Strona 5 z 17

: pn 12 lis 2012, 17:46
autor: Sroczyński_Włodzimierz
wykasowałem: w brzmieniu jak było nie miało większego sensu, a rozwijać jakie skutki ma nieuwzględnienie na mapce podpraskich/podwarszawskich terenów ujmowanych w ASC VIII cyrkułu (np dla powierzchni, gęstości zaludnienia etc)...też nie ma sensu:)
pozdrawiam, przepraszam za wtręt

: pn 12 lis 2012, 17:47
autor: Slawinski_Jerzy
Dzięki za te informacje,chyba lepiej nie wiedzieć
co poszło z dymem...
Uczucie porównywalne do tego, kiedy dowiedziałem się, że niewiele ponad
20 lat temu żyła jeszcze osoba, która wiedziała WSZYSTKO o mojej rodzinie,
znała doskonale osoby, które ja znam tylko z metryk i mogłaby wyjaśnić wszystkie zagadki nad których rozwiązaniem teraz się męczę (i wielu już pewnie nie rozwikłam). Niestety, nikt jej nigdy o nic nie zapytał.

pozdrawiam
Jurek

: pn 12 lis 2012, 20:23
autor: Kaczmarek_Aneta
Nawet nie... Zbiór ksiąg meldunkowych i KLSów, zniszczony w czasie wojny (4 listopada 1944), liczył... 65 000 jednostek (!). Co więcej, były to najstarsze (a więc i najcenniejsze) księgi, z lat 1865 - 1933.
Ciężko czyta się takie rzeczy, ale czasu nie cofniemy ;(
Złość zmieszana z bezradnością.

Pozdrawiam
Aneta

: pn 12 lis 2012, 23:17
autor: Sroczyński_Włodzimierz
tym dziwniejsze, że te z zasobów które ocalały - leżą nieopracowane, a więc i nieudostępniane (chociaż ta implikacja dyskusyjna moim zdaniem)
najbardziej ewidentny przykład:
http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/index. ... s&id=50066

pozostawiając na boku temat czy wszystkie klsy, meldunkowe zostały zniszczone (czy w ogóle były w Warszawie w 1944),

skoro to co jest "na miejscu" jest niewykorzystywane, to nie wiem czy 65000 jednostek też by nie leżało i czekało na zmiłowanie
nie no..żałuje, że spalone, ale powątpiewam w "oczywistość" nie byłyby zniszczone - byłoby latwiej
może tak, ale naszym wnukom:)

: wt 13 lis 2012, 19:58
autor: Sznober_Barbara
Witam,

wiem, że brat mojej babci mieszkał w latach 20-tych w Warszawie m.in. na ulicy Towarowej nr 27. Czy jest możliwość zdobycia jego danych osobowych na podstawie tego adresu? Czy zachowały się jakieś księgi meldunkowe z ulicy Towarowej z tego okresu?

Pozdrawiam. Barbara

: wt 13 lis 2012, 20:01
autor: Kaczmarek_Aneta
Księgi meldunkowe Warszawy zachowały się od ok. 1928 roku, oczywiście nie dla wszystkich posesji.

Pozdrawiam
Aneta

: wt 13 lis 2012, 20:02
autor: Sznober_Barbara
Dziękuję. Barbara

: wt 13 lis 2012, 20:11
autor: Kaczmarek_Aneta
Jeśli mogę coś doradzić, to warto od razu wysłać maila z prośbą o kopie z księgi meldunkowej (tu należy podać dane lokatorów oraz ulicę z numerem posesji). Dodatkowo lepiej od razu załączyć skany dokumentów, które potwierdzą zachodzące pokrewieństwo (mnie o to proszono).

Można oczywiście najpierw zapytać, czy cokolwiek się zachowało dla tego adresu, ale mój sposób (sprawdzony) jest bardziej oszczędny czasowo :) i w moim przypadku odniósł pozytywny skutek.

Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Aneta

: wt 13 lis 2012, 20:47
autor: Sznober_Barbara
Dziękuję jeszcze raz Aneto :)

Własnie wysłałam maila do archiwum z zapytaniem o informację, a w załączeniu skan zdjęcia wujka, na którym jest " poświadczenie tożsamości" z Komisariatu Policji. Niestety jest na nim tylko rok urodzenia, nie ma miejsca. A o nie mi najbardziej chodzi. Ta informacja może wreszcie pomogłaby mi odnaleźć informacje o rodzinie mojej babci. Babcia zmarła w wieku 36 lat, kiedy tata i ciocia mieli 9 i 10 lat. Dziadek ożenił się w rok po śmierci babci z ich ukraińską opiekunką. Druga mama niestety zniszczyła wszelkie ślady po babci. :(
Ciocia jeszcze żyje i jej marzeniem jest dowiedzueć się czegokolwiek o rodzinie mamy. Szukam więc gdzie mogę. Niestety ciągle napotykam na trudności, bo dotyczy to w dużej mierze Kresów. Ale ciągle mam nadzieję, że jeszcze zdążę.

Pozdrawiam. Barbara

: wt 13 lis 2012, 21:37
autor: Kaczmarek_Aneta
Oczywiście, że zdążysz - trzeba tylko w to mocno wierzyć.
Genealogia ma trochę coś z magii. Jeśli bardzo pragniemy kogoś odnaleźć i jesteśmy mocno zdeterminowani, to zwykle udaje się to osiągnąć (wcześniej czy później). Mam kilka przykładów z własnego doświadczenia, tak więc jesteś, Barbaro, na dobrej drodze!

Trzymam mocno kciuki!
Aneta

: śr 14 lis 2012, 09:57
autor: Sznober_Barbara
:)

: śr 14 lis 2012, 12:05
autor: kamilo86
Witaj Aneto,
gdzie mogę poszukać informacji o przodku który w latach 1899 - 1901 (później jeszcze raz w 1911) przywędrował z Żyrardowa na Targówek na ulicę Julianowską i był rzeźnikiem?

Pozdrawiam,
Kamil

: śr 14 lis 2012, 12:52
autor: Kaczmarek_Aneta
Witaj Kamilu

postępujesz analogicznie do tego, co napisane wyżej – sprawdzasz, czy zachowały się księgi meldunkowe dla ul. Julianowskiej (trzeba podać nr policyjny posesji) i wnioskujesz o wydanie kopii. Zakładam, że przodek, o którym mowa żył jeszcze w 1928 roku i później?

Wcześniejsze spisy ludności w zespole:
http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/sezam. ... y_id=79801
Do 1951 roku Targówek był siedzibą gminy Bródno.

Na temat rzeźnictwa sporo ciekawych rzeczy napisano w wątku:
http://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic ... rt-0.phtml

Pozdrawiam
Aneta

: śr 14 lis 2012, 13:13
autor: Sroczyński_Włodzimierz
ad cechowe (w tym rzeźnicy) w zbiorach MHW - może przy większym (bardiej aktywnym) zainteresowaniu użytkowników i nowym kierownictwie MHW...kto wie?:) bo teraz to trudno powiedzieć czy teren gminy Bródno nie Targówka chyba;) w ogóle w cechach warszawskich był uwzględniany w tym w cechu rzeźników na przełomie XIX i XX

: śr 14 lis 2012, 20:22
autor: Markus
Slawinski_Jerzy pisze:Dzięki za te informacje,chyba lepiej nie wiedzieć
co poszło z dymem...
Uczucie porównywalne do tego, kiedy dowiedziałem się, że niewiele ponad
20 lat temu żyła jeszcze osoba, która wiedziała WSZYSTKO o mojej rodzinie,
znała doskonale osoby, które ja znam tylko z metryk i mogłaby wyjaśnić wszystkie zagadki nad których rozwiązaniem teraz się męczę (i wielu już pewnie nie rozwikłam). Niestety, nikt jej nigdy o nic nie zapytał.

pozdrawiam
Jurek
Kaczmarek_Aneta pisze:
Nawet nie... Zbiór ksiąg meldunkowych i KLSów, zniszczony w czasie wojny (4 listopada 1944), liczył... 65 000 jednostek (!). Co więcej, były to najstarsze (a więc i najcenniejsze) księgi, z lat 1865 - 1933.
Ciężko czyta się takie rzeczy, ale czasu nie cofniemy ;(
Złość zmieszana z bezradnością.

Pozdrawiam
Aneta
Dokładnie, też znam to uczucie... Tym bardziej, że już parę razy natrafiłem na barierę w postaci zniszczeń wojennych.

Pozdrawiam,
Markus