Strona 28 z 44

: śr 03 gru 2014, 19:52
autor: DanutaP
Skoro Jan Piątek jest synem Tomasza, a Łukasz Grzelak jest synem Jana, to może Tomasz Piątek i Jan Grzelak byli braćmi?
pozdrawiam
Danuta

: śr 03 gru 2014, 20:48
autor: piotr_nojszewski
Początek XIX w to okres magii z nazwiskami.
Nie zgadzają sie jednak imiona rodziców - nie widać nawet przyrodniego pokrewieństwa.
Jest jak dla mnie jeszcze jedna możliwość mianowicie wielokrotne małżeństwa/wdowieństwa.
Wtedy może być tak, że dzieci w jednej rodzinie mają innych wszystkich rodziców.

: pt 08 maja 2015, 12:58
autor: MonikaNJ
Witam,
to nie jest ani kwiatek ,ani absurd ale raczej ciekawostka. W parafii Słubice-Jamno na Mazowszu w latach 1810-1817 ,ksiądz chrzcił wszystkie dzieci bez względu na stan z podwójnymi imionami.
http://www.szukajwarchiwach.pl/50/408/0 ... YVcOF6zUbw
pozdrawiam monika

: pt 08 maja 2015, 14:15
autor: Janina_Tomczyk
MonikaNJ pisze:Witam,
to nie jest ani kwiatek ,ani absurd ale raczej ciekawostka. W parafii Słubice-Jamno na Mazowszu w latach 1810-1817 ,ksiądz chrzcił wszystkie dzieci bez względu na stan z podwójnymi imionami.
http://www.szukajwarchiwach.pl/50/408/0 ... YVcOF6zUbw
pozdrawiam monika
Witaj Moniczko!

Wczoraj indeksowałam metryki ze wsi w parafii Głowno z lat 1808-1809 i jest taka sama sytuacja. Widocznie ksiądz chciał dawać dzieciom po 2 patronów bardzo sprawiedliwie, bo zaczął obowiązywać Kodeks Napoleona zakazujący wyróżniania szlachty od reszty obywateli.

Pozdrawiam serdecznie
Janka

: pt 08 maja 2015, 15:08
autor: Beksa
Podobną "promocję" na dodatkowe imię znalazłam w parafii Zielona Mławska - ot, choćby rocznik 1809.

: pt 08 maja 2015, 16:39
autor: Bialas_Malgorzata
mylona była również płeć dziecka - parafia Czarnożyły rok 1819
Obrazek

ten "Franciszek" wziął kilka lat później ślub jako Franciszka
Ksiądz, ojciec, dwóch chrzestnych a tu taka pomyłka

:D :D
pozdrawiam
Małgorzata

: sob 09 maja 2015, 20:48
autor: Beksa
Jedna z moich pra(...)babć w akcie urodzenia występuje jako dziecię płci żeńskiej, któremu nadano imię Antoni.

: wt 02 cze 2015, 14:41
autor: Iros
Bliźnięta urodzone w odstępie 24 godzin?
akt 101 i 102
Iros

: śr 24 cze 2015, 17:59
autor: Matysiak
Akty miejskie Działoszyna 1715 rok. Czy ktoś wie co to jest "pułanek (półłanek) pierdoliński"? :D

http://www.szukajwarchiwach.pl/1/116/0/ ... ktb6C_4fHA

Pozdrawiam

Piotr

: śr 24 cze 2015, 19:03
autor: Kaczmarek_Aneta
Piotrze,

podaję za Doroszewskim:
- półłanek:
http://doroszewski.pwn.pl/haslo/p%C3%B3 ... C5%82anek/
Co zaś tyczy się określenia owego półłanka w tym przykładzie, to się poddaję ;)

Pozdrawiam,
Aneta

: śr 24 cze 2015, 19:18
autor: Andrzej_Dmytryszyn
Można w necie znaleźć ponoć staropolskie znaczenie słowa tego niewymownego, jakoby znaczyć miało "bajki opowiadać". Zatem na upartego mógłby to być jakiś "bajkowy zakątek". :lol: Sam nie wierzę w to, co napisałem... :oops:

: śr 24 cze 2015, 19:28
autor: Kaczmarek_Aneta
Chyba mam już odpowiedź, choć Twój pomysł całkiem mi się podoba :)
https://books.google.pl/books?id=4egjAQ ... CCAQ6AEwAA

Pozdrawiam,
Aneta

: śr 24 cze 2015, 21:42
autor: kwroblewska
Matysiak pisze:Akty miejskie Działoszyna 1715 rok. Czy ktoś wie co to jest "pułanek (półłanek) pierdoliński"? :D

http://www.szukajwarchiwach.pl/1/116/0/ ... ktb6C_4fHA
Nazwisko/przezwisko bardzo podobne spotkałam w księgach metrykalnych a utworzone zostało od nazwiska Pierdoła np. Helena Pierdolina. Przypuszczam, że w tym przypadku było podobnie.

___
Krystyna

: śr 15 lip 2015, 15:59
autor: magda_lena
Białaczów, akta urodzenia 1891.
Między aktem 33 a 34. Bardzo ciekawy wpis, jak na akta urodzenia.
https://familysearch.org/pal:/MM9.3.1/T ... 1,22996301

: śr 15 lip 2015, 16:42
autor: Janina_Tomczyk
Witam

No ten zapis nieco szokujący w swej treści! Ciekawe czy to dzieło księdza czy może organisty bo to oni zwykle zapisywali zdarzenia w księdze, a ksiądz tylko podpisywał. Nie bardzo można zrozumieć zdziwienie nad panieńskim porodzeniem tego dziecka, bo przez wieki panny dzieci rodziły (co widzimy w czasie indeksacji) i pod koniec XIX wieku to nie była dziwota by nazywać ten fakt cudem.
Tu przyłapano ją na uduszeniu dziecka, ale obserwując bardzo wiele akt narodzin dzieci nieślubnych i szybkich ich zgonów to był częsty sposób rozwiązywania problemów. Grzechem było ( i jest! ) usunięcie niechcianego płodu, ale zabicie narodzonego już dziecka było grzechem łatwo wybaczanym.

Pozdrawiam
Janina