Sroczyński_Włodzimierz pisze:Nei doprowadzaj do spięć, tj do konfrontacji.
W którym miejscu doprowadzam do spięć? Spięcie wytworzyło się zanim zabrałem głos. Owszem, to że spięcie się powiększało spowodowało że głos zabrałem bo ileż można czytać o tym że komuś korona z głowy spadnie jak się zarejestruje i że to strasznie nie dogodne jest, ba, w końcu się dowidziałem nawet, że to upokarzająca procedura nawet jest, to ja wywołałem to spięcie?
dopuszczasz taką możliwość, że czasem błedy wynikają z niezrozumienia , braku czasu etc nie z "sabotowania"?
Dopuszczam, uważam nawet że Leszkowi i tym co poprzez niego dostarczają zdjęcia jest po prostu wygodniej współpracować z genbazą ot i cała tajemnica, nie wiem tego jedynie wnioskuję z tego gdzie pliki podsyła.
Nie interesuje mnie dlaczego tak jest ale tak jest. Tym to powinni się zainteresować zarządcy serwisów PTG.
[qute]Tj nie sugeruj, że Twój odbiór jest jedynym możliwym. Nei sugerowałem sabotażu:)[/quote]
Nie sugeruję napisałem że ja tak odebrałem zrozumiałem a nie że wszyscy tak zrozumieli, nie napisałem też że coś takiego sugerowałeś (to akurat twoja specjalność zarzucanie takich rzeczy rozmówcy) tylko że tak odebrałem twoją wypowiedź.
Sroczyński_Włodzimierz pisze:Sugerujesz, że Tomek lub ktokolwiek zobowiązał się do stworzenia i utzrymywania genbazy jako miejsca udostępniania plików?
Co masz na myśli? Postanowił przyjmować pliki do genbazy, bo przecież bez woli właściciela by się tam nie znalazły, a nawet jeśli, to już dawno byłyby skasowane. Natomiast raczej nie zobowiązał się do tego by spełniać standardy, które zostały obiecane NDAP czy AP i na pewno tego nie sugerowałem, więc po co pytasz?
działały serwisy (umożliwiające dystrybucje plików) PTG (nie tylko metryki.genealodzy.pl)..nie pod nazwą poczekalnia, ale były (i są do dziś!) te same serwery co poczekalnia
Działały, działały i co z tego miał użytkownik skoro po kilka miesięcy czekało się na udostępnienie zdjęć? Gdyby wszystko tak pięknie działało, to po co miałby Tomek poświęcać swoje prywatne środki na to, co przecież wspaniale działa bez takiego poświęcenia.
decyzja o uczestnictwie w rónwoległych kanałach dytrubucji (czy wręcz wpsółtworzeniu lub wręcz tworzeniu patrz e-arch:) nie była spowodowana koniecznością ale wyborem
Czytaj, osoby robiące i przesyłające zdjęcia nie chciały współpracować ze świetnie działającym serwisem, piękna bajeczka. Jak w takim razie powstały zatory, skoro nikt nie chciał tych zdjęć przysyłać? Chyba ich nie powinno być, skoro serwis działał, a chętnych do przysyłania nie było.
Proeblm nie był techniczny czyt finansowy
Nie określiłem jakiego rodzaju był problem, nie interesuje mnie to, podałem że były zatory, czyli był problem, a jaki to powinni sobie odpowiedzieć dysponenci serwisu. Z tego co pamiętam problemu w ogóle nie widzieli przez dłuższy czas, aż w końcu sam się rozwiązał poprzez alternatywny serwis.
Nie dość, że opierasz się na niesprawdzonych źródłach
Twierdzisz, że zatorów nie było? Zabawne, czyli szum jaki wówczas był na forum to niesprawdzone plotki? Oj Włodek, Włodek, nie zaklinaj rzeczywistości.
Andrzej Nowik podobne myślenie o niekonieczności weryfikacji takich story pleple "przypłacił" nie tylko udziałem w Zarządzie ale i głębokim rozczarowaniem:(
Ja "ryzykuję" jedynie tym że zostanie mi zabrana tabliczka: Sympatyk
Jako, że jest nie prawdziwa, to jakoś ją odżałuję i się nie popłaczę.
[qute]Myslisz się wręcz od początku do końca swego posta[/quote]
Którego posta? Chyba tego co nie przeczytałeś? Uważasz, że sugerowałem, że Tomek do czegoś się zobowiązał, tymczasem tak nie było, uważasz że korzystam z nie sprawdzonych źródeł, tymczasem sprawa zakorkowania metryk była na tyle głośna, że po prostu nie dało się jej ukryć.
to nie jest problem techniczny a ludzki i to z zakresu nie braku czasu, a chęci)
Niom. Najpracowitsi ludzie nie chcą współpracować z bazami PTG, pewnie przez czystą złośliwość nie chcą, nie?
chyba nie jest przypadkiem, że jakos tak "wychodzi" że pliki dochodzą z wileu miejsc do Leszka i dziwnym trafem (czesto gędsto znacznie wcześniej wchodzą do genvbazy niż do poczekalni
Też uważam, że to nie przypadek. Widzisz pliki same nie chodzą, wytwarzają je i przesyłają ludzie, mówisz chemia nie taka. No właśnie, a czemu nie taka? Jak patrzę jak się tu czasem traktuje ludzi, którzy robią rzeczywistą robotę, jak się ich lekceważy, to ja się nie dziwię, że potem chemii nie ma.