Michale, ja wprawdzie zamawiałam osobiście, bo na miejscu okazało się, że mikrofilmy są w takim stanie, że sama zdjęcia aparatem foto z nich nie zrobię i potrzebuję pomocy pani z pracowni, ale cała dalsza procedura odbywała się mailowo. Nie było żadnych problemów mimo, że mieszkam w Krakowie ( ale odebrać zamówionych skanów z powodu wyjazdu, i nie tylko, nie mogłam - wakacje zeszłego roku).
Pani w pracowni jest bardzo miła, ale chyba nie na tyle, żeby szukać numerów, szukałam ich sama.
Zamówienie proponuję wysłać na maila dziennika podawczego(informacji) - nie sekretariatu, jest na stronie archiwum. Ale, nauczona doświadczeniem, radzę też się upewnić czy doszedł
Po zrealizowaniu zamówienia dostałam informację, że skany są gotowe, nr konta i jaką kwotę mam wpłacić. Wpłaciłam, wysłałam na maila potwierdzenie przelewu, i za 5 minut dostałam maila zwrotnego ze skanami. Nie ukrywam jednak, że czekałam miesiąc, a czekałabym pewnie dłużej, tylko zamykano archiwum na przerwę wakacyjną

