Strona 30 z 44

Absurdy, kiksy i inne kwiatki w zapisach metrykalnych

: sob 12 gru 2015, 23:39
autor: luigi37
Alicjo, o ile dobrze się orientuję to tegoż roku 1737 zanotowano zarazę w okolicach Krakowa, niemniej w mojej parafii Złaków Kościelny owego roku i poprzedniego zgonów jest 4-krotnie więcej niż w innych.

Pozdrawiam, Adam

: pt 15 sty 2016, 20:49
autor: dorocik133
Witam!

A ja natrafiłam na takie cudeńko

http://www.fotosik.pl/zdjecie/13fe8a4cd3f0c7a9

"matka zamężna, lecz z mężem nieżyjąca, niegodziwe życie prowadząca".

Faktycznie rodzi kilkoro dzieci jako zamężna, ale dzieci spoza związku. Tylko w tym jednym przypadku ksiądz dodał "swoje trzy grosze".

: sob 16 sty 2016, 12:15
autor: Czerkawska_Ewa
A ja mam taką ciekawostkę akt nr 24 lata 1810-1811:

http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... 435&y=1179

"umarła w Kamionaczu na gruncie plebanijskim Antonina przychodnia niewiadomego nazwiska lat około 30, szlachcianka podług powieści z Rychwała"

Czy ktoś rozumie o co tu chodzi ?

Pozdrawiam,

Ewa

: sob 16 sty 2016, 13:09
autor: dRob
Pewnie ...Antonina lat około 30, zmarła na ziemiach należących do parafii / plebana, we wsi Kamionacz. Przybyła do tej wsi z zewnątrz więc nie wiadomo jak się nazywała, ale wg tego co mówili w Rychwale, była szlachcianką

Pozdrawiam,
Robert

: sob 16 sty 2016, 13:25
autor: Czerkawska_Ewa
dRob pisze:Pewnie ...Antonina lat około 30, zmarła na ziemiach należących do parafii / plebana, we wsi Kamionacz. Przybyła do tej wsi z zewnątrz więc nie wiadomo jak się nazywała, ale wg tego co mówili w Rychwale, była szlachcianką

Pozdrawiam,
Robert
Ciekawe skąd ksiądz spod Sieradza mógł dowiedzieć się w ciągu 2 dni, co mówili pod Koninem w dobie braku elektryczności ?

Pozdrawiam,

Ewa

: sob 16 sty 2016, 14:53
autor: dominikk
Raczej chodzi o to, że podług powieści pochodziła z Rychwała. Była "nowa", więc dużo o niej nie było wiadomo, oprócz tego skąd pochodziła.
Pozdrawiam,
Dominik

: sob 16 sty 2016, 19:28
autor: Czerkawska_Ewa
Ciekawe czy wyjaśniło się kim była i czy odnaleźli ją krewni ?

Pozdrawiam,

Ewa

: śr 27 sty 2016, 10:52
autor: bazie
W księdze chrztów parafii Janowiec z XVII wieku jest chyba wilk i zając:
https://familysearch.org/ark:/61903/3:1:939V-TDG4-W

: śr 27 sty 2016, 11:23
autor: Kaczmarek_Aneta
Cudowne ;)
Swoją drogą faktycznie ciekawa sprawa, czy ta bajka jest tak stara ;)

Pozdrawiam
Aneta

: śr 27 sty 2016, 12:07
autor: Świątek_Katarzyna
bazie pisze:W księdze chrztów parafii Janowiec z XVII wieku jest chyba wilk i zając:
https://familysearch.org/ark:/61903/3:1:939V-TDG4-W

Ilustracja cudna. :D Żarty żartami, ale współczuję genealogowi, który potrzebuje tej metryki. Taka strata w tak pięknym, acz okrutnym stylu!

: śr 27 sty 2016, 12:22
autor: MonikaNJ
Nie martw się Kasiu ; w tak piękny i oryginalny sposób ukryto błąd (zamiast skreślać lub zamazywać).

W księdze wójtowsko-radzieckiej Kurowa - kwiatki
http://searcharchives.pl/35/42/0/2/11/s ... RoC0YyPhSQ
pozdrawiam monika

: śr 27 sty 2016, 13:58
autor: bazie
Kwiatki przynajmniej niczego nie zasłaniają. A to, co jest pod wilkiem i zającem, będzie mi potrzebne podczas indeksacji...

: śr 27 sty 2016, 14:04
autor: MonikaNJ
Bartku,
a po co Ci to do indeksacji ? skoro to było skreślone (pomyłka pewnie) i na tym narysowano zwierzaki.
pozdrawiam monika

: śr 27 sty 2016, 14:13
autor: kwroblewska
bazie pisze:Kwiatki przynajmniej niczego nie zasłaniają. A to, co jest pod wilkiem i zającem, będzie mi potrzebne podczas indeksacji...
O przepraszam, to nie ta bajka ;).
To nie wilk zasłania [to nie jest wilczy puszysty ogon :)] zapis, to jest raczej rysunek charta polującego na zająca.

____
Krystyna

: śr 27 sty 2016, 14:21
autor: fiolet
kwroblewska pisze:
bazie pisze:O przepraszam, to nie ta bajka ;).
To nie wilk zasłania [to nie jest wilczy puszysty ogon :)] zapis, to jest raczej rysunek charta polującego na zająca.
A mi się wydaje, że to wielki wilk goni małą sarenkę ? A z kwiatkami się spotkałam kilkakrotnie - ale właśnie zawsze było to "upiększaniem" strony tytułowej, spisu czy zakańczającej księgę.
Dawno się tak nie uśmiałam - ciekawe czy "artysta" rysując, pomyślał, że ktoś po 200 latach będzie się zastanawiał i rozpracowywał jego "dzieło" :lol: