Prośba, pomoc w tłumaczeniu z łaciny-określeń, słów...

Tłumaczenia dokumentów napisanych w łacinie, proszę sprawdzić Jak napisać prośbę o tłumaczenie metryki

Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie

Tomek1973

Sympatyk
Posty: 1847
Rejestracja: pt 16 sty 2009, 22:37

Re: Zwrot po łacinie

Post autor: Tomek1973 »

Szczerbiński pisze:O tym to dopiero dowiedziałeś się gdy obejrzałeś tekst oryginalny, więc wyluzuj ździebko ok?
PS. Mam pokopiowane wszystkie twoje wypowiedzi (jak wiesz). Wyobraź sobie, że nawet znam twoje nazwisko, które tak skrzętnie ukrywasz (nie wiem po co). Jesteś dość bystry, ale to źle wykorzystujesz i to jest przykre ...
Straszysz mnie? Grozisz mi? I to czym?
Stwierdzam, że masz obsesję i powinieneś się leczyć. To już nie jest zabawne. To już jednostka chorobowa.
Awatar użytkownika
Szczerbiński

Sympatyk
Posty: 777
Rejestracja: pt 19 paź 2007, 12:07
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Zwrot po łacinie

Post autor: Szczerbiński »

Ja chcesz to się zaprzyjaźnimy, może gdy się lepiej poznamy to nie będziemy popadać w kolizje. Co ty na to?
Bo ja o tobie też czasami myślę ...że powinieneś podleczyć swoje nerwy... Nie mnie jednemu zaszedłeś za skórę.
Dzisiaj tu na tym wątku dołożyłeś np. Julkowi i po co?
ewa_os

Sympatyk
Posty: 570
Rejestracja: pt 05 wrz 2008, 12:10

Re: Zwrot po łacinie

Post autor: ewa_os »

Bo się należało.
Ewa
Awatar użytkownika
Szczerbiński

Sympatyk
Posty: 777
Rejestracja: pt 19 paź 2007, 12:07
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Zwrot po łacinie

Post autor: Szczerbiński »

Za co Ewuniu Julkowi się należało? Jest on może trochę 'gadatliwy', mnie tez czasami 'wkurzył', ale ma dobre serce i stara się ludziom pomagać. A, że czasami się mylimy (wszyscy), to prezcież ludzka rzecz. Powinniśmy być trochę bardziej tolerancyjni ... inaczej będziemy się wzajemnie bać napisać cokolwiek ..., bez poniesienia przykrych konsekwencji.
Tomek1973

Sympatyk
Posty: 1847
Rejestracja: pt 16 sty 2009, 22:37

Re: Zwrot po łacinie

Post autor: Tomek1973 »

Bardzo sobie cenię wpisy pana Juliana, bo ma niebywały talent do dwóch rzeczy - rozczytywania niewyraźnego pisma i pisania pierdół nie w temacie. Mam już dość jego wpisów nie na temat przy kazdej okazji. Niedano zwrócono mu uwagę w tej materii i jakoś się nie obraził, zrozumiał.
Ja naprawdę nic do ciebie nie mam. Twoje chamskie wpisy mnie nie obrażają, ani nie irytyują. To tak samo, jak z pijakiem w autobusie. Może mnie obrzygać, ale nie jest w stanie mnie obrazić.
Wypisujesz bzdety, to reaguję. Nie ma w tym nic osobistego.
Ludzi śledzących innych w internecie, uważam za ciężkich psychopatów z jakimiś kompleksami.
Nazwiska nie ukrywam, Jureczku. jestem na serwisach społecznościowych, jestem w bazie u Minakowskiego. Żadna tajemnica.
Podniecają cię takie poszukiwania w internecie? Szybciej bije ci puls i drżą ci ręce? Lubisz taki dreszczyk emocji? Weź w końcu spoważniej, chłopie.

t

24 02, inny forumowicz napisał do Juliana:

Kolego Julianie.
Kilka czy kilkanaście razy zabierasz niepotrzebnie głos, po to tylko by zasygnalizować swoją obecność. Obrażasz i zrażasz do siebie ludzi. Zwróć proszę uwagę na formę grzecznościową jaką zwracam się do Ciebie. Kolego! I niech tak zostanie. Dbaj proszę o pęcherz i nie zaznaczaj odzwierzęcym odruchem swojej obecności na Forum. Jurek

to cię, Jerzy nie zbulwersowało? Wtedy nie zabrałes głosu?
Awatar użytkownika
Szczerbiński

Sympatyk
Posty: 777
Rejestracja: pt 19 paź 2007, 12:07
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Zwrot po łacinie

Post autor: Szczerbiński »

Tomku!
Nie zbierałbym tych informacji, gdybym nie był przez ciebie ciągle atakowany i to od pierwszego wątku na tym forum.
Jak myślisz ile normalny człowiek może wytrzymać? Musiałem się jakoś zabepieczyć, gdy jest tak na dłuższą metę. Co ja bym np. pokazał przed sądem? Powiedz sam. Ale widzisz byłem do ciebie otwarty, bo cię o tym powiadomiłem i nie starałem się tego trzymać w skrytości.. Wiem, że cię to przeraziło i na jakiś czas uspokoiło. Sam wiesz ilu osobom dokuczyłeś i to zupełnie niepotrzebnie.
Jesteś człowiekiem inteligentnym, masz sporą wiedzę, po co atakujesz? Wiele osób cię tu szanuje .. Ja nie walczę tu o żadne pierwszeństwo w wiedzy..., że mnie nazywasz, np. 'wszystkowiedzącym'. Ty masz jej znacznie więcej bo ja jestem tylko amatorem genealogicznym. Z wykształcenia i założenia jesteś ode mnie lepszy. Bo ja nie jestem historykiem z wykształcenia. To może zawrzemy jakiś grzecznościowy układ? Co o tym sądzisz?
Mnie obecnośc na tym forum 'wisi' (mogę na nim być i mogę nie być). Mam swoje także inne zainteresowania ...
To jak będzie?
No to dopiszę to na co czekasz. Jesteś lepszy. Teraz jest ok?
PS. Odnośnie Julka i jego pęcherza. To napisał jeszcze inny jakiś Jerzy.
Ale bez Julka na tym forum byłoby smutno. Nie uważasz? Ja go nawet polubiłem po jakimś czasie ... Nie będę więc głosował za jego 'wyeliminowaniem', bo to jest forum dla wszystkich, a nie tylko wybrańców ...
ewa_os

Sympatyk
Posty: 570
Rejestracja: pt 05 wrz 2008, 12:10

Re: Zwrot po łacinie

Post autor: ewa_os »

Panie Tomku,proszę nie odrzucać wyciągniętej na zgodę ręki.To tak rzadko się teraz spotyka.Nie wiem,gdzie mieszkacie Panowie,ale może rzeczywiście dobrze byłoby spotkać się w realu i pogadać "pa duszam"?
pozdrawiam obu Panów
Ewa
ewa_os

Sympatyk
Posty: 570
Rejestracja: pt 05 wrz 2008, 12:10

Re: Zwrot po łacinie

Post autor: ewa_os »

Nikt nie mówi o "eliminacji".Dobrze byłoby tylko,gdyby pan Julian najpierw pomyślał a potem dopiero pisał,nie wylewając na forum wszystkiego co mu w duszy gra,rzeczywiście bez ładu i składu .Można to jak sugerował p.Włodek Sroczyński uznać za element folkloru forum ale prawda,że bardzo męczą takie wynurzenia,praktycznie na każdy temat,więc trudno nie czytać.No i są to zwykle
sążniste elukubracje zajmujące dużo miejsca.Wierzę,że to z dobroci serca,ale choćbym miała serce jak Brama Floriańska,gdy się na czymś nie znam,to nie zabieram głosu.
Ewa
Awatar użytkownika
Szczerbiński

Sympatyk
Posty: 777
Rejestracja: pt 19 paź 2007, 12:07
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Zwrot po łacinie

Post autor: Szczerbiński »

Ewuniu!
Jesteś miłą osobą, ale w tej kwestii nie można nalegać. Niech to będzie decyzja Tomka. Ja ani proszę, ani nalegam, szukam jedynie rozsądnego rozwiązania. Nie mogę czuć się na tym forum jak 'zwierzątko' na które ktoś poluje, ale i zaszczuć też się nie dam.
Pozdrawiam Jerzy
PS. Biedny Julek ... co On teraz musi przeżywać ...
Tomek1973

Sympatyk
Posty: 1847
Rejestracja: pt 16 sty 2009, 22:37

Re: Zwrot po łacinie

Post autor: Tomek1973 »

Przecież ja nic do pana Jerzego nie mam. Napisałem to wyraźnie. Jeśli się z nim nie zgadzam, to piszę o tym na forum. Ja nie zaczynam wzajemnych dyskusji z panem Jerzym od epitetów. Dziś po dyskusji na temat łaciny przeczytałem o sobie:
I co jeszcze złośliwego napiszesz trollu (po zobaczeniu oryginału tekstu) ...
Pan Jerzy palnął głupotę w kwestii tłumaczenia. Ja niedawno palnąłem na tym samym forum jeszcze większą. Dwóch latynistów mnie natychmiast wyprostowało, a ja podkuliłem ogon i dałem nogę jak niepyszny. Miałem iść w zaparte i im nawrzucać?
Jeśli natomiast pan Jerzy chciałby dochodzić sprawiedliwości w tym sporze /jak i kazdym innym/ przed sądem powszechnym, to gotów jestem natychmiast podać mu moje dane adresowe potrzebne do sporządzenia pozwu.

t.

A wracjąc do sprawy - czy można prosić o kilka innych aktów pisanych tą samą ręką? Z taką samą formułą, a może i bez?
Awatar użytkownika
Szczerbiński

Sympatyk
Posty: 777
Rejestracja: pt 19 paź 2007, 12:07
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: Zwrot po łacinie

Post autor: Szczerbiński »

Tomku!
Szczerze! - Wcale mi się nie spieszy do łażenia po sądach. Byłaby to dla mnie ostateczność. Wolę pójść np. na mecz żużlowy Falubaz Zielona Góra- Unia Leszno. Jeśli bym tam spotkał Ciebie, to myślę, że kibicujac różnym drużynom w przyjaźni wypilibyśmy dobre piwo ..
Pozdrawiam. Jerzy
Co do treści tematu. To nie znając oryginalnego tekstu (w postaci skanu), trudno było wyrokować co do jego ostatecznej postaci. Dlatego napisałem sobie 'luzem' swoją interpretację (zarówno tłumaczenia jak i słówek). Chyba nie było ono gorsze od podanego wcześniej tłumaczenia? Mogę Cię jednak zaręczyć (ponieważ 50 lat temu uczyłem się trochę tej łaciny w liceum), że odróżniam słowa: vivo -ere, vixi, victum: żyć, od słowa: vivus -a, -um: żywy, żyjący. W pełni jestem świadomy, że w łacinie liczy się nie tylko sama treść ale i jej kontekst. Dlatego także byłbym ostrożny w tłumaczeniu, dokładnym. Kiedyś nawet Julkowi napisałem, że nie podejmuję się tłumaczeń, ponieważ nie param się zawodowo łaciną (ale jej złożoności jestem świadomy). Nie mniej jak widzę, to ... itd. itp.
PS. O ile pamiętasz - Ty też kiedyś nazwałeś mnie podobnie (mimo, że wątek ten już nie istnieje, mam jego treść) tak, że powinniśmy to sobie wybaczyć wzajemnie.. keep smiling :D
Nie rób nigdy pierwszy wycieczek typu: Kabaret Starszych Panów, Wszechwiedzacy, Gwiazdor, zabić trolla (groźba karalna sądownie - nie wierzysz, sprawdź) itp itd., to nie będziesz się dziwił, że ktoś Ci daje ripostę. Myślę, że stać Cię na pełną kulturę, nawet gdy ktoś się pomyli. W ten sposób stworzysz sobie autorytet. Czego Ci szczerze życzę.
Jak zapewne zauważyłeś nie wchodziłem ostatnio na wątki, w których brałeś udział ... Jak myślisz dlaczego?
A Julek pisząc o muchach i wiośnie - nie napisał tego przypadkowo ...
Pomyśl o tym ...
Awatar użytkownika
mwpch

Sympatyk
Adept
Posty: 193
Rejestracja: śr 24 wrz 2008, 14:12

Re: Zwrot po łacinie

Post autor: mwpch »

W tej chwili się nie otwiera, ale na stronie:
http://pomoce.lubgens.eu/viewpage.php?page_id=93
proszę kliknąć na:
Księga zaślubionych w latach 1761-1797 w parafii Kiełczewice
Wskazany przeze mnie akt jest z roku 1775, więc powinien być blisko "środka". W co drugim akcie jest taka formułka.
Marek
Sawicki_Julian

Sympatyk
Posty: 3423
Rejestracja: czw 05 lis 2009, 19:32
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Re: Zwrot po łacinie

Post autor: Sawicki_Julian »

No nareszcie odpuścili by tu coś napisać w swej obronie , co tu maja chorzy na głowę do mnie , Tomek o co ci chodzi co do mnie się przyssałeś, czy osa ugryzła cię w żyć, co wziąłeś się za ręce z Ewą buntowniczką. A czy ja idę do kogoś na obiad by jakaś marnota mnie pouczała co mam pisać, tu w tym temacie jak raz nikomu nie ubliżyłem i nigdy o głupotę nie posądzam nikogo, ale tego już za wiele. Jak komuś się wydaje ze źle pisze to to czyta Admnin zanim tu się pokaże i niech mnie wyrzuci na zbity pysk jak ja się nie umiem zachować , nie jestem święty i czasem mogłem komuś ubliżyć, ale przeprosić też potrafię i wycinam niechlujne pisanie. Ale wypraszam sobie mną pomiatać, najpierw wziąć sobie do ręki lusterko i przypatrzeć się sobie by potem mieć prawo komuś ubliżać ,to wszyscy jesteśmy po to by naszym przodkom przydłużać pamięć, a nie się gryźć na wzajem ; pozdrawiam tych którzy umiej się szanować ; Julian
12anna

Sympatyk
Posty: 22
Rejestracja: czw 05 sty 2012, 12:49

Post autor: 12anna »

Przepraszam, że przerwę żywe dyskusje ale potrzebuję pomocy w akcie zgonu jest słówko "coclebs" tuż przed nim słowa "legit: filius" co ono może oznaczać, jest to osoba mieszkajaca pod dachem przodków a z nazwiska nie pasujaca do nich. Może "coclebs" to by wyjaśniło.
Bardzo proszę jeśli ktoś wie o pomoc.
Awatar użytkownika
mwpch

Sympatyk
Adept
Posty: 193
Rejestracja: śr 24 wrz 2008, 14:12

Post autor: mwpch »

A czy to nie jest coelebs = bezżenny?
Marek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tłumaczenia - łacina”