Witam
Nazywam się Artur Nogaj i jestem pracownikiem AP w Toruniu. Część z Państwa mogła już mieć ze mną kontakt - w przypadku telefonów do AP związanych z portalem genealogiawarchiwach.pl są Państwo kierowani do mnie.
Obecnie nie posiadam jeszcze uprawnień administratora w portalu - Pan Bolesław który pełnił tą funkcję poważnie zachorował (jak już ktoś wyżej wspomniał) i pewnie jakiś czas go nie będzie. W tym tygodniu wraz z kolegą z Bydgoszczy mamy dostać odpowiednie uprawnienia i postaramy się Państwu pomóc.
Na wstępie chciałbym wyjaśnić tylko parę spraw, bo widzę, że rozpalają tu one głowy tak, ze grożą nam prokuratorami, chociaż podstawy ku temu są raczej liche, bo nikt nic nie ukradł, ba, nawet sam dołożył do tego, bo za nadgodziny służbie cywilnej się nie płaci...
Zdjęcia się wolno ładują - proszę Państwa, one maja po 20 MB... na innych portalach po 500 kb... proszę mi wierzyć, są to duże różnice (ok. 40-krotne)... wybraliśmy format jpg2000 by zachować jak najlepsza jakość (duże powiększenie, zachowane kolory itd...) ale coś za coś... na wolnym łączu może chodzić to kiepsko... Takie osoby zapraszam do pracowni na Rapackiego, nie gryzę, pomogę

. Pokój nr 18.
Państwa skrypt do pobierania - owszem to działa, ale szkodzicie Państwo tym sobie i innym. Dlaczego? Bo osoba pobierająca w ten sposób księgę jest widziana jako 200 osób albo i więcej jeśli księga jest gruba. Każda z tych "osób" dostaje swoją moc obliczeniowa serwera i swój kawałek łącza. W ten sposób nagle serwer nie obsługuje setki osób a tysiące... tego nikt nie przewidywał... Inna sprawa, po co komu całe księgi na dysku skoro wszystko i tak jest w internecie? Naprawdę ktoś chce mieć tysiące dysków w domu? Nie wiem czy Państwo wiecie, ale to tysiące TB... sporo dysków potrzeba do tego.... dokładnie 4 szafy ponad 2 metrowe pełne dysków włożonych pionowo by weszło ich jeszcze więcej niż standardowo... uwaga na glazurę na podłodze... pęka pod takim ciężarem...
Co do dalszych problemów. Twórcy oprogramowania twierdzą, ze żadne indeksy nie poginęły. Czy mogę prosić o konkretne namiary co zostało zindeksowane i zniknęło? Czy skan jest, czy znikł razem z indeksem?
Znikające skany - nie wiem czemu coś wypadło z systemu. Podejrzewam, że jakieś błędy w bazie danych. Samych zdjęć skasować się po prostu nie da... nawet producent serwerów tego nie potrafi... celowo tak to producent zrobił, by ewentualne włamania nie powodowały szkód

. Proszę o konkretne namiary, postaramy się sprawdzić co się stało.
Wyszukiwanie - tak jak wyżej parę osób pisało - po nazwiskach lub miejscowościach da się wyszukiwać tylko coś zindeksowanego! To nie system OCR (próbowaliśmy, ale technika jest jeszcze zbyt słaba by rozpoznać dobrze te akta). Jeśli czegoś nie da się wyszukiwać trzeba zrobić to ręcznie poprzez kreatora z lewej strony. Po indeksacji wyszukiwarka już to znajdzie.
Wyszukiwanie błędne - mogą się zdarzyć takie przypadki, warto je nam zgłaszać poprzez przycisk - weryfikujemy to dzień w dzień. Bazy danych IZA nigdy nie były bezbłędne, wystarczy że ktoś kiedyś (nawet 10 lat temu) zrobił przecinek lub spację a nie myślnik i już problem gotowy, w nazwach miejscowości też bywają problemy (np zszyte akta 2 różnych USC w jedną księgę, bo komuś tak po wojnie było wygodniej). Niestety nie ma możliwości zrobienia tego z automatu. Ktoś musi sprawdzić, zejść do magazynu, potwierdzić, my to poprawiamy w bazach a bazy wrzucamy na portal.
Brak pobierania - specyfika projektu unijnego - trzeba spełnić mierniki.... miernikiem jest liczba gości... ktoś, kto pobrał całość już nie wróci... czy trzeba wyjaśniać więcej? Funkcjonalność Państwo nam zgłaszali wielokrotnie, wiemy o niej i coś w tej sprawie kiedyś w końcu pewnie zrobimy. Naprawdę to nie jest nasza złośliwość, tylko niestety konieczność.
Izbica Kujawska - jutro postaram się dowiedzieć w czym jest problem.