ZoSIA (NAC) i "szukajwarchiwach.pl "
Moderatorzy: elgra, Galinski_Wojciech, maria.j.nie, adamgen
-
Słomińska_Dominika

- Posty: 701
- Rejestracja: sob 27 cze 2009, 21:43
- Lokalizacja: Pow. Grójecki
Co do pierwszego to nadal masz komunistyczne podejście bo mi się należy i nie rozumiesz, że archiwa mają prawo przygotować wcześniej ramy pod publikację.
Co do drugiego to może podaj jaka to parafia? O ile wiem ptg robi także digitalizacje w parafiach.
Co do drugiego to może podaj jaka to parafia? O ile wiem ptg robi także digitalizacje w parafiach.
Pozdrawiam
Dominika
Interesuja mnie nazwiska Słomiński, Szelągowski, Maroszek, Chłopecki
Dominika
Interesuja mnie nazwiska Słomiński, Szelągowski, Maroszek, Chłopecki
-
Staporek_Kamil

- Posty: 196
- Rejestracja: pt 03 lut 2012, 19:16
Facet jest bezbłędny. Do wszystkich wokół ma pretensje, że nikt mu nie podaje na tacy zeskanowanych ( najlepiej z tłumaczeniem) aktów, które go interesują - a kiedy nadarza sie okazja samemu coś zdigitalizować (mistrzunio taki techologicznie do przodu a prostego aparaciku cyfrowego nie posiada !!!) to jeszcze pretensje do plebana że kasy skąpi na cyfryzację.
Kamil Stąporek
- Marek.Podolski

- Posty: 955
- Rejestracja: pt 29 lis 2013, 16:55
Jaka może być "rama" pod publikacje?
A co do parafii. Jest to parafia św. Jadwigi w Dębicy http://www.swjadwiga.info/
Zapewne takich parafii jest dużo więcej.
Marek
A co do parafii. Jest to parafia św. Jadwigi w Dębicy http://www.swjadwiga.info/
Zapewne takich parafii jest dużo więcej.
Marek
sloniatko60 pisze:Jak coś się zaczyna to się robi do końca.
Czyżby program digitalizacji się zakończył, że możemy mówić o końcu?
Wtedy te twoje żale mogły by być uzasadnione, ot napracowano się nad inwentarzem a potem nie dołączono do niego zdjęć. Tymczasem digitalizacja nie tylko trwa ale wręcz dopiero nabiera tempa, a ty piszesz że czegoś do końca nie doprowadzono. Eh.
Te informacje są znacznie starsze niż proces digitalizacji. Pochodzą w znacznej mierze z bazy sezam a ta powstała z inwentarzy papierowych jeszcze przed epoką komputera łupanego.A gdy ich brakło wpisano tylko informację o zasobie. I tak ta informacja wisi i wisi pusta - niechby 2 lata. Jest to o 2 lata za długo.
Jeszcze żadnego nie rzuciłeś, twoje kamyczki to inwalidy.Ale rzucę też kamyczek w inną stronę.
Tylko z jednym? Na dzień dobry wymienił bym parę archiwów diecezjalnych i archidiecezjalnych wymienił z takim podejściem, o parafiach to nawet mi się gadać nie chce.z jednym proboszczem.
Cynik jest łajdakiem, który perfidnie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jaki być powinien.
- Marek.Podolski

- Posty: 955
- Rejestracja: pt 29 lis 2013, 16:55
No i po co te obelgi?Staporek_Kamil pisze:Facet jest bezbłędny. Do wszystkich wokół ma pretensje, że nikt mu nie podaje na tacy zeskanowanych ( najlepiej z tłumaczeniem) aktów, które go interesują - a kiedy nadarza sie okazja samemu coś zdigitalizować (mistrzunio taki techologicznie do przodu a prostego aparaciku cyfrowego nie posiada !!!) to jeszcze pretensje do plebana że kasy skąpi na cyfryzację.
Biegle posługuje się językiem łacińskim i nie potrzeba mi tłumaczeń. Oraz dysponuje dość technicznie zaawansowanym sprzętem jako amator, np. skaner przenośny z zapisem na karty pamięci. co mi potrzeba sam sobie robię bez łaski
Temu koledze, który coś ma do inwalidów. To odpowiadam. Inwalida to też człowiek!
Inny coś bredzi o podejściu komunistycznym. Kolego gdzieś ty widział ten komunizm?
Marek
Czy jeśli nie umiesz korzystać z komputera oznacza to że jest on bezużyteczny???sloniatko60 pisze:Bazy te tylko i wyłącznie generują gamę urzędników na wygodnych posadkach.
Dla mnie są bezużyteczne.
Pozdrawiam
Marek
Czytając Twoje wszystkie wypowiedzi robiłam wielkie oczy ze zdziwienia
Jak wyobrażasz sobie odnalezienie jakiejkolwiek księgi gdyby nie była ona skatalogowana i opisana?
Bazy są właśnie po to by dowiedzieć się czy znajdę akt urodzenia pradziadka z 1789 roku w parafii X czy juz dawno tych akt nie nie ma. Jeżeli nie ma to można sprawdzić co jest = czy są jakieś akta sądowe, a może tylko akta małżeństw z lat kiedy to pradziadek prawdopodobnie poślubił prababcię.
Należałoby też właśnie dowiedzieć się coś na temat różnicy między mikorfilmem (niecyfrowy) a skanem. Mikrofilmy nie były robione z myślą o cyfrowym udostępnianiu a tylko i wyłącznie z myślą o ochronie ksiąg (w myśl zasady udostępniamy mikrofilmy, księgi oszczędzamy, a przez mormonów w celach "religijnych").
Ja jestem bardzo zadowolona z postępów prac w SZWA choć duża część interesujących mnie miejsc jeszcze czeka w kolejce by znaleźć się on-line. Cieszę się że niektóre już są i czekając na pozostałe przeglądam i indeksuję te już dostępne.
To kiedy i gdzie udostępnisz skany z parafii św. Jadwigi w Dębicy?sloniatko60 pisze:Biegle posługuje się językiem łacińskim i nie potrzeba mi tłumaczeń. Oraz dysponuje dość technicznie zaawansowanym sprzętem jako amator, np. skaner przenośny z zapisem na karty pamięci. co mi potrzeba sam sobie robię bez łaski
Akty są także po niemiecku i rosyjsku tymi językami też władasz biegle? Bo ja i owszem łacinę i rosyjski całkiem całkiem, ale niemiecki gotyk to już różnie.
Pozdrawiam
Anna
Szukam informacji na temat Andrzeja i Karola Kalińskich oraz osób o nazwisku Balasiewicz, Balasewytsch, Balasewitsch, Balasewits, Баласевич, Balasevich
Anna
Szukam informacji na temat Andrzeja i Karola Kalińskich oraz osób o nazwisku Balasiewicz, Balasewytsch, Balasewitsch, Balasewits, Баласевич, Balasevich
- Marek.Podolski

- Posty: 955
- Rejestracja: pt 29 lis 2013, 16:55
Oj, nie muszę szukać tak jak większość tutaj. Moja rodzina ma bardzo dużo dokumentów zachowanych. Na ponad 800 osobowe drzewo genealogiczne poszukuję jedynie drobnostki.
Nie udostępnię skanów z Dębicy - bo ich po prostu nie robiłem. Uzyskałem telefonicznie to co mi potrzeba. Konkretną kierującą informację.
W moich tu uwagach nie ma żadnej pretensyjności ani roszczeniowości. Pokazuję braki w metodologii. Jak się zaczyna dany temat robić to się go robi do końca. Podałem jeden z wielu przykładów, gdzie rozpoczęto prace i zatrzymano się z niewiadomych powodów. Zapewne się personel zmienił i zapomniano o zakończeniu.
Pozdrawiam
Marek
Nie udostępnię skanów z Dębicy - bo ich po prostu nie robiłem. Uzyskałem telefonicznie to co mi potrzeba. Konkretną kierującą informację.
W moich tu uwagach nie ma żadnej pretensyjności ani roszczeniowości. Pokazuję braki w metodologii. Jak się zaczyna dany temat robić to się go robi do końca. Podałem jeden z wielu przykładów, gdzie rozpoczęto prace i zatrzymano się z niewiadomych powodów. Zapewne się personel zmienił i zapomniano o zakończeniu.
Pozdrawiam
Marek
-
Sroczyński_Włodzimierz

- Posty: 35480
- Rejestracja: czw 09 paź 2008, 09:17
- Lokalizacja: Warszawa
tzn?
wolałbyś czekac z publikacją kopii aż co?
ASC wszytkie zostaną zeskanowane?
wszystkie archiwalia zostaną zeskanowane i udostępnione?
dopisz do końca co myślsz, jakie konsekwencje miałby pomysł "zróbmy wszystkoi i uruchommy wtedy"
nie miałbys żadnych skanów przez najbliższe 100? 200 lat? może więcej bo w szwa jest przecież możliwość podłączenia indeksów osobowych, geogriafcznych..też byłyby puste miejsc, nawet gdyby skany były
wolałbyś czekac z publikacją kopii aż co?
ASC wszytkie zostaną zeskanowane?
wszystkie archiwalia zostaną zeskanowane i udostępnione?
dopisz do końca co myślsz, jakie konsekwencje miałby pomysł "zróbmy wszystkoi i uruchommy wtedy"
nie miałbys żadnych skanów przez najbliższe 100? 200 lat? może więcej bo w szwa jest przecież możliwość podłączenia indeksów osobowych, geogriafcznych..też byłyby puste miejsc, nawet gdyby skany były
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
Tak, zatrzymano się i zapomniano, ja wymiękam z takim ignorowaniem ogólnodostępnej wiedzy jeszcze się nie spotkałem.Podałem jeden z wielu przykładów, gdzie rozpoczęto prace i zatrzymano się z niewiadomych powodów. Zapewne się personel zmienił i zapomniano o zakończeniu.
Na pożegnanie do śmiechu o inwalidach i bzdurnych argumentach, i o tym że coś się samo dzieje bez wysiłku ludzi, tak mi się skojarzyło:
http://www.demotywatory.pl/4276177/BRON-ZABIJA-LUDZI
Cynik jest łajdakiem, który perfidnie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jaki być powinien.
-
Słomińska_Dominika

- Posty: 701
- Rejestracja: sob 27 cze 2009, 21:43
- Lokalizacja: Pow. Grójecki
Ale Ty serio nie ogarniasz co zostało powiedziane? Myślisz, że klask i już zrobione? Dodane setki milionów dokumentów na jeden raz? Powtórzę za kolegami PROJEKT DOPIERO SIĘ ROZPOCZAŁ i pokaż mi inny, który od razu się skończył? Popatrz chociażby na bazę Mormonów? Oni to robią od dziesiecioleci i jakoś nie słychać o zakończeniu. Irytujące jest to co piszesz, bo albo nie czytasz albo co gorsza olewasz to co piszą Ci osoby, które mają w tym temacie bardzo duże doświadczenie. Twoje oczekiwania są co najmniej absurdalne. Ostatnie zdanie o zmianie personelu jest hmy śmieszne i dla mnie osobiście żenujące. Czytając Ciebie odnosi się wrażenie, żę w sumie zupełnie nie znasz ani działalności archiwów ani tematyki prac archiwalnych ani też zbyt dużo nie wiesz o samym opracowywaniu, gromadzeniu i udostępnianiu gigantycznych zasobów. Doczepiłeś się jak pijany do płotu pustych folderów i ciągle tylko o tym mówisz. Przyznam, że irytujące jest czytanie takich wypowiedzi, zwłaszcza gdy gołym okiem widać, że nie przyjmujesz niczyich argumentów i trwasz przy swoich wydumanych pomysłach i wnioskach. Amen.
Pozdrawiam
Dominika
Interesuja mnie nazwiska Słomiński, Szelągowski, Maroszek, Chłopecki
Dominika
Interesuja mnie nazwiska Słomiński, Szelągowski, Maroszek, Chłopecki
- Marek.Podolski

- Posty: 955
- Rejestracja: pt 29 lis 2013, 16:55
- Cwynar_Justyna

- Posty: 169
- Rejestracja: ndz 04 lis 2012, 06:03
- Lokalizacja: Chicago, IL
Marku, masz przenośny skaner do mikrofilmów? czy masz na myśli zwykły przenośny skaner?
Jeżeli zwykły to prościej jest dobrą lustrzanką robic zdjęcia ksiag. Jeżeli masz na myśli skaner mikrofilmów to dobrej jakości skaner nie jest przenośny. Zeskanowanie w dobrej jakosci jednej klatki mikrofilmu zajmuje około 2 minut. Do tego czas przewijania i prawidłowo ustawiania klatki do skanu. 197 klatek miktofilmu zajęłoby około 400 minut (w teorii tylko) czyli 6h i 40 min. W praktyce 100 klatek mikrofilmu zajmuje mi srednio 4 godziny.
Mozesz być niezadowolony ale to wstań i zrób cos z tym - rusz do archiwum i pomagaj skanować. W mojej opini ci co nic nie robia by sytacje zmienić prawa do narzekania nie mają.
Pozdrowienia,
Justyna
Jeżeli zwykły to prościej jest dobrą lustrzanką robic zdjęcia ksiag. Jeżeli masz na myśli skaner mikrofilmów to dobrej jakości skaner nie jest przenośny. Zeskanowanie w dobrej jakosci jednej klatki mikrofilmu zajmuje około 2 minut. Do tego czas przewijania i prawidłowo ustawiania klatki do skanu. 197 klatek miktofilmu zajęłoby około 400 minut (w teorii tylko) czyli 6h i 40 min. W praktyce 100 klatek mikrofilmu zajmuje mi srednio 4 godziny.
Mozesz być niezadowolony ale to wstań i zrób cos z tym - rusz do archiwum i pomagaj skanować. W mojej opini ci co nic nie robia by sytacje zmienić prawa do narzekania nie mają.
Pozdrowienia,
Justyna
- Marek.Podolski

- Posty: 955
- Rejestracja: pt 29 lis 2013, 16:55
Mam na myśli "zwykły" skaner przenośny rzędu 300 zł wzwyż. Dobra lustrzanka to koszt rzędu 4000 zł. Do celów zrobienia foto wystarczy aparat w nowszych komórkach (te z górnej półki) - operatorzy sieci komórkowych dają czasem za przysłowiową złotówkę.
To ..."rusz do archiwum i pomagaj skanować"... - ciekawe w jakiej formie miałbym się ruszyć ....
W większości ruszam się tylko przez Internet, który dla osób z 1 grupą inwalidzką jest "oknem na świat".
Pozdrawiam
Marek
To ..."rusz do archiwum i pomagaj skanować"... - ciekawe w jakiej formie miałbym się ruszyć ....
W większości ruszam się tylko przez Internet, który dla osób z 1 grupą inwalidzką jest "oknem na świat".
Pozdrawiam
Marek
-
Słomińska_Dominika

- Posty: 701
- Rejestracja: sob 27 cze 2009, 21:43
- Lokalizacja: Pow. Grójecki
- Marek.Podolski

- Posty: 955
- Rejestracja: pt 29 lis 2013, 16:55
