Strona 26 z 44

: sob 10 maja 2014, 21:51
autor: Albin_Kożuchowski
Witam

Mała parafia, rocznie ok. 40 zgonów. Mam przed sobą rok 1870 i...
10. 1 maja umiera Stefan lat 50
11. 1 maja umiera i wpisane dane osoby jak wyżej
28. 4 października umiera Józef lat 5
29. 6 października umiera Józefa lat 40
30. 7 października umiera Ludwik lat 8
31. 7 października umiera Anna lat 4
32. 7 października umiera Józef lat 5 i identyczne dane jak w poz. 28
33. 8 października umiera Józefa lat 40 i identyczne dane jak w poz. 29
34. 8 października umiera Ludwik lat 8 i dane jak w poz 30
35. 9 października umiera Anna lat 4 i dane jak w poz. 31

Cztery osoby umierają po dwa razy, w różnych terminach, ciekawe.
Jak na taką parafię, to chyba wystarczy :lol:
Czyżby trzeba było statystyki poprawić? :D

: ndz 11 maja 2014, 19:56
autor: matix123
Witaj.

Zapewne chodzi o te same osoby, jeżeli rocznie było samych zgonów około 40 nie doliczając ślubów i chrztów to wypełniający księgi metrykalne miał mały zawrót głowy. Gorzej jak metryki wypełniało kilka osób wtedy jedna mogła nie wiedzieć albo nie zachodzić w głowę czy dana metryka była wpisana czy nie już. Warto też wziąć pod uwagę że często dane do właściwych ksiąg metrykalnych były wpisywane po dłuższym odstępie czasu od zgonu czy też urodzenia. Zapisywane zazwyczaj w raptularzu były przepisywane później, często błędnie. A zwłaszcza "Bogato nasycone" błędami były księgi zgonów. Bardzo małą wartość przykładano w ich wypełnianiu stosunkowo. Jednak nie raz dowiadujemy się najistotniejszych faktów z nich typu: skąd ktoś pochodził czy kiedyś tam był żołnierzem w jakiejś wojnie.

Ja na przykład miałem w księdze zgonów osobę która zmarła pod datą 30 LUTY :D

Sądzę że możesz śmiało uznać te osoby za te same :)

Pozdrawiam.
Mateusz.

: ndz 11 maja 2014, 21:50
autor: Albin_Kożuchowski
Witam

Oczywiście, że wpisy dotyczą tych samych osób. Chodzi mi o to, że z piszącym coś było chyba nie tak. Cały rocznik pisany jest tym samym charakterem. W poz. 10 i 11 jest wpisana ta sama osoba. Ale w październiku zgony tych samych osób zapisywane są o odstępach 1-3 dniowych. Jak tego nie można zauważyć, to naprawdę trzeba być nieźle zamroczonym czy coś w tym rodzaju.

: ndz 11 maja 2014, 22:04
autor: Krzysztof_Wasyluk
Horbów r-k, mała parafia, rok 1836 - kilka aktów urodzeń, jeden akt zgonu - i wszystkie z datami roku 1837.

http://szukajwarchiwach.pl/35/1827/0/2.4/25#tabSkany


Krzysztof

metryki

: pn 12 maja 2014, 09:13
autor: anitaewamayer
Życie niesie niespodzianki...
Mój osobisty pradziadek miał około 20 rodzeństwa. Jego ojciec pierwsze dziecko miał w wieku 21 lat a ostatnie 69-ciu; zresztą urodzone już po jego śmierci. Między tym rodzeństwem było zatem jakieś 47 lat różnicy!
To z metryk, nie rodzinne legendy. Gdyby tych dzieci było kilkoro, można by podejrzewać jakieś pomyłki w indeksach, ale ta dwudziestka ( fakt, że z dwóch żon...) leci jak po sznurku.
Mam jeszcze jeden taki fenomen, ale tu muszę odszukać zapiski; pani urodziła pierwsze dziecko w wieku lat około 20 a następnych siedmioro (!) po ukończeniu co najmniej 45.
Pozdrawiam!

metryki

: czw 29 maja 2014, 16:03
autor: dorocik133
Witam!
Indeksując parafię Kołacinek za rok 1913 znalazłam dwa kwiatki.
1. Rodzi się FELIKS Polit, wyraźnie jest napisane, że dziecię płci męskiej, a za pół roku umiera FELIKSA Polit, jako dziewczynka. Sprawdzałam dokładnie oba akta i nie może być pomyłki w odczycie.
2. W roku 1913 zgłaszane jest urodzenie dziecka, które przyszło na świat 25-10-1891 roku i tego samego dnia - wedle zapisu - zostało ochrzczone w parafii Kołacinek. Następuje wyjaśnienie, że nie dokonano zapisu w księdze w winy ówczesnego proboszcza. Dziecko to Franciszek Hild, może ktoś bezskutecznie szuka.

: pn 16 cze 2014, 10:46
autor: Rutar
Witam,

Indeksując urodzenia z par. św Aleksandra w Warszawie natknął się chyba na małą pomyłkę księdza spisującego akty 507 i 508
http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... g&zoom=1.5

Najpierw jest akt Ignacego ojciec Stanisław Zieńkiewicz matka Maryanna z Heppenów

drugi akt to akt Piotra i tu ojcem jest IGNACY Zienkiewicz a matką Maryanna Z Heppenów

Stanisław i Ignacy to krawcy lat 33 i pod tym samym adresem mieszkający i żony te same :)

Stanisław i Ignacy ta sama osoba- wystarczy imię zmienić żeby trochę namieszać

Pozdrawiam

Rutar

: pt 04 lip 2014, 18:01
autor: slawek_krakow
Nie wiem czy kiks, czy kwiatek i w sumie nie z metryk. Niemniej urzekła mnie troska plebana o przyszłość młodzieży i kraju.

http://zapodaj.net/f085ff33c20a3.jpg.html

A poniżej w sumie kwiatek. Tekst po polsku wciśnięty pomiędzy łacińskie akty zgonu. Rzecz ma miejsce w marcu 1715 r.

http://zapodaj.net/2ffebf1a9d814.jpg.html

Dodam, że tym "dzielnym", który przywiózł (mam nadzieję, że nie topił:)) był najprawdopodobniej mój 6xpradziad Jan Bochenek kmieć z Kantorowic.

Tego jeszcze nie było...

: śr 09 lip 2014, 13:28
autor: Marianna_Różalska
Witam,
Przeglądając księgi metrykalne można natrafić na przeróżne zapiski etc., ale na coś takiego natknęłam się pierwszy raz... - http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... jpg&zoom=1
Proszę zerknąć na datę tego "listu"...

Pozdrawiam
Marianna

: śr 09 lip 2014, 13:30
autor: Sroczyński_Włodzimierz
owszem -było:)
w "kiksach..." znajdziesz:)

: śr 09 lip 2014, 14:31
autor: beatabistram
ale i tak dobre ;) !
..koniec i bomba ;) no to jestesmy " na wieki wielkie, glupie tromby"

od 1943 do 45 Ozorkow nazywano Brunnstadt , poczatek 45 (czyli 2-3 miesiace pozniej) miasto zostalo wyzwolone

: śr 09 lip 2014, 14:47
autor: Marianna_Różalska
O Brunnstadt wiem :) Były (i nadal są) spore źródła artezyjskie, stąd "miasto studzien". Ale taki "kwiatek" pojawił się akurat podczas II wojny światowej. No cóż, ktoś wyraźnie nie miał szacunku

: śr 09 lip 2014, 15:01
autor: beatabistram
ach , aktow nie zniszczyl/a , a w tamtych czasach ciesze sie, ze humor dopisywal ;)

: śr 09 lip 2014, 15:31
autor: kwroblewska
beatabistram pisze:ale i tak dobre ;) !
..koniec i bomba ;) no to jestesmy " na wieki wielkie, glupie tromby"
Powinno być dobre, bo to Gombrowicz – Ferdydurka ale niestety nieudolnie zapamiętany i zapisany.

Tego jeszcze nie było -- Było [jak wspomina Włodzimierz] i to w tym roku.
http://genealodzy.pl/index.php?name=PNp ... rki#205709

___
Krystyna

: śr 09 lip 2014, 21:50
autor: alus
adiglowacki pisze:A ja zapytam, jakie mieliście najstarsze zgony (najwięcej lat) przy indeksowaniu ksiąg??n
113 lat. Tomasz Brodziak mój praprapraprapra
Akt zgonu nr. 93/1814, Puszcza Solska, ur. ok 1701-1702 akt urodzenia zeżarły szczury i ze strzępów ciężko się czyta(ta sama parafia). Ale wiek uprawdopodobniony bo w latach 30-tych tego wieku występuje już jako chrzestny i ojciec w różnych aktach...