Wcześniej jednak różnie bywało biorąc pod uwagę przypadek Oswalda Rufeisena https://pl.wikipedia.org/wiki/Daniel_Rufeisenmo_pan pisze:Przepraszam, że wracam do tematu po latach, ale kiedy pisał Pan ten post, były ksiądz Weksler był już dawno po bar micwie. Uporał się jakoś ze łzami wzruszenia i jak tylko przestał łkać to przyjął judaizm oraz oferowane mu obywatelstwo państwa Izrael. Tak tylko dla porządku, żebyśmy się nadmiernie nie wzruszali.Robert_Kostecki pisze: Czy tylko dlatego, że osoba, która była ortodoksyjnym wyznawcą judaizmu i przechodzi na chrześcijaństwo, to przestaje być Żydem? Nie, ponieważ przestaje nim być głównie w pojęciu ortodoksyjnych Żydów, wyznających judaizm talmudyczny. A to, czy jej potomek po paru pokoleniach nadal uważa się za Żyda chrześcijanina, czy np. Polaka pochodzenia żydowskiego lub tylko Polaka bez wpływu genealogii na swoją orientację narodową, to wyłącznie jego sprawa. W jednym ze wzruszających wywiadów, ks. Romuald Jakub Weksler-Waszkinel mówi o tym łkając. Kiedy przyjechał po latach spędzonych w Polsce do Izraela, to rabini koniecznie chcieli zrobić z niego wychrztę. Ale odbiegamy od tematu.
Ksiądz Chrostowski ma temat dobrze rozeznany.
Monika
https://www.rp.pl/swiat/art6465121-izra ... -byc-zydem
