: śr 24 kwie 2019, 13:07
w wątku znajdziesz deklaracje (bodajże dwóch osób), które wyraziły chęć pomocy w formułowaniu skarg i odwołań, ale żeby się odwoływać trzeba mieć od czego
wniosek (pisemny), odmowa (to też termin prawny - decyzja urzędowa kier. USC o odmowie) i dopiero wtedy można konkretnie pomóc (uwaga! nie jest to równoznaczne z "pokryć wszystkie koszty")
na pocieszenie: czasem jak USC ma wydać decyzję odmowną, która może być skarżona - udostępnia
z różnych przyczyn się to dzieje, ale działa (choć nie zawsze) - konieczność podpisania się , sformułowania decyzji odmownej bywa argumentem żeby jednak dostęp jakoś zorganizować ..nawet skan/ksero wysłać i mieć z głowy
może dlatego, że nie pracownik a kierownik, może dlatego, że decyzja wiąże się z głębszym przyjrzeniem się, analizą, może po prostu z lenistwa..ale często to tak działa: na gębę zbyć, ale jak ktoś chce normalnie działać zgodnie z przepisami to znaczy, że jest z tych co się spławić nie dadzą
wniosek (pisemny), odmowa (to też termin prawny - decyzja urzędowa kier. USC o odmowie) i dopiero wtedy można konkretnie pomóc (uwaga! nie jest to równoznaczne z "pokryć wszystkie koszty")
na pocieszenie: czasem jak USC ma wydać decyzję odmowną, która może być skarżona - udostępnia
z różnych przyczyn się to dzieje, ale działa (choć nie zawsze) - konieczność podpisania się , sformułowania decyzji odmownej bywa argumentem żeby jednak dostęp jakoś zorganizować ..nawet skan/ksero wysłać i mieć z głowy
może dlatego, że nie pracownik a kierownik, może dlatego, że decyzja wiąże się z głębszym przyjrzeniem się, analizą, może po prostu z lenistwa..ale często to tak działa: na gębę zbyć, ale jak ktoś chce normalnie działać zgodnie z przepisami to znaczy, że jest z tych co się spławić nie dadzą
