genealodzy.pl

A ja pytanko do bardziej doświadczonych kolegów i koleżanek :

Czy sami, prywatnie, rozmawialiście z kierownictwem któregoś z AP o skanowanie ksiąg i umieszczanie ich w Internecie?
Wielkim byłoby to ułatwieniem dla nas genealogów. Ja , oczywiście w miarę upływu czasu postarałbym się zindeksować ( z paroma znajomymi genealogami ) owe skany. Pytanie tylko, czy ja w ogóle mogę o tym rozmawiać z kierownictwem AP?
Pomyslą sobie : natrętny genealog
Trochę tych skanów figuruje już na szukajwarchiwach.pl, ale to kropla w morzu potrzeb.
Zająłbym się indeksacją, bo mógłbym to robić w każdej chwili, nawet późnymi wieczorami, kiedy staję się aktywny AP urzęduje od 7-15 kiedy ja mam inne zajęcia....
Co do zdjęć archiwaliów...za każdym razem wypisywać muszę stosowną deklarację na której umieszczono " Zobowiązuje się nie publikować własnoręcznie zrobionych fotografii itp ..."

Co o tym myslicie? Jak działać?

Pozdrawiam

K. Jankowski

Rozpisałem się, a nie napisałem o jakie AP chodzi haha:) AP INOWROCŁAW

Jankowski_Kamil pisze:
Co do zdjęć archiwaliów...za każdym razem wypisywać muszę stosowną deklarację na której umieszczono " Zobowiązuje się nie publikować własnoręcznie zrobionych fotografii itp ..."

Co o tym myslicie? Jak działać?

Indeksy same w sobie są cennym źródłem, a zdjęcia w internecie to tylko udogodnienie. Kiedy ja zaczynałem z genealogią, czyli ponad 6 lat temu (a sam we wrześniu dopiero stałem się pełnoletni), to temat zdjęć nie był wszechobecny jest jak to dzisiaj. Głównie kwerendy, zamawianie mikrofilmów i ich przeglądanie w "swoim" Archiwum. Teraz przeglądanie powoli odchodzi w niepamięć. Coraz częściej można spotkać się z tym, że niektórzy bez ksiąg metrykalnych online stają się nieporadni. Żeby było śmieszniej - nie chwytają się tradycyjnych metod, a czekają, aż zdjęcia zostaną gdzieś dodane.

Oczywiście osobiście nie jestem przeciwnikiem dygitalizacji ksiąg metrykalnych, bo to je chroni, ale czym jest genealogia, kiedy nie przeglądamy osobiście ksiąg z XVIII wieku (czy starszych lub młodszych) w Archiwum? Przejrzenie dostępnych źródeł online i odstawienie tej części przodków na czasy, kiedy pojawią się nowe zdjęcia online.. To jest śmieszne. Moim zdaniem taka osoba nie powinna nazywać się genealogiem


PS
Kamilu, nie zrozum mnie źle, bo wypowiedź nie jest cała do Ciebie kierowana. Czytałem o Twojej grupie indeksacyjnej i wiem, że nie jesteś "darmozjadem" czekającym tylko na księgi online

Marcinie nie kazdy ma to szczescie, ze mieszka niedaleko Archiwum czy parafii swojego przodka. Ja np. mieszkam za granica i dla mnie przegladanie skanow czy mikrofilmow w internecie, to czesto jedyna mozliwosc dotarcia do informacji. Bardzo chetnie poszlabym do AP, ale nie mam jak. Bywam w Polsce co najwyzej kilka dni w roku (a bywa, ze raz na 2 lata) i fizycznie nie dam rady obejsc wszystkich AP, czy parafi, ktore sa w kregu moich zainteresowan, chocbym niewiem jak sie starala. Na szczescie dla mnie, przynajmniej czesciowo, materialy umieszczane sa w internecie

Pozdrawiam
Sylwia Dudek

Do Kamila:
- fotografuj i indeksuj w dogodnym czasie z tych fotografii, nigdzie nie publikując samych zdjęć. Taki indeks to bardzo dużo, po samą kopię aktu pożna napisać lub pojechać do AP, ale najpierw trzeba wiedzieć że on tam jest - po to indeks.

Do Marcina
- nie mówiąc już o tym że w ogromnej większości przypadków, zadeklarowany użytkownik materiałów tylko online, skazuje się wyłącznie na metryki. Odcina się (na obecną chwilę) od innych wartościowych dokumentów, których online nie ma i niewiadomo kiedy będą, jeśli będą w ogóle.

Arturze: a dlaczego nigdzie nie publikuj samych zdjęć? (indeksów)? toż to własnie najprostsza droga, jeśłi ogranicza nas możliwość spisania, to wstawienie wykonanych zdjęć indeksów jest najlepszą alternatywą. Użytek osobisty deklarowany w zgłoszeniu użytkownika umożliwia podzielenie się niekomercyjne z grupą znajomych (także forumowych) wykoannymi własnoręcznie zdjęciami w APie.

Oczywiście nie należy wrzucać wszystkich do jednego worka
Ja sam do "swojego" Archiwum mam ok. 50km. Jako, że mieszkam dość blisko zachodniej granicy, to są tu jeszcze mormońskie centra historii rodziny, ale tam jeszcze nie byłem. Urodziłem się i mieszkam tutaj od przeszło 18 lat. Niestety tutaj za wiele nie mam do szukania. Dziadkowie przybyli na te tereny w 1953r., czyli można powiedzieć, że stosunkowo "niedawno". Oczywiście wcześniej mieszkali na Pomorzu, wcześniej na południu Polski, jeszcze wcześniej znowu na Pomorzu, a urodzili się kolejno Dziadek na Podkarpaciu, a Babcia na Wołyniu, więc tutaj już się kończy "przyjemność" szukana przodków na bliskich mi terenach. Z drugą parą Dziadków było dość podobnie, bo Ci zaraz po II WŚ przybyli na te tereny (będąc jeszcze stanu wolnego do 1953r.). Babcia pochodziła z okolic Łodzi, a Dziadek z okolic Kielc. Zagłębiając się dalej w korzenie, parafii jest coraz więcej (trudno to zliczyć..).


-------

jart pisze: Do Marcina
- nie mówiąc już o tym że w ogromnej większości przypadków, zadeklarowany użytkownik materiałów tylko online, skazuje się wyłącznie na metryki. Odcina się (na obecną chwilę) od innych wartościowych dokumentów, których online nie ma i niewiadomo kiedy będą, jeśli będą w ogóle.

Tutaj muszę przyznać rację. Zdarzają się przypadki, kiedy fotografowane/skanowane są inne dokumenty niż księgi metrykalne, ale przecież nie dzieje się to wszędzie. Ja na początku roku o swoim pradziadku wiedziałem bardzo niewiele (można rzec, że oprócz metryki chrztu i kilku sprzecznych wersji roku śmierci [przekazy ustne], nie miałem nic. No i jeszcze jego fotografia). Dzisiaj mógłbym napisać małą biografię tego pradziadka. Niestety nie potrafię nigdzie zlokalizować aktu ślubu tego pradziadka i to jest moja jedyna bolączka w przypadku tego przodka. Materiału na pewno nie wyczerpałem, bo któreś Archiwum na pewno coś skrywa o moim pradziadku (jak dotąd poszukiwania w Polsce i na Ukrainie).

" Czytałem o Twojej grupie indeksacyjnej i wiem, że nie jesteś "darmozjadem" czekającym tylko na księgi online " - a dziękujemy za pochwałę Marcinie.

Z jednej strony kochani, dobrze jest zrobić indeksację i wysłać to do geneteki, BASI, PP czy innych tego typu portali, z drugiej jednak strony czyż nie pasjonujące jest chociażby przeglądanie skanów w internecie?
Ja na stronie www.szukajwarchiwach.pl przesiedziałem wiele godzin , często przeglądając od rana do wieczora owe skany , marudząc ( jak to ja ) i czasem kląć na te popularne nazwiska, a brak moich hehe
Ja jednak zacząłem przygodę z genealogią będąc jeszcze nastolatkiem ( no dobra, dziś też nim jestem, ale mówię tu o wieku hm..16-18 lat) i jedyną możliwością było dla mnie przeglądanie skanów ( niezindeksowanych) czy wyciąganie mej mamusi do AP w celu poszukiwania w księgach. Indeksacja? Dziś coraz więcej osób indeksuje, na moim terenie jednak jak sami widzicie jest z tym kiepsko i nawet gdybym chciał opierać się na samej indeksacji , to jest to niemożliwe.
Z początku poszukiwałem ( jak pewnie każdy z nas) jedynie swojej rodziny i nie interesowałem się takimi przedsięwzięciami jak digitalizacja i indeksacja. Dziś jako że obeznałem się w języku łacińskim a niemieckiego się uczę ( kurcze w czwartek próbna matura z niemca ) postanowiłem zająć się indeksacją. Z początku indeksowałem z szukajwarchiwach.pl i nadal przeważnie to robię, wraz z moimi przyjaciółmi i znajomymi.

Jeśli chodzi o AP to oni mi nie pozwalają fotografować całych ksiąg - tu tkwi problem. Kiedyś w zeszłym roku jakaś firma skanowała te księgi - co to za firma mogła być? Pewnie żeby zachować te informacje zawarte w księgach w przypadku ich zniszczenia, ale jak ich podejść, żebyśmy i my mogli je zeskanować czy chociażby sfotografować i umieścić np na www.szukajwarchiwach.pl czy zindeksować i wysłać przykładowo do geneteki ?
Czy jedyną możliwością jest siedzieć od 7 do 15 w AP i spisywać ręcznie dane z księgi do zeszytu ?

Pozdrawiam serdecznie!

Kamil

P.S. Ale się dyskusja wywiązała :)

AP Inowrocław nie pozwolił ostatnio sfotografować całej księgi? Czy może było to dwa lata temu? NDAP (w zeszłym roku? a moze na początku obecnego) zniósł ograniczenia (do 85%)?
pisz do NDAPu:)

Dzisiaj byłem - marudzą. Kobieta zapytała : A co Pan mi wpisze w deklarację? Wszystkie nazwiska z księgi? Ja to przesyłam faksem do Bydgoszczy ... i inne takie..
Spróbuję do NDAP-u ..
Dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie

Kamil

w zgłoszenie? całą księgę, a najlpeij wszystkie zespoły ASC od razu
zanim napiszesz do NDAPu to miej odrzucone zgłoszenie użytkownika, bo "na gębę" to wiesz...dałeś się spławić bez pisemnej odmowy - nie ma jak się skarżyć tj odwoływać

Za tydzień pójdę znów do AP i z nimi porozmawiam
Teraz nie mogę bo mam próbne maturki

Pozdrawiam

Kamil

Jankowski_Kamil pisze:"

Jeśli chodzi o AP to oni mi nie pozwalają fotografować całych ksiąg - tu tkwi problem. Kiedyś w zeszłym roku jakaś firma skanowała te księgi - co to za firma mogła być? Pewnie żeby zachować te informacje zawarte w księgach w przypadku ich zniszczenia, ale jak ich podejść, żebyśmy i my mogli je zeskanować czy chociażby sfotografować i umieścić np na www.szukajwarchiwach.pl

Nie bardzo rozumię jak my możemy umieszczać skany na www.szukajwarchiwach.pl?? Coś nie rozumiesz co to jest www.szukajwarchiwach.

Jankowski_Kamil pisze: Ja jednak zacząłem przygodę z genealogią będąc jeszcze nastolatkiem ( no dobra, dziś też nim jestem, ale mówię tu o wieku hm..16-18 lat) i jedyną możliwością było dla mnie przeglądanie skanów ( niezindeksowanych) czy wyciąganie mej mamusi do AP w celu poszukiwania w księgach.

Jesteś jedną z kolejnych osób, które nie mogły same przeszukiwać zasobów AP nie mając skończonych 18 lat! Dla mnie to jest dziwne (ze strony Archiwum/Archiwów). Ja swoją pierwszą styczność z Archiwum Państwowym miałem przeszło blisko 2,5 roku temu (byłem 15-latkiem ), ale zostałem miło przyjęty To samo w drugim Archiwum. Takie zabranianie samodzielnego przeszukiwania zasób AP przez osoby nieletnie to jak podcinanie skrzydeł.

PS
Też od dzisiaj mam 4-dniowy ciąg próbnych matur

No dobra nie doczytałem co to jest
Ale to jest dziwaczne.
Skoro skanują dostępne księgi z różnych AP to dlaczego ( w tak małym AP Inowrocław) nie zeskanowali wszystkiego? Jaka to byłaby radość !

Pozdrawiam..

A nawiązując do tematu : W takim razie skany czy fotografie umieszczałbym na mojej stronce www.kujawy.jimdo.com i tam byłby dla wszystkich dostępne. Niestety przeszkoda - AP

Kamil.

P.S Powodzenia Marcinie !

dpawlak pisze:Jeśli AP Siedlce zrobi to poprzez szwa, to też zadebiutuje, na liście archiwów wciąż jednak go brakuje. Czyżby opublikowali na własnych stronach jak dotychczasowego rodzynka Małogoszcz.
Ciekawe też czy będzie to wrzutka z mikrofilmów, czy ksiąg, (jedno i drugie? W przypadku AP Siedlce nie mam dylematu, cokolwiek niech się pokaże.
Zaś AP lublin pominęło kilka parafii z ksiąg niezmikrofilmowanych więc ciekawi mnie, czy uzupełnią, czy też będzie to z mikrofilmów, a więc starsze lata, na które czekam.

Witaj Darku,

spróbuję dowiedzieć się nieco więcej na temat poruszonych przez Ciebie kwestii, a na starsze roczniki z zasobu AP Lublin i ja czekam z utęsknieniem

Pozdrawiam
Aneta

Ps. Mała korekta - AP Siedlce opublikowało dotąd asc z Samogoszczy (nie Małogoszczy)