andompol pisze:Nawiązując do poprzedniego mojego postu dodam do zadanych pytań: 4.Czy w archiwach państwowych pojawiły się już akta z usc z 1909 roku ?
Jeśli nawet, to pewnie są jakieś wyjątkowe przypadki

(mamy koniec stycznia, jakby ktoś czytał ten wątek za pół roku...)
Procedura przekazywania akt ma sporo etapów, zanim akta pojawią się udostępnione w inwentarzu AP (czy tym bardziej w Sezamie).
Od początku roku USC przekazują rocznik 1909 - ale przecież nie zaraz po Sylwestrze, bo mają i inne sprawy na głowie

Do tego, zdarza się, że roczniki są po kilka w jednej księdze, wtedy odczekuje się, aż minie sto lat od końca ostatniego rocznika, jaki się tam znajduje. Np. księga może obejmować lata 1909-1912 i wtedy czekamy jeszcze 3 następne lata.
Trzeba zrobić spis zdawczo-odbiorczy, ocenić stan ksiąg, przystawić stempelki, znaleźć kogoś, kto zawiezie księgi do Archiwum w zgodzie z procedurami urzędowymi (nie wysyła się ich pocztą, i przynajmniej zazwyczaj chyba nie wozi w teczce).
Na ogół wszystkie te sprawy daje się załatwić w styczniu, czy lutym, ale są USC, w których z powodów, których nie będę tu dociekał, jakieś stare akta nadal leżakują. Na >2000 USC w całym kraju wiadomo, że muszą się zdarzać jakieś nietypowe przypadki
Akta dojeżdżają do Archiwum, tu trzeba je opracować, nadać sygnatury, ocenić stan (czasem poddać konserwacji), wpisać do baz danych, do tego wszystkiego potrzebni są pracownicy, nie zawsze natychmiast gotowi do zajęcia się tylko tym.
Moje doświadczenie jest takie, że na wiosnę można już pytać o akta z roku bieżącego-101 bez obawy, że rozmówca zastosuje spojrzenie typu "Pan spadł z księżyca?". Czasem warto wstępnie zadzwonić do USC i zapytać, czy w ogóle akta już przekazano, bo i tu mogą to robić np. latem, albo co drugi rok.
Pozdrawiam,
Łukasz