Strona 6 z 15
: pt 06 sty 2017, 21:46
autor: Warakomski
Katarzyno, jestem pod wrażeniem. Z dużą łatwością i swobodą tworzysz ten genealogiczny patchwork, korzystając z tego „co jest pod ręką”. Nie zapominasz jednocześnie o tym żeby zaznaczyć z której szuflady wzięłaś ten uzupełniający kawałek wiedzy. Brawo !
Krzysztof
: sob 07 sty 2017, 10:55
autor: Urbańska_Katarzyna
Warakomski pisze:Katarzyno, jestem pod wrażeniem. Z dużą łatwością i swobodą tworzysz ten genealogiczny patchwork, korzystając z tego „co jest pod ręką”. Nie zapominasz jednocześnie o tym żeby zaznaczyć z której szuflady wzięłaś ten uzupełniający kawałek wiedzy. Brawo !
Krzysztof
Krzysztofie, pięknie dziękuję tak miłe słowa uznania ... z każdym takim komentarzem utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze zrobiłam zakładając bloga. Jeszcze raz dziękuję i zapraszam do zaglądania.
: ndz 08 sty 2017, 18:37
autor: Łucja
A ja znowu zaszalałam, 3 dni weekendu może być groźne dla genealoga, odważnie doszłam do Mieszka I i Bolesława Chrobrego, a co tam, jak szaleć, to szaleć. No i święto (Trzech Króli) sprzyja takim głębszym i szerszym poszukiwaniom. Na blogu, który jest w stopce, ostatnie dwa teksty, z wczoraj i dzisiaj, o Zawichoście i o Borowie. Otóż z parafii Pniów, która zawiera bardzo wiele metryk moich prawdopodobnych przodków z XIX w. i z końcówki XVIII w., przeniosłam się na razie tylko teoretycznie do parafii Borów, która przed rozbiorami obejmowała miejsce gdzie się urodzili (Witkowice). Była to bardzo rozległa parafia, ale i ona nie była tu wiecznie, bo dopiero od połowy XV w. Co ciekawe wiek XVIII jest na mikrofilmie u Mormonów. A głębiej mamy parafię w Zawichoście, kościół św. Maurycego dla wiejskich okolic Zawichostu (dla miasta był inny kościół). Kościół św. Maurycego sięga swoją historią do czasów Mieszka I i Bolesława Chrobrego (ten ostatni wybrał wezwanie dla parafii ponoć, nietypowe na ziemiach polskich). Nie wiem jak to było oczywiście, czy ten kościół św. Maurycego od początku był dla wsi koło Zawichostu, czy dopiero potem, w każdym razie może jakoś uda się doczytać, ustalić, co te wsie robiły, to znaczy czym zajmowali się mieszkańcy takich np. Witkowic, miejsce było bardzo strategiczne, po przeciwnej stronie Wisły niż Zawichost, przy zamku królewskim na Wiśle, no historia robi się znakomita. A do tego archiwa watykańskie, właśnie, podobno zawierają dużo dokumentów o naszych najstarszych parafiach i parafianach, tych z początków naszego państwa. Nie sądzę, żebym dotarła do Watykanu, ale co szkodzi sobie pomarzyć, a nuż ktoś kiedyś dotrze do jakiś zapisków o parafii i parafianach św. Maurycego w Zawichoście w najstarszym jej okresie.
Widzę, że nie dwa, ale trzy teksty mam jako urobek z tego weekendu. Pomyśleć, że więcej długich weekendów i ile rzeczy byłoby już odkrytych, genealogia wymaga czasu, czasu, dużo czasu, poświęcisz jej swój czas, a ona ci wynagrodzi. Mróz za oknem też sprzyja (siedzeniu w domu).
Łucja
: ndz 15 sty 2017, 22:11
autor: Dorota_Mazurek
: pn 16 sty 2017, 11:43
autor: Berendzik_Malgorzata
To i ja zapraszam na dwa słowa do siebie:
http://przeszlosctomy.blogspot.com/2017/01/ksiazka.html
Pozdrawiam, Gosia
: wt 17 sty 2017, 18:28
autor: Urbańska_Katarzyna
I u mnie dzisiaj nowy wpis ... pisanie bloga zaczęłam od Zawolskich, więc nadeszła pora na podsumowanie tego, co o nich wiem i czego szukam.
Serdecznie zapraszam
http://kasiaurbanskaparanoje.blogspot.c ... wanie.html
: sob 21 sty 2017, 13:56
autor: Paulina_W
Witam,
zapraszam na kolejny - już 30

- wpis na moim blogu
http://genealogia-z-ziemi-tarnowskiej.blogspot.com .
: pn 23 sty 2017, 12:54
autor: tonffillka
Witam,
w końcu udało mi się w tym Nowy Roku popełnić jakiś wpis

Zapraszam i nie ukrywam że liczę po cichu na jakieś wskazówki do dalszych poszukiwań
http://drzewowspomnien.blog.pl/2017/01/ ... d-zd-gohl/
Pozdrawiam
Małgosia
: pn 23 sty 2017, 15:19
autor: KarwalskaJustyna
Witam,
Wpis, co prawda ma już kilka dni, ale nie pochwaliłam się tutaj nim
http://genealogiarodziny.blogspot.com/2 ... cecha.html
Luźny wpis o moich przemyśleniach i obserwacji względem pewnej cechy wyglądu Królowej Elżbiety II, którą dziedziczyła przez wiele pokoleń.
Oraz dzisiejszy post
O zagadce rodzinnej
http://genealogiarodziny.blogspot.com/2 ... efowa.html
Może jednak coś znajdę?
Pozdrawiam
Justyna
: czw 26 sty 2017, 08:33
autor: Urbańska_Katarzyna
Zawsze się martwię, że następnym razem nie będę miała już o czym pisać (bo nieciekawie, zbyt "miałko" i w ogóle kogo to zainteresuje), ale gdy tylko zaczynam nowy post, to jakoś tak samo się rozkręca ... też tak macie drodzy blogowicze? Zapraszam i proszę o wskazówki, co dobrze, a co źle czynię ...
http://kasiaurbanskaparanoje.blogspot.c ... yli-o.html
: czw 26 sty 2017, 12:36
autor: jamiolkowski_jerzy
Genealogia to zajęcie głównie dla siebie i co najwyżej małej części rodziny. Jeśli blogi będą poświęcone opisywaniu wyłącznie swoich przodków to raczej można spodziewać się tylko kliknięć. Ale w Pani blogu dostrzegam coś więcej, coś co jest wpisaniem w szerszy kontekst społeczny, historyczny i kulturowy. W swoich kwerendach gdy przychodzi mi szukać poza własną okolicą to w internecie szukam dojścia do lokalnych źródeł wiedzy, kompetentnych regionalistów. Takich blogów jest trochę, Pani w tę listę się wpisuje I jeszcze jedno na pocieszenie naturalnych genealogicznych frustracji „po co to komu” Genealogia to nie taniec z gwiazdami- ważniejszy jest jeden taki co przeczyta niż setki ślące smsy na tak.
Pozdrawiam
: czw 26 sty 2017, 16:37
autor: Urbańska_Katarzyna
Panie Jerzy, ślicznie dziękuję za tę opinię ... jest dla mnie bardzo cenna ... będę do niej wracać w chwilach zwątpienia, a ostatnie Pana stwierdzenie będzie odtąd przyświecało mojej pracy.
Dziękuję

: czw 26 sty 2017, 17:08
autor: Dorota_Mazurek
Nooo, po takiej opinii to już nic więcej dodać nie można

Mogę tylko ponarzekać, że dla mnie za długie na jeden raz, ale zbyt rzadko

A skoro tak jest, to ja sobie jeden post będę czytała w ratach. Sama podzielę sobie na rozdziały. Czyli będę miała częściej i krótsze.
Tak trzymaj Kasiu naszego bliźniaka.
Pozdrawiam
Dorota
: czw 26 sty 2017, 17:27
autor: tonffillka
To powinno być mantrą genealogów

Ja jak czytam Kasię, to przeważnie prawie zasiadam jak do filmu. Popcorn, herbata itp. Fantastyczna lektura dla nocnego marka
Tymczasem nieskromnie podrzucam jeszcze jeden swój krótki wpis

może kogoś zainspiruje
http://drzewowspomnien.blog.pl/2017/01/ ... a-oddechu/
Pozdrawiam
Małgosia
: pt 27 sty 2017, 09:54
autor: Urbańska_Katarzyna
Dorotko, niestety krócej się nie da ... inaczej ... ja nie potrafię, a każdy mój post powstaje w ciągu kilku dni, więc częściej też nie jestem w stanie publikować. Wiem o tym i martwi mnie, że może wiele osób widząc objętość wpisów przejdzie obok nich obojętnie, nawet nie czytając, ale ... tak jak napisał Pan Jerzy Jamiołkowski - nie przysłowiowe sms-y, ale czytelnicy się liczą i tą ścieżką zamierzam dalej podążać. Cieszy mnie bardzo, że pomimo tych niedogodności jednak przychodzisz i czytasz i masz na to swój patent - super, przecież można czytać na raty <3
Małgosiu, tak to jest naprawdę świetne motto oddające specyfikę naszego hobby i niezwykle budujące w chwilach zwątpienia

Powiem szczerze, że tak to widzę jak piszesz- to czytanie mojego bloga - na spokojnie, z herbatką obok, gdy nikt nie przeszkadza i nic nie goni ... bardzo się cieszę, że czerpiesz z tego przyjemność <3
Dziękuję wszystkim moim czytelnikom, że są ze mną i chcą się dzielić swoimi odczuciami odnośnie mojego bloga - to dla mnie ważne. I ja staram się zaglądać do wszystkich blogów z mojej listy czytelniczej (a ta cały czas się wydłuża) i od czasu do czasu słówko komentarza zostawić, tam gdzie coś ciekawego, czy budującego mam do zaoferowania

Miłego dnia i weekendu całego życzę całej rzeszy genealogicznych pasjonatów
