Re: Prośba o odczytanie pisma Bruno Wittek
: pt 04 mar 2022, 17:45
Do Ministerstwa Spraw Wojskowych
w Warszawie
prośba Brunona Witteka
podporucznika 4 p. p. w Kielcach o przyspieszenie jego sprawy sądowej zalegającej od kwietnia br. w sądach D.O.Gen.w Krakowie i Kielcach i zarządzenie wypłacenia mu zatrzymanych poborów służbowych.
Podpisany, przeciw któremu toczy się bez rezultatów od kwietnia r.b. sprawa karna o rzekomą dezercję , tudzież nieprawne noszenie dystynkcji oficera w sądzie D.O.Gen.Kraków , a od sierpnia r.b. w Kielcach , nie mogąc w drodze służbowej wpłynąć na przyśpieszenie jego sprawy, pozbawiony od przeszło
ośmiu miesięcy poborów służbowych i skazany na własne środki utrzymania względnie najbliższej rodziny mimo iż faktycznie w czynnej pozostaje służbie zwraca się w tej drodze z prośbą:
Wysokie Ministerstwo zechce w sprawie powyższej interwenjować i zarządzić o ile można niezwłoczne ukończenie śledztwa , wypłacenie zaległych poborów służbowych ewentualnie zwolnienie petenta z czynnej służby wojskowej.
Dla orjentacji podpisany zaznacza , że od 6 sierpnia 1914 r. służył w legionach( w 1p.p. a następnie w 5p.p.) w randze sierżanta z przerwą kilkumiesięczną w r. 1916 wywołaną chorobą w skutek kontuzji od granatu, a w r.1918 pełnił służbę na Kubaniu w armii gen. Żeligowskiego, dokąd wyjechał z ramienia P.O.W. na skutek odezwy gen. Hallera.
Podczas pobytu swego w Odessie z początkiem grudnia 1918r. został podany na podporucznika.
Z końcem grudnia względnie z początkiem stycznia br. udało mu się wsód olbrzymich trudności i niebezpieczeństw przedostać się do Galicji, gdzie...............nie mając środków do życia wstąpił do żandarmerii skąd w skutek choroby dostał się do szpitala załogi w Krakowie. Po wyzdrowieniu dostał dokument podróży mylnie zamiast do 5 p.p. do 25 p.p. Po stwierdzeniu pomyłki wysłano go na front lwowski do 5p.p. Ponieważ po przyjeździe nie zastał już swego pułku na pozycji pozostał w 4 p.p.
Po częściowem wycofaniu 4 pp powrócił do obozu ćwiczebnego do Jabłonny na krótki czas, skąd wracając z kapitanem Romanowskim na front lwowski spotkał porucznika żandarmerii Kruegera z którym krótki czas pełnił służbę, a który spowodował jego aresztowanie, zarzucając mu rzekomą dezercję i nieprawne noszenie odznak porucznika.
Kielce, dnia 31 grudnia 1919 r.
Jarek
w Warszawie
prośba Brunona Witteka
podporucznika 4 p. p. w Kielcach o przyspieszenie jego sprawy sądowej zalegającej od kwietnia br. w sądach D.O.Gen.w Krakowie i Kielcach i zarządzenie wypłacenia mu zatrzymanych poborów służbowych.
Podpisany, przeciw któremu toczy się bez rezultatów od kwietnia r.b. sprawa karna o rzekomą dezercję , tudzież nieprawne noszenie dystynkcji oficera w sądzie D.O.Gen.Kraków , a od sierpnia r.b. w Kielcach , nie mogąc w drodze służbowej wpłynąć na przyśpieszenie jego sprawy, pozbawiony od przeszło
ośmiu miesięcy poborów służbowych i skazany na własne środki utrzymania względnie najbliższej rodziny mimo iż faktycznie w czynnej pozostaje służbie zwraca się w tej drodze z prośbą:
Wysokie Ministerstwo zechce w sprawie powyższej interwenjować i zarządzić o ile można niezwłoczne ukończenie śledztwa , wypłacenie zaległych poborów służbowych ewentualnie zwolnienie petenta z czynnej służby wojskowej.
Dla orjentacji podpisany zaznacza , że od 6 sierpnia 1914 r. służył w legionach( w 1p.p. a następnie w 5p.p.) w randze sierżanta z przerwą kilkumiesięczną w r. 1916 wywołaną chorobą w skutek kontuzji od granatu, a w r.1918 pełnił służbę na Kubaniu w armii gen. Żeligowskiego, dokąd wyjechał z ramienia P.O.W. na skutek odezwy gen. Hallera.
Podczas pobytu swego w Odessie z początkiem grudnia 1918r. został podany na podporucznika.
Z końcem grudnia względnie z początkiem stycznia br. udało mu się wsód olbrzymich trudności i niebezpieczeństw przedostać się do Galicji, gdzie...............nie mając środków do życia wstąpił do żandarmerii skąd w skutek choroby dostał się do szpitala załogi w Krakowie. Po wyzdrowieniu dostał dokument podróży mylnie zamiast do 5 p.p. do 25 p.p. Po stwierdzeniu pomyłki wysłano go na front lwowski do 5p.p. Ponieważ po przyjeździe nie zastał już swego pułku na pozycji pozostał w 4 p.p.
Po częściowem wycofaniu 4 pp powrócił do obozu ćwiczebnego do Jabłonny na krótki czas, skąd wracając z kapitanem Romanowskim na front lwowski spotkał porucznika żandarmerii Kruegera z którym krótki czas pełnił służbę, a który spowodował jego aresztowanie, zarzucając mu rzekomą dezercję i nieprawne noszenie odznak porucznika.
Kielce, dnia 31 grudnia 1919 r.
Jarek
