Genpol
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
- Pieniążek_Stanisław

- Posty: 923
- Rejestracja: pt 14 lip 2006, 15:34
- Lokalizacja: Gdynia
Chyba każdy z nas ma ciepłe wspomnienia związane z Genpolem.
Dla mnie od wejścia na Genpol zaczynał się dzień. Dopiero później szły inne strony.
Jest mi ogromnie przykro i wielka to strata. Większość z nas poznała się właśnie na Genpolu, tam zobaczyliśmy swoje twarze po raz pierwszy, po raz pierwszy chyba tak gromadnie spotkaliśmy się w rzeczywistym świecie i świętowaliśmy urodziny GP. Dzięki temu forum i poznaniu się wielu pasjonatów, powstały regionalne TG. To właśnie na GP bardziej i mniej doświadczeni otrzymywali pomoc, wymieniali się doświadczeniami czy dzielili wątpliwościami. To właśnie tam nawiązywały się znajomości, sympatie, przyjaźnie, które przenosiły się poza GP.
Mnie to forum dało bardzo wiele. Niechętna rejestracji na jakichkolwiek forach, dla Genpolu zrobiłam wyjątek i od trzech lat systematycznie tam bywałam. Pomagałam na tyle, na ile mogłam, ale i sama doświadczałam życzliwości i pomocy innych.
Kontakty zostaną, wiedza też, ale GP nic nie zastąpi i nic już nie będzie tak jak kiedyś.
Szanuję Tomka, staram się go zrozumieć ale nie potrafię. Nie mam też do niego żalu. Tak widocznie musiało być. Dla mnie to nauka, by nie przywiązywać się za bardzo do kolejnego forum. Nic przecież nie trwa wiecznie.
Asia
Dla mnie od wejścia na Genpol zaczynał się dzień. Dopiero później szły inne strony.
Jest mi ogromnie przykro i wielka to strata. Większość z nas poznała się właśnie na Genpolu, tam zobaczyliśmy swoje twarze po raz pierwszy, po raz pierwszy chyba tak gromadnie spotkaliśmy się w rzeczywistym świecie i świętowaliśmy urodziny GP. Dzięki temu forum i poznaniu się wielu pasjonatów, powstały regionalne TG. To właśnie na GP bardziej i mniej doświadczeni otrzymywali pomoc, wymieniali się doświadczeniami czy dzielili wątpliwościami. To właśnie tam nawiązywały się znajomości, sympatie, przyjaźnie, które przenosiły się poza GP.
Mnie to forum dało bardzo wiele. Niechętna rejestracji na jakichkolwiek forach, dla Genpolu zrobiłam wyjątek i od trzech lat systematycznie tam bywałam. Pomagałam na tyle, na ile mogłam, ale i sama doświadczałam życzliwości i pomocy innych.
Kontakty zostaną, wiedza też, ale GP nic nie zastąpi i nic już nie będzie tak jak kiedyś.
Szanuję Tomka, staram się go zrozumieć ale nie potrafię. Nie mam też do niego żalu. Tak widocznie musiało być. Dla mnie to nauka, by nie przywiązywać się za bardzo do kolejnego forum. Nic przecież nie trwa wiecznie.
Asia
Witam. No cóż przeczytałam cały wątek i nie miałam pojęcia o tym wszystkim co się dzieje. Szkoda Genpolu, szkoda pracy wszystkich ludzi i szkoda, że Tomek bez żadnego słowa, bez żadnego uprzedzenia wyłączył światło
Bo faktycznie On to prowadził i miał prawo do tego, ale praca w istnienie Genpolu w takiej formie w jakiej był to praca wielu ludzi. A ludzie są różni i wiadomo, że nigdy nie jest tak, że wszyscy mają jednakowe poglądy i jeśli chce się z kimś być należy mu wybaczać i brać go takim jakim jest. Widocznie Tomek już nie chciał być z nami
bo nie wydaje mi się, że brak czasu jest dobrą wymówką. A teraz nawet gdyby Genpol odżył to nie będzie już taki jaki był. Bo to co pęknie mimo najszczerszych chęci po sklejeniu nie będzie takie piękne jak kiedyś 
Pozdrawiam - Gośka
Pozdrawiam - Gośka
Pozdrawiam - Gośka
- Pieniążek_Stanisław

- Posty: 923
- Rejestracja: pt 14 lip 2006, 15:34
- Lokalizacja: Gdynia
Tomku
Robisz nam wszystkim "wielkie świństwo". Przecież jeszcze wczoraj tak radośnie świętowaliśmy Piatkę Genpolu.
W wierszyku zadedykowanym i odczytanym na tą okazję napisałem:
"... I zapisuję słowo po słowie
Jeśli dożyję do Dychy Genpolu? Znów Wam wierszykiem o kilku opowiem."
Ja jeszcze żyję. To Ty Tomku, ojciec i matka witryny, grzebiesz Genpol. Czy nie było innej możliwości jak np..: przekazanie komuś, jakiejś grupie fascynatów, itp, administrowania Genpolem. Dżentelmeni nie mówią o pieniądzach. Jednak koszta administrowania takiej witryny można było rozbić na uczestników. Zapewne każdy by dołożył symboliczny grosik by Genpol mógł istnieć nadal. Początki Genpolu to dominacja Polgenu, pl.soc.genealogia i strony Ornatowski.pl. Po niecałym roku udało Ci się przeskoczyć ilość wejść na tą ostatnią. Dzięki Twojej pracy i pozyskiwania rad innych. Pomimo drobnych burz na forum Genpol był i pozostanie WIELKI.
Na pewno nie stworzą podobnie dobrej witryny, "spadkobiercy Genpolu", chcący szybko wejść w puste miejsce. Jakiś termin żałoby w cywilizowanym świecie obowiązuje.
Szkoda Tomku! Wielka szkoda!
Stanisław Pieniążek
I PS.
Piotr napisał:
"...Połączył nasze środowisko, środowisko genealogów amatorów, miłośników historii rodzinnych. To co czytam w wykonaniu genpolowej Sintii chciałbym pozostawić bez komentarza. Ale nie umiem. Na usta ciśnie się albo powtórzenie za Jackiem Dąbrowskim: jesteście..., albo choćby pomyśl nad tym, co mówisz (piszesz). To, że ktoś w ocenie innych i być może siebie jest wyrazisty, nie oznacza jednocześnie, że mądrości nabył. Twoje działanie to niestety destrukcja i nic poza tym... Osobista niechęć do Tomka nie jest powodem, aby dzielić tutejsze forum na zwolenników i przeciwników czego- i kogokolwiek. A zagrywanie osobą Grażyny i jej chorobą to po prostu świństwo przez wielkie Ś..."
Piotrze.
W 100% się z Tobą zgadzam. [....] Ta strona jest oficjalną strona Polskiego Towarzystwa Genealogicznego a nie ulicznym Hide Parkiem.
Stanisław
Robisz nam wszystkim "wielkie świństwo". Przecież jeszcze wczoraj tak radośnie świętowaliśmy Piatkę Genpolu.
W wierszyku zadedykowanym i odczytanym na tą okazję napisałem:
"... I zapisuję słowo po słowie
Jeśli dożyję do Dychy Genpolu? Znów Wam wierszykiem o kilku opowiem."
Ja jeszcze żyję. To Ty Tomku, ojciec i matka witryny, grzebiesz Genpol. Czy nie było innej możliwości jak np..: przekazanie komuś, jakiejś grupie fascynatów, itp, administrowania Genpolem. Dżentelmeni nie mówią o pieniądzach. Jednak koszta administrowania takiej witryny można było rozbić na uczestników. Zapewne każdy by dołożył symboliczny grosik by Genpol mógł istnieć nadal. Początki Genpolu to dominacja Polgenu, pl.soc.genealogia i strony Ornatowski.pl. Po niecałym roku udało Ci się przeskoczyć ilość wejść na tą ostatnią. Dzięki Twojej pracy i pozyskiwania rad innych. Pomimo drobnych burz na forum Genpol był i pozostanie WIELKI.
Na pewno nie stworzą podobnie dobrej witryny, "spadkobiercy Genpolu", chcący szybko wejść w puste miejsce. Jakiś termin żałoby w cywilizowanym świecie obowiązuje.
Szkoda Tomku! Wielka szkoda!
Stanisław Pieniążek
I PS.
Piotr napisał:
"...Połączył nasze środowisko, środowisko genealogów amatorów, miłośników historii rodzinnych. To co czytam w wykonaniu genpolowej Sintii chciałbym pozostawić bez komentarza. Ale nie umiem. Na usta ciśnie się albo powtórzenie za Jackiem Dąbrowskim: jesteście..., albo choćby pomyśl nad tym, co mówisz (piszesz). To, że ktoś w ocenie innych i być może siebie jest wyrazisty, nie oznacza jednocześnie, że mądrości nabył. Twoje działanie to niestety destrukcja i nic poza tym... Osobista niechęć do Tomka nie jest powodem, aby dzielić tutejsze forum na zwolenników i przeciwników czego- i kogokolwiek. A zagrywanie osobą Grażyny i jej chorobą to po prostu świństwo przez wielkie Ś..."
Piotrze.
W 100% się z Tobą zgadzam. [....] Ta strona jest oficjalną strona Polskiego Towarzystwa Genealogicznego a nie ulicznym Hide Parkiem.
Stanisław
- Młochowski_Jacek

- Posty: 1725
- Rejestracja: wt 20 cze 2006, 19:41
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Na szczęście fora genealogiczne nie są ulicznymi Hyde Parkami, jak to widać na ogólnodostępnych forach na onecie interii czy wp. I nie chodzi tu o tematykę czy poglądy a o sposób ich wyrażania. Forum jeśli nie chce zostać śmietnikiem powinno mieć opiekuna. Ocena osób nie mieści się w tematyce forum dlatego apeluję o jej unikanie. Każdy z nas jest inny ale wierzę, że potrafimy znaleźć wspólny język nie docinając sobie wzajemnie.
Pozdrawiam serdecznie
Jacek Młochowski
Jacek Młochowski
- Młochowski_Jacek

- Posty: 1725
- Rejestracja: wt 20 cze 2006, 19:41
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
-
Romanowski_Piotr

- Posty: 154
- Rejestracja: ndz 30 wrz 2007, 16:28
- Lokalizacja: ziemia dobrzyńska
To zdecydowanie najważniejsza lekcja, jaką w sobie zaszczepiłem w ciągu ostatnich godzin. Więcej dystansu i bardziej, nazwijmy to "instrumentalne" podejście do tego, czy innego forum.Asiek pisze: Dla mnie to nauka, by nie przywiązywać się za bardzo do kolejnego forum.
Tomek jako szef genpol-u oczywiście mógł zrobić, co chciał, to jego prawo, bez względu na to, co było przyczyną tej decyzji. Ale tak samo prawem "genpolholików" jest mieć żal za zamknięcie forum i ja też taki żal mam.
Mimo to pozdrawiam!
Piotr Romanowski
- Grzegorz_Staniszewski
- Posty: 7
- Rejestracja: czw 10 kwie 2008, 18:29
- Grzegorz_Staniszewski
- Posty: 7
- Rejestracja: czw 10 kwie 2008, 18:29
- Młochowski_Jacek

- Posty: 1725
- Rejestracja: wt 20 cze 2006, 19:41
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Ponownie proszę o powstrzymanie się od walki na tym forum. Większość osób nie jest zainteresowana tym, że ktoś obraził się na kogoś bo chciał powiedzieć coś i został skontrowany. Nie wiem jak to było i nie chcę wiedzieć. Chcę, aby na tym forum panowała atmosfera współpracy i dołożę do tego starań, nawet jeśli pojedynczym osobom się to nie spodoba. Nie ma to nic wspólnego z zamachem na wolność słowa. Nie chcę by powstawały stronnictwa wokół spraw mało dla genealogii istotnych. To znaczy mogą powstawać, ale gdzie indziej. Tu rozmawiajmy o genealogii bez osobistych wycieczek. Jeśli macie do siebie uwagi piszcie maile. Posty dotyczące zaimportowanej z Genpolu kłótni przeniosłem na wysypisko. Aniu zapraszam Cię do zabierania głosu w sprawach dotyczących genealogii.
Pozdrawiam serdecznie
Jacek Młochowski
Jacek Młochowski
- Fronczak_Waldemar

- Posty: 676
- Rejestracja: śr 28 cze 2006, 23:44
- Lokalizacja: Łódź
Witam serdecznie
Nim podjęliśmy decyzję, przeprowadziliśmy sporo rozmów. Konsultowaliśmy pomysł z Jackiem Młochowskim prezesem PTG i administratorem strony Genealodzy.pl zyskując Jego akceptację. Rozmawiałem też z Tomkiem Nitschem, zapewniając, że jeśli tylko zmieni zdanie, to wszystko powróci na stare tory.
Dotychczas funkcjonowały obok siebie dwa fora i jakoś ze sobą nie kolidowały. Początkowo liczyliśmy, że uda się "upchnąć" spadkobierców Genpolu na Genealogach, ale kilka wieczornych godzin pokazało, że system nie jest w stanie tego wytrzymać. To by zniechęciło ludzi.
Najgorszym, co można teraz pomyśleć, to rozproszenie środowiska wychowanego na Tomkowym (i wcześniejszych) portalach.
Stąd zmiana decyzji i ekspresowe działanie kilku osób, aby znaleźć wyjście z tej sytuacji. To można porównać do działania sztabu powodziowego.
Skoro ludzie zostali bez dachu nad głową, to należy zapewnić im lokum zastępcze.
Tu zadziałała stara zasada: Masz pomysł? To nie oglądaj się na innych, tylko realizuj go. Bądź lokomotywą
Sytuacja więc wraca do normy. Są dwa fora, z których każde pełni inną funkcję. Genealodzy są płaszczyzną Polskiego Towarzystwa Genealogicznego, a Forgen ma pełnić funkcję forum społecznościowego, niezależnie od tego czy ktoś chce się zrzeszać, czy tylko zadać dwa pytania.
Mam świadomość, że nie wszystkim nowe forum będzie się podobało.
Są ludzie, którym nigdy żaden pomysł się nie podobał i krytykują zawsze i wszędzie to, co nie jest ich własnym dziełem.
Są ludzie którzy byli przyzwyczajeni do poprzedniej witryny i nie wyobrażają sobie, że można rozmawiać w innym miejscu. Mają do tego pełne prawo.
Są ludzie, którzy będą mówić o żałobie, jakbyśmy mieli do czynienia co najmniej ze zgonem bliskiej osoby. Również ich rozumiem, bo byłem świadkiem odchodzenia w przeszłość kilku portali i list dyskusyjnych, w których spędziłem kilka lat. Jeśli Genpol był dla kogoś pierwszym forum, to go rozumiem.
Osobiście jednak uważałem i zyskałem dla tego poglądu zwolenników, że musi być zachowana ciągłość płaszczyzny wymiany poglądów środowiska. Skoro Genealodzy nie byli w stanie pomieścić wszystkich, to trzeba było zrobić nowe miejsce. W ciągu trzech godzin zbudować nowy gmach.
Drzwi są otwarte, meblować będą go uczestnicy. Oni też wypełnią treścią i stworzą atmosferę. Przy okazji wprowadziliśmy szereg zmian, które już od długiego czasu były postulowane w odniesieniu do Genpolu.
Zapraszamy wszystkich chętnych, chociaż mamy świadomość, że nie wszyscy od razu zdecydują się na wprowadzenie do nowego miejsca.
Nie zamierzamy być namiastką Genpolu, Polgenu czy Genotype.
Pomyśleliśmy to, jako typowe forum społecznościowe, na kształt którego duży wpływ będą mieli sami uczestnicy.
Pozdrawiam serdecznie
Waldemar Fronczak
Nim podjęliśmy decyzję, przeprowadziliśmy sporo rozmów. Konsultowaliśmy pomysł z Jackiem Młochowskim prezesem PTG i administratorem strony Genealodzy.pl zyskując Jego akceptację. Rozmawiałem też z Tomkiem Nitschem, zapewniając, że jeśli tylko zmieni zdanie, to wszystko powróci na stare tory.
Dotychczas funkcjonowały obok siebie dwa fora i jakoś ze sobą nie kolidowały. Początkowo liczyliśmy, że uda się "upchnąć" spadkobierców Genpolu na Genealogach, ale kilka wieczornych godzin pokazało, że system nie jest w stanie tego wytrzymać. To by zniechęciło ludzi.
Najgorszym, co można teraz pomyśleć, to rozproszenie środowiska wychowanego na Tomkowym (i wcześniejszych) portalach.
Stąd zmiana decyzji i ekspresowe działanie kilku osób, aby znaleźć wyjście z tej sytuacji. To można porównać do działania sztabu powodziowego.
Skoro ludzie zostali bez dachu nad głową, to należy zapewnić im lokum zastępcze.
Tu zadziałała stara zasada: Masz pomysł? To nie oglądaj się na innych, tylko realizuj go. Bądź lokomotywą
Sytuacja więc wraca do normy. Są dwa fora, z których każde pełni inną funkcję. Genealodzy są płaszczyzną Polskiego Towarzystwa Genealogicznego, a Forgen ma pełnić funkcję forum społecznościowego, niezależnie od tego czy ktoś chce się zrzeszać, czy tylko zadać dwa pytania.
Mam świadomość, że nie wszystkim nowe forum będzie się podobało.
Są ludzie, którym nigdy żaden pomysł się nie podobał i krytykują zawsze i wszędzie to, co nie jest ich własnym dziełem.
Są ludzie którzy byli przyzwyczajeni do poprzedniej witryny i nie wyobrażają sobie, że można rozmawiać w innym miejscu. Mają do tego pełne prawo.
Są ludzie, którzy będą mówić o żałobie, jakbyśmy mieli do czynienia co najmniej ze zgonem bliskiej osoby. Również ich rozumiem, bo byłem świadkiem odchodzenia w przeszłość kilku portali i list dyskusyjnych, w których spędziłem kilka lat. Jeśli Genpol był dla kogoś pierwszym forum, to go rozumiem.
Osobiście jednak uważałem i zyskałem dla tego poglądu zwolenników, że musi być zachowana ciągłość płaszczyzny wymiany poglądów środowiska. Skoro Genealodzy nie byli w stanie pomieścić wszystkich, to trzeba było zrobić nowe miejsce. W ciągu trzech godzin zbudować nowy gmach.
Drzwi są otwarte, meblować będą go uczestnicy. Oni też wypełnią treścią i stworzą atmosferę. Przy okazji wprowadziliśmy szereg zmian, które już od długiego czasu były postulowane w odniesieniu do Genpolu.
Zapraszamy wszystkich chętnych, chociaż mamy świadomość, że nie wszyscy od razu zdecydują się na wprowadzenie do nowego miejsca.
Nie zamierzamy być namiastką Genpolu, Polgenu czy Genotype.
Pomyśleliśmy to, jako typowe forum społecznościowe, na kształt którego duży wpływ będą mieli sami uczestnicy.
Pozdrawiam serdecznie
Waldemar Fronczak
-
Christian_Orpel

- Posty: 739
- Rejestracja: pn 28 sie 2006, 01:02
- Lokalizacja: HENIN-BEAUMONT , Francja
- Kontakt:
Stad teraz pytanie : dlaczego genealodzy.pl nie moze albo nie moglby "goscic" wszystkich ? Forgen znalazl w kilku godzinach szybki serwer. Dlaczego strona genealodzy.pl nie moze znalezc ?
A drugie pytanie . kto jest "wlascicielem " Forgenu ... ? Jedna prywatna osoba, grupa osob prywatnych .... ?
Pozdrawiam
A drugie pytanie . kto jest "wlascicielem " Forgenu ... ? Jedna prywatna osoba, grupa osob prywatnych .... ?
Pozdrawiam