Allegro- wystawiono: książki, księgi metrykalne- dyskusja
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie, adamgen
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Piotrze: Mam zupełnie odmienne zdanie
po pierwsze kupując -tworzysz rynek dla było nie było archiwaliów, zwiększasz popyt, ceny etc
Pierwszą rzeczą (prośbą właściwie) jaką usłyszałem przy poprzednich dwóch sprawach ze strony AP-ów i "APopodobnych"
"piszcie, informujcie nie na forum, ale od razu do nas i nabogamiłego nie kupujcie takich rzeczy, bo nas z tynku eliminujecie- a bywa że archiwa po zbadaniu sprawy kupują -tak mają fundusz (to co piszesz o pięknym i dobrym kraju to się zgadza), ograniczony, nie pozwalający na przelicytowywanie się z pełnymi dobrych chęci "postronnymi";)
Forma własności muzeum nie ma znaczenia (prywatne czy samorządowe czy państwowe czy jeszcze inne) a spór z poglądem muzealników "po jakimś czasie archiwalia stają się muzealiami" raz na jakiś czas wraca, echa (wraz z linkiem do bardzo dobrego artykułu) pozwoliłem sobie na forum zamieścić swego czasu
To, że coś istnieje nie rodzi jeszcze normy prawnej. Mnóstwo rzeczy istnieje, bo niewielu z nas chce się zmieniać - wpływać na zmianę prawa (często powielaczowego). Łatwiej sie "uśmiechnąć" i obejść niż zadziałać w kierunku zmiany.
Pozdrawiam serdecznie
po pierwsze kupując -tworzysz rynek dla było nie było archiwaliów, zwiększasz popyt, ceny etc
Pierwszą rzeczą (prośbą właściwie) jaką usłyszałem przy poprzednich dwóch sprawach ze strony AP-ów i "APopodobnych"
"piszcie, informujcie nie na forum, ale od razu do nas i nabogamiłego nie kupujcie takich rzeczy, bo nas z tynku eliminujecie- a bywa że archiwa po zbadaniu sprawy kupują -tak mają fundusz (to co piszesz o pięknym i dobrym kraju to się zgadza), ograniczony, nie pozwalający na przelicytowywanie się z pełnymi dobrych chęci "postronnymi";)
Forma własności muzeum nie ma znaczenia (prywatne czy samorządowe czy państwowe czy jeszcze inne) a spór z poglądem muzealników "po jakimś czasie archiwalia stają się muzealiami" raz na jakiś czas wraca, echa (wraz z linkiem do bardzo dobrego artykułu) pozwoliłem sobie na forum zamieścić swego czasu
To, że coś istnieje nie rodzi jeszcze normy prawnej. Mnóstwo rzeczy istnieje, bo niewielu z nas chce się zmieniać - wpływać na zmianę prawa (często powielaczowego). Łatwiej sie "uśmiechnąć" i obejść niż zadziałać w kierunku zmiany.
Pozdrawiam serdecznie
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Magdalena_Smolska

- Posty: 261
- Rejestracja: pn 18 lut 2008, 21:24
- Lokalizacja: Kraków
Oczywiście, że archiwa by kupowały gdyby miały za co! Ponieważ wiemy doskonale, ze te właśnie instytucje cierpią na brak funduszy dlaczego stoją na stanowisku, żeby nikt inny (w tym przypadku myślę o genealogach) nie kupił? Kojarzy mi się to z typowym "psem ogrodnika" - sam nie kupi i innemu nie da! Choćby ten "inny" z własnej i nie przymuszonej woli chciał później własnie do archiwum tenże dokument oddać.
A rynek zawsze był, jest i będzie - choć naturalnie nam się to nie podoba. Czy zatem lepiej kupić i oddać do AP, czy pozwolić kupić innemu handlarzowi, czy też komuś kto tym po prostu zapali w piecu?
Pozdrawiam
Magda
A rynek zawsze był, jest i będzie - choć naturalnie nam się to nie podoba. Czy zatem lepiej kupić i oddać do AP, czy pozwolić kupić innemu handlarzowi, czy też komuś kto tym po prostu zapali w piecu?
Pozdrawiam
Magda
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
no nie...
albo idziemy śladem "nielegalnie ktoś wszedł w 'posiadanie, wtedy 'kupienie' (w łapkach bo nie można kupić czegoś ukradzionego) ma swoją nazwę
a taka forma była sugerowana i dlatego Bronek do allegro pisał
albo legal -ktoś ochronił? inne formy?
wtedy nie ma znaczenia jak to nazwiemy- faktem jest, że fora genealogiczne to wręcz idealny sposób na podbicie ceny - jeśli nie administracja państwowa i archiwum to przecież "nasz segment" to prawie jedyni potencjalnie zainteresowany
nie przekonam Was, trudno, tylko może (skoro założenia "nielegalne") nikt wiążąco nie zakwestionował, a wręcz odwrotnie - "kupmy mimo wszystko" chyba jest sugerowane - to 'paserstwem' trochę dyskretniej niż na forum..?
Kiedyś dołożyłem swoje pieniądze do takiej akcji..i dziś żałuję
kiedyś zainterweniowałem w AP przy podobnej sytuacji ..i nie żałuję
o pozostałych przypadkach zmilczę, bo każdy inny
albo idziemy śladem "nielegalnie ktoś wszedł w 'posiadanie, wtedy 'kupienie' (w łapkach bo nie można kupić czegoś ukradzionego) ma swoją nazwę
a taka forma była sugerowana i dlatego Bronek do allegro pisał
albo legal -ktoś ochronił? inne formy?
wtedy nie ma znaczenia jak to nazwiemy- faktem jest, że fora genealogiczne to wręcz idealny sposób na podbicie ceny - jeśli nie administracja państwowa i archiwum to przecież "nasz segment" to prawie jedyni potencjalnie zainteresowany
nie przekonam Was, trudno, tylko może (skoro założenia "nielegalne") nikt wiążąco nie zakwestionował, a wręcz odwrotnie - "kupmy mimo wszystko" chyba jest sugerowane - to 'paserstwem' trochę dyskretniej niż na forum..?
Kiedyś dołożyłem swoje pieniądze do takiej akcji..i dziś żałuję
kiedyś zainterweniowałem w AP przy podobnej sytuacji ..i nie żałuję
o pozostałych przypadkach zmilczę, bo każdy inny
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
-
Kubiak_Urszula

- Posty: 586
- Rejestracja: sob 01 sie 2009, 23:24
- Lokalizacja: Zduńska Wola
Nowe pozycje na Allegro
Witam.Sytuacja się powtarza.http://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-16760.phtml Niestety nie wiem czy archiwum weszło w posiadanie owej księgi,gdyż nie dostałam żadnej informacji.
Pozdrawiam Ula.
Pozdrawiam Ula.
-
Piotr_Juszczyk

- Posty: 684
- Rejestracja: czw 30 gru 2010, 01:07
Nowe pozycje na Allegro
Ja nie mam nic przeciwko temu żeby archiwa kupowały, lepiej niż muzea ponieważ dostęp jest dużo lepszy. Niestety, może się mylę, ale nie sądzę aby archiwa miały fundusze i były jakoś specjalnie tym zainteresowane. Allegro rzecz dostępna dla każdego, mimo to jakoś nie widzę zainteresowania tematem przez archiwa. Czasem u nas się larum podniesie. Może i wtedy ktoś zareaguje, albo i nie.
Czy kradzione tego nie wiem, Ty także nie wiesz, może uratowane przed wojenną zawieruchą (pieczątki są przed wojny). W związku z tym lepiej nie pisać o paserstwie. Z pewnością stanowi własność ogółu. Co nie znaczy że czasem znalazcy nic od życia się nie należy.
Ciekawą właśnie informacją byłoby czy jak powyżej jest napisane archiwum odzyskało księgę czy nie.
Czy kradzione tego nie wiem, Ty także nie wiesz, może uratowane przed wojenną zawieruchą (pieczątki są przed wojny). W związku z tym lepiej nie pisać o paserstwie. Z pewnością stanowi własność ogółu. Co nie znaczy że czasem znalazcy nic od życia się nie należy.
Ciekawą właśnie informacją byłoby czy jak powyżej jest napisane archiwum odzyskało księgę czy nie.
Ostatnio zmieniony pn 11 cze 2012, 22:43 przez Piotr_Juszczyk, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Magdalena_Smolska

- Posty: 261
- Rejestracja: pn 18 lut 2008, 21:24
- Lokalizacja: Kraków
Po pierwsze w tym szczególnym przypadku nie wiemy jak sprzedawca wszedł w posiadanie tych dokumentów, po drugie bardzo dobrze, że Pan Bronisław napisał (oby skuteczny był to zabieg!), po trzecie nie wierzę, aż w tak dalece posuniętą inwigilację forów genealogicznych przez potencjalnych sprzedających bądź kupujących, po czwarte faktycznie segment instytucji państwowych ma gdzieś aukcje internetowe (wystarczy popatrzeć ile cennych dokumentów zostaje sprzedanych tam własnie i jakoś AP się o nie nie biją!), po piąte sugerowanie paserstwa jest dla mnie nie zrozumiałe w kontekście mojej poprzedniej wypowiedzi. Po szóste nie "kupmy mimo wszystko" - tylko jak się da to kupmy, bo lepiej kupić i oddać niż skazać na nieistnienie i wreszcie po siódme - nie jeden dokument został wykupiony przez brać genealogiczną z ogromnym pożytkiem dla ogółu.
Serdecznie pozdrawiam z Krakowa
Magdalena Smolska - Kwinta
MTG
Serdecznie pozdrawiam z Krakowa
Magdalena Smolska - Kwinta
MTG
Witam,
z ciekawoscia czytam ostatnie posty. Zastanawia mnie fakt iz dokumenty wytwozone przez jakas instytucje znajduja sie w prywatnych rekach i sa wystawione na publiczna aukcje , ktora to ma swoja darmowa reklame na tym forum.Tak sie sklada , ze moi pradziadkowie wzieli slub w 1921 roku. Dzis ja staram sie o nich szukac informacji. Czy to znaczy , ze zamiast robic genealogie mam obserwowac aukcje czy przypadkiem ktos nie wystawia do kupienia dokumentow z Parafi ktora mnie interesuje? Co ryzykuje? Ryzykuje wyrok za kupienie kradzionego towaru. Co zyskuje ? Jesli mnie nie zlapia to kupiony towar przepada w moim prywatnym archiwum i moze moje wnuki znow go kiedys wystawia na jakies aukcji...
Znajac realia jesli to przepadnie to za kilka lat nikt nie bedzie pamietal o tej aukcji. Pojawi sie znowu zafalszowana statystyka , ze albo hitlerowcy ukradli i wywiezli ,albo sowieci puscili z dymem...
Ludzie wezcie sie za siebie!!! Jestescie na miejscu i powinniscie zglosic na Policji podejrzenie popelnienia przestepstwa a nie dyskutowac o tym na forum.
Pozdrawiam
z ciekawoscia czytam ostatnie posty. Zastanawia mnie fakt iz dokumenty wytwozone przez jakas instytucje znajduja sie w prywatnych rekach i sa wystawione na publiczna aukcje , ktora to ma swoja darmowa reklame na tym forum.Tak sie sklada , ze moi pradziadkowie wzieli slub w 1921 roku. Dzis ja staram sie o nich szukac informacji. Czy to znaczy , ze zamiast robic genealogie mam obserwowac aukcje czy przypadkiem ktos nie wystawia do kupienia dokumentow z Parafi ktora mnie interesuje? Co ryzykuje? Ryzykuje wyrok za kupienie kradzionego towaru. Co zyskuje ? Jesli mnie nie zlapia to kupiony towar przepada w moim prywatnym archiwum i moze moje wnuki znow go kiedys wystawia na jakies aukcji...
Znajac realia jesli to przepadnie to za kilka lat nikt nie bedzie pamietal o tej aukcji. Pojawi sie znowu zafalszowana statystyka , ze albo hitlerowcy ukradli i wywiezli ,albo sowieci puscili z dymem...
Ludzie wezcie sie za siebie!!! Jestescie na miejscu i powinniscie zglosic na Policji podejrzenie popelnienia przestepstwa a nie dyskutowac o tym na forum.
Pozdrawiam
Marek Z.
-
Piotr_Juszczyk

- Posty: 684
- Rejestracja: czw 30 gru 2010, 01:07
-
Kubiak_Urszula

- Posty: 586
- Rejestracja: sob 01 sie 2009, 23:24
- Lokalizacja: Zduńska Wola
Witam!
Moja mama po prostu napisala do tej Pani z prosba o cene bez licytacji. Podala swe dokladne dane i ze bedzie ja prosic o przeslanie tych Alegat do wlasciwego archiwum lub na rece PTG w Warszawie. Niestety, nie wiedziala ze jest tu pisane o tej sprawie wiec dodala moje haslo i ze ja tu i Forgen pisuje bo myslala, ze moze to tej Pani bedzie sie tez podobalo ze najwiecej zalezy nam aby te dokumenty pozostaly w Polsce. Zobaczymy, dam znac. Tyle ze my nie mamy zadnego z tych bankow na Allegro, ale zobaczymy.
Czy ktos moze podac dobry link tu do PayPal, bo jak my chcemy cos wplacic to sie tylko mignie i nic z tego.
Pozdrawiam,
Jana
Moja mama po prostu napisala do tej Pani z prosba o cene bez licytacji. Podala swe dokladne dane i ze bedzie ja prosic o przeslanie tych Alegat do wlasciwego archiwum lub na rece PTG w Warszawie. Niestety, nie wiedziala ze jest tu pisane o tej sprawie wiec dodala moje haslo i ze ja tu i Forgen pisuje bo myslala, ze moze to tej Pani bedzie sie tez podobalo ze najwiecej zalezy nam aby te dokumenty pozostaly w Polsce. Zobaczymy, dam znac. Tyle ze my nie mamy zadnego z tych bankow na Allegro, ale zobaczymy.
Czy ktos moze podac dobry link tu do PayPal, bo jak my chcemy cos wplacic to sie tylko mignie i nic z tego.
Pozdrawiam,
Jana
Witam !
Cytuje odpowiedz jaka dostalem od osoby sprzedajacej ta alegate po tym jak zaoferowalem jej kupno:
"Witam,
Alegata pochodza z Gminy Mełgiew, wojewodztwo Lubelskie. Właścicielem
był człowiek, dowódzca straz pożarnej i urzędnik stanu cywilnego.
Alegata pozostawił w spadku. Swoje prawowite miejsce powinny mieć w
archiwum, jednak poprzez różne niuanse tamtych lat przez lata
pozostawały u niego w domu. Dodam, że ten rok (1921) nie jest jedynym dokumentem, który posiadam. Mam rówież w posiadaniu 3 ksiegi Alegat ( również z tego regionu ) z lat póżniejszych po 1921. Jaką cenę Pan proponuje? "
Cytuje odpowiedz jaka dostalem od osoby sprzedajacej ta alegate po tym jak zaoferowalem jej kupno:
"Witam,
Alegata pochodza z Gminy Mełgiew, wojewodztwo Lubelskie. Właścicielem
był człowiek, dowódzca straz pożarnej i urzędnik stanu cywilnego.
Alegata pozostawił w spadku. Swoje prawowite miejsce powinny mieć w
archiwum, jednak poprzez różne niuanse tamtych lat przez lata
pozostawały u niego w domu. Dodam, że ten rok (1921) nie jest jedynym dokumentem, który posiadam. Mam rówież w posiadaniu 3 ksiegi Alegat ( również z tego regionu ) z lat póżniejszych po 1921. Jaką cenę Pan proponuje? "
Marek Z.
-
Kubiak_Urszula

- Posty: 586
- Rejestracja: sob 01 sie 2009, 23:24
- Lokalizacja: Zduńska Wola
Odpowiedź z archiwum.
Szanowna Pani,
dziękujemy za przesłaną informację dotyczącą aukcji alegatów do akt
stanu cywilnego z Milejowa.
Oddzial Nadzoru na narastającym zasobem archiwalnym kontaktuje się
obecnie z Urzędem Stanu Cywilnego w Milejowie, który jest właściwy w tej
sprawie. Akta stanu cywilnego trafiają do archiwów państwowych dopiero
po 100 latach od ich zamknięcia.
z poważaniem
Alicja Gebert
--
Archiwum Państwowe w Lublinie
20-950 Lublin, ul. Jezuicka 13
skrytka pocztowa 113
tel. (81) 532 80 71 , 532 80 72
fax (81) 528 61 46
www.lublin.ap.gov.pl
Szanowna Pani,
dziękujemy za przesłaną informację dotyczącą aukcji alegatów do akt
stanu cywilnego z Milejowa.
Oddzial Nadzoru na narastającym zasobem archiwalnym kontaktuje się
obecnie z Urzędem Stanu Cywilnego w Milejowie, który jest właściwy w tej
sprawie. Akta stanu cywilnego trafiają do archiwów państwowych dopiero
po 100 latach od ich zamknięcia.
z poważaniem
Alicja Gebert
--
Archiwum Państwowe w Lublinie
20-950 Lublin, ul. Jezuicka 13
skrytka pocztowa 113
tel. (81) 532 80 71 , 532 80 72
fax (81) 528 61 46
www.lublin.ap.gov.pl
- Kaczmarek_Aneta

- Posty: 6298
- Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
- Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
i tak w zasadzie się odbywa, o ile mi wiadomo, nie tylko w Lublinie (co nie znaczy, że nie "brawo AP Lublin!" bo brawo
to chyba kończy dyskusję na tym etapie "czy warto brać udział w rozkręcaniu rynku/potencjalnym paserstwie i nielegalnym obrocie czy pisać do nadzoru"
jak się skończy - zobaczymy
brawo do AP Lublin wielkie - jeśli zawiadomi Urszulę o dalszych losach sprawy (i jakie one będą)
jeśli poinformuje -to moim zdaniem, wykorzysta świetna okazję do przekonania "nas", że ten (zawiadamianie AP) sposób postępowania jest najlepszy i będzie on szerzej stosowany
gorzej przy aukcjach na zagranicznych portalach:(
nie mam zdania co się powinno zrobić, gdy "towar już wyjechał" tzn mam zdanie, czego nie robić
ale jak się zachować?
to chyba kończy dyskusję na tym etapie "czy warto brać udział w rozkręcaniu rynku/potencjalnym paserstwie i nielegalnym obrocie czy pisać do nadzoru"
jak się skończy - zobaczymy
brawo do AP Lublin wielkie - jeśli zawiadomi Urszulę o dalszych losach sprawy (i jakie one będą)
jeśli poinformuje -to moim zdaniem, wykorzysta świetna okazję do przekonania "nas", że ten (zawiadamianie AP) sposób postępowania jest najlepszy i będzie on szerzej stosowany
gorzej przy aukcjach na zagranicznych portalach:(
nie mam zdania co się powinno zrobić, gdy "towar już wyjechał" tzn mam zdanie, czego nie robić
ale jak się zachować?
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz