Strona 4 z 4

: wt 04 mar 2025, 23:23
autor: Tomasz_Lenczewski
Wokulski wysiadł z pociągu w Skierniewicach
Powieściową arystokracja, realną Kajetan Kraszewski porównał do Żydów …

: wt 04 mar 2025, 23:30
autor: Sroczyński_Włodzimierz
on wysiadł, a Moryc nie musiał wysiąść
to nie decyzją Łąckich nie było "mezaliansu"
pokolenie wcześniej (dwa?) panna nie zdecydowała się n a"mezalians"- była władna i powiedziała "nie". Ona. Miała taką moc (może więc i arystokracją była) , potem mogła sobie chodzić na gruzy etc ..ale ona zdecydowała
tu - decyzja była poza "panną z arystokracji" czyli żadnej arystokracji nie ma
nawet nie kwestia co kto do stolika przynosi
tu już nie ich stolik nawet

kurcze ..
ja wiem, że w Lalce najważniejsze i najciekawsze poboczne questy
ale... naprawdę?

: śr 05 mar 2025, 11:36
autor: julia_jarmola
Jakie obywatelstwo ?
Gdzie w XV wieku .?

Obywatelstwo Państwa Zakonu Krzyżackiego ???

No tego nie słyszałem


Onego czasu nie było ani pojęcia Obywatelstwa ani narodowości ani
ojczyzny .
Kopersmedowie byli Niemcami .
Proszę o trochę powagi ..

Polska słynie z takich przypadków .

Kamil
Panie Kamilu , a w którym miejscu napisałam o obywatelstwie w odniesieniu do XV wieku???? Odniosłam swoją wypowiedź do czasów, kiedy świadomość przynależności do polskiej wspólnoty narodowej była ukształtowana.

Pozdrawiam,
Julia.

: śr 05 mar 2025, 13:11
autor: jan2024
janusz59 pisze:Dupińska z Dupina . Tak pisze Dworzaczek. Mieliśmy jeszcze Dupiewo i Dupiewiec , ale słowo oznaczające dziurę , dziuplę lub dołek z neutralnego eufemizmu zastępującego brzydkie słowo na 4 litery (rzyć) samo stało się brzydkim , więc i miejscowości zyskały nowe wersje.
A jeszcze o Koperniku : Kraków w czasach młodości Kopernika był miastem patrycjatu niemieckiego . Dopiero za czasów Zygmunta Starego w kościele Mariackim zaczęto głosić kazania po polsku.

Pozdrawiam
Janusz
................
Ja sądziłem że [żyć ] pisze się przez Z z kropką.
Słowo używane na śląsku zapewne pierwotnie nad z był coś np. czeskiego.
A do Kopernika poczytaj Wikipedię Kopernik.
Mikołaj Starszy Kopernik został zapisany do praw miejskich w Krakowie.
Ale już młodszy na polskiej Warmii.
Pierwsze studia odbył w Krakowie dopiero potem pojechał dalej w świat.
Moim zdaniem nie znasz Krakowa i nie wiesz, że w obrębie murów miejskich było ponad 30 kościołów.
Ja pisałem o tym, że żył w mieście gdzie prości= biedota mieszczanie stanowiąc większość mówiła po polsku. Mieszczki [Starszawe]uwielbiały wspierać biednych studentów dawały datki do garnuszka.
A jak gotowiznę od wuja przepiło się wieczorem + w nocy rano,
było kruch i chodzono na żebry. Do dziś to kwitnie np. wychodząc z dworca koło ul. Floriańskiej można spotkać siedzącą na ziemi młodzież akademicką z puszką i kartką zbieramy na PIWO.
I grosz się sypie prawie wszyscy drobniaki dokładają do napitku na Kaca.
Ale to polski ród wie jak suszy z rana :lol:
Sam nie kupiłem obwarzanek= bajgli, a do puszki dałem 5 zł.
A wszystko za szczerość.
Od nie zapomniał wół jak cielęciem był= wspominam lata studenckie w Krakowie.
Jak odszukam w sieci księgi przyjęć do AK=UJ zapisem o Koperniku to podeśle link.A do Mariackiego na mszę między patrycjat? po co?
bliżej było do św. Anny oni mieszkali w bursach koło kolegium Maius.
Jan


Jan

: śr 05 mar 2025, 13:23
autor: bielecki
Tak, starosłowiańskim słowem na "tyłek" była właśnie rzyć, dziś już tylko gwarowe, albo żartobliwe. I jak przedmówca wskazał, Czesi nadal używają řiť, stąd na Śląsku przechowało się dłużej. Ale to jest słowo z dziedzictwa prasłowiańskiego.

Łukasz

: śr 05 mar 2025, 14:44
autor: janusz59
Jako użytkownik języka wielkopolskiego znam od dziecka słowo "półrzytek" (pośladek) . Rzyć pozostała na Śląsku , gdzie nie dotarł zwyczaj używania eufemizmu też na cztery litery . A w Wielkopolsce całość jest nazywana po ogólnopolsku ale połówki mają starą nazwę.

Pozdrawiam
Janusz

: śr 05 mar 2025, 21:38
autor: dzika_jagoda
A propos mezaliansów...
Odkryłam małżeństwo przodków z 1780 roku

Między nimi 22 lata różnicy wieku...
Ona zmarła w wieku 35 lat ,po 9 ciążach (urodzeniu 10 dzieci)
w 1799 roku
On w 1813 roku w wieku 71 lat...
W jej akcie zgonu napisane było "żona organisty" po łacinie

W akcie małżeństwa on określony jest jako HONESTUS a po ślubie...
jako NOBILIS (sic!)
przy chrzcie każdego dziecka był pisany jako szlachcic...co mnie niezmiernie dziwi...
bo wątpię,aby pracując jako organista mógł się wkupić w szeregi szlachty...
Natomiast żona była pisana przed nazwiskiem "de" Zybicher

Czy możliwe ,że żona była wyższego stanu niż jej małżonek i dzięki niej zyskał on status szlachty ?
Mocno mnie to zastanawia, ponieważ jego i jej syn był w swoim akcie małżeństwa pisany jako GENEROSUS a to już oznacza chyba kogoś majętnego...co też mnie trochę dziwi ponieważ wujek mojego przodka był zwykłym zegarmistrzem

Tu na prawej stronie (powyżej przekreślonej litery K w słowie Konopnica)
chrzest dziecka Stefana Warchowskiego (niepoprawnie Warchocki) z Krystyną de Zybicher

https://ksiegimetrykalne.pl/viewer/#kon ... 4_0072.jpg

: śr 05 mar 2025, 21:40
autor: Sroczyński_Włodzimierz
nie zyskał
ale był tak zapisywany
ot koloryt
nie zdziwię się jeśli i jego rodzice "zyskali"

: śr 05 mar 2025, 21:52
autor: janusz59
To nie organista został szlachcicem, lecz szlachcic (bez ziemi , jak Papkin ) być może został organistą.

Pozdrawiam
Janusz

: śr 05 mar 2025, 21:55
autor: Sroczyński_Włodzimierz
"W akcie małżeństwa on określony jest jako HONESTUS" (1780)
mowa o zmianach w zapisach metrykalnych
innych zapewne nie było, bo nie za bardzo jak miały być

: śr 05 mar 2025, 22:22
autor: dzika_jagoda
Jedno jest pewne. Jego syn (Stefana) Błażej Andrzej był piśmienny i jego wnuk (Jan) był piśmienny, co wydaje mi się potwierdzać to szlachectwo, bo dzieci chłopskie chyba nie uczyły się pisać hmm XVIII wieku jakoś powszechnie
No chyba ,że jako organista miał fory u piśmiennego księdza :roll: i mógł syna nauczyć pisać...
Dziwi mnie też samo nazwisko "Warchowski" ,bo przeszukiwałam czy istniało ono wśród szlacheckich i nie znalazłam takowego poza "Warchałowskim" ,lecz to nie to...

: śr 05 mar 2025, 22:24
autor: Sroczyński_Włodzimierz
powszechnie? nie
ale nie badamy tu populacji czy próbki, więc ..
szansa, że syn organisty "włościanina" i wnuk (po matce) "szlachty" jest piśmienny - znaczna