Posiadam - Nekrologi Kuriera Warszawskiego 1821-1852
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie
- Dławichowski

- Posty: 1042
- Rejestracja: ndz 24 wrz 2006, 16:58
- Lokalizacja: Koszalin
- Kontakt:
Dzień dobry kolego Bartłomieju!
Część DŁAWICHOWSKICH wyprowadziła się do Warszawy, gdzie do dziś mieszkają. Może znajdziesz nekrologi tych zmarłych? Prosi:
Krzycho z Koszalina
Część DŁAWICHOWSKICH wyprowadziła się do Warszawy, gdzie do dziś mieszkają. Może znajdziesz nekrologi tych zmarłych? Prosi:
Krzycho z Koszalina
O mnie:
http://www.dlawich.pl/
http://www.dlawich.pl/
Bardzo proszę.
A mój Nick inspirował raczej nasz noblista Czesław.
Pozdrawiam Beata
Moje korzenie to Warszawa i po lekturze tego wiersza powstał Nick
Nad ruinami wstaje dzień, wędrowny grajek pustym oknom gra,
Z głową na bok schyloną skoczne tony ze skrzypki wywodzi.
A w oknie tylko niebo, gołębi miga ćma,
I tak w tej rannej ciszy świat nowy się rodzi.
I wiatr, gdy struny drutów pękły, martwe drzwi otwiera,
Na których klamce dotąd pozostał niezmyty
Ślad ręki przepadłego bez wieści bohatera,
I toczy po pokoju dziewczyny zabitej
Sczesany z włosów puch.
A serce bije. Słuchaj. Jest w tym dziw nad dziwy,
Że ono trwa, gdy wszystkie oczy patrzą - nowe,
Że wygrzebaną spod cegieł pokrywy,
Stopioną w ogniu na drzwiach wieszają podkowę
Na inne szczęście. Słuchaj. I radość, i wstyd
Żyć jeszcze raz, na nieobeszłej ziemi,
Powracać i ślubować, gdy zmarzły kasztan kwitł,
Winy dawne odkupić czynami lepszemi.
Bólu prawdziwy, sławo i niesławo,
Ty wielka, że godna jesteś jedynie milczenia,
Brzękiem słów pustych twego nie dotknie imienia,
Kto tęsknił, wie. Nie powie nic. Warszawo.
Poprzez węgierskie góry, sowieckie ugory
Szliśmy do ciebie. Znamy te noce nieludzkie,
Kiedy zgłodniałym oczom, przez otwarte chmury
Nie ty, lecz inne miasta jako stada judzkie
Jawiły się, skupione nad rzeką w dolinach.
Złych mocarstw świata były przed nami granice,
Krzywda ludzka i rozpacz, te same w innych śpiewały językach,
W twarz nam świeciły azjatyckie, zmęczone księżyce,
Lecz gdyśmy na siebie spojrzeli - twój wzrok nas spotykał.
O Bolesna. Na gruzach praskich grająca kapela,
Mosty w dymach i serce bijące - i to wszystko.
I los - jak niebo, kiedy się rozdziela
Linią ognistą.
Że po raz drugi kształt nam ludzki oblec dano
I witać światłem buchające wieki,
Ty, żyjący, nie pytaj tamtych, co to znaczy.
Z pól, gdzie hełmy im rdzawią topniejące śniegi,
Z barykad, z placów trawą zarosłych powstaną,
Życia twojego żaden ci z nich nie przebaczy.
Grajku poranny, komu ty tak grasz,
Tam są schody bez domu i piętra bez żywych.
- Tobie gram, najpiękniejsze z urojonych miast
I najsmutniejsze z prawdziwych.
A mój Nick inspirował raczej nasz noblista Czesław.
Pozdrawiam Beata
Moje korzenie to Warszawa i po lekturze tego wiersza powstał Nick
Nad ruinami wstaje dzień, wędrowny grajek pustym oknom gra,
Z głową na bok schyloną skoczne tony ze skrzypki wywodzi.
A w oknie tylko niebo, gołębi miga ćma,
I tak w tej rannej ciszy świat nowy się rodzi.
I wiatr, gdy struny drutów pękły, martwe drzwi otwiera,
Na których klamce dotąd pozostał niezmyty
Ślad ręki przepadłego bez wieści bohatera,
I toczy po pokoju dziewczyny zabitej
Sczesany z włosów puch.
A serce bije. Słuchaj. Jest w tym dziw nad dziwy,
Że ono trwa, gdy wszystkie oczy patrzą - nowe,
Że wygrzebaną spod cegieł pokrywy,
Stopioną w ogniu na drzwiach wieszają podkowę
Na inne szczęście. Słuchaj. I radość, i wstyd
Żyć jeszcze raz, na nieobeszłej ziemi,
Powracać i ślubować, gdy zmarzły kasztan kwitł,
Winy dawne odkupić czynami lepszemi.
Bólu prawdziwy, sławo i niesławo,
Ty wielka, że godna jesteś jedynie milczenia,
Brzękiem słów pustych twego nie dotknie imienia,
Kto tęsknił, wie. Nie powie nic. Warszawo.
Poprzez węgierskie góry, sowieckie ugory
Szliśmy do ciebie. Znamy te noce nieludzkie,
Kiedy zgłodniałym oczom, przez otwarte chmury
Nie ty, lecz inne miasta jako stada judzkie
Jawiły się, skupione nad rzeką w dolinach.
Złych mocarstw świata były przed nami granice,
Krzywda ludzka i rozpacz, te same w innych śpiewały językach,
W twarz nam świeciły azjatyckie, zmęczone księżyce,
Lecz gdyśmy na siebie spojrzeli - twój wzrok nas spotykał.
O Bolesna. Na gruzach praskich grająca kapela,
Mosty w dymach i serce bijące - i to wszystko.
I los - jak niebo, kiedy się rozdziela
Linią ognistą.
Że po raz drugi kształt nam ludzki oblec dano
I witać światłem buchające wieki,
Ty, żyjący, nie pytaj tamtych, co to znaczy.
Z pól, gdzie hełmy im rdzawią topniejące śniegi,
Z barykad, z placów trawą zarosłych powstaną,
Życia twojego żaden ci z nich nie przebaczy.
Grajku poranny, komu ty tak grasz,
Tam są schody bez domu i piętra bez żywych.
- Tobie gram, najpiękniejsze z urojonych miast
I najsmutniejsze z prawdziwych.
jhzs pisze:Witam,
Bardzo proszę o sprawdzenie następujących nazwisk:
Perliński
Piela
Jędrzejewski
Dziękuję i pozdrawiam,
Zbyszek
Witam
W roku 1853 w nekrologach występuje tylko
Jędrzejewski ,ppor. Korpusu Leśnego,leśniczy gub. wileńskiej;
zm. 1853.
I
Rok 1847 to Marcin Kadłubek Jędrzejewski,właściciel nieruchomości
w m. Zgierzu; zm.25.V. 1847.
Pozdrawiam Beata
wloles pisze:Witam!
Proszę o sprawdzenie czy występują następujące osoby:
Leśniak Franciszek – zm. 16.08.1935 r.
Leśniak Leon – zm. 08.06.1938 r.
Leśniak Tekla – zm. 12.07.1939 r.
Pozdrawiam
Włodek
W nekrologach "Kuriera Wrszawskiego" 1821-1858
nazwisko Leśniak nie występuje.
Są za to różne jego odmiany
Leśkiewicz,Leśniewski,Leśniewicz,Leśniowska
-
BartekStróżyk

- Posty: 86
- Rejestracja: ndz 29 cze 2008, 14:03
BartekStróżyk pisze:witam mógłbym poprosić o sprawdzenie nazwisk Horauf, Galian Konwerski
Nazwisko Konwerski nie ,ale Konwerska
Elżbieta ze Śliwińskich ,wdowa po urzędniku skarbowym;
po krótkiej chorobie zm. 26 VIII 1853 w wieku lat 58.
Franciszka z Wściekliców,zm. I 1855 licząc lat 27
pozostawiając mężą i rodzeństwo.
Są jeszcze dwie osoby o nazwisku Konwentski,ale to pewnie nie to
Pozdrawiam Beata
-
AlicjaSurmacka

- Posty: 1034
- Rejestracja: czw 12 lip 2007, 21:42
- Lokalizacja: Radomsko
Witamjolakp pisze:Witam
Bardzo proszę o sprawdzenie nazwiska Kucharski/a.
Dziękuję za poświęcony mi czas
Pozdrawiam
Jola
Kucharski Franciszek b. inżynier i inspektor mostu warszawskiego,emeryt,z polecenia ministra Mostowskiego budował szosę do Bielan/górną i dolną/,urządzał Kaskadę pod Marymontem i zdrój
na Bielanach,budował most pod Żoliborzem, urządzał kanał około koszar Kirasjerskich za Łazienkami,restaurował zdroje pod Cytadelą i za pałacem
Kazimierzowskim w miejscu tzw. na Rurach przy Długiej restaurował
rezerwuar dostarczający wodę na Stare Miasto, miał inspekcję nad pompami i latarniami miejskimi;zm. 13.V 1858 w wieku lat 80,
eksp.15 V 1858 z kośc. Dominikanów na cm. Powązkowski,zapr.zasmucone rodzeństwo
Kucharski Michał ,obywatel,czł. Bractwa św.Rocha przy kośc. św.Krzyża
w Warszawie;zm. IX 1848 w domu własnym przy Aleksandria,eksp. 17 IX 1848 na cm. Powązkowski,zproszeni są bracia i siostry.
Pozdrawiam Beata