces dzięki pomocy Pana Zbyszka.
Ślub Jana Benrot i Joanna lub Maryanna Rychter 14 listopada 1831 w Solcu

Akt kompletnie dla mnie nie czytelny więc też będę prosił o rozszyfrowanie.
Założę jak wrócę z pracy temat i wrzucę tam te 3 pisma by mi ktoś pomógł to rozszyfrować od początku do końca.
Napisałeś Arku:
"Jak to Chyba Lipsko ? Przecież indeks jest i metryki, to nie wiesz z jakiej parafii ?
I jakie bliskie były związki Szymanowskich i Benrotów, to widać już w tym ww. akcie chrztu z 1838"
Napisałem chyba bo patrząc tylko na to co jest napisane w akcie nie byłbym pewny na 100% tego miejsca. Dlatego tak to napisałem bo nawet to było dla mnie nie czytelne, jako, że wiedziałem, że lipsko to udało mi się poskładać, że lipsko ale jakbym miał czytać tylko z tego aktu to bym pewnie i tego nie doczytał
Jakie związki masz na myśli pisząc, że widać, że było widać bliskie związki Benrotów z Szymanowskimi?
-
Arek_Bereza

- Posty: 5891
- Rejestracja: pt 26 cze 2015, 09:09
-
mateusztbg

- Posty: 88
- Rejestracja: czw 27 wrz 2018, 13:18
Mistrzu chociażby stąd:Arek_Bereza pisze:To skąd masz te akty skoro nie wiesz z księgi jakiej parafii one są ? Niepojęte to dla mnie zupełnie

To Chyba lipsko miało być po prostu tak oo napisane, by pokazać, że nawet miejscowości bym z tego aktu nie rozczytał gdyby nie informacje na genetyka i szukanie w parafiach w pobliżu pawłowic.
To "chyba" było po prostu źle dobranym słowem mającym pokazać, że gdyby nie strona genetyka a miałbym oczytać miejscowość tylko z tego aktu to raczej też miałbym problem.
No takie masło maślane, źle dobrane słowo i tyle
Witam,mateusztbg pisze:
Np z ważnych rzeczy których nie mogę odczytać jest to nazwisko Matybów?
Mamy następny sukces dzięki pomocy Pana Zbyszka.
Ślub Jana Benrot i Joanna lub Maryanna Rychter 14 listopada 1831 w Solcu
Jak najbardziej nazwisko Matyba lub Matyb.
A ślub Jana był z Marianną Rychterówna Panną - zapisane na marginesie. W akcie natomiast brak imienia panny młodej. Jest napisane Panną Rychterówną.
Pozdrawiam
Marcin
-
Arek_Bereza

- Posty: 5891
- Rejestracja: pt 26 cze 2015, 09:09
Ja też odczytuję Matyb/a choć takie nazwisko w okolicy nie występuje, występuje za to Kandyba.
W akcie małżeństwa jak napisał Marcin jest słowo panna, nie Joanna, bo to była Marianna. A kiedyś może sie przekonasz, że matka jej to Helena a nie Justyna
akty relatywnie czytelne szczególnie akt urodzenia Jana napisany pięknie po prostu.
A związki Szymanowskich i Benrotów ? W akcie chrztu Jana Sz. Jan Benrot jego przyszły teść jest świadkiem. ale imię Jan dostał z innego powodu. I to wszystko daje do myślenia trochę, bo jak polski chłop się dogadał z francuskim, który całkiem niedawno przybył. Mieszkali też w różnych parafiach. A może Szymanowscy to też przybysze, tylko nazwisko spolszczyli. Koloniści zwykle na początku żenili się w swoim gronie stąd nazwiska Benrot, Rychter, Saynog. Ciekawe jak to się rozwinie, indeksy się kończą trzeba przeglądać metryki, które szczęśliwie są dostępne.
W akcie małżeństwa jak napisał Marcin jest słowo panna, nie Joanna, bo to była Marianna. A kiedyś może sie przekonasz, że matka jej to Helena a nie Justyna
A związki Szymanowskich i Benrotów ? W akcie chrztu Jana Sz. Jan Benrot jego przyszły teść jest świadkiem. ale imię Jan dostał z innego powodu. I to wszystko daje do myślenia trochę, bo jak polski chłop się dogadał z francuskim, który całkiem niedawno przybył. Mieszkali też w różnych parafiach. A może Szymanowscy to też przybysze, tylko nazwisko spolszczyli. Koloniści zwykle na początku żenili się w swoim gronie stąd nazwiska Benrot, Rychter, Saynog. Ciekawe jak to się rozwinie, indeksy się kończą trzeba przeglądać metryki, które szczęśliwie są dostępne.
