ZoSIA (NAC) i "szukajwarchiwach.pl "
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie, adamgen
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
No wiesz Jacku odpowiedź robią co mogą" rodzi kolejne pytanie o to "co mogą", szczególnie podczas publikacji - czyli robienia tego co może mały żuczek w ramach kooperacji z równie małymi żuczkami, a w instytucji leży i dojrzewa - czasem kilkadziesiąt miesięcy
nie popadajmy w skrajności:)
nie popadajmy w skrajności:)
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- Łopiński_Jacek

- Posty: 204
- Rejestracja: wt 21 lis 2006, 00:48
- Lokalizacja: Szczecinek; Łódź
- Kontakt:
Włodku, pewnie masz rację.
W zasadzie proszę potraktować mój poprzedni post, jakby sformułowanie "na ile mogą" było ujęte w cudzysłów (już poprawiłem w oryginalnym poście).
Nie jest ono najważniejsze.
Równie dobrze mógłbym użyć zwrotów: "na ile chcą", "na ile potrafią" lub " na ile im zasoby pozwalają".
Chodziło mi przede wszystkim o stawiane wymagania przez forumowiczów, najczęściej "świeżych", zamiast trochę się wysilić i samemu "ruszyć tyłek".
Pozdrawiam serdecznie
Jacek Łopiński
W zasadzie proszę potraktować mój poprzedni post, jakby sformułowanie "na ile mogą" było ujęte w cudzysłów (już poprawiłem w oryginalnym poście).
Nie jest ono najważniejsze.
Równie dobrze mógłbym użyć zwrotów: "na ile chcą", "na ile potrafią" lub " na ile im zasoby pozwalają".
Chodziło mi przede wszystkim o stawiane wymagania przez forumowiczów, najczęściej "świeżych", zamiast trochę się wysilić i samemu "ruszyć tyłek".
Pozdrawiam serdecznie
Jacek Łopiński
Moja genealogia
www.jaceklopinski.pl
Zapraszam również na Forum Genealogiczne Łopińskich
www.lopinscy.pun.pl
www.jaceklopinski.pl
Zapraszam również na Forum Genealogiczne Łopińskich
www.lopinscy.pun.pl
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
a ja powinienem tez wyjaśnić, że ciekawość co stoi na przeszkodzie nie jest czcza -autentycznie martwi mnie, że tak (relatywnie, subiektywnie) niewiele mogą. W czym szkopuł? na tej samej stronie NACu co komunikat o styczniowej (czyli 2014) aktualizacji jest ogłoszenie o pracę. Na zastepstwo (czyli taka ułomna fomra - 5 miesięcy, wymagania spore (inna rzecz czy uzasadnione - studia wyższe nie wydają się niezbędne, gdy ktoś potrafi "robić przy opisie zdjęć"), unikatowe, specjalistyczne, płaca grubo poniżej średniej miejscowej a i ogólnopolskiej. Wprost -pewnie nie jest łatwo ściągnąć do pracy spoza miejsca oferowanej pracy (wynagrodzenie i warunki/okres zatrudnienia nawet na wynajem nie starczy wraz z wyżywieniem), a naprawdę gruba kasa poszła w sprzęt i "inwestycje twarde" (nie mówiąc już o lokalu czy wykorzystywaniu sprzętu APów przy publikacji, anwet "głupich dysków zewnętrznych"). Z jednej strony - idzie do przodu, z drugim efektywność nie powala. Proponowane, sugerowane rozwiązania satysfakcjonujące użytkowników szwa (niekoniecznie wewnętrznej ZOSI -archiwistów), czyli 'nas' nie przebijają się, choć wydaje się (na podstawie naszych doświadczeń), że przyspieszyłoby to o rzędy wielkości publikację.
te 100 lat to nie jest jakieś od czapy. Przy tym modelu "dopnijmy na ostatni guzik" okazuje się, że nie APy są wąskim gardłem, a zatyka się tam gdzie wydawało się, że będzie najłatwiej, z największą przepustowością. Jednym słowem "miliony skanów" mogą robić wrażenie...ale skonfrontowane z ilością materialów (tych z popularcnych kategorii! nie wszystkich przecież:), które napływają do (tylko!) APów (a APy wszak niejedyne)..wątpliwe jest czy NAC poprzez szwa jest w stanie nie tylko pokazać społeczeństwu co tak w archiwach jest "ukryte" w jakimś rozsądnym horyzoncie. Zasadne jest niestety pytanie czy ilość materiałów opublikowanych w kończącym się, całkiem niezłym pod tym względem 2013 roku jest większa czy mniejsza niż napływ materiałów do APów z tych samych kategorii co publikowane
tzn czy więcej w grudniu 2013 czeka na publikację czy mniej (jeśli mniej to o ile) niż w grudniu 2012...
jeśli więcej - to "100 lat" to optymistyczna wersja
jeśli mniej o 10% to bardzo pesymistyczna
jeśli mniej o ok. 1% to szacunki "100 lat" przy obecnym tempie -trafione w punkt
te 100 lat to nie jest jakieś od czapy. Przy tym modelu "dopnijmy na ostatni guzik" okazuje się, że nie APy są wąskim gardłem, a zatyka się tam gdzie wydawało się, że będzie najłatwiej, z największą przepustowością. Jednym słowem "miliony skanów" mogą robić wrażenie...ale skonfrontowane z ilością materialów (tych z popularcnych kategorii! nie wszystkich przecież:), które napływają do (tylko!) APów (a APy wszak niejedyne)..wątpliwe jest czy NAC poprzez szwa jest w stanie nie tylko pokazać społeczeństwu co tak w archiwach jest "ukryte" w jakimś rozsądnym horyzoncie. Zasadne jest niestety pytanie czy ilość materiałów opublikowanych w kończącym się, całkiem niezłym pod tym względem 2013 roku jest większa czy mniejsza niż napływ materiałów do APów z tych samych kategorii co publikowane
tzn czy więcej w grudniu 2013 czeka na publikację czy mniej (jeśli mniej to o ile) niż w grudniu 2012...
jeśli więcej - to "100 lat" to optymistyczna wersja
jeśli mniej o 10% to bardzo pesymistyczna
jeśli mniej o ok. 1% to szacunki "100 lat" przy obecnym tempie -trafione w punkt
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- Łopiński_Jacek

- Posty: 204
- Rejestracja: wt 21 lis 2006, 00:48
- Lokalizacja: Szczecinek; Łódź
- Kontakt:
Zgadzam się z Tobą, Włodku, w 100% i nawet nie dyskutuję, bo nie ma powodów.
Z tym, że to już inny temat, nie ten, o którym pisałem.
Chciałoby się więcej. Dużej części interesujących mnie parafii też nie ma w necie.
Tylko, że narzekać jest łatwo, a "zakasać rękawy" trudniej.
Zawsze warto wymagać więcej od siebie niż od innych.
To nie jest przytyk do Ciebie, Włodku, żeby nie było
, a kontynuacja mojego wcześniejszego pisania.
Pozdrawiam serdecznie
Jacek Łopiński
Z tym, że to już inny temat, nie ten, o którym pisałem.
Chciałoby się więcej. Dużej części interesujących mnie parafii też nie ma w necie.
Tylko, że narzekać jest łatwo, a "zakasać rękawy" trudniej.
Zawsze warto wymagać więcej od siebie niż od innych.
To nie jest przytyk do Ciebie, Włodku, żeby nie było
Pozdrawiam serdecznie
Jacek Łopiński
Moja genealogia
www.jaceklopinski.pl
Zapraszam również na Forum Genealogiczne Łopińskich
www.lopinscy.pun.pl
www.jaceklopinski.pl
Zapraszam również na Forum Genealogiczne Łopińskich
www.lopinscy.pun.pl
- Kaczmarek_Aneta

- Posty: 6297
- Rejestracja: pt 09 lut 2007, 13:00
- Lokalizacja: Warszawa/Piaseczno
Osobiście nie mogę się już doczekać publikacji nowych skanów, tym bardziej, że zadebiutują Siedlce i Płock
Czy my nie potrafimy już najzwyczajniej w świecie cieszyć się takimi informacjami, jak kolejna spora dawka darmowej publikacji skanów asc, tylko wciąż narzekamy, marudzimy....
Mnie jeszcze kilka lat temu nie śniło się nawet, że będę mogła odnajdywać kolejne elementy genealogicznej układanki, nie wychodząc praktycznie z domu.
Jestem wdzięczna osobom/instytucjom za TO OGROMNE udogodnienie.
Pozdrawiam serdecznie
(malkontentów szczególnie
)
Aneta
Czy my nie potrafimy już najzwyczajniej w świecie cieszyć się takimi informacjami, jak kolejna spora dawka darmowej publikacji skanów asc, tylko wciąż narzekamy, marudzimy....
Mnie jeszcze kilka lat temu nie śniło się nawet, że będę mogła odnajdywać kolejne elementy genealogicznej układanki, nie wychodząc praktycznie z domu.
Jestem wdzięczna osobom/instytucjom za TO OGROMNE udogodnienie.
Pozdrawiam serdecznie
(malkontentów szczególnie
Aneta
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
napisałem wyżej oraz w innym watku:)
"cieszyć się po prostu" ..dla mnie jest to informacja nie "będzie", ale "nie będzie, choć (do zeszłego tygodnia) miało być"
lista tego "nie będzie choć miało być" jest jednocześnie listą (dla mnie) materiału do zrobienia (pewnej części w kilka dni)
ot - widzę co innego w komunikacie po prostu
wydawało mi się to w miarę jasne
i niezwiązane z malkotenctwem w żaden możliwy sposób
"cieszyć się po prostu" ..dla mnie jest to informacja nie "będzie", ale "nie będzie, choć (do zeszłego tygodnia) miało być"
lista tego "nie będzie choć miało być" jest jednocześnie listą (dla mnie) materiału do zrobienia (pewnej części w kilka dni)
ot - widzę co innego w komunikacie po prostu
wydawało mi się to w miarę jasne
i niezwiązane z malkotenctwem w żaden możliwy sposób
- Marek.Podolski

- Posty: 955
- Rejestracja: pt 29 lis 2013, 16:55
Popieram stworzenie indeksu podobnego jak ma baza danych BASIA czy Poznań Projekt lub w najprostszym sposobie jaką ma np. MTG.piotr_nojszewski pisze:Dobrze, ze się ukażą.
Szkoda, ze nie w Wigilę. Byłby prezent.
Ale ważne, że do przodu.
Choc osobiście zrobiłbym jeszcze coś poważnego z wyszukiwarką i sposobem indeksacji zespołów na SZWA. Bo to co jest troche psuje obraz całości.
A co do wpisu:
To czemu My forumowicze mamy "ruszać tyłkami" dla tych, którzy nie wykazują się wydajnością w pracy!?Łopiński_Jacek pisze:Włodku, pewnie masz rację.
W zasadzie proszę potraktować mój poprzedni post, jakby sformułowanie "na ile mogą" było ujęte w cudzysłów (już poprawiłem w oryginalnym poście).
Nie jest ono najważniejsze.
Równie dobrze mógłbym użyć zwrotów: "na ile chcą", "na ile potrafią" lub " na ile im zasoby pozwalają".
Chodziło mi przede wszystkim o stawiane wymagania przez forumowiczów, najczęściej "świeżych", zamiast trochę się wysilić i samemu "ruszyć tyłek".
Pozdrawiam serdecznie
Jacek Łopiński
Pozdrawiam wszystkich
Marek
- Łopiński_Jacek

- Posty: 204
- Rejestracja: wt 21 lis 2006, 00:48
- Lokalizacja: Szczecinek; Łódź
- Kontakt:
Marku, należy "ruszyć tyłek" we własnej sprawie, a dopiero potem wymagać od innych.sloniatko60 pisze:To czemu My forumowicze mamy "ruszać tyłkami" dla tych, którzy nie wykazują się wydajnością w pracy!?Łopiński_Jacek pisze: Włodku, pewnie masz rację.
W zasadzie proszę potraktować mój poprzedni post, jakby sformułowanie "na ile mogą" było ujęte w cudzysłów (już poprawiłem w oryginalnym poście).
Nie jest ono najważniejsze.
Równie dobrze mógłbym użyć zwrotów: "na ile chcą", "na ile potrafią" lub " na ile im zasoby pozwalają".
Chodziło mi przede wszystkim o stawiane wymagania przez forumowiczów, najczęściej "świeżych", zamiast trochę się wysilić i samemu "ruszyć tyłek".
Pozdrawiam serdecznie
Jacek Łopiński
Pozdrawiam wszystkich
Marek
No i, oczywiście, czytać ze zrozumieniem.
To co robimy tu, na forum, robimy przede wszystkim dla siebie.
Jeżeli możesz, rozszerz swoją wypowiedź, którą zacytowałem,
gdyż mimo najszczerszych chęci chyba się pogubiłem.
Kto nie wykazuje się wydajnością w pracy?
Jacek
Moja genealogia
www.jaceklopinski.pl
Zapraszam również na Forum Genealogiczne Łopińskich
www.lopinscy.pun.pl
www.jaceklopinski.pl
Zapraszam również na Forum Genealogiczne Łopińskich
www.lopinscy.pun.pl
- Marek.Podolski

- Posty: 955
- Rejestracja: pt 29 lis 2013, 16:55
Otóż, wydajnością pracy nie wykazują się archiwiści publikujący skany w portalu Szukajwarchiwach. Często i gęsto widzę opublikowane skany z mikrofilmów wykonanych z np. 2008 r. Dodatkowo ich prosta w funkcjonalności wyszukiwarka gubi wątek i znajduje poszukiwany temat np. na pomorzu, a wiem że jest w Rzeszowszczyźnie.
Marku, należy "ruszyć tyłek" we własnej sprawie, a dopiero potem wymagać od innych.
No i, oczywiście, czytać ze zrozumieniem.
To co robimy tu, na forum, robimy przede wszystkim dla siebie.
Jeżeli możesz, rozszerz swoją wypowiedź, którą zacytowałem,
gdyż mimo najszczerszych chęci chyba się pogubiłem.
Kto nie wykazuje się wydajnością w pracy?
Jacek
Marek
- Łopiński_Jacek

- Posty: 204
- Rejestracja: wt 21 lis 2006, 00:48
- Lokalizacja: Szczecinek; Łódź
- Kontakt:
Cytując Twoją poprzednią wypowiedź:sloniatko60 pisze:Otóż, wydajnością pracy nie wykazują się archiwiści publikujący skany w portalu Szukajwarchiwach. Często i gęsto widzę opublikowane skany z mikrofilmów wykonanych z np. 2008 r. Dodatkowo ich prosta w funkcjonalności wyszukiwarka gubi wątek i znajduje poszukiwany temat np. na pomorzu, a wiem że jest w Rzeszowszczyźnie.
Marku, należy "ruszyć tyłek" we własnej sprawie, a dopiero potem wymagać od innych.
No i, oczywiście, czytać ze zrozumieniem.
To co robimy tu, na forum, robimy przede wszystkim dla siebie.
Jeżeli możesz, rozszerz swoją wypowiedź, którą zacytowałem,
gdyż mimo najszczerszych chęci chyba się pogubiłem.
Kto nie wykazuje się wydajnością w pracy?
Jacek
Marek
" To czemu My forumowicze mamy "ruszać tyłkami" dla tych, którzy nie wykazują się wydajnością w pracy!? "
odpowiem:
Przecież nie dla archiwistów zajmujesz się genealogią. "Ruszyć tyłkiem" powinieneś we własnej sprawie.
Jeżeli nie ma czegoś w internecie to jedziesz do AP, AD, czy też CHR i przeglądasz na miejscu co Ci jest potrzebne.
Możesz też cierpliwie czekać, aż pojawi się w internecie lub pomóc grupie "zapaleńców", którzy nie oglądają się na pracowników Archiwum, a raczej fotografują, indeksują, umieszczają na serwerze, zmieniają nazwy plików itp.
Należą im się wielkie podziękowania, bo gdyby nie ich mrówcza praca, bylibyśmy jeszcze "w lesie".
Robią to m.in. dla Ciebie, więc należy się cieszyć, bo gdy forumowicze zaczęli to robić, w AP-ach nawet nie było słychać o SzwA.
Lepsze to niż narzekanie na "Archiwistów", a niebawem pewnie znajdą się następni roszczeniowcy, którzy będą narzekać, że tak mało parafii jest zindeksowanych.
Ręce opadają.
Jacek
Moja genealogia
www.jaceklopinski.pl
Zapraszam również na Forum Genealogiczne Łopińskich
www.lopinscy.pun.pl
www.jaceklopinski.pl
Zapraszam również na Forum Genealogiczne Łopińskich
www.lopinscy.pun.pl
- Marek.Podolski

- Posty: 955
- Rejestracja: pt 29 lis 2013, 16:55
Moje drzewo liczy już ponad 10 lat mojej pracy. Więc, poszukiwania internetowe są li tylko uzupełnieniem, które nic nie kosztuje. Natomiast, moje inne zainteresowanie historią współczesną zaowocowało kilkunastotysięcznymi ilościami skanów dokumentów odkopanych w przysłowiowej stodole przez naszą "ukochaną" ubecją. Całość jest na moim blogu http://mieleckaopozycja.type.pl/ w temacie Biogramy i Opracowania.
Pozdrawiam
Marek vel sloniatko
Pozdrawiam
Marek vel sloniatko
- Łopiński_Jacek

- Posty: 204
- Rejestracja: wt 21 lis 2006, 00:48
- Lokalizacja: Szczecinek; Łódź
- Kontakt:
Tym bardziej nie rozumiem roszczeniowości i narzekania.
Genealogia uczy cierpliwości, przecież.
Jacek
Genealogia uczy cierpliwości, przecież.
Jacek
Moja genealogia
www.jaceklopinski.pl
Zapraszam również na Forum Genealogiczne Łopińskich
www.lopinscy.pun.pl
www.jaceklopinski.pl
Zapraszam również na Forum Genealogiczne Łopińskich
www.lopinscy.pun.pl
- Marek.Podolski

- Posty: 955
- Rejestracja: pt 29 lis 2013, 16:55
- Łopiński_Jacek

- Posty: 204
- Rejestracja: wt 21 lis 2006, 00:48
- Lokalizacja: Szczecinek; Łódź
- Kontakt:
Czy jest możliwość wglądu dla osób z zewnątrz w owoc tejże 10-letniej pracy?
Jacek
Jacek
Moja genealogia
www.jaceklopinski.pl
Zapraszam również na Forum Genealogiczne Łopińskich
www.lopinscy.pun.pl
www.jaceklopinski.pl
Zapraszam również na Forum Genealogiczne Łopińskich
www.lopinscy.pun.pl
- Marek.Podolski

- Posty: 955
- Rejestracja: pt 29 lis 2013, 16:55
Nie. moje drzewo liczące ponad 700 nazwisk jest dostępne tylko na DVD. Zawiera sporo fotografii rodzinnych (mieli zakład fotograficzny), dokumentów, informacji. Najstarszy rodem Podolski rozpoczyna się od 1715 r. Była publikacja książkowa w 2000 r. w emisji tylko dla rodziny. Moje drzewo w wersji elektronicznej znacznie je rozszerza. Teraz uzupełniałem o skany aktów urodzeń, ślubów, zgonów - szukając w internecie. Drzewo ciągle się rozwija. Szukam teraz jeszcze parę tematów - emigracja w USA z nazwiska Ungeheuer, w Kanadzie - Skupińscy i ich potomkowie i tu w kraju usiłuję zgłębić ród Nowaczyńskich w powiązaniu z przekazem rodzinnym o pokrewieństwie do Adolfa Nowaczyńskiego (poeta, satyryk, ur w Podgórzu zm. w Warszawie). Już nawet udało się mi wskazać błędy autora Encyklopedii Mielca, gdzie jest biogram Stanisława Nowaczyńskiego podający nieprawdziwe dane dotyczące miejsca studiów i urodzin. I tak nie mając skanów z Tarnowa, Zalesia (teraz Rzeszów), Dzikowca - w 2014 r. zapewne wybiorę się na poszukiwania z osobą towarzyszącą do tych miejsc.
A samo drzewo pewnie może kiedyś przekaże do muzeum regionalnego.
Marek
A samo drzewo pewnie może kiedyś przekaże do muzeum regionalnego.
Marek