Witajcie!
Byłam dzisiaj w AD w Płocku i wróciłam bardzo zaskoczona, że osoby, które przyjeżdżają do AD poszukiwać swoich przodków w parafii Pułtusk ( w innych też) niszczą księgi. Dzisiaj było wyjątkowo dużo osób, wszystkie stoliki zajęte, cześć osób nawet siedziała w bibliotece. Wśród poszukujących była pani, która właśnie przeszukiwała Pułtusk, no i ja. Obie znalazłyśmy i to nie jeden raz w księgi Pułtuska w takim stanie jak w załączeniu.
Zrobiłam Kochani specjalnie fotkę aby wszystkim pokazać i uświadomić, że robimy sami sobie krzywdę.
To prawda, że tam nie ma kamer, to prawda, że nikt nikogo nie pilnuje, ale czy naprawdę nas trzeba pilnować?
A fotka jest z tego rejestru, z którego kilka dni temu robiłam sumariusze i sumariusz był, a teraz nie ma sumariusza i nie ma jeszcze kilku kartek obok sumariusza z aktami naszych przodków.
Nie pokazywałam ani Ks. Dyrektorowi, ani Pani Eli, aby nie stwarzać sytuacji napiętej, ale fakt jest, że to nie jest ok.
Proszę, zobaczcie sami.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c55 ... 32510.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/374 ... 8c699.html
Pozdrawiam z Płocka – Ala
Ps. Wszystkim, którym obiecałam przesłać akta z Pułtuska, Węgry i Wieczfnii prześlę po odblokowaniu mojej skrzynki – podobno przekroczyłam drastycznie limit – tak mnie powiadomiono.