Imiona: zdrobnienie, użycie codzienne
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
-
Chrostowski_Włodzimierz

- Posty: 47
- Rejestracja: pn 02 mar 2009, 10:33
-
krupabeata

- Posty: 103
- Rejestracja: ndz 20 mar 2016, 19:54
Ewa wspomiała Lotkę. Koleżanka mojej mamy to była Lotka, kiedyś myślałam, że to od Lidii, a po latach dowiedziałam się, że to od Leokadii.
Z tej samej grupy wiekowej: Waleria zwana Alą.
Jeszcze mi się przypomniała Jadwiga nazywana Jagodą.
Baska
Z tej samej grupy wiekowej: Waleria zwana Alą.
Jeszcze mi się przypomniała Jadwiga nazywana Jagodą.
Baska
Nazwiska w kręgu zainteresowań: Obidzińscy, Rutkowscy, Goździewscy, Trętowscy, Ponikiewscy, Szczepkowscy, Gutowscy. Miejsca: okolice Ciechanowa i Różana.
Ze "swojego podwórka" mogę dodać Hannę, która jest często nazywana Anią. Marianna to Maryla, a Irena - nikt nie wie w jaki sposób - stała się Lilką.
I przykład z autopsji - imię Agnieszka skracane do Ali.
W zapisach metrykalnych spotkałam się z używanymi zamiennie imionami Maciej i Mateusz (początki XIXw., więc wynikało to m.in. z łacińskiej pisowni, zresztą początkowo Maciej funkcjonował jako zdrobnienie od Mateusza), podobnie z imieniem Jacenty - w przypadku tej samej osoby natknęłam się jeszcze na formy: Hiacenty, Hiacynt, Jacek.
I jeszcze Wawrzyniec - Laurenty, tu też kwestia łaciny.
Pozdrawiam
Agnieszka
I przykład z autopsji - imię Agnieszka skracane do Ali.
W zapisach metrykalnych spotkałam się z używanymi zamiennie imionami Maciej i Mateusz (początki XIXw., więc wynikało to m.in. z łacińskiej pisowni, zresztą początkowo Maciej funkcjonował jako zdrobnienie od Mateusza), podobnie z imieniem Jacenty - w przypadku tej samej osoby natknęłam się jeszcze na formy: Hiacenty, Hiacynt, Jacek.
I jeszcze Wawrzyniec - Laurenty, tu też kwestia łaciny.
Pozdrawiam
Agnieszka
Może trochę gwarowo, ale to też obejmuje kawałek kraju.
To imiona, jakie pojawiały się w rodzinie bliższej, lub ciut dalszej i są do dziś stosowane:
Ala - Amalia
Cila - Cecylia
Ciska – Franciszka
Dita – Edyta
Dorka - Dorota
Gryjta – Małgorzata
Hilda – Hildegarda
Liska – Luiza
Lojza - Alojzja
Lyjna – Helena
Neszka - Agnieszka
Pela, Pelka - Pelagia
Truda, Trudka – Gertruda, Edeltrauda
A jeśli idzie o męskie, to tego mniej jest:
Alojz - Alojzy
Francek - Franciszek
Gustlik - Gustaw
Pyjter - Piotr
Stanik - Stanisław
Zefek - Józef
Pozdrawiam,
Artur
To imiona, jakie pojawiały się w rodzinie bliższej, lub ciut dalszej i są do dziś stosowane:
Ala - Amalia
Cila - Cecylia
Ciska – Franciszka
Dita – Edyta
Dorka - Dorota
Gryjta – Małgorzata
Hilda – Hildegarda
Liska – Luiza
Lojza - Alojzja
Lyjna – Helena
Neszka - Agnieszka
Pela, Pelka - Pelagia
Truda, Trudka – Gertruda, Edeltrauda
A jeśli idzie o męskie, to tego mniej jest:
Alojz - Alojzy
Francek - Franciszek
Gustlik - Gustaw
Pyjter - Piotr
Stanik - Stanisław
Zefek - Józef
Pozdrawiam,
Artur
- Małgorzata_Kulwieć

- Posty: 1821
- Rejestracja: czw 16 lut 2012, 16:51
- Urbańska_Katarzyna

- Posty: 357
- Rejestracja: wt 12 mar 2013, 16:13
- Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno
- Kontakt:
Występujące w mojej rodzinie (mazowieckie, łódzkie; niektóre zdrobnienia tak jak u poprzedników):
Leokadia - Lotka (ciotka Lotka - zawsze i tylko tak się mówiło)
Eugeniusz - Gieniek
Jadwiga - Jagoda (babcia sama tak się zaczęła wołać już w "babcinym wieku", ale nie przyjęło się w rodzinie, zostało Jadzia)
Irena - Irka
Grażyna - Grażka
Zdzisława - Dzidka
Olga - Ola
Antoni - Antek, Tosiek; ale Antonina - Antosia
Benedykt - Benek
January - Janusz
Marianna - Maria, Marysia
U mojego męża (kujawsko-pomorskie):
Lech - Leszek
Kazimiera - Kazia
Stefania - Stefka, Stefa
Pelagia - Pelasia
Genowefa - Gienia
Florian - Florek
Andrzej - Andzik
Inną sprawą jest używanie w życiu codziennym tylko drugiego imienia.
Ja jestem tego przykładem - Agnieszka Katarzyna, pierwsze tylko urzędowo, drugie - od urodzenia (podobno moja prababcia, która z nami mieszkała zaczęła na mnie wołać Kasia i tak zostało). Z Agnieszką w ogóle się nie identyfikuję i był to dla mnie swego rodzaju szok, gdy składałam dokumenty do szkoły średniej i okazało się, że ja to właściwie Agnieszka jestem. Od zawsze przedstawiam się Katarzyna / Kasia, a jeśli chodzi o pracę, to też zawsze na początku informowałam, że używam drugiego imienia i z reguły nie było z tym najmniejszego problemu (choć niechlubne wyjątki niestety się zdarzały - kiedyś po powrocie z urlopu macierzyńskiego usłyszałam, że "Kasia to tu jest tylko jedna" - słowa nowej przełożonej o tym imieniu i z uporem maniaka byłam zwana Agnieszką, nawet przez niektórych tych, którzy wcześniej mówili do mnie Kasia :O ... pewnie kwestia przypodobania się kierownictwu).
Innym przykładem jest koleżanka z pracy: Alicja - urzędowo i służbowo właśnie, a w domu, rodzinnie - Ewa, i bardzo się zdziwiłam odbierając za pierwszym razem telefon, gdy usłyszałam "czy mogę rozmawiać z Ewą"
Ciotka dwóch imion Franciszka Hanna: była wołana Hanką, Hanią (choć coś mi się kojarzy, że sporadycznie, ale jednak moja babcia mówiła o niej Franciszka).
... więcej "grzechów" nie pamiętam ...
A jednak jeszcze:
Mikołaj - Nikuś, ale Nikodem też Nikuś
Leokadia - Lotka (ciotka Lotka - zawsze i tylko tak się mówiło)
Eugeniusz - Gieniek
Jadwiga - Jagoda (babcia sama tak się zaczęła wołać już w "babcinym wieku", ale nie przyjęło się w rodzinie, zostało Jadzia)
Irena - Irka
Grażyna - Grażka
Zdzisława - Dzidka
Olga - Ola
Antoni - Antek, Tosiek; ale Antonina - Antosia
Benedykt - Benek
January - Janusz
Marianna - Maria, Marysia
U mojego męża (kujawsko-pomorskie):
Lech - Leszek
Kazimiera - Kazia
Stefania - Stefka, Stefa
Pelagia - Pelasia
Genowefa - Gienia
Florian - Florek
Andrzej - Andzik
Inną sprawą jest używanie w życiu codziennym tylko drugiego imienia.
Ja jestem tego przykładem - Agnieszka Katarzyna, pierwsze tylko urzędowo, drugie - od urodzenia (podobno moja prababcia, która z nami mieszkała zaczęła na mnie wołać Kasia i tak zostało). Z Agnieszką w ogóle się nie identyfikuję i był to dla mnie swego rodzaju szok, gdy składałam dokumenty do szkoły średniej i okazało się, że ja to właściwie Agnieszka jestem. Od zawsze przedstawiam się Katarzyna / Kasia, a jeśli chodzi o pracę, to też zawsze na początku informowałam, że używam drugiego imienia i z reguły nie było z tym najmniejszego problemu (choć niechlubne wyjątki niestety się zdarzały - kiedyś po powrocie z urlopu macierzyńskiego usłyszałam, że "Kasia to tu jest tylko jedna" - słowa nowej przełożonej o tym imieniu i z uporem maniaka byłam zwana Agnieszką, nawet przez niektórych tych, którzy wcześniej mówili do mnie Kasia :O ... pewnie kwestia przypodobania się kierownictwu).
Innym przykładem jest koleżanka z pracy: Alicja - urzędowo i służbowo właśnie, a w domu, rodzinnie - Ewa, i bardzo się zdziwiłam odbierając za pierwszym razem telefon, gdy usłyszałam "czy mogę rozmawiać z Ewą"
Ciotka dwóch imion Franciszka Hanna: była wołana Hanką, Hanią (choć coś mi się kojarzy, że sporadycznie, ale jednak moja babcia mówiła o niej Franciszka).
... więcej "grzechów" nie pamiętam ...
A jednak jeszcze:
Mikołaj - Nikuś, ale Nikodem też Nikuś
Ostatnio zmieniony czw 04 cze 2020, 14:11 przez Urbańska_Katarzyna, łącznie zmieniany 1 raz.
Serdecznie pozdrawiam,
Kasia
http://kasiaurbanskaparanoje.blogspot.com
Szukam aktu małżeństwa Mikołaja Tokarka vel Tokarskiego syna Marcina i Katarzyny z Jadwigą Stelmach, lata ok. 1814-1826 (najprawdopodobniej dzisiejsze woj. łódzkie lub wielkopolskie).
Kasia
http://kasiaurbanskaparanoje.blogspot.com
Szukam aktu małżeństwa Mikołaja Tokarka vel Tokarskiego syna Marcina i Katarzyny z Jadwigą Stelmach, lata ok. 1814-1826 (najprawdopodobniej dzisiejsze woj. łódzkie lub wielkopolskie).
-
julia_jarmola

- Posty: 606
- Rejestracja: ndz 12 lut 2012, 12:47
Skoro jeszcze temat nie zszedł, to dodam, jak można ''zdrobnieniem" imię zbrzydzić.
Wspomniana Konstancja, Konstanty : Kościa, Kostusia, Kosteczek
Brygida - Brydzia, coś okropnego,Wirginia - Wirka, podobnie Edyta -Edzia czy Beata - Becia
Leonarda - Lorcia...kojarzy mi się za przeproszeniem z...lochą
Fryderyk - Fryc... starszym niespecjalnie się kojarzy.
Pozdrawiam,
Julia.
Wspomniana Konstancja, Konstanty : Kościa, Kostusia, Kosteczek
Brygida - Brydzia, coś okropnego,Wirginia - Wirka, podobnie Edyta -Edzia czy Beata - Becia
Leonarda - Lorcia...kojarzy mi się za przeproszeniem z...lochą
Fryderyk - Fryc... starszym niespecjalnie się kojarzy.
Pozdrawiam,
Julia.
-
Łuniewska_Ewa

- Posty: 426
- Rejestracja: wt 17 mar 2015, 19:15
Moją kuzynkę, już nieżyjącą wszyscy nazywali Renia, byłam przekonana że ma na imię Regina. Dopiero zbierając materiały do kroniki dowiedziałam się, że miała na imię Irena. Moim zdaniem to zupełny nonsens nazywać Irenę - Renią. Jednak owe zdrobnienia nasuwają mi pewną myśl, dotyczącą moich dalekich pra-pra-praprzodków, mieszkańców Gniezna. Większość członków linii męskiej posiadało żony o imieniu Regina. Ich aktów ślubu nie odnalazłam (XVII wiek), natomiast przy narodzinach dzieci figuruje imię ojca i matki Regina. Dziś się zastanawiam, czy nie było przypadkiem tak, że zgłaszający podawał jakieś zdrobnienie imienia małżonki, a spisującemu metryki to imię kojarzyło się z Reginą, bo niby skąd tyle Regin w rodzinie. Dodam jeszcze, że jeśli chodzi o nadawane imiona ich dzieciom, imię Regina w ciągu kilku pokoleń występuje tylko dwa razy. Pozdrawiam Łuniewska Ewa.
Re: Imiona: zdrobnienie, użycie codzienne
https://geneteka.genealodzy.pl/index.ph ... s=1&near=1Sroczyński_Włodzimierz pisze: Martyna oryginalnie przy chrzcie Marianna?,Marcjanna? inaczej?
https://geneteka.genealodzy.pl/index.ph ... s=1&near=1
Jak widać bywały i chrzty z imieniem Martyna (to tylko jedna okolica)
pozdrawiam
Andrzej
Re: Imiona: zdrobnienie, użycie codzienne
Janina - Jasia
Antonina - Tosia
Krystyna - Tina
Teresa - Tesia
Leontyna - Tynia
Piotr - Piter
Teodor - Dorek
Dionizy - Denek
Heliodor - Hedzik
Ludwik - Lutek
Pozdrawiam
Ewa
Antonina - Tosia
Krystyna - Tina
Teresa - Tesia
Leontyna - Tynia
Piotr - Piter
Teodor - Dorek
Dionizy - Denek
Heliodor - Hedzik
Ludwik - Lutek
Pozdrawiam
Ewa
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Imiona: zdrobnienie, użycie codzienne
Tak wiem, choć akurat z linka to wynika, że tak to było wyinterpretowane nie że tak było:)arnel pisze:https://geneteka.genealodzy.pl/index.ph ... s=1&near=1Sroczyński_Włodzimierz pisze: Martyna oryginalnie przy chrzcie Marianna?,Marcjanna? inaczej?
https://geneteka.genealodzy.pl/index.ph ... s=1&near=1
Jak widać bywały i chrzty z imieniem Martyna (to tylko jedna okolica)
pozdrawiam
Andrzej
Chodzi o sytuacje opisane w pierwszym poście - znane z własnego doświadczenia tj, znajomości bezpośredniej lub bliskiej ze słyszenia osób żyjących w XX wieku
"Dziś się zastanawiam, czy nie było przypadkiem tak, że zgłaszający podawał jakieś zdrobnienie imienia małżonki, a spisującemu metryki to imię kojarzyło się z Reginą, bo niby skąd tyle Regin w rodzinie."
ww nieźle ilustruje po co
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz