Nie wiem jakie dalsze losy, ale mało którą samotną matkę dziś stać na wychowanie czwórki dzieci. Tj samotnego rodzica, niezależnie od płci:)
Choć to też mit bo co znaczy "stać" (nawet wąsko /budżetowo/finansowo)
XIX wiek i XXI to IMO w większości mit z panieńskimi dziećmi jako "traktowane jako gorsze"...wydaje mi się, że wpływ dość krótkiego okresu wieku XX. Te opinie "ojej jak to możliwe" na ogól "bo wszyscy wiedzą" nie poparte niczym, bez uwzględniania regionu, okoliczności, wyznania etc Naleciałość, wmówione w brzuch:0)
Księga Rekordów Geneteki
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie, adamgen
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
- Dławichowski

- Posty: 1042
- Rejestracja: ndz 24 wrz 2006, 16:58
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Dzień dobry!
Często są to dzieci z "partnerem" w dzisiejszym rozumieniu tego słowo. A zdarza się. ze po latach, latach biorą ślub - bo okoliczności się zmieniły.
Ale (żałuję, że nie zapamiętałem w jakiej to było parafii) przeczytałem taki wpis po Chrzcie kolejnego panieńskiego dziecka. Cytuję wpis z boku aktu chrztu (Nie pamiętam, czy tym samym atramentem) " A to k...a jedna" (pełnym tekstem. Ksiądz nie wytrzymał. (cha, cha).
Wspomina:
Krzycho z Koszalina
Często są to dzieci z "partnerem" w dzisiejszym rozumieniu tego słowo. A zdarza się. ze po latach, latach biorą ślub - bo okoliczności się zmieniły.
Ale (żałuję, że nie zapamiętałem w jakiej to było parafii) przeczytałem taki wpis po Chrzcie kolejnego panieńskiego dziecka. Cytuję wpis z boku aktu chrztu (Nie pamiętam, czy tym samym atramentem) " A to k...a jedna" (pełnym tekstem. Ksiądz nie wytrzymał. (cha, cha).
Wspomina:
Krzycho z Koszalina
O mnie:
http://www.dlawich.pl/
http://www.dlawich.pl/
-
Albin_Kożuchowski

- Posty: 584
- Rejestracja: czw 13 lis 2008, 18:04
Nie wiem, do której kategorii zapisać poniższy przypadek, ale to też jest jakiś rekord. Dziecko żyło jedną minutę!!! Zdążono je ochrzcić /tylko wodą przez rodzinę/, podziw musi wzbudzać natomiast określenie czasu życia niemowlęcia /chodzi o numer 21 z 1917r, skan 59./.
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jed ... i=32215475
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/jed ... i=32215475
Pozdrawiam AlbinKoz.