Strona 42 z 87
: pn 03 sie 2009, 23:08
autor: TereskaSilesia
Panie Tomku, dziękuję za wiadomość. To oznacza, że akta dotyczące mojego dziadka i jego przyrodniego rodzeństwa będą u Was. Być może z metryki urodzenia dziadka dowiem się coś więcej o jego rodzicach i wtedy będę szukać dalej w Kielcach. Czy mogę liczyć na Pańską pomoc w ustaleniu, czy ona na pewno tam jest, skoro to był rok 1886, a rodzeństwo to lata 1893 i prawdopodobnie 1894.
Pozdrawiam serdecznie,
Tereska
: pn 03 sie 2009, 23:14
autor: Tomek1973
Może nawet uda sie znaleźć akt ślubu rodziców dziadka. Proszę tylko cierpliwie czekać.
tomek
: pn 03 sie 2009, 23:20
autor: TereskaSilesia
Panie Tomku, dziękuję bardzo. Będę cierpliwie czekać.
Pozdrawiam serdecznie,
Tereska
: wt 04 sie 2009, 16:00
autor: Tomek1973
@andrzejkapron
Panie Andrzeju, znalazłem troszkę o interesującej pana osobie.
"Na wymienienie zasługują przebywający przez kilkadziesiąt lat na służbie w Piotrkowie wyznawcy prawosławia: nauczyciel gimnazjum Cwietkiewicz, kniaź Saagadziew, [...]"
M. Głowacka "Cerkiew prawosławna w Piotrkowie Tryb. do 1914 "
W "Tygodniu" z 1886 ukazał się cykl artykułów o szkołach piotrkowskich, oto fragmenty:
Z pierwszego wynika, że Saakadzew uczył w latach 46 - 48
Jęz. i lit. rosyjska [...], książę Sakadzew (46-48), [...]
Wymienieni są w dalszej kolejności jego następcy. Nie wiem, czy zmienił szkołę i uczył gdzie indziej, ale wydaje się to dziwne. Z jednej strony informacja tylko o dwuletnim okresie pracy jako nauczyciela, z drugiej - na pewno o wiele dłuższy pobyt w Piotrkowie.
Drugi fragement:
Rok 1846/7
[...] opuścił także gimnazyjum Koszewoj, a miejsce jego zajął Władisławow (lit. ros.); w kilka miesięcy później na miejsce tego ostatniego przybył książę Sakadzew.
Trzeci fragment
Rok 1858/9
[...] gabinet fizyczny powiększa się znacznie wskutek nabycia przyrządów od Sakadzewa.
Pewnie to panu nie pomoże, ale być może gdyby przeszukacć piotrcoviana, na coś by się jeszcze natrafiło
tomek
: wt 04 sie 2009, 18:45
autor: andrzejkapron
Witam. Uprzejmie dziękuję. Znam dobrze tę sprawę, po prostu oficjalnie w 1848 r. odszedł na emeryturę, a faktycznie wylali go z roboty. I mieszkał właśnie w Piotrkowie dalej. Pozdrawiam. Andrzej
: wt 04 sie 2009, 21:41
autor: Adamus_Agnieszka
Panie Piotrku
z tą Gajęcką to sprawa życia i śmierci nie jest, ale gdyby pan znalazł chwilkę, to proszę poszukać.
Chciałabym jeszcze wiedzieć w którym roku zmarł Leon - 29 X 1896 i gdzie został pochowany.
Dziękuję serdecznie za wszystkie wiadomości.
Pozdrawiam
: wt 04 sie 2009, 21:43
autor: Adamus_Agnieszka
Panie Piotrku jeszcze jedno pytanie. Czy wiadomo co się stało z Wiktor - 1 III 1925? Kiedy umarł i gdzie mieszkał?
: wt 04 sie 2009, 23:15
autor: Kraś_Edward
Witam Panie Tomku.
Mam pewność co do formy nazwiska, bo występuje jeszcze wcześniej w tej formie.
Data urodzenia jest z cmentarza, może być pomylona... rzadko, ale zdarza się to.
Nie mam natomiast pewności co do miejsca urodzenia. Z informacji które zebrałem od rodziny i dalszych krewnych mam potwierdzone ośmioro Krasiów w okolicy Piotrkowa i okolicy (Tomaszów, Wolbórz, Komorniki, P.T.) - może więc być urodzony gdzieś w pobliżu Piotrkowa.
Spróbuję dojść poprzez cmentarz do parafii macierzystej i tam poszukać dokładniejszych informacji.
Dziękuję serdecznie za sprawdzenie. Na razie proszę dalej nie szukać. Odezwę się jak będę miał mocniejsze "dowody"

pozdrawiam,
Edward Kraś
: śr 05 sie 2009, 08:44
autor: Tomek1973
@Agnieszka
Pani Agnieszko - takie rzeczy, to tylko Erze, a konkretnie - w USC. W AP metrykalia kończą się na 1908 roku. Księgi ludności /z których korzystałem/ - na 1930/34 roku. Informacji z późniejszego okresu po prostu nie ma w AP.
@Edward
Panie Edwardzie, damy radę. Jako stary wyjadacz mam jeszcze kilka asów w rękawie. Po prostu nie zawsze mam czas i możliwości sprawdzić od razu wszystkie możliwości. Zajrzę jeszcze tu i ówdzie
tomek
: śr 05 sie 2009, 18:47
autor: Tomek1973
@Krystyna
1889/ numer 56
7 V 1889 ur. Zofia Małachowska, córka Adama, rolnika lat 51 i Elżbiety Zielińskiej lat 40. Świadkowie: Urban Gacki 50 i Maciej Pawłoski 40, chrzestni: Piotr Wojtyniek /?/ i Antonina Małachowska.
Cieszę się, że mogłem pomóc
@piecia
Józef Grzejda s. Marcina i Katarzyny Dróżdż ur. 30 I 1863
żona - Józefa Sochacka c. Andrzeja i Zuzanny Kowary ur. 8 II 1870
Ich dzieci:
Antoni - 19 VIII 1890
Andrzej - 24 XI 1892
Wojciech -21 IV 1897
Józef - 17 III 1901
Piotr - 6 VII 1904
Helena - 20 XII 1908 - 15 II 1910
Stefan - 8 I 1911 - 3 VIII 1915
Helena /ponownie to samo imię/ - 21 IX 1915
Rodzeństwo Józefa Grzejdy:
Wojciech -15 II 1859 /miał 15 dzieci/
Antoni - 14 I 1855 /6 dzieci/
Marianna 23 II 1861 /wyszła za Józefa Ba[...] z Gajkowic/
Były jeszcze przynajmniej 2 linie Grzejdów, zapewne z jakiegoś wspólnego przodka:
Wawrzyniec - 5 VIII 1859 - syn Adama Grzejdy i Agaty Rejniak
Franciszek - 9 I 1846 - syn Antoniego Grzejdy i Agnieszki Burdy
Wszystkie daty powyżej dotyczą Podolina
Znani są dziadkowie Józefa Grzejdy ze strony matki, Katarzyny Dróżdż:
Katarzyna Dróżdż - 3 XII 1829 w Srocku - 26 XI 1912 w Podolinie, córka Mateusza Dróżdża i Marianny Olekszewicz.
Ilość informacji o tej rodzinie jest gigantyczna. Nie wiem, jak biegle posługuje się pan rosyjskim, ale przejrzenie metrykaliów i spisanie wszystkich z tej parafii, to przynajmniej dwa dni pracy.
Informacje powyższe zaczerpnąłem z kls - zespół numer 676 Akta gminy Podolin z siedzibą w Srocku, sygnatura 9, od strony 93.
pozdrawiam - tomek
: śr 05 sie 2009, 21:20
autor: Cieślak_Krystyna
Dziękuję Tomku. Bardzo !!!
Krystyna
: śr 05 sie 2009, 23:43
autor: piecia
Witam!
Bardzo dziękuje za pomoc!!!. Jakby Pan trafił jeszcze na rodzinne Grzejdów to bym prosił o jakąś informacje.
Pozdrawiam!
Piotr
: śr 05 sie 2009, 23:43
autor: piecia
Witam!
Bardzo dziękuje za pomoc!!!. Jakby Pan trafił jeszcze na rodzinne Grzejdów to bym prosił o jakąś informacje.
Pozdrawiam!
Piotr
: czw 06 sie 2009, 07:20
autor: Tomek1973
Panie Piotrze,
ale cóż ja mogę dla pana więcej zrobić? W księdze ludności stałej znalazłem około 100 osób o tym nazwisku. W zasobach metrykalnych parafii Srock z lat 1808 - 1908 znajdujących się w Piotrkowie i Łodzi, też pewnie będzie ich sporo. A to zaledwie początek poszukiwań.
Skoro chce się pan zająć genealogią na poważnie, to musi się pan liczyć z poszukiwaniami trwającymi nie dni, ale lata, pochłaniającymi mnostwo czasu.
Wie pan już gdzie zacząć i nie pozostaje nic innego, jak brać się do roboty. Można oczywiście zlecić komuś poszukiwania, ale nie ma nic przyjemniejszego niż dotarcie samemu do własnej historii.
pozdrawiam - Tomek
: czw 06 sie 2009, 16:36
autor: piecia
Panie Tomku!
Czy była możliwość żeby Pan skserował dla mnie spisy mieszkańców Podolina gdzie występuje nazwisko Grzejda?
Pozdrawiam!
Piotr Germanowski