: pn 28 lut 2011, 17:30
Nie chciałbym, żeby ktokolwiek wziął sobie poniższe uwagi osobiście do siebie, a już zwłaszcza nie Ewa, ale od pewnego czasu mam wrażenie, że autorzy tych słowników nie do końca wiedzą, o czym piszą.
Przykład: w tygodniku "Angora" jest rubryka, gdzie pewien pan ukryty pod pseudonimem, więc szkoda czasu na wymienianie, też podaje znaczenie nazwisk, o które pytają go czytelnicy pisma. Sądzę, że nie czyni tego z głowy, tylko też ze słowników, pewnie tych samych.
W jednym z ostatnich numerów zapytano o nazwisko "Jaśkowski", czy też "Jaśkiewicz", do końca nie pamiętam. Mędrzec ów, zbrojny w słownik, odpowiedział, że nazwisko to pochodzi od "imion na Ja-, jak np. Jaromir, czy Jaczemir".
No więc na takie brednie nóż się w kieszeni otwiera.
Czy autorzy tych słowników wiedzą, kiedy i w jaki sposób powstawały nazwiska większości Polaków? Przecież imion typu Jaczemir czy Jaromir nie spotyka sie w Polsce od prawie pół tysiąclecia. Tylko dla jasności wywodu zaznaczę, że uważam za oczywiste, że nazwiska typu Jaśkowski pochodzą od imienia Jan, powszechnego w Polsce od czasów piastowskich nieprzerwanie do dnia dzisiejszego. CHoćby nawet cała PAN obstawała za Jaczemirem, nie dam się przekonać.
Ale takie kwiatki każą powątpiewać, czy inne etymologie mają solidne podstawy. W niejednym przypadku można się pokusić o sensowne alternatywy, lepiej uwzględniające "otoczenie" w którym powstawały nazwiska. Na przykład założę się, że nazwisko Koralewski jest zwykłym przestawieniem fonetycznym (dla profesorów: "metatezą") "prawidłowej" wersji "Karolewski" od Karola - a nie od korali (co podaje słownik i co narzuca się bez przemyślenia sprawy). Nazwiska Sobczak, Sobkowiak i podobne nie mogą się wywodzić od Sobiesława z tych samych powodów, co powyżej przy kwestii Jaczemira. No, ale żeby na to wpaść, trzeba by wiedzieć, że na wsi często przekształcano imię Sebastian w "Sobestian" i zdrobniale "Sobek". Pewnie takich przypadków znalazło by się więcej.
Pozdrawiam,
Łukasz
Przykład: w tygodniku "Angora" jest rubryka, gdzie pewien pan ukryty pod pseudonimem, więc szkoda czasu na wymienianie, też podaje znaczenie nazwisk, o które pytają go czytelnicy pisma. Sądzę, że nie czyni tego z głowy, tylko też ze słowników, pewnie tych samych.
W jednym z ostatnich numerów zapytano o nazwisko "Jaśkowski", czy też "Jaśkiewicz", do końca nie pamiętam. Mędrzec ów, zbrojny w słownik, odpowiedział, że nazwisko to pochodzi od "imion na Ja-, jak np. Jaromir, czy Jaczemir".
No więc na takie brednie nóż się w kieszeni otwiera.
Czy autorzy tych słowników wiedzą, kiedy i w jaki sposób powstawały nazwiska większości Polaków? Przecież imion typu Jaczemir czy Jaromir nie spotyka sie w Polsce od prawie pół tysiąclecia. Tylko dla jasności wywodu zaznaczę, że uważam za oczywiste, że nazwiska typu Jaśkowski pochodzą od imienia Jan, powszechnego w Polsce od czasów piastowskich nieprzerwanie do dnia dzisiejszego. CHoćby nawet cała PAN obstawała za Jaczemirem, nie dam się przekonać.
Ale takie kwiatki każą powątpiewać, czy inne etymologie mają solidne podstawy. W niejednym przypadku można się pokusić o sensowne alternatywy, lepiej uwzględniające "otoczenie" w którym powstawały nazwiska. Na przykład założę się, że nazwisko Koralewski jest zwykłym przestawieniem fonetycznym (dla profesorów: "metatezą") "prawidłowej" wersji "Karolewski" od Karola - a nie od korali (co podaje słownik i co narzuca się bez przemyślenia sprawy). Nazwiska Sobczak, Sobkowiak i podobne nie mogą się wywodzić od Sobiesława z tych samych powodów, co powyżej przy kwestii Jaczemira. No, ale żeby na to wpaść, trzeba by wiedzieć, że na wsi często przekształcano imię Sebastian w "Sobestian" i zdrobniale "Sobek". Pewnie takich przypadków znalazło by się więcej.
Pozdrawiam,
Łukasz