Strona 6 z 9
: czw 10 mar 2011, 23:31
autor: Sroczyński_Włodzimierz
Waldku:
nie chodziło mi o porównanie rozwiązania kwestii tłumaczeń tu a tam
a właśnie o porównanie proponowanych rozwiązań
na kształtowanie propozycji jakiś wpływ mam - biorąc udział w dyskusji
na przyjęte rozwiązania -znikomy
czyli:
bardziej odnosiłem się do określenia zetki "bałagan" - myśląc o pewnym nieuporządkowaniu myśli, niespójności koncepcji proponowanych przez użytkowników niż o tym czy takie czy inne podforum, czy taka czy inna czcionka
i te "problemy podobne (każdy swoje ale podobne)" widzę w tym zakresie
jakieś kosmiczne pomysły, sugerowanie że ktoś do czegoś nie ma prawa , że można zabronić, ograniczyć
i bardzo rzadkie, krótkie rozsądne wypowiedzi (jako przykład: Piotr Gerash na forgenie:)
reszta: jak czy na prawo czy na lewo tłumaczenia, ew. inne rzeczy...to nie tak istotne dla mnie jak wymiana myśli z uczestnikami tego wątku
"po co" "dla kogo (ograniczonej wspólnoty świadczącej sobie wzajemne usługi czy szerokiego "niewdzięcznego" grona odbiorców)
etc
pozdrawiam serdecznie
: czw 10 mar 2011, 23:53
autor: Fronczak_Waldemar
Włodku!
W zakresie bałaganu myśli, wszędzie jest podobnie. Tu pełna zgoda.
W zakresie rozwiązań organizacyjnych, które mają za zadanie porządkowanie przestrzeni, uważam, że z Wicym lepiej to dopracowaliśmy.
Tu małe wyjaśnienie dla mniej zorientowanych. Genpol, Genealodzy i Forgen, to siostrzane (bratnie) fora. W dużej części grupują ten sam podstawowy trzon użytkowników, mający wspólne korzenie nierzadko Polgenowskie (kto to jeszcze pamięta?).
Że tak jest, wystarczy popatrzeć na zdjęcia ze spotkań warszawskich, gdzie łatwo znaleźć wspólne zdjęcia naszej trójki: Młochowski-Nitsch-Fronczak.
Pozdrawiam również serdecznie
Waldemar Fronczak
: pt 11 mar 2011, 07:42
autor: zetka
Sroczyński_Włodzimierz pisze:a widzisz inżynierem nie socjologiem czy psychologiem jesteś to nie rozumiesz
"że ktoś nie umie złożyć z liter nazwiska lub imienia ktore bedzie mu potrzebne - zresztą zawsze można poprosić o korektę. Po co komuś całe tłumaczenie tyle że np. ze zmienionym imieniem kiedy mamy do czynienia z rodzeństwem tych samych rodziców- cóż sie tam mogło zmienić. "
Inżynierem

, ale z fakultetem pedagogicznym - więc i psychologia nie jest mi obca.
Jednak dalej uważam że zawsze można spróbować poskładać te literki. Pamiętam kiedyś jednego forumowicza który wrzucił na forum z 20 aktów na raz nie fatygując się nawet o ich przejrzenie - wystarczyło przetłumaczyć 1 akt - reszta była prawie identyczna. Jednak leniów i ignorantów wszędzie jest pełno. Nie chce być źle odebrana bo nie jestem całkowicie przeciwna tłumaczeniom ale uważam że trzeba to ogarnąć.
: pt 11 mar 2011, 07:50
autor: Tomek1973
Po raz kolejny apeluję: dajcie spokój ludziom proszącym o tłumaczenia! Nie tłumaczysz, nie korzystasz z tłumaczeń - to po co się wtrącasz?
Jeśli ktoś ma ochotę, niech wstawia tu setki aktów. Co was to interesuje? Tu chodzi tylko i wyłącznie o wyegzekwowanie pewnych zachowań, które kulturalny człowiek wynosi z domu, a których istoty i sensu niektórzy nie są w stanie pojąć. Chodzi też o zwykły porządek na forum.
Dublowanie tłumaczeń i nieusuwanie wątku z jednego forum po uzyskaniu odpowiedzi na drugim, powinno być natychmiastowo karane. I nie chodzi tu o tworzenie i przestrzeganie instrukcji, rozporządzeń i regulaminów. Przyzwoite zachowanie powinno być normą niezależnie od miejsca, bo przecież przyzwoitość na forum nie różni się od tej w codziennym życiu.
Forum coraz bardziej przypomina chlew pełen bełkotu. Nie są przestrzegane podstawowe normy językowe. I nie ma nikogo, komu by zależało na zmianie tego stanu rzeczy. To nie regulamin wymaga stawiania kropek, przecinków i pisania nazwisk wielką literą. Naprawdę - nie potrzeba niczego więcej ponad dobrą wolę, żeby to wyegzekwować. Ja ciągle nie jestem w stanie pojąć, jak można mieć gęby pełne frazesów na temat umiłowania historii i ojczyzny, a jednocześnie dopuszczać do wpisów nie mających wiele wspólnego z językiem polskim.
Jak wam nie wstyd?
Niedawno zwrócono komuś uwagę, aby choć nazwisko własnej rodziny pisał wielka literą. "będę pisał jak chciał". I koniec tematu. Zero jakiejkolwiek reakcji. Skoro jest przyzwolenie na coś takiego, to nie dziwmy się potem, że próba odesłania do wzorów tłumaczeń jest traktowana jako obraza majestatu i brutalny gwałt na czyjejś psychice.
A najżałośniejsza jest konsekwentnie strusia polityka prowadzona przez tych, którzy powinni takie wpisy usuwać, a ich autorów upominać bądź karać. Czasem odnoszę wrażenie, że forum stało się dla władz PTG zbędnym balastem, złośliwą naroślą na jędrnym ciele projektów indeksacyjnych, której to narośli najchętniej by się pozbyli.
Jestem zdumiony tym, co tu sie wypisuje na temat osób proszących o tłumaczenie. Sądy kapturowe, listy proskrypcyjne, cenzusy... Normalnie jak wilki, które poczuły krew.
Wystarczy wydzielić dział tłumaczeń i zadbać o przestrzeganie podstawowych norm przyzwoitości. Mnie naprawdę nie obchodzi co tu kto daje do tłumaczenia. Nie tłumaczę i tłumaczył nie będę. To, że większość proszących uważam za pozbawione przyzwoitości sępy, wcale nie znaczy, że mam im czegokolwiek zabraniać. Wystarczy tylko trochę porządku, dzięki któremu przychodzący tu ludzie nie będą mylili forum Polskiego Towarzystwa Genealogicznego z chlewem.
tomek
: pt 11 mar 2011, 08:20
autor: zetka
Nie wiem czy apel był tylko do mnie ale jeśli chodzi o mnie to i tłumaczę i korzystam z tłumaczeń

A pod resztą wypowiedzi Tomka bym sie podpisała szczególnie jeśli chodzi o bałagan na forum.
: pt 11 mar 2011, 08:24
autor: Tomek1973
Żaneto,
w żadnym wypadku apel nie był personalnie do Ciebie. Po prostu niefortunnie nałożył się z Twoim wpisem. Odnoszę się do większości wypowiedzi, a nie tylko do Twojej.
Ja tez czasem proszę o tłumaczenie i czasem też tłumaczę. Dobrze jednak wiesz, że chodzi o innego typu sytuacje.
tomek
: pt 11 mar 2011, 13:44
autor: Machnowski_Robert
Witam,
swego czasu umieściłem na forum dluższy tekst do tłumaczenia po łacinie (5 stron), nie spotkało się to z żadnym pozytywnym odzewem.
No cóż, trudno się mówi, jakoś przeżyję:) Najwyżej kiedyś może przetłumaczę to już odpłatnie gdzieś na mieście.
Forum ma chyba to do siebie,że nie zabrania komuś czegoś wrzucać z nadzieją na tłumaczenie, ale również nikogo do niczego nie zobowiązuje i tej zasady powinniśmy się wszyscy trzymać. Lepiej chyba zawsze pozytywnie się rozczarować, jesli ktoś przetłumaczy nieznany nam tekst za zwykłe bezpłatne dziękuję;)
Pozdrawiam,
: pt 11 mar 2011, 13:57
autor: zetka
Robercie z łaciną jest o tyle trudniej że jest dużo mniej chętnych do tłumaczenia - poza tym są jeszcze chyba inne trudności -z tego co się orientuję "językowe ".
Teksty łacińskie dość często pozostają nieprzetłumaczone i zapewne nie związane jest to z niechęcią tłumaczących ale z poziomem trudności

: pt 11 mar 2011, 14:01
autor: Machnowski_Robert
Zgadzam się całkowicie i wcale tego nie neguję, takie po prostu są realia:)
Ale zamieszczać na forum zawsze można;)
Pozdrawiam,
: pt 11 mar 2011, 22:52
autor: Bełc_Paweł
Sprawa wyłącznie dotyczyła tłumaczeń z jęz. rosyjskiego i to tylko pewnych typów aktów "niemal identycznych" wrzuconych hurtowo.Jak powiedział Waldek i Jerzy, przepraszam nie 10 tyś , patrzyłem po ID, że liczba to przeszło 20 tyś. użytkowników( i pewnie połowa tego po cichu, a szkoda podpatruje)
Oczywiście jestem za tłumaczeniami, konsultacją. Sam nie daję rade niektórym zapisom metrykalnym .
Raczej chodziło mi o idee, że zamiast dać to może pokusić (jak w przysłowiu z marchewką) nauczyć, poduczyć, nawet rosyjski tylko i wyłacznie w szablonie metryk, żeby to dało efekty, zachecić, żeby przede wszystkim nauczać a nie podsuwać (zaznaczyłem żeby nie była to USŁUGA KELNERSKA a PRZYSŁUGA I WSPÓŁPRACA)
Świadomość tego że sie komuś pomoże, jest wielka, ale pomóc nauczyć, aby ta osoba prosząca za X czasu pomagała innym bezcenna
Powstało z bólu,że tak mało osób zna chociażby alfabet, oraz tłumaczy (co robie czasem na priv jak umiem, choć mnie męczy i średnio potrafie- dla akt metrykalnych taka prosta znajomość wystarczy, mniemam)
Oraz niepokój co bedzie jak Pani Krystyna , Danusia, oraz pozostałe zaangażowane osoby np. wykupią karnet na nauke flamenco, lub pływanie zsynchronizowane, co wtedy, kto przetłumaczy? , na tylu uzytkowników, bo ile osób tłumaczy 10?-20? na 20 tyś.
Wspomne o Panu Jerzym, Bartku, że stosunek specjalistów jest nijaki co do napływających potrzebujących.
Wielce szanuje osoby , które niedawno zaczynały, przedostały sie przez gąszcz własnych poszukiwań, a teraz sami pomagaja innym(mówię o Arku i Innych, ktorzy troche mnie "rozjezdzili", jak kogoś uraziłem-przepraszam)
Acz Sławek miał dobry pomysł,i przedstawił przednie, tylko moze sie nie przyjąć
Wyobrazcie sobie np. mape metryk, że wiekszość w Polsce parafii jest opracowywana i indeksowana(dostepne foto kopii aktów)
Bez ograniczeń dla każdego !
Sprawa zależy od Nas, musimy sie uczyć, rosyjskiego, niemieckiego oraz łaciny, nawet tylko dla potrzeb metrykalnych, ale to i tak bardzo dużo!
Ps Jak powiedział Staszek dział tłumaczenia to b. dobry pomysł.
Pozdrawiam indeksujacych(obojetnie w jakim języku) Paweł
: sob 12 mar 2011, 00:06
autor: anowi1958
Jestem osobą początkującą w genealogii, zajmuję się tym dopiero od 2 lat. Gdy trafiłam na to forum byłam pełna podziwu dla bezinteresowności osób, które pomagają innym. 2 razy korzystałam z tłumaczeń. Ostatnio jak czytam ziejące jadem wpisy osób komentujących potrzebę tłumaczenia aktów to wydaje mi się, że znalazłam się w innej bajce. Mam jeszcze prośbę o tłumaczenie i inną pomoc, ale boję się to zrobić bym nie została nazwana pasożytem i pijawką. Przez moment miałam wrażenie, że tu spotkałam wreszcie bardzo życzliwych ludzi,aż się dziwiłam, że tu jest inaczej niż w moim życiu. Niestety to była fata morgana. Pozdrawiam wszystkich i życzę sobie i innym, aby nigdy nie musieli korzystać z pomocy. Najlepiej być samowystarczalnym. A wtedy po co to forum? Po co indeksacja itd. przecież każdy może sam szukać swoich przodków.
Iwona Wojtecka
: sob 12 mar 2011, 10:54
autor: Łucja
Może stworzyć nowy dział - nauki tłumaczeń rosyjskojęzycznych metryk - przydatne zwłaszcza dla tych co mieli rosyjski w szkole, nawet jak na nim spali, a także dla młodych ale ambitnych, czyli chcących się tego nauczyć???
Nauki na konkretnych przykładach do tłumaczenia właśnie. Chyba jest na coś takiego zapotrzebowanie pewne, tylko kto będzie uczył?
Te rosyjskojęzyczne metryki na samym starcie poszukiwań mogą być dla wchodzących w genealogię stresujące bardzo, a ataki na forum tylko ten stres pogłębiają. A to sam start, 100 lat temu, żyjący już nie pamiętają i trzeba rozszyfrować 2 pokolenia, a potem, będzie już z górki. I co im utrudniać ten start? Zapraszać (dając dostęp), a potem nie widzieć rozwiązania?
Taki dział nauki tłumaczeń może być i na Forgenie, polegałby na tym, że pytający współuczestniczy zachęcając tym i innych. Żeby chociaż zajrzeli w metrykę zanim ją wyślą na forum.
Ach, nic mądrego nie wymyśliłam, wiem, ale tu nie ma mocnych, idę sprzątać!
Łucja
: sob 12 mar 2011, 14:45
autor: zetka
anowi1958 pisze:Jestem osobą początkującą w genealogii, zajmuję się tym dopiero od 2 lat. Gdy trafiłam na to forum byłam pełna podziwu dla bezinteresowności osób, które pomagają innym. 2 razy korzystałam z tłumaczeń. Ostatnio jak czytam ziejące jadem wpisy osób komentujących potrzebę tłumaczenia aktów to wydaje mi się, że znalazłam się w innej bajce. Mam jeszcze prośbę o tłumaczenie i inną pomoc, ale boję się to zrobić bym nie została nazwana pasożytem i pijawką. Przez moment miałam wrażenie, że tu spotkałam wreszcie bardzo życzliwych ludzi,aż się dziwiłam, że tu jest inaczej niż w moim życiu. Niestety to była fata morgana. Pozdrawiam wszystkich i życzę sobie i innym, aby nigdy nie musieli korzystać z pomocy. Najlepiej być samowystarczalnym. A wtedy po co to forum? Po co indeksacja itd. przecież każdy może sam szukać swoich przodków.
Iwona Wojtecka
Przeczytaj Iwono jeszcze raz cały watek i wtedy sądzę że zmienisz swój wpis- bo mam wrażenie że nie zrozumiałaś o czym jest dyskusja.
: sob 12 mar 2011, 18:43
autor: kasiek
[quote="zetka]
Przeczytaj Iwono jeszcze raz cały watek i wtedy sądzę że zmienisz swój wpis- bo mam wrażenie że nie zrozumiałaś o czym jest dyskusja.[/quote]
Ja nie rozumiem i prosze o wytlumaczenie.
Bo jesli dyskusja dotyczy utworzenia osobnej zakladki "tlumaczenia" to powinna byc skierowana do moderatorow , gdyz dotyczy problemow technicznych i wszelkie uwagi dotyczace dlaczego, po co i za co ktos tlumaczy sa nie w temacie i nie powinny sie tu znajdowac. Jesli forum jest przeladowane tlumaczeniami to widac jest na nie zapotrzebowanie.
Natomiast jesli dyskusja dotyczy tlumaczen jako takich (z przewaga j.rosyjskiego z wiadomych powodow) to nikomu nic do tego kto, po co, za ile i dlaczego tlumaczy, pomaga czy dzieli sie swoja wiedza, a wszystkie uwagi dotyczace tlumaczy i proszacych o tlumaczenia, lacznie z tymi jak wyzej (brakiem rozumu, lenistwem, latwizna, pijawkami, itd) sa nie tylko nie na miejscu ale wrecz niegrzeczne, zeby nie powiedziec chamskie.
: ndz 13 mar 2011, 07:58
autor: _Malgos
Podpisuję się pod postami Iwony i kasiek'a.
I nie sądzę abym nie zrozumiała dyskusji.
pozdrawiam
Małgosia