Jak uzyskać kserokopię akt USC (komentarz)
Moderator: maria.j.nie
- Kaczmarek_Aneta

- Posty: 6297
- Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
- Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno
Jurku,
jeśli zdecydujesz się przeglądać akta samodzielnie, to rozpocznij od końca księgi (tak jak polecałam). Bardzo często w aktach z okresu zaboru rosyjskiego, dane osoby, której akt dotyczył, dodatkowo były zapisane w języku polskim, więc taką księgę przegląda się bardzo sprawnie.
Jeszcze uwaga techniczna - warto w razie czego mieć ze sobą rękawiczki celem ochrony księgi (własnych dłoni też) - bawełniane lub lateksowe, choć z pewnością przewracanie kart nie jest wówczas najwygodniejsze.
Zabierz także aparat fotograficzny - wykonanie zdjęcia bez flesza aktu z roku 1907 nie powinno być zabronione.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
Aneta
jeśli zdecydujesz się przeglądać akta samodzielnie, to rozpocznij od końca księgi (tak jak polecałam). Bardzo często w aktach z okresu zaboru rosyjskiego, dane osoby, której akt dotyczył, dodatkowo były zapisane w języku polskim, więc taką księgę przegląda się bardzo sprawnie.
Jeszcze uwaga techniczna - warto w razie czego mieć ze sobą rękawiczki celem ochrony księgi (własnych dłoni też) - bawełniane lub lateksowe, choć z pewnością przewracanie kart nie jest wówczas najwygodniejsze.
Zabierz także aparat fotograficzny - wykonanie zdjęcia bez flesza aktu z roku 1907 nie powinno być zabronione.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
Aneta
Dziękuję wszystkim za zainteresowanie tematem i udzieleniem konkretnych porad.
We wrześniu wybiorę się do USC odległego o 100 km od mojego miejsca zamieszkania.
Efektem poszukiwań i wrażeniami podziele się z zainteresowanymi na Forum.
@Waldek. Trafiłeś w sedno ze swoją radą. Miałem okazję,kilka lat temu, przegladać księgę
z 1907 r. w USC Górzno. Mimo życzliwej pomocy urzędniczki nie byłem w stanie
rozróżnić liter. Makabra. Mam nadzieję,że teraz już nie dostanę oczopląsu.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Jurek.
Poszukuje aktu ur. BERNARD DONTEN z około 1818 r.
We wrześniu wybiorę się do USC odległego o 100 km od mojego miejsca zamieszkania.
Efektem poszukiwań i wrażeniami podziele się z zainteresowanymi na Forum.
@Waldek. Trafiłeś w sedno ze swoją radą. Miałem okazję,kilka lat temu, przegladać księgę
z 1907 r. w USC Górzno. Mimo życzliwej pomocy urzędniczki nie byłem w stanie
rozróżnić liter. Makabra. Mam nadzieję,że teraz już nie dostanę oczopląsu.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Jurek.
Poszukuje aktu ur. BERNARD DONTEN z około 1818 r.
- marcinguzek

- Posty: 516
- Rejestracja: pn 03 lis 2014, 23:07
Jurek, mam podobnie z przeglądaniem ksiąg po rosyjsku; moja rada zrób zdjecia całej księgi;
z tego co pisałeś o parafii, wynika ze powinno być ok 100-150 aktów zgonu (4 akty na 2 stronach + skorowidz ok 20 zdjęć)
w domu na spokojnie przejrzysz wszystkie akty; moze znajdziesz jeszcze jakieś ciekawe koligacje?
poza tym mając zdjęcie "podejrzanego" aktu (czyli możliwe ze należącego do Twojej rodziny) możesz, wrzucić go na tym forum i poprosić o pomoc w tłumaczeniu;
jeżeli z tej parafii pochodzi więcej członków Twojej rodziny, to ja bym poza tym sfotografował wszystkie dostępne skorowidze i spokojnie przejrzał je w domu;
i na koniec rada techniczna, współczesne komórki (smartfony) doskonale nadają się do naszych celów (fotografowanie dokumentów) nie musisz mieć "profesjonalnego aparatu" lub statywu
życzę powodzenia w poszukiwaniach
pozdrawiam
Marcin
z tego co pisałeś o parafii, wynika ze powinno być ok 100-150 aktów zgonu (4 akty na 2 stronach + skorowidz ok 20 zdjęć)
w domu na spokojnie przejrzysz wszystkie akty; moze znajdziesz jeszcze jakieś ciekawe koligacje?
poza tym mając zdjęcie "podejrzanego" aktu (czyli możliwe ze należącego do Twojej rodziny) możesz, wrzucić go na tym forum i poprosić o pomoc w tłumaczeniu;
jeżeli z tej parafii pochodzi więcej członków Twojej rodziny, to ja bym poza tym sfotografował wszystkie dostępne skorowidze i spokojnie przejrzał je w domu;
i na koniec rada techniczna, współczesne komórki (smartfony) doskonale nadają się do naszych celów (fotografowanie dokumentów) nie musisz mieć "profesjonalnego aparatu" lub statywu
życzę powodzenia w poszukiwaniach
pozdrawiam
Marcin
Cześć Marcin.
Cenna rada ale mam duuuże obawy,że mi na to nie pozwolą. W tej parafii mam tylko ten akt zgonu.
Czy jest sens robić zdjęcia z całej księgi jeśli mam dowód,że zgon nastapił w październiku ?
Czy istnieje możliwość wpisania aktu zgonu przez pomyłkę w poprzenich miesiącach ?
Jeśli tak, to będę próbował jeżeli będzie taka możliwość.
Pozdrawiam.Jurek.
Szukam aktu ur. Bernard DONTEN z ok.1818 r.
Cenna rada ale mam duuuże obawy,że mi na to nie pozwolą. W tej parafii mam tylko ten akt zgonu.
Czy jest sens robić zdjęcia z całej księgi jeśli mam dowód,że zgon nastapił w październiku ?
Czy istnieje możliwość wpisania aktu zgonu przez pomyłkę w poprzenich miesiącach ?
Jeśli tak, to będę próbował jeżeli będzie taka możliwość.
Pozdrawiam.Jurek.
Szukam aktu ur. Bernard DONTEN z ok.1818 r.
- marcinguzek

- Posty: 516
- Rejestracja: pn 03 lis 2014, 23:07
Witaj Jurku, jeżeli chodzi o datę to pamiętaj ze w 1907, w księgach zaboru rosyjskiego, używano dwóch dat gregoriańskiej i juliańskiej;
przed udaniem się 100km do USC ustal (np. droga e-mail) co chcesz zrobić? napisz do kierownika USC, ze chciałeś sfotografować własnym aparatem, cały rocznik księgi zgonów - zobaczysz co odpowie (po co jechać w ciemno?)
ja tak zrobiłem, dzięki pomocy z tego forum (chyba jest mój watek wcześniej), po początkowej odmowie, dostałem zgodę z informacja jakie procedury misze dopełnić (formularze itp.)
pozdrawiam i życzę powodzenia
Marcin
przed udaniem się 100km do USC ustal (np. droga e-mail) co chcesz zrobić? napisz do kierownika USC, ze chciałeś sfotografować własnym aparatem, cały rocznik księgi zgonów - zobaczysz co odpowie (po co jechać w ciemno?)
ja tak zrobiłem, dzięki pomocy z tego forum (chyba jest mój watek wcześniej), po początkowej odmowie, dostałem zgodę z informacja jakie procedury misze dopełnić (formularze itp.)
pozdrawiam i życzę powodzenia
Marcin
Cześć Marcin.
Dzięki za podpowiedzi, bo wszystkie są ważne.Ja mam telefoniczne zaproszenie i zapewnienie swobodnego dostepu do księgi
oraz umożliwienie fotografowania a nawet wykonania kserokopii. Rozumiem, że znalezionego aktu zgonu ale... nie chcę doprecyzowywać szczegółów, bo kontakt bezpośredni często bywa bardziej owocny. Zaryzykuję, bo z mojego skromnego doświadczenia w kontaktach z USC w rejonie Siedlec, efekt był satysfakcjonujący obie strony.
Pozdrawiam.Jerzy.
Dzięki za podpowiedzi, bo wszystkie są ważne.Ja mam telefoniczne zaproszenie i zapewnienie swobodnego dostepu do księgi
oraz umożliwienie fotografowania a nawet wykonania kserokopii. Rozumiem, że znalezionego aktu zgonu ale... nie chcę doprecyzowywać szczegółów, bo kontakt bezpośredni często bywa bardziej owocny. Zaryzykuję, bo z mojego skromnego doświadczenia w kontaktach z USC w rejonie Siedlec, efekt był satysfakcjonujący obie strony.
Pozdrawiam.Jerzy.
- marcinguzek

- Posty: 516
- Rejestracja: pn 03 lis 2014, 23:07
hej, ja chciałem zasugerować zeby zrobić "tyle ile się da"; nie tylko dla siebie ale i dla innych
możesz w ten sposób pomoc komuś kto nie ma szansy dostać się do tego urzędu; dla tego sugeruje zrobienie zdjęć skorowidzów jakie będą dostępne i tyle aktów na ile zgadza się urzędnicy; możesz pomoc w ten sposób komuś innemu - jesteśmy społecznością i wspieramy sie; ja dostałem mnóstwo takiej pomocy od ludzi których nigdy nie spotkałem w życiu; teraz, jak tylko mogę, staram się pomoc innym w poszukiwaniach 
życzę powodzenia i pozdrawiam
Marcin
życzę powodzenia i pozdrawiam
Marcin
- Lipnik.F.Turas

- Posty: 872
- Rejestracja: śr 16 sie 2006, 22:07
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
przepraszam ale nie rozumiemTJerzy pisze:swobodnego dostepu do księgi
oraz umożliwienie fotografowania a nawet wykonania kserokopii. .Jerzy.
mieszasz pojęcia
jeśli masz mozliwość obiecana na zdjecia cyfrowe to poco ci
ksero kopię ? archaiczna forma archiwizacji i to jeszcze
wymaga ponownej dygitalizacji = zdjec skanów
jak masz obiecane robienie zdjecto to rób np komórką .
i to ile sie da
= wytrzyma bateria komórki.
a potem zasanowisz sie co masz robic
ja mam zgode na zdjecia cyfrowe robie na maksa .
potem zastanawiam się
bo możesz pomóc np innym na forum oczywiscie np na priv
jan
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
"oczywiscie np na priv "
a niby dlaczego???? skąd taki pomysł, sugestia, wskazanie ubranie w formie oczywistości??
chyba, że to pomyłkowo się wypsnęło spod palców
jeśli nie pomyłkowo to o całkowitym niezrozumieniu ustawy, pojęcia "udostępnienie", idei forum, społeczności świadczy
ludzie kochane
dostęp w USC do ksiąg M, aneksówM,Z starszeych niż lat 80, U starszych niż 100 lat - jak w APie, nic tylko robić i publikować (CZYNIĆ DOSTĘPNYM DLA KAŻDEGO)
"oczywiście na priv" "obustronnie korzystna "jak będą mili i zezwolą"??????
jw nawet nie jest obojętne dla środowiska, a szkodliwe gdy się pojawia
a niby dlaczego???? skąd taki pomysł, sugestia, wskazanie ubranie w formie oczywistości??
chyba, że to pomyłkowo się wypsnęło spod palców
jeśli nie pomyłkowo to o całkowitym niezrozumieniu ustawy, pojęcia "udostępnienie", idei forum, społeczności świadczy
ludzie kochane
dostęp w USC do ksiąg M, aneksówM,Z starszeych niż lat 80, U starszych niż 100 lat - jak w APie, nic tylko robić i publikować (CZYNIĆ DOSTĘPNYM DLA KAŻDEGO)
"oczywiście na priv" "obustronnie korzystna "jak będą mili i zezwolą"??????
jw nawet nie jest obojętne dla środowiska, a szkodliwe gdy się pojawia
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- marcinguzek

- Posty: 516
- Rejestracja: pn 03 lis 2014, 23:07
Włodek, ja mam pewna wątpliwość na temat publikacji:
nr 1, w USC (o którym rozmawialiśmy) osoby robiące zdjecia do celów geologicznych proszone są o podpisanie zobowiązania ze zdjecia będą wykorzystane do użytku wlanego i "umieszczone tylko we własnym drzewie genealogicznym" (cokolwiek maiłoby to znaczyć?) - na priv mogę podać Ci namiar do osoby która to podpisywała
nr 2, nie dotyczy aktów USC ale zdjęć dokumentów z AP; pani z archiwum wyraźnie zaznaczyła ze zdjecia są do mojego prywatnego użytku (chciałem je wysłać do Muzeum Niepodległości), powołała się na decyzje dyrekcji archiwum?
na tej podstawie wydaje mi się ze miedzy tym ze coś jest dostępne a można opublikować tego zdjecia w internecie jest różnica? ale moze się mylę?
nr 1, w USC (o którym rozmawialiśmy) osoby robiące zdjecia do celów geologicznych proszone są o podpisanie zobowiązania ze zdjecia będą wykorzystane do użytku wlanego i "umieszczone tylko we własnym drzewie genealogicznym" (cokolwiek maiłoby to znaczyć?) - na priv mogę podać Ci namiar do osoby która to podpisywała
nr 2, nie dotyczy aktów USC ale zdjęć dokumentów z AP; pani z archiwum wyraźnie zaznaczyła ze zdjecia są do mojego prywatnego użytku (chciałem je wysłać do Muzeum Niepodległości), powołała się na decyzje dyrekcji archiwum?
na tej podstawie wydaje mi się ze miedzy tym ze coś jest dostępne a można opublikować tego zdjecia w internecie jest różnica? ale moze się mylę?
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
a. ludzie różne głupoty podpisują, zresztą większość z nich ma zerową moc prawną, nie rodzi żadnych skutków, no może poza wzbudzaniem śmiechu na forum (o "wymagającym podpisania" nie podpisującym było:)
b. nie wiem jaki AP, jakie materiał
jeśli "standard" nie miała racji, nie zna zarządzeń NDAP (w tym "każdy regulamin pracowni niezgodny z zarządzeniami Dyr. NDAP nie ma mocy prawnej")
publikacja -czynienie publicznie dostępnym, niezależnie jakim kanałem dystrybucji
różnice pewne są, ale nie w meritum sprawy, tzn nie w obszarze, którym się zajmujemy w tym wątku
zresztą ..naprawdę większość z tzw wątpliwości co do tego "co można w AP" wyeliminuje jedna wizyta na stronie NDAP :) a że ludziom się nie chce "walczyć" (czytaj: nawet zgłosić..ba! o odmowę na piśmie poprosić) to oi bzdyry się utrwalają, gorzej ze szkodliwe
PS jakby urzednicy kazali stanąć na jednej nodze przed dokonaniem czynności technicznej czy nawet wydaniem decyzji - pewnie większość karnie stawałaby bądź jaskółkę robiła:) ot wytresowali..jak w 1991 czy 92 podpisywałem pierwszą umowę na dostarczanie prądu do mieszkania i odmówiłem podania miejsca pracy (tak! była taka tabelka:) to kolejka chciała mnie zlinczować bo "opóźniam i problemy miłym paniom robię"..i bardziej mnie kolejkowicze do dziś wq..niż babka w okienku, która przepraszał, ze nie zaktualizowali formularzy (STOEN, Warszawa, pozdrawiam...STOENu już nie ma co prawda..ale kolejkowiczów jakby utrwaliło:)
Ps a może to gazownia była..człowiek się starzeje i nie pamięta:) a może się komuś przyda do badań taka informacja, gdzie można szukać miejsc pracy przodków -o ile nie znisczyli umów z lat 70 i 80:)
b. nie wiem jaki AP, jakie materiał
jeśli "standard" nie miała racji, nie zna zarządzeń NDAP (w tym "każdy regulamin pracowni niezgodny z zarządzeniami Dyr. NDAP nie ma mocy prawnej")
publikacja -czynienie publicznie dostępnym, niezależnie jakim kanałem dystrybucji
różnice pewne są, ale nie w meritum sprawy, tzn nie w obszarze, którym się zajmujemy w tym wątku
zresztą ..naprawdę większość z tzw wątpliwości co do tego "co można w AP" wyeliminuje jedna wizyta na stronie NDAP :) a że ludziom się nie chce "walczyć" (czytaj: nawet zgłosić..ba! o odmowę na piśmie poprosić) to oi bzdyry się utrwalają, gorzej ze szkodliwe
PS jakby urzednicy kazali stanąć na jednej nodze przed dokonaniem czynności technicznej czy nawet wydaniem decyzji - pewnie większość karnie stawałaby bądź jaskółkę robiła:) ot wytresowali..jak w 1991 czy 92 podpisywałem pierwszą umowę na dostarczanie prądu do mieszkania i odmówiłem podania miejsca pracy (tak! była taka tabelka:) to kolejka chciała mnie zlinczować bo "opóźniam i problemy miłym paniom robię"..i bardziej mnie kolejkowicze do dziś wq..niż babka w okienku, która przepraszał, ze nie zaktualizowali formularzy (STOEN, Warszawa, pozdrawiam...STOENu już nie ma co prawda..ale kolejkowiczów jakby utrwaliło:)
Ps a może to gazownia była..człowiek się starzeje i nie pamięta:) a może się komuś przyda do badań taka informacja, gdzie można szukać miejsc pracy przodków -o ile nie znisczyli umów z lat 70 i 80:)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- marcinguzek

- Posty: 516
- Rejestracja: pn 03 lis 2014, 23:07
podsumowując można publikować w internecie zdjecia aktów SC zrobione samodzielnie w USC?Sroczyński_Włodzimierz pisze:a. ludzie różne głupoty podpisują, zresztą
publikacja -czynienie publicznie dostępnym, niezależnie jakim kanałem dystrybucji
różnice pewne są, ale nie w meritum sprawy, tzn nie w obszarze, którym się zajmujemy w tym wątku
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
a jak napisze jedenasty raz to nabierze mocy poprzez powtórzenie?:)
wypowiadam się o publikacji kopii dokumentów osób nieżyjących, jak Ci ktoś zezwoli (jako osobie uprawnionej czy pełnomocnikowi) do sfotografowania a małżeństwa Twoich dziadków, którzy żyją..nie ma "podsumowując"
gdyby można było jednym zdaniem to jako leniwy człowiek nie pisałbym dwóch
podsumowując: skoro posty Cię nie przekonują (i może dobrze! bo tłumaczyć się w sądzie "a na forum napisali że to nie morderstwo":) to sprawdź miejsce do którego odsyła Prawo o Aktach Stanu Cywilnego w zakresie udostępniania dokumentów z ksiąg zamkniętych 100 (U) 80(MZ) lat temu i wcześniej - do ustawy o archiwach i zasobie
strona NDAP, strona Sejmu...wiele możliwości
delegacja dla Naczelnego DAP co do Zarządzenia o udostępnianiu (komu, na jakich zasadach) -Zarządzenia na stronie
musisz się liczyć także z kodeksem cywilnym (cały czas o zmarłych) czyli podawać informacje prawdziwe aby "czci" nie naruszyć:) oddzielać komentarz od informacji etc (gdyby przyszło Ci do głowy zmieniać coś w kopii:)
o inaczej rzeczywiście można podsumować jednym zdaniem Twoje pytanie
uważasz, że jest sens mnie pytać, skoro wstawiłem kopie, wstawiam i wstawiać będę?:) albo się mylę , łamie prawo -wtedy nie ma sensu mnie pytać
albo mam racje (wstawiając), wtedy też sens średni -prosta implikacja robię, bo uwazam że jest to w granicach prawa
pytaj o argumenty tych, którzy twierdzą, że nie mogą publikować kopii dokumentów (ew czy nie widza sprzeczności w "mogę przesłać komuś kopie/ informacje tam zawarte "na nick", nie mogę kopii wstawić..jednej osobie można dóm można, dziesięciu jeszcze można czy juz nie?)
wypowiadam się o publikacji kopii dokumentów osób nieżyjących, jak Ci ktoś zezwoli (jako osobie uprawnionej czy pełnomocnikowi) do sfotografowania a małżeństwa Twoich dziadków, którzy żyją..nie ma "podsumowując"
gdyby można było jednym zdaniem to jako leniwy człowiek nie pisałbym dwóch
podsumowując: skoro posty Cię nie przekonują (i może dobrze! bo tłumaczyć się w sądzie "a na forum napisali że to nie morderstwo":) to sprawdź miejsce do którego odsyła Prawo o Aktach Stanu Cywilnego w zakresie udostępniania dokumentów z ksiąg zamkniętych 100 (U) 80(MZ) lat temu i wcześniej - do ustawy o archiwach i zasobie
strona NDAP, strona Sejmu...wiele możliwości
delegacja dla Naczelnego DAP co do Zarządzenia o udostępnianiu (komu, na jakich zasadach) -Zarządzenia na stronie
musisz się liczyć także z kodeksem cywilnym (cały czas o zmarłych) czyli podawać informacje prawdziwe aby "czci" nie naruszyć:) oddzielać komentarz od informacji etc (gdyby przyszło Ci do głowy zmieniać coś w kopii:)
o inaczej rzeczywiście można podsumować jednym zdaniem Twoje pytanie
uważasz, że jest sens mnie pytać, skoro wstawiłem kopie, wstawiam i wstawiać będę?:) albo się mylę , łamie prawo -wtedy nie ma sensu mnie pytać
albo mam racje (wstawiając), wtedy też sens średni -prosta implikacja robię, bo uwazam że jest to w granicach prawa
pytaj o argumenty tych, którzy twierdzą, że nie mogą publikować kopii dokumentów (ew czy nie widza sprzeczności w "mogę przesłać komuś kopie/ informacje tam zawarte "na nick", nie mogę kopii wstawić..jednej osobie można dóm można, dziesięciu jeszcze można czy juz nie?)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
"jak będą mili i zezwolą"??????
jw nawet nie jest obojętne dla środowiska, a szkodliwe gdy się pojawia.
Włodek,
"ja paniał subtelnoj aluzju." Cenię i podziwiam Twoją wiedzę, kilkakrotnie z niej korzystałem z pozytywnym skutkiem.
Nie należę do bojących ale ... nie będę wszczynał awantury w USC jeśli nie dadzą mi zrobić zdjęć całej księgi. Jak nie znajdę aktu zgonu ,to oczywiście podejmę stosowne działania. Rozumiem Twoją irytację, bo czytuję wypowiedzi na Forum od kilku lat.
Pozdrawima serdecznie.
Jurek
"jak będą mili i zezwolą"??????
jw nawet nie jest obojętne dla środowiska, a szkodliwe gdy się pojawia.
Włodek,
"ja paniał subtelnoj aluzju." Cenię i podziwiam Twoją wiedzę, kilkakrotnie z niej korzystałem z pozytywnym skutkiem.
Nie należę do bojących ale ... nie będę wszczynał awantury w USC jeśli nie dadzą mi zrobić zdjęć całej księgi. Jak nie znajdę aktu zgonu ,to oczywiście podejmę stosowne działania. Rozumiem Twoją irytację, bo czytuję wypowiedzi na Forum od kilku lat.
Pozdrawima serdecznie.
Jurek
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
"..nie będę wszczynał awantury w USC jeśli nie dadzą mi zrobić zdjęć całej księgi. "
i bardzo dobrze! Do awantur nie namawiam, podając argumenty, linki, występując i udostępniając pisma z MSW skłaniam ku przedstawiania racji w USC -awantura ani potrzebne ani dająca rezultat.
Tak - namawiam do tego, by o swoje prawa "walczyć", nie dawać się odprawiać z kwitkiem (gorzej niz kwitkiem-na gębę:), decyzja o uniedostępnieniu jest decyzją ( z wszystkim co za tym idzie łącznie -ze ścieżką odwoławczą od decyzji)
Staram się wpierać taki proces, punktować gdzie jeszcze "nie idzie po ludzku", próbować informować nadzór i MSW (na prośbę MSW:)
I zdaje sobie sprawę, że każdy ma ograniczony czas, nerwy, skłonność "za naszą i Waszą":) ale bez prób, bez wymiany informacji, bez skorzystania z tego z czego można korzystać, bez świadomości praw..no samo się nie zrobi chyba
i dodatkowo -zrobisz, opublikujesz, zdjęcia- zdrowiej dla ksiąg będzie:)
pozdrawiam
PS mnie z tego okresu to w zasadzie nic "nie kręci" (zgony 1939-1946 nadal nie do ruszenia). Ustawę uważam za "korzystną" i najbardziej (potencjalnie) ciekawą, do wykorzystania w zakresie "księgi wieloletnie" - głównie C.K. i tam raczej będę energię (czy też jej resztki) kierował..oraz namawiał do wspólnych działań:)
i bardzo dobrze! Do awantur nie namawiam, podając argumenty, linki, występując i udostępniając pisma z MSW skłaniam ku przedstawiania racji w USC -awantura ani potrzebne ani dająca rezultat.
Tak - namawiam do tego, by o swoje prawa "walczyć", nie dawać się odprawiać z kwitkiem (gorzej niz kwitkiem-na gębę:), decyzja o uniedostępnieniu jest decyzją ( z wszystkim co za tym idzie łącznie -ze ścieżką odwoławczą od decyzji)
Staram się wpierać taki proces, punktować gdzie jeszcze "nie idzie po ludzku", próbować informować nadzór i MSW (na prośbę MSW:)
I zdaje sobie sprawę, że każdy ma ograniczony czas, nerwy, skłonność "za naszą i Waszą":) ale bez prób, bez wymiany informacji, bez skorzystania z tego z czego można korzystać, bez świadomości praw..no samo się nie zrobi chyba
i dodatkowo -zrobisz, opublikujesz, zdjęcia- zdrowiej dla ksiąg będzie:)
pozdrawiam
PS mnie z tego okresu to w zasadzie nic "nie kręci" (zgony 1939-1946 nadal nie do ruszenia). Ustawę uważam za "korzystną" i najbardziej (potencjalnie) ciekawą, do wykorzystania w zakresie "księgi wieloletnie" - głównie C.K. i tam raczej będę energię (czy też jej resztki) kierował..oraz namawiał do wspólnych działań:)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz