Mój osobisty dziadek Leopold - Polek (nie Poldek) dla znajomych i rodziny, Poluś dla swojej żony a mojej babci.
Najlepszy był jeden z kuzynów mojej mamy, który myślał, że dziadek to Apolinary
I jeszcze Janina - Janiusia i Maria/Marianna - Maniusia (Mania było wyżej, Maniusia chyba nie).
Znałam kiedyś Aleksandrę, która nie reagowała na wszelkie Ole, tylko na Sandrę (nienawidziła swojego imienia).
Znałam Magdalenę na którą mówiono Lenka (tu ja bym nie zareagowała, brrr ... )
Miałam koleżankę Bernadettę, na którą mówiono Benia (dla mnie okropnie, ale jej nie przeszkadzało) i osobę z rodziny, Bernadę, którą zdrabniano do Berny.

